Pszczoły - pasieka w ogrodzie
-
- 200p
- Posty: 266
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Pszczoły - ule na plantacji porzeczek
Zamiast ula można postawić małą skrzynkę z pszczołami dzikimi- murarkami. Teraz można kupić ich kokony na znanym serwisie aukcyjnym po ok 20 gr. za sztukę. Są najlepszymi zapylaczami i można mieć ich niewielką ilość w ogródku przydomowym. Wpiszcie sobie hasło pszczoła murarka w wyszukiwarce to dowiecie się więcej.
Dereń jadalny(cornus mas)
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
Cisza w temacie ,bo zima była dłllllllllllllluga ,ale jest przyszła chyba już WIOSNA .Co prawda j pszczółki latały 6.03 i wtedy robiłem zdjęcia.Ale cały miesiąc ZIMA i trochę obaw co teraz się dzieje w ulach.Dziś piękne SŁONECZKO A pszczółki latały super ,aż serce się radowało .
[/url]
I pszczółki nie są złośliwe ,co widać na fotkach.Jak ktoś je KOCHA całym ,tak jak ja,to i One wiedzą o tym i z czułością przytulają się .
[/url]
I pszczółki nie są złośliwe ,co widać na fotkach.Jak ktoś je KOCHA całym ,tak jak ja,to i One wiedzą o tym i z czułością przytulają się .
Re: Pszczoły sąsiada
Marek uwielbiam patrzeć na te Twoje pszczoły, szkoda, że nie jesteś moim sąsiadem
Re: Pszczoły sąsiada
Sam mam pszczoły i wiem co za bajki opowiadasz
Załóż rodzinę kaukaskich, albo miej sąsiada który ma działkę obok, bez żadnej osłony, i który nieszczęśliwie musi co chwila grzebać przy ulach z najróżniejszych przyczyn, akurat w godzinach 16-18 gdy inni właściciele działek też przychodzą działać w ogrodzie. Całkowicie rozumiem ich wściekłość. Te pszczoły same w sobie są dość agresywne a dodatkowo rozdrażnione nie są przyjemne dla otoczenia. Ale za to, miodu produkują duże ilości.
Przez tą długą zimę straciłem dwa roje - najsilniejsze. 2x10l pszczół. Nie dokarmiłem w marcu, a jak przyszły mrozy, bałem się otwierać ul by ich nie przeziębić...... Z drugiej strony, dolany syrop też wymaga przerobienia przez pszczoły, czyli kolejnej dawki energii... I tak źle i tak nie dobrze. W sierpniu i wrześniu pomyśleć będzie trzeba o dodatkowej porcji syropu gdy będę dokarmiał na zimę.
Załóż rodzinę kaukaskich, albo miej sąsiada który ma działkę obok, bez żadnej osłony, i który nieszczęśliwie musi co chwila grzebać przy ulach z najróżniejszych przyczyn, akurat w godzinach 16-18 gdy inni właściciele działek też przychodzą działać w ogrodzie. Całkowicie rozumiem ich wściekłość. Te pszczoły same w sobie są dość agresywne a dodatkowo rozdrażnione nie są przyjemne dla otoczenia. Ale za to, miodu produkują duże ilości.
Przez tą długą zimę straciłem dwa roje - najsilniejsze. 2x10l pszczół. Nie dokarmiłem w marcu, a jak przyszły mrozy, bałem się otwierać ul by ich nie przeziębić...... Z drugiej strony, dolany syrop też wymaga przerobienia przez pszczoły, czyli kolejnej dawki energii... I tak źle i tak nie dobrze. W sierpniu i wrześniu pomyśleć będzie trzeba o dodatkowej porcji syropu gdy będę dokarmiał na zimę.
