Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3273
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
mirzan
Żebyś wiedział że: To nabrało konotacji religijnej ponieważ wojska polskie pokonały Armię Czerwoną 15 sierpnia, w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej.
Żebyś wiedział że: To nabrało konotacji religijnej ponieważ wojska polskie pokonały Armię Czerwoną 15 sierpnia, w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Cud,z samej swojej natury,jest zjawiskiem niezrozumiałym. Chociaż w tym temacie,występuje
pewna tajemnica.W Brześciu,gdzie wylądowali wzięci do niewoli żołnierze rosyjscy,mieści się tylko
500 osób. Jak tam upchano 20tys? Grypa pomogła?
Wracając do dyń,może jakiś zakaz uprawy wprowadzić?
Aha, w innym terminie dostalibyśmy lanie.Ruskie szyfry były złamane,Polacy wiedzieli co nieprzyjaciel kombinuje,a nieprzyjaciel nie wiedział, że my wiemy.Czy to nie bezczelność ,zabijanie
wrogów uznać za dzieło Boże? Może to tylko megalomania,twierdzić,że my to mamy Sprzymierzeńca.
pewna tajemnica.W Brześciu,gdzie wylądowali wzięci do niewoli żołnierze rosyjscy,mieści się tylko
500 osób. Jak tam upchano 20tys? Grypa pomogła?
Wracając do dyń,może jakiś zakaz uprawy wprowadzić?
Aha, w innym terminie dostalibyśmy lanie.Ruskie szyfry były złamane,Polacy wiedzieli co nieprzyjaciel kombinuje,a nieprzyjaciel nie wiedział, że my wiemy.Czy to nie bezczelność ,zabijanie
wrogów uznać za dzieło Boże? Może to tylko megalomania,twierdzić,że my to mamy Sprzymierzeńca.
- Administrator
- ---
- Posty: 7674
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Manipulujesz.
Mieliśmy prawo i obowiązek bronić naszych rodzin, dzieci przed agresorem. Prawo do obrony ojczyzny nie jest równoznaczne z zabijaniem w głębi znaczenia czynu choć werbalnie znaczyć może. Słowa nie zawsze oddają pełne znaczenie myśli, czynów.
Przydałoby się przypomnienie i przybliżenie nam całego zdarzenia, przez historyka. Poproszę, jeśli jest wśród nas.
Mieliśmy prawo i obowiązek bronić naszych rodzin, dzieci przed agresorem. Prawo do obrony ojczyzny nie jest równoznaczne z zabijaniem w głębi znaczenia czynu choć werbalnie znaczyć może. Słowa nie zawsze oddają pełne znaczenie myśli, czynów.
Przydałoby się przypomnienie i przybliżenie nam całego zdarzenia, przez historyka. Poproszę, jeśli jest wśród nas.
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Adminie nie warto czasem strzępić klawiatury.
Rozmówcy przeskakując z tematu na temat doszli w sumie do nijakiego rozwiązania.Ot powstał raczej dyskusyjny konflikt.
Wierzyć czy nie ? Jak nie wierzę to nie ma się czego bać,a tym bardziej szatana nie ma , który ma swoje poparcie tego dnia ogromne /a raczej noc 31 październik na 1 listopad/ drugi taki dzień to dzień Wielki Piątek wedle religii rzymsko-katolickiej.Kto chce znajdzie a kto nie to nie ,przecież jak nic nie istnieje i opierają sie na teorii Darwina to w czym problem ?
Problemem moi drodzy jest tu raczej tolerancja.Której niestety brak.Zarówno po stronie wierzących jak i nie.
Tak tak o to właśnie chodzi o brak poszanowania.
Chcecie być tolerowani ? Sami tolerujcie,szanujcie.
Taki ateista naprzykład nie wierzy w Boga w szatana też nie ,w coś co niematerialne też nie ale już w czarnego kota ,piątek 13 i w dwie zakonnice jak idą to się do domu wraca .Oczywiście pokrętnym krokiem co by nie przejść pod drabiną chociażby utworzoną z słupów energetycznych. Ja jestem tolerancyjny do czasu.
