Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Lotnisko faktycznie sie slimaczy i koszta juz sie podwoily. DPA pisala jesieniä "Totalna kompromitacja, lotnisko budujä juz 6 lat i jeszcze nie dziala". Faktycznie, jakbysmy sie przy tego typu inwestycjach w Polsce tak kompromitowali, to bym tylka nie ruszyl.(Szpital kliniczny Uniwersytetu Medycznego w Lodzi, taki biurowiec przy lotnisku-30 lecie budowy i skandal na zakonczenie. Za to Modlin faktycznie wybudowano blyskawicznie, Niemcy mogä przyjechac sie uczyc ;:306 , Stadion Narodowy w Warszawie pewnie tez sie zmiescil w planowanym budzecie i jeszcze zostalo kasy na premie :wink: ).

Stuttgart 21? Poczekajmy i zobaczmy. Gdy budowano Potsdamer Platz w Berlinie tez protestowano. Czy dzisiaj nie walä tam drzwiami i oknami wycieczki z calego swiata i ich uczestnicy nie zostawiajä tam za kawe pieniedzy takich, za jakie mozna calkiem przyzwoicie zjesc na Kreuzbergu?
Nie wiem jak bedzie ten dworzec w Stuttgarcie wyglädac, bo projektu nie widzialem. Moze bedzie to totalne dno i nikt tam nie przyjedzie. W koncu nakryjä to szmatä i zgnije? Moze w ogöle nie powstanie, bo prognozuje sie ze w najblizszych wyborach zieloni osiägnä tam ponad 30% poparcie i zablokujä ( mam nadzieje ze tylko na czas swojej kadencji) budowe? Nie wiem, ale mam nadzieje ze bedzie to miejsce odwiedzane tak samo licznie jak Pola Elizejskie, czy fontanna Di Trevi.

Zawsze mozna powiedziec ze pieniädze wydane na tego typu inwestycje (spora czesc z prywatnych firm) mozna wydac na opracowanie szczepionki na raka. Ale jak powiedzial pan Westerwelle "czy w Niemczech nie bedzie juz mozna nic zbudowac, bo wszystko zostanie oprotestowane?" No i ma racje, gdyby przez wieki stosowano takie kryteria, bylibysmi zaszczepieni na wszystko tylko nie moglibysmy podziwiac irracjonalnie niepraktycznej wiezy Eiffe`la, Kaplicy Sykstynskiej, mauzoleum Taj Mahal i tysiecy innych perelek architektury nieprzydatnych nikomu.
Jest taki trend, zeby siedziec w domu i podziwiac kretowiska. Ja nie jestem jego zwolennikiem.
Faktem jest ze ja korzystam z Twoich podatköw, nie ma tez wzajemnosci w tym wzgledzie. Na szczescie takze inni Polacy mogä korzystac z tego kupujäc w wyludnionych, wschodnioniemieckich wioskach domy za cene wiaty na auto w starych landach. Mlodzi Niemcy woleli städ wyjechac na zachöd, bo prace tutaj trzeba sobie zorganizowac samemu. Zawsze mozesz zaprotestowac przeciw temu, albo na ulicy, albo przenoszäc sie do Meklemburgii, tam trafia najwiecej pieniedzy. Jadäc autem wszyscy bedä co prawda myslec ze jestes Ossi, ale nikt ci nic nie zabierze :wink:

Tez w Niemczech mialem wtope finansowä. Handlowalem z firmä ktöra zbankrutowala. Möj adwokat ustawil mnie w kolejce po pieniädze za faktury i jak syndyk sprzedal wszystko, to dostalem 17% dlugu. Ale Urzäd skarbowy nie kazal sobie zaplacic VATu za niezaplacone faktury, a strate bez problemu ujälem w rocznym zeznaniu. Taki drobiazg ze obowiäzek podatkowy powstaje nie po wystawieniu faktury jak w Polsce, ale po jej zaplaceniu przez klienta. Az o 19% ulatwia zycie.

