Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Karkoweczka zrobiona. Że tak powiem mnie smakowała wybornie, M ... zjadł i ... zjadł. Ręce opadają. Nie będę się starać, niech sam sobie jedzenie robi. On uważa, że nawet ryżu nie umie ugotować, więc po co się wychylać.
Będę gotować dla siebie i synka, a jak M przyjedzie to niech on gotuje.
Babeczki na weekend jak nic będą, bo M właśnie dziś pojechał do pracy i wróci na święta
Będę gotować dla siebie i synka, a jak M przyjedzie to niech on gotuje.
Babeczki na weekend jak nic będą, bo M właśnie dziś pojechał do pracy i wróci na święta
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Marzenko, ciesze się, że smakowało. A co do facetów - skoro są tacy najlepsi we wszystkim i samowystarczalni, to ja tam problemu nie widzę. Ciekawe, czy po powrocie do domu, któremuś spodobałaby się nalepiona na lodówce kartka: "Kochanie, składniki na obiad w sklepie, ugotowałabym, ale wiem, że Ty zrobisz to lepiej. Poszłam do fryzjera i manikiurzystki, wrócę najszybciej jak się da. Pa ".
Pozdrawiam, Dorota
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
To ja mam dobrze z moimi panami. Zjedzą wszystko co ugotuję, a jak mi coś nie wyjdzie i nie jest delikatnie mówiąc jadalne (przesolę czy przeostrzę), to podłubią w talerzach oznajmiajac, że nie mają apetytu dzisiaj wyjątkowo ... a potem po kryjomu buszują w lodówce coś podkąszając Danie jest określane jako oryginalne. Całe szczęście, że nie zdażają się często takie wpadki . Pewnie się boją, że musieiby sami sobie gotować
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1597
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Krótko po ślubie jeszcze miałam zapał do wspólnego tworzenia tego tzw. domowego ogniska. Ale mój szanowny pan małż nie bardzo chciał jadać moje zupy jako główny, a czasem jedyny składnik obiadu. Skoro marudził o kotlety, to proszę bardzo: następnego dnia dostał na obiad: kotlet, pyrki i surówkę, kolejnego to samo, na trzeci dzień.........kotlecik, ziemniaczki i surówka. Następnego dnia znów powtórka z kotleta. Co dzień świeżo rozbijanego i smażonego Ja w tym czasie z Konradem też raz zjedliśmy tego nieszczęsnego kotleta, a tak to zupka, naleśniczek, ryż itp, itd..
Po tygodniu mój szanowny małż zdecydował się jednak lubić moje zupki
Szkoda tylko, że bardzo wybiórczo
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
to mój M też wszystko grzecznie zje i podziękuje (oprócz zup, które ja uwielbiam, on nie, więc są serwowane jako jedyne danie w danym dniu, bo wtedy nie ma wyboru, zjeść musi), ale podobnie ja M Marzenki nie docenia wykwintności: z równym zapałem zje mielone co danie, nad ktorym 5 godzin pracowałam Dlatego ja gotuję głównie pod swój gust i dla siebie i dlatego oponki rosną równo...taka rolada np. to by się świetnie na podhodowanie oponki zdała....chyba w weekend będzie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42207
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Ja już robiłam takie roladki dlatego moje oponki są ugruntowane , a kolejne tworzą niesmaczne narośla.
Moi jedzą wszystko i wykwintne i tradycyjne, które od czasu do czasu sama lubię. Wszystkie nowości (zupa z pokrzywy) też znajdują chętnych. Tylko mnie się już nie chce codziennie stać przy kuchni, ale od czasu do czasu bardzo proszę!
Moi jedzą wszystko i wykwintne i tradycyjne, które od czasu do czasu sama lubię. Wszystkie nowości (zupa z pokrzywy) też znajdują chętnych. Tylko mnie się już nie chce codziennie stać przy kuchni, ale od czasu do czasu bardzo proszę!
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Olu, to się nazywa dyplomacja ? wiedzą, co by stracili marudząc
Aga , sposób świetny U mnie z zupami też ciężko, jedynie rosół, pomidorowa i zupy-kremy. O, i żurek jeszcze zjadają. Ale jarzynową, krupnik czy buraczkową np. to z ciężkim jęzorem przełykają. Najgorsze katusze przeżywa Mąż, kiedy Konrad zażyczy sobie naleśniki z serem czy dżemem ? On typowy mięsożerca i nie tyka słodkich dań, woli zrobić sobie kanapki...