Świat jest pełen paradoksów.Zazwyczaj ludzie to nie wierzą ,ale w siebie............ i to na tyle by było.
Gniew na wszystko,wszystkich.Ot pan i władca sam sobie okrętem,sterem i kapitanem.
Rozmówcy przeskakując z tematu na temat doszli w sumie do nijakiego rozwiązania.Ot powstał raczej dyskusyjny konflikt.
Wierzyć czy nie ? Jak nie wierzę to nie ma się czego bać,a tym bardziej szatana nie ma , który ma swoje poparcie tego dnia ogromne /a raczej noc 31 październik na 1 listopad/ drugi taki dzień to dzień Wielki Piątek wedle religii rzymsko-katolickiej.Kto chce znajdzie a kto nie to nie ,przecież jak nic nie istnieje i opierają sie na teorii Darwina to w czym problem ?
Problemem moi drodzy jest tu raczej tolerancja.Której niestety brak.Zarówno po stronie wierzących jak i nie.
Tak tak o to właśnie chodzi o brak poszanowania.
Chcecie być tolerowani ? Sami tolerujcie,szanujcie.
Taki ateista naprzykład nie wierzy w Boga w szatana też nie ,w coś co niematerialne też nie ale już w czarnego kota ,piątek 13 i w dwie zakonnice jak idą to się do domu wraca .Oczywiście pokrętnym krokiem co by nie przejść pod drabiną chociażby utworzoną z słupów energetycznych. Ja jestem tolerancyjny do czasu.
Świat jest pełen paradoksów.Zazwyczaj ludzie to nie wierzą ,ale w siebie............ i to na tyle by było.
Gniew na wszystko,wszystkich.Ot pan i władca sam sobie okrętem,sterem i kapitanem.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Administrator
- ---
- Posty: 7674
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Moim zdaniem należy i warto "strzępić klawiaturę" Robercie , bo zawsze jest jakaś część ludzi , która po przeczytaniu rzeczowych , merytorycznych , bez agresji informacji , zaczyna otwierać swoje serca i umysły i następuje zmiana, powoli ale następuje.
A przecież jesteśmy jakby jedną rodziną i uważam, że powinniśmy dbać o innych i troszczyć się, dzielić się swoją wiedzą. To czyni dobro .
Mam w swoim życiu wiele przykładów, że kropla drąży skałę i po jakimś czasie dany człowiek zaczyna zauważać, że wiele lat mylił się a często trwał w niezwykle silnej postawie - nienaruszalnej, w pewności racji tylko swojej, jedynej i słusznej , odrzucające każdą inną możliwość.
I to generalnie bardzo często zachowanie takie jest bardzo spójne na każdej płaszczyźnie bo wieloletnia taka postawa wykształca stały model reakcji . Czemu ? Bo przyjmowanie innej , "nie pasującej mi prawdy" jest bardzo trudne, narusza "moje ja", moją mądrość , moje wiele lat myślenia , narusza EGO...
Pozdrawiam serdecznie
A przecież jesteśmy jakby jedną rodziną i uważam, że powinniśmy dbać o innych i troszczyć się, dzielić się swoją wiedzą. To czyni dobro .
Mam w swoim życiu wiele przykładów, że kropla drąży skałę i po jakimś czasie dany człowiek zaczyna zauważać, że wiele lat mylił się a często trwał w niezwykle silnej postawie - nienaruszalnej, w pewności racji tylko swojej, jedynej i słusznej , odrzucające każdą inną możliwość.
I to generalnie bardzo często zachowanie takie jest bardzo spójne na każdej płaszczyźnie bo wieloletnia taka postawa wykształca stały model reakcji . Czemu ? Bo przyjmowanie innej , "nie pasującej mi prawdy" jest bardzo trudne, narusza "moje ja", moją mądrość , moje wiele lat myślenia , narusza EGO...
Pozdrawiam serdecznie
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Odbiegliśmy trochę od tematu,niebezpiecznej dyni.W końcu to dział rozrywkowy.