Piszesz ze niemieccy politycy, co do wyksztalcenia ktörych okazalo sie ze nie jest ono w pelni ich dzielem musieli odejsc?
Ze minister jadäcy po alkoholu musial zrezygnowac z funkcji? ;:oj
Popelnili wykroczenia i musieli poniesc konsekwencje jak sie sprawa rypla, bo podatnicy nie godzili sie na utrzymywanie oszustöw? ;:oj

Faktycznie, pod tym wzgledem jest to duzo gorzej niz w Polsce.
Tego typu wybryki polskiej elity politycznej tez na pewno nie przejdä. :wink: Bedä pewnie czyscic kible jeszcze przez trzy pokolenia nawet za niewyciägniecie reki podczas skretu na przejazdzce rowerowej. I to za najnizszä krajowä bez funduszu emerytalnego ;:306
Wez otwörz czasem wp.pl , czy oneta. Poczytaj, poröwnaj. Skandal w Niemczech czy Skandynawii jest w polskim parlamencie......nie nie napisze. Jeszcze jakis zagraniczniak przeczyta i okaze sie ze robie kupe we wlasne gniazdo. :wink:

No i o jakich insynuacjach piszesz? Kilka stron raptem powstalo, przejrzalem od poczätku i nie moge znalezc.

A "kluby branzowe" i wszelkiej masci "izby handlowe" czy "rzemieslnicze" sä faktycznie drazniäce. Ale napisz prosze ile rocznie kosztuje obowiäzkowa do nich przynaleznosc. Da sie, naprawde :D Czasem paluszki dadzä i kawe, czasem w "darmowym" Forum jakis artykul ciekawy sie pojawi. :wink:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jerome pisze:
Stuttgart 21? Poczekajmy i zobaczmy. Gdy budowano Potsdamer Platz w Berlinie tez protestowano. Czy dzisiaj nie walä tam drzwiami i oknami wycieczki z calego swiata i ich uczestnicy nie zostawiajä tam za kawe pieniedzy takich, za jakie mozna calkiem przyzwoicie zjesc na Kreuzbergu?
Nie wiem jak bedzie ten dworzec w Stuttgarcie wyglädac, bo projektu nie widzialem. ...... Moze w ogöle nie powstanie, bo prognozuje sie ze w najblizszych wyborach zieloni osiägnä tam ponad 30% poparcie i zablokujä ( mam nadzieje ze tylko na czas swojej kadencji) budowe?



Stuttgart21 jest dalej budowany,mimo protestow,mimo rzadow zielonych :!:(sa chyba od dobrego roku) ,nie wazne jak to ma wygladac,to jest bardzo wazny wezel komunikacyjny a nie muzeum.Mi chodzilo tu o koszty ,koszty i jeszcze raz koszty.Teraz dojda dodatkowe,koszty procesow sadowych,bo policja rozganiala nielegalne demonstracje,sikawkami i panstwo bedzie musialo placic za katarek.Tu w zasadzie nie chodzi o konkrety tylko, ze wszedzie jest (nmiej lub wiecej)podobnie i zbyt idealizujesz Twoj gelobte Land.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Idealizowanie idealizowaniem, mnie jest tu latwiej po prostu.
Owszem, widze te powolne tryby niemieckiej biurokracji, widze to ze galezie w ogrodzie moge spalic tylko w jednym wiosennym i jednym jesiennym tygodniu (lezä i czekajä od czasu slynnej wiosny pieciodniowej :wink: ). Widze to ze moje zycie nagle zostalo poddane dzialaniu zasad ktörych celowosci czesto nie jestem w stanie pojäc. Ale poddaje sie im, bo nie chce mi sie juz walczyc z wiatrakami i przedkladam spoköj nad rewolucje.
Moze wiek taki, a moze lenistwo, a moze dzida juz nie tak ostra a ostrzalka gdzies sie zapodziala, a moze Rosynanta trzeba oszczedzac?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

delosperma pisze:... Polska też ma dobre strony, a zagranica nie we wszystkim taka idealna.
... każdy ma prawo do swojej oceny.
Maria zgadzam sie z Toba calkowicie, naturalnie ze zagranica dzieja sie nieprawidlowosci. Pisalem juz ze nie ma idealnego panstwa gdzie wszystkie warstwy spoleczne bylyby zadowolone. Probowali stworzyc to komunisci ale nic z tego nie wyszlo.
Wolnosc wypowiedzi i prawo do oceny sa niekwestionowane. Jednakze wartosc oceny nie wynika z powietrza lecz najczesciej z niezadowolenia czy zadowolenia i warunkow w ktorych zyje oceniajacy(a).
delosperma pisze:... Mam szwagierkę we Francji, mieszka tam od stanu wojennego . Często ją odwiedzam nie z doskoku, ale na dłuższy pobyt , a ona co roku jest w Polsce.Na pewno nie chciałabym tam mieszkać, a i ona chętnie by do Polski wróciła, ale związała się z Francuzem i już nie ma możliwości. Zaznaczam, że nie jest osobą niezaradną, wyjeżdżając znała język , a teraz utrzymuje rodzinę, bo mąż ciągle na bezrobociu. ...
Szwagierka i Ty widzicie Francje oczyma niezadowolenia, stad frustracja niechec do tego kraju. Wygladaloby to z pewnoscia inaczej gdyby rodzina zyla dostatnio czy bylaby wrecz bogata poniewaz Francuz mialby super dochody z racji wykonywanego zawodu czy posiadania dobrze prosperujacej wlanej firmy. Wtedy byc moze Ty chcialabys tam mieszkac jeśli Twoje warunki zycia w kraju bylyby niezadowalajace, zle lub bardzo zle. Czy nie jest to logiczne?