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
Monika Wielkie dzięki za miłe słowa.Daj namiary ,to podrzucę ze dwie rodzinki dla Ciebie
A i są tez inne zwierzątka ,jak lisek i wiewiór ,chyba wiewiór
To jest moje hobby ,które uwielbiam ,w przeciwieństwie do wyciskaczy miodu
A komary nie dokuczają czasami bardziej jak pszczoły. To jest mała pszczółka ,a musi bronić swojego gniazda ,rodziny przed rabunkiem, innych pszczół ,jak i człowieka.Jak by nie broniły swojego domku ,to nie było by MIODU I PSZCZÓŁ
Żadna pszczoła lecąca na pożytek nie użądli ,chyba,że przez przypadek wleci we włosy ,lub ktoś się znajdzie na jej drodze.Ale człowiek ,człowiekowi w dzisiejszym świecie wrogiem ,a jak jeszcze ma pszczoły ,to już WRÓG nr1.Cóż ,takie życie.Ale jak umrze ostatnia pszczoła ,człowiek już pożyje kilka lat.Więc dbajmy o pszczółki i nie dajmy się panice.Po prostu ,gdzie są pszczoły ,trzeba uważać.
Co do karmienia ,to daje się pokarm na zimę i trzeba dać tyle ,że starczy do połowy maja.Ale większość pszczelarzy doi pszczoły na jesień z miodu ,daje parę kg cukru ,licząc ,że przeżyją ,a później płacz.Spadła mi rodzina.Ech
A i są tez inne zwierzątka ,jak lisek i wiewiór ,chyba wiewiór
Każde zwierzę czy owad rozdrażnione będzie się bronić.A weź spróbuj w.....ć misia w BieszczadachHosta pisze:sam ma pszczoły i wiem co za bajki opowiadasz
Te pszczoły same w sobie są dość agresywne a dodatkowo rozdrażnione nie są przyjemne dla otoczenia.
To jest moje hobby ,które uwielbiam ,w przeciwieństwie do wyciskaczy miodu
A komary nie dokuczają czasami bardziej jak pszczoły. To jest mała pszczółka ,a musi bronić swojego gniazda ,rodziny przed rabunkiem, innych pszczół ,jak i człowieka.Jak by nie broniły swojego domku ,to nie było by MIODU I PSZCZÓŁ
Żadna pszczoła lecąca na pożytek nie użądli ,chyba,że przez przypadek wleci we włosy ,lub ktoś się znajdzie na jej drodze.Ale człowiek ,człowiekowi w dzisiejszym świecie wrogiem ,a jak jeszcze ma pszczoły ,to już WRÓG nr1.Cóż ,takie życie.Ale jak umrze ostatnia pszczoła ,człowiek już pożyje kilka lat.Więc dbajmy o pszczółki i nie dajmy się panice.Po prostu ,gdzie są pszczoły ,trzeba uważać.
Co do karmienia ,to daje się pokarm na zimę i trzeba dać tyle ,że starczy do połowy maja.Ale większość pszczelarzy doi pszczoły na jesień z miodu ,daje parę kg cukru ,licząc ,że przeżyją ,a później płacz.Spadła mi rodzina.Ech
Re: Pszczoły sąsiada
Ja nie mam pszczół, ale jestem z nimi za pan brat. Po prostu je bardzo lubię, tak jak się lubi psa czy kota...Znajomi mają, nigdy nie miałam oporów, żeby się do nich zbliżyć i obaw że mnie dziabną. Fakt, uczulona nie jestem i staram się zachowywać jak trzeba.
Marek u mnie ci jest ich dostatek, zwłaszcza w moim warzywniaku się sobie przyglądamy jak kwitną ogórki, a że ogórki prowadzę na siatkach, to wiesz pysk w pysk
Marek u mnie ci jest ich dostatek, zwłaszcza w moim warzywniaku się sobie przyglądamy jak kwitną ogórki, a że ogórki prowadzę na siatkach, to wiesz pysk w pysk
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
Monika ,zgadza się co napisałaś.To są pasje ,hobby.Wiadomo ,niektórzy ludzie uczuleni muszą uważać ,bo może to się skończyć bardzo źle.I należy unikać bliskości uli ,pasieki.Ja już nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie WIOSNA i wtedy mogę godzinami siedzieć przy ulu i patrzeć jak pracowite pszczółki noszą pyłek.Piękny widok.Ja przy pierwszym przeglądzie dostałem 14 żądełek i nawet nie było zbyt bolesne.Bo wiem ,że rodzinki są i to jest ważne.Ale to było miesiąc temu i trochę martwię się co teraz jest w ulach.