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Dynia ? lubię to i owszem ale z kluskami
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 100p
- Posty: 199
- Od: 30 sie 2012, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brandenburgia
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
To prawda, ale wszystko dziala w dwie strony, czyli akcja powoduje reakcje. W sprawach religii "kropla" raczej nie ma zastosowania. Wyobrazmy sobie ze Dalaj Lama, skädinänd uosobienie dobra i braku agresji, usiluje w Polsce nawracac katoliköw na buddyzm, bo wedlug niego on wlasnie jest najlepszy . Mysle ze kropel by braklo.Administrator pisze:A przecież jesteśmy jakby jedną rodziną i uważam, że powinniśmy dbać o innych i troszczyć się, dzielić się swoją wiedzą. To czyni dobro .
Mam w swoim życiu wiele przykładów, że kropla drąży skałę i po jakimś czasie dany człowiek zaczyna zauważać, że wiele lat mylił się a często trwał w niezwykle silnej postawie - nienaruszalnej, w pewności racji tylko swojej, jedynej i słusznej , odrzucające każdą inną możliwość.
I to generalnie bardzo często zachowanie takie jest bardzo spójne na każdej płaszczyźnie bo wieloletnia taka postawa wykształca stały model reakcji . Czemu ? Bo przyjmowanie innej , "nie pasującej mi prawdy" jest bardzo trudne, narusza "moje ja", moją mądrość , moje wiele lat myślenia , narusza EGO...
każdy uwaza ze jego religia, czy tez jej brak jest najlepszym co mozna bylo wybrac. I dobrze, bo przeciez bez sensu byloby trwac w czyms do czego nie mamy stuprocentowego przekonania. I tutaj klania nam sie tolerancja. Mozna przedstawic swöj swiatopogläd, a nawet trzeba czasem, ale bez mieszania z blotem poglädöw innych. Tolerancja tez musi dzialac w dwie strony. Bardzo podobala mi sie postawa jakiegos samorzädowca chyba ze Szwajcarii, ale mogla to byc tez Austria, nie pamietam miejsca. Facet odmöwil zgody na budowe meczetu do czasu gdy w kraju fundatora nie powstanie kosciöl.
I to jest w porzädku, to jest jasne przeslanie:
" Ja nie mam nic przeciwko twojemu wyznaniu, ale oczekuje wzajemnosci"
Potem islamisci podnieslim larum ze krzywda im sie dzieje, ze nie majä miejsca na modly, ze ich sie dyskryminuje i robili to tak ochoczo, ze wzbudzili tylko agresje i stali sie posmiewiskiem.
I wlasnie sposöb przedstawienia swiatopoglädu jest wazny, röbmy to ale szanujäc innych. Natomiast wyrazanie opinii ze "ja i moje poglädy" to najswietsza rzecz pod sloncem, a cala reszta to dno i kupa szlamu powoduje reakcje obronnä adekwatnä do sily ataku. I nie ma tu znaczenia czy te opinie wyraza katolik, prawoslawny, szintoista, buddysta czy ateista. jeśli pokazuje brak szacunku do innych, moze liczyc tylko na to samo. Czasem nawet wiecej, ale tego samego.
Wiara czy zycie jest jak ogrödek. Ja mam u siebie rosliny ktöre lubie, a säsiad moze miec zupelnie inne. Moge go podziwiac za jego dobör roslin , ale u mnie na scianie domu jest bluszcz i nie pozwole säsiadowi posadzic u mnie jego pieknych powojniköw. To jest möj ogröd, moje zycie i möj pomysl na nie. I to samo dotyczy wiary, katolicy chcieliby upchac krzyz gdzie sie da, nawet w moim ogrodzie. Ale zaraz za nimi wpadnä Zydzi i namalujä mi na domu gwiazde, potem Turcy pölksiezyc obok namalujä, a na koniec szintoisci zapalä kadzidelka i zamontujä modlitewne bebenki. Ale to möj ogrödek, moje zycie i moje rosliny. Niech każdy pilnuje swojego zyciowego ogrodu i niech dba o jego piekno. I dojazd do ogrodu pozostawmy wolny, niech na mojej drodze do domu nikt nie stawia meczetu, krzyza, niech nie maluje pölksiezyca po ktörym nie będę mial prawa przejechac i niech nie bedä palone smierdzäce kadzidelka. To jest droga z ktörej korzystajä wszyscy, nawet kobiety zaslaniajäce twarz. I niech one tez spokojnie dojdä do domu.