Wedlug szacunkowych danych z 2007 roku poza Polska mieszka okolo 21 milionow Polakow i osob pochodzenia polskiego. Czy w stosunku do liczby ludnosci mieszkajacej w Polsce (pomijajac tereny na wschod od Bugu) nie sa to wymowne liczby?
Najczesciej wystepujacym powodem emigracji w 19 i 20 wieku byla emigracja zarobkowa, polityczna lub z powodu przesladowan narodowosciowych. Naleze do grupy osob ktore opuscily Polske w latach 80-tych z przyczyn ekonomiczno-politycznych.

W swoim watku inna Maria napisala:
Maska pisze:... wiesz ja jestem szczęśliwa, kiedy przyjadą wszystkie moje dzieci i siedzimy w dobrych humorach i słyszę ich śmiech - szczery taki jak 10, 15 , 20 lat temu... czujesz to?
Szczescie zostalo po Twojej stronie, ale czy bylabys szczesliwa gdyby dzieci nie mogly do Ciebie z powodow finansowych przyjechac, gdyby przez dluzszy okres nie mialy pracy, czy gdyby jedno z nich byloby chore a jedynie zagranica mozliwe byloby leczenie?
Dlatego bez wzgledu na to kto, kiedy i z jakiego punktu widzenia zdecydowal sie na zycie w Polsce czy na obczyznie zwanej czesto "druga ojczyzna" nie nalezy potepiac. Nie nalezy tez przekonywac o swojej slusznosci poniewaz warunki, wyobrazenia, oczekiwania, zapatrywania i odczucia obu stron sa czesto rozne i zrozumienie tej drugiej osoby niekiedy trudne.

Zupelnie innym zagadnieniem jest to czy ktos kto wyjechal mial troche szczescia czy przeciwnie przyjacielem byl pech, ale to moze innym razem.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
doromichu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4018
Od: 12 mar 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Dlatego bez wzgledu na to kto, kiedy i z jakiego punktu widzenia zdecydowal sie na zycie w Polsce czy na obczyznie zwanej czesto "druga ojczyzna" nie nalezy potepiac. Nie nalezy tez przekonywac o swojej slusznosci poniewaz warunki, wyobrazenia, oczekiwania, zapatrywania i odczucia obu stron sa czesto rozne i zrozumienie tej drugiej osoby niekiedy trudne.

Zupelnie innym zagadnieniem jest to czy ktos kto wyjechal mial troche szczescia czy przeciwnie przyjacielem byl pech, ale to moze innym razem.[/quote]
I ja sie pod tym podpisze ;:180
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Dziekuje Dorota :D
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42279
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

alphax mam nadzieję, że nie dopatrzyłeś się potępienia przeze mnie czyjejkolwiek decyzji, bo ja rzadko kogokolwiek potępiam. Ja opisałam jedynie mój punkt widzenia. Dzieci oczywiście bywają bez pracy, chyba każde miało taki okres, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że możemy być razem i być szczęśliwi :lol: Choroba jak na razie nie dotknęła nas. Ja nawet nie wykluczam, że któreś z moich dzieci może wyemigrować w celach zarobkowych.
Opryskiwacze-Marolex
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Maska pisze:alphax mam nadzieję, że nie dopatrzyłeś się potępienia przeze mnie czyjejkolwiek decyzji, bo ja rzadko kogokolwiek potępiam. Ja opisałam jedynie mój punkt widzenia. Dzieci oczywiście bywają bez pracy, chyba każde miało taki okres, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że możemy być razem i być szczęśliwi :lol: Choroba jak na razie nie dotknęła nas. Ja nawet nie wykluczam, że któreś z moich dzieci może wyemigrować w celach zarobkowych.
Naturalnie ze sie nie dopatrzylem potepienia wrecz przeciwnie, na bazie Twojej wypowiedzi i Twoich pozytywnych odczuc chcialem raczej potwierdzic Twoja decyzje.
Natomiast bycie bez pracy czy brakiem srodkow do zycia wiazalo sie w moim tekscie z dluzszym okresem, bedacym nie do zaakceptowania.
Sadze ze odpowiedzialnosc za najblizsza rodzine to wazny element funkcjonowania zwiazku nawet jeśli w gre wchodzi emigracja ktora jest w pierwszym okresie wielka niewiadoma i z pewnoscia zadna gwarancja.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