Pati, co do doceniania wykwintności, to coś w tym jest Jeszcze przed ślubem chciałam się pokazać mojemu J, jaka to ja wytrawna gospodyni jestem i zrobiłam kuraka faszerowanego, pozbawiłam ptaka każdej najmniejszej nawet kosteczki, co zajęło mi jakieś pół dnia. Nafaszerowałam, pięknie upięłam i upiekłam. Po kolacji pytam, jak Mu smakował kurczak bez kości, a J na to: ?A rzeczywiście, wiedziałem, że czegoś temu ptaku brakowało...?
Maryś, masz rację, czasem trzeba od kuchni odpocząć i zrobić np. ekspresowe ziemniaczki z jajkiem sadzonym i kefirem albo po prostu wyjąć z zamrażarki porcję zamrożonego podłoże i ograniczyć się do jego odgrzania
Aga , sposób świetny U mnie z zupami też ciężko, jedynie rosół, pomidorowa i zupy-kremy. O, i żurek jeszcze zjadają. Ale jarzynową, krupnik czy buraczkową np. to z ciężkim jęzorem przełykają. Najgorsze katusze przeżywa Mąż, kiedy Konrad zażyczy sobie naleśniki z serem czy dżemem ? On typowy mięsożerca i nie tyka słodkich dań, woli zrobić sobie kanapki...
Pati, co do doceniania wykwintności, to coś w tym jest Jeszcze przed ślubem chciałam się pokazać mojemu J, jaka to ja wytrawna gospodyni jestem i zrobiłam kuraka faszerowanego, pozbawiłam ptaka każdej najmniejszej nawet kosteczki, co zajęło mi jakieś pół dnia. Nafaszerowałam, pięknie upięłam i upiekłam. Po kolacji pytam, jak Mu smakował kurczak bez kości, a J na to: ?A rzeczywiście, wiedziałem, że czegoś temu ptaku brakowało...?
Maryś, masz rację, czasem trzeba od kuchni odpocząć i zrobić np. ekspresowe ziemniaczki z jajkiem sadzonym i kefirem albo po prostu wyjąć z zamrażarki porcję zamrożonego podłoże i ograniczyć się do jego odgrzania
Pozdrawiam, Dorota
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Dorotko, rewelacyjna jesteś. Muszę kiedyś zostawić taka kartkę na lodówce , a zapodasz mnie, zacofanej kulinarnie amatorce przepis na pierniczki takie na choinkę? a może u Marysi Maski czy Agi Agness już są, to tylko linka?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42207
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Dorotko pochwalę Ci się, że moja przyjaciółka która ostatnio u mnie była, zrobiła dla mnie takiego kurczaka i jak nie lubię specjalnie kurczaków to był pyszny i byłam pełna podziwu dla niej. Kochana mnie się już nie chce, nie chwilowo tylko w ogóle, bo ja już ok. 40 lat się produkuję
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Marzenko, w ub. roku i jeszcze rok wcześniej piekłam małe pierniczki z tego samego ciasta co duży piernik, tzn. tego na piernik leżakujący. I ten mogę Ci polecić, bo wychodzą pyszne. W tym roku sama się zastanawiam co zrobić i chyba wybiorę któryś z tych przepisów Najbardziej choinkowe są ten i ten
Maryś, ale suuuper Przyjaciółkę masz Takiego luzowanego robiłam raz jeden jedyny, smaczny owszem był o ile pamiętam, ale nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek się pokuszę o takie poświęcenie
Maryś, ale suuuper Przyjaciółkę masz Takiego luzowanego robiłam raz jeden jedyny, smaczny owszem był o ile pamiętam, ale nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek się pokuszę o takie poświęcenie
Pozdrawiam, Dorota
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Marzenko, teraz patrzę jeszcze, a Marysia u siebie przytoczyła polecane przepisy na pierniczki: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8#p3422738
Pozdrawiam, Dorota
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7327
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ravioli w paski, czyli kuchnia na kolorowo
Kobitki czego Wy oczekujecie pochwały od męża za dobre jedzenie Tyle lat się starałam cuda robiłam to mój mąż myślał że to mój obowiązek i zawsze było dobre ale...... Teraz też już mi się nie chce bo kto to doceni Chyba że przychodzą dzieci i wnuczki
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...