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
Tylko wtrącę słowo i znikam.Dziś piękne słoneczko ,a rodzinki latały ,bo ich pierwsza wiosna .Super widok pszczół noszących żółty pyłek prawdopodobnie z leszczyny.Miesiąc temu wszystkie 14 rodzinek latało ,dziś jednej mniej.Po prostu silna rodzina i zjadła cały zapas pokarmu .Nie było jak zobaczyć ,bo zimno ,śnieg .To wkalkulowane w pszczelarstwo.Pozostałe rodzinki mają się dobrze .Aby tylko była pogoda i naniosły sobie syropku ,żeby nie dokarmiać ,choć dziś dostały po placuszku ciasta cukrowego.A żądełka Dziś 4 ,więc ok.ok Pozdrowionka .
Re: Pszczoły sąsiada
I nasze też latały i z pyłkiem wracały co za widok i ten szum w ogrodzie . To takie fajne. Pszczółki brzęczą to już prawdziwa wiosenka.Pozdrawiam, śledzę wątek z zainteresowaniem.
Co mnie cieszy i za czym zawsze bardzo tęsknię.
Ewa-moje zielone
Ewa-moje zielone
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
Witaj Ewo.To napisz coś o swoich pszczółkach.Teraz potrzebna tylko ustabilizowana pogoda ,by miały pożytek i pokarm na karmienie czerwiu.A później to tylko BECZKI NA MIÓD
Re: Pszczoły sąsiada
Witam. Rodzinek mamy wiele a pracy jeszcze więcej a potem ten słodziutki miodzik samo zdrówko . Szkoda tylko że nasze społeczeńastwo nie umie z tego korzystać. Choć nam nie pomagają to jeszcze szkodzą - nierozsądni pseudorolnicy ze swoimi opryskami u nas to plaga.A dzisiaj bardzo ładny dzień i pszczółki tak fajnie pracowały. Miło jest gdy w ogrodzie słychać ich szum.Ogród jest wtedy taki pełny i żywy. Ja już miałam dość tej ciszy zimowej. Pszczółki szumią i chce się żyć.Można powiedzieć że w końcu życie wróciło do ogrodu.Bardzo pracowity czas przed nami ale warto.
Co mnie cieszy i za czym zawsze bardzo tęsknię.
Ewa-moje zielone
Ewa-moje zielone
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
Witaj Ewo .A co Ty spać nie możesz O tej porze trzeba .Oj pracy przy wielu rodzinkach jest mnóstwo.Ja mam 13 i wydaje mi się ,że nie ogarniam tego.A te dwa dni były bardzo pracowite,grabienie ,kopanie i w końcu siew nasionek dla pszczółek.Chaber ,nostrzyk biały ,facelia ,sadzenie leszczyn.Trochę ogrodzić się chcę od sąsiada,chociaż to pole ,ale zawsze niech będzie osłona . Rameczek część gotowa ,,oby tylko była pogoda.A widok pszczółek ,noszących pyłek jest niesamowity
Co do oprysków ,zgadzam się całkowicie.Ludzie w pogoni za kasą ,nie myślą o tym ,że szkodzą pszczołom i samym sobie.Bo przecież ,te środki używane do oprysków znajdą się na naszych stołach ,a zdrowsi od tego nie będziemy.Gdzie dziś mak czerwony w zbożach l,lub chabry piękne bławatki.Zniszczymy to co pożyteczne ,ale tym samym niszczymy sami siebie ,swoje zdrowie .Cóż światem rządzi kasa ,ale czy naszym kosztem. .
Co do oprysków ,zgadzam się całkowicie.Ludzie w pogoni za kasą ,nie myślą o tym ,że szkodzą pszczołom i samym sobie.Bo przecież ,te środki używane do oprysków znajdą się na naszych stołach ,a zdrowsi od tego nie będziemy.Gdzie dziś mak czerwony w zbożach l,lub chabry piękne bławatki.Zniszczymy to co pożyteczne ,ale tym samym niszczymy sami siebie ,swoje zdrowie .Cóż światem rządzi kasa ,ale czy naszym kosztem. .
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pszczoły sąsiada
Szybciutko ,bo szybka noc i wyjazd do pszczółek.Dziś robiłem przegląd.Poszerzałem