alphax pisze: Sadze ze odpowiedzialnosc za najblizsza rodzine to wazny element funkcjonowania zwiazku nawet jeśli w gre wchodzi emigracja ktora jest w pierwszym okresie wielka niewiadoma i z pewnoscia zadna gwarancja.
Córka moja mieszka w Austrii,brat w Niemczech. Jakoś im zawsze w rachunku zysków
i strat,wychodzi,że lepsza niewiadoma tam,niż gwarantowana nędza tu.Nawet na urlop
łatwiej im przyjechać z zagranicy.
I kto na moją emeryturę zarobi,jak ostatni zgasi światło.
Jerome
100p
100p
Posty: 199
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Mirzan pracowales i placiles na swojä emeryture, ktos te pieniädze ma. Jak wydal na pierdoly, to bedzie musial cos sprzedac zeby ci oddac. Zawsze jakis kupiec sie znajdzie.
A tak na marginesie, to na möj stary adres przyszlo pismo z ZUS w ktörym napisano na co moge liczyc na starosc.
Kwota byla zaskakujäca. ;:224 Trzeba bedzie przemyslec dokladnie jak zagospodarowac taki kapital.

A za to zdanie jestem Januszowi niezmiernie wdzieczny.
alphax pisze:Sadze ze odpowiedzialnosc za najblizsza rodzine to wazny element funkcjonowania zwiazku nawet jeśli w gre wchodzi emigracja ktora jest w pierwszym okresie wielka niewiadoma i z pewnoscia zadna gwarancja.
Znakomicie oddaje to, czego mi sie nie udalo tak ladnie ubrac w slowa. :D
I czasem nie chodzi tylko o odpowiedzialnoc za to czy jest co wlozyc do garnka, ale tez za pokazanie dzieciom ze moze byc inaczej. Niekoniecznie lepiej. Inaczej.
Majäc zapewnione widzenie zycia z kilku stron, latwiej bedzie im dokonac wyboru. Tego sie nie pokaze na urlopie.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Jak już jesteśmy przy ZUSie. Przez 16 lat nie wiedziałem,że zus nie płacił mi za 14 miesięcy
pracy na dole w kopalni.Po prostu zapomniał.Pomimo dostarczonych dokumentów. Na bieżąco
korekta zrobiona,emerytura podniesiona o blisko stówę. Ale za te okradzione lata zwrócić
nie chcą. Sprawę skierowałem do Sądu Pracy,a przesyła ją tam ZUS właśnie i nie chce
wyliczyć,na ile zostałem okradziony.
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Miło mi się Was czyta, czemu milczycie ?
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

Mariola, bedzie jeszcze milej :D jeśli do nas dolaczysz i przedstawisz swoj punkt widzenia na temat emigracji.

Przy okazji wejscia chcialbym napisac o przypadku podjecia decyzji o emigracji z Polski przez moja znajoma.