Dlatego tez nawolywania do "palowania" ludzi o odmiennym swiatopoglädzie, chec zwymiotowania na nich i däzenie do wyslania ich na Madagaskar, okazywanie agresji werbalnej czy tez fizycznej, potrafiä zrazic do kazdego, nawet najlepszego swiatopoglädu. Przeciez chcäc nie chcäc, oceniamy inne poglädy przez pryzmat ludzi ktörzy je przedstawiajä.
Dlatego dialog i wolnosc slowa sä najwazniejsze. Tylko trzeba umozliwic dialog i temu od dyni i temu od znicza dzien pözniej. jeśli tylko zechcä razem pogadac i pochowajä siekiery. Moze sie okazac ze obaj sä bardzo dobrymi ludzmi i majä sobie wiele do przekazania.
Tak jak w przypadku profesora Religi, o ktörym jeden z biskupöw powiedzial " profesor byl czlowiekiem niewierzäcym, myslal ze nie bedzie mial kolejnej szansy, dlatego.....przezyl swoje zycie najlepiej jak to bylo mozliwe"
A wolnosc slowa? No cöz, parafrazujäc mistrza "mam w zyciu wiele przykladöw", ze sä miejsca gdzie traktowana jest jednostronnie.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Smacznego .
To przypadek,że trafiłam na to...
To przypadek,że trafiłam na to...
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3273
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
teraz mi się odechciało jeść.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
W Tajlandii pieczone pająki są pzysmakiem, chrupią, jak frytki
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Nie tylko w Tajlandii W Ameryce Południowej również.
Pająk -źródło białka .Spożywany z braku innych źródeł pożywienia.Bieda i niedostatek robią swoje.Także często to nie wymysł jakiś tam bogatych dziwaków co kładą pająka na talerzu w restauracji za kilkaset euro ,ale ludzki ratunek przed głodem.
Łapiemy wielgachnego włochatego na prowizoryczny grill i za parę minut gotowe.Odwracamy do góry i brzuszek jak się patrzy.
Wiem,że to nas może przerażać,ale nie wszędzie są supermarkety ,Macdonaldy czy KFC.Nie wszyscy mają za co kupić i nie wszędzie,,walutą '' są pieniądze.Jest dżungla ,jest burczenie w brzuchu i chodzące pająki.
Ps.swoją drogą jak by mi podali to węża bym zjadł ,dla mnie on z wyglądu przypomina węgorza.Kawałek chleba do tego a jak by nie było to chociaż ziemniak.A jak nie to chociaż niech posolą !
Pająk -źródło białka .Spożywany z braku innych źródeł pożywienia.Bieda i niedostatek robią swoje.Także często to nie wymysł jakiś tam bogatych dziwaków co kładą pająka na talerzu w restauracji za kilkaset euro ,ale ludzki ratunek przed głodem.
Łapiemy wielgachnego włochatego na prowizoryczny grill i za parę minut gotowe.Odwracamy do góry i brzuszek jak się patrzy.
Wiem,że to nas może przerażać,ale nie wszędzie są supermarkety ,Macdonaldy czy KFC.Nie wszyscy mają za co kupić i nie wszędzie,,walutą '' są pieniądze.Jest dżungla ,jest burczenie w brzuchu i chodzące pająki.
Ps.swoją drogą jak by mi podali to węża bym zjadł ,dla mnie on z wyglądu przypomina węgorza.Kawałek chleba do tego a jak by nie było to chociaż ziemniak.A jak nie to chociaż niech posolą !
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Administrator
- ---
- Posty: 7674
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy Halloween to tylko niewinna zabawa?
Musiałbym być chyba umierający z głodu by zjeść węża Bardzo źle mi si? kojarzy, tak samo nie jem od kilku lat węgorzy. Kiedyś mi smakowały, teraz nie mogę patrzeć nawet na nie. Ohydnie niesmaczne a jak pomyślę czym się żywią.. Wstrętne, dla mnie.