Dorota wyjechala z kraju z 14 letnim ciezko chorym synem ktorego jedna z nerek funkcjonowala w 70% a druga praktycznie wcale.
Maz i ojciec opuscil rodzine juz wczesniej, Dorota z miesiaca na miesiac tracila nadzieje na uratowanie syna. Oczekiwanie na ewentualny przeszczep w rodzinnych stronach nie rokowalo nadzieji ze wzgledu na kilkunastoletni okres oczekiwania w dlugiej kolejce na dawce.
Dorota szukala pomocy w Niemczech ze wzgledu niedalekie polozenie od rodzinnego miasta. Nie myslala jeszcze o pozostaniu na stale poza Polska.
Miala duzo szczescia, poniewaz nawet nie znajac niemieckiego jezyka trafila na zyczliwych starszych ludzi ktorzy bezinteresownie jej pomogli w znalezieniu mieszkania, pracy i kontaktu z lekarzem. Ten z kolei zatrudniny w duzym szpitalu zrobil bardzo duzo dla syna Doroty. Mianowicie trafil on na liste osob czekajacych na przeszczep. Zanim to nastapilo chodzil do szkoly i zanim dokonano przeszczepu byl codziennie przez prawie 4 lata dializowany.
Niestety po niecalym roku nastapil odrzut nerki. Dorota w tej sytuacji po kilkunastu tygodniach zdecydowala sie na emigracje uwazajac ze jej dziecko ma wieksze szanse egzystowania i przezycia w Niemczech niz w Polsce.
Mimo szoku jaki przezyl wtedy ten bardzo zdolny chlopak, dzis juz dojrzaly mezczyzna ukonczyl psychologie oczekujac cierpliwie na kolejny dla siebie ratunek ze strony medycyny.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4397
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

mirzan pisze:
alphax pisze: Sadze ze odpowiedzialnosc za najblizsza rodzine to wazny element funkcjonowania zwiazku nawet jeśli w gre wchodzi emigracja ktora jest w pierwszym okresie wielka niewiadoma i z pewnoscia zadna gwarancja.
Córka moja mieszka w Austrii,brat w Niemczech. Jakoś im zawsze w rachunku zysków
i strat,wychodzi,że lepsza niewiadoma tam,niż gwarantowana nędza tu.Nawet na urlop
łatwiej im przyjechać z zagranicy.
I kto na moją emeryturę zarobi,jak ostatni zgasi światło.
No nikt pewnie, trzeba dzieci dorobić, co wydaje się jedyną lansowaną receptą na zapełnienie zusowskiej kasy :wink: I tu niestety znowu objawia się dyskryminacja kobiet, bo one mogą dorabiać tylko do 50-tki, a mężczyźni całe życie...Ja instytucji emerytalnej jednakowoż pretensji nie mam, bo nie dokładam...dwa lata 'uczciwie' przepracowałam i z wyliczenia wynika, że cała moja pula emerytalna to jakieś 200 złotych...tak, wiem, że nijak się nie zgadza z wpłaconymi składkami, ale lepiej stracić 2 wpłacone tysiące niż dwieście :wink:
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Na emigracji ogrodowo i nie tylko.

Post »

survivor26 pisze:No nikt pewnie, trzeba dzieci dorobić, co wydaje się jedyną lansowaną receptą na zapełnienie zusowskiej kasy :wink: I tu niestety znowu objawia się dyskryminacja kobiet, bo one mogą dorabiać tylko do 50-tki, a mężczyźni całe życie...Ja instytucji emerytalnej jednakowoż pretensji nie mam, bo nie dokładam...dwa lata 'uczciwie' przepracowałam i z wyliczenia wynika, że cała moja pula emerytalna to jakieś 200 złotych...tak, wiem, że nijak się nie zgadza z wpłaconymi składkami, ale lepiej stracić 2 wpłacone tysiące niż dwieście :wink:
Z tego co czytalem i slyszalem to kobiety zawsze MOGA :wink:

survivor26 nie tylko u Ciebie sie nie zgadza, tak maja prawie wszyscy oprucz tych co sa "przy korycie" ale to juz inna para kaloszy.
Odnosnie dyskryminacji kobiet to tutaj sie z Toba nie zgadzam.

Nikt nikogo nie zmusi zeby miec wiecej dzieci niz chcialby miec, to po pierwsze. Po drugie mimo swiadomosci spoleczenstwa w jakim kierunku to wszystko idzie i jakie katastrofalne konsekwencje przynosi mimo wszytko powoduje ze rodzi sie coraz mniej dzieci. Ten trend jest widoczny we wszystkich wysoko i bardzo wysoko rozwinietych krajach. Zapewne sie ze mna zgodzisz ze nie wynika to wcale z biedy, wrecz przeciwnie.
Stad tez rzady tych krajow (jedne wczesniej inne pozniej) wpadly na szatanski pomysl, przyjmujac z zewnatrz ludnosc z krajow gdzie liczba urodzin jest nieporownywalnie wieksza.
Jakie beda rezultaty tego pomyslu okaze sie pewnie za kilkadziesiat lat, jak nas juz nie bedzie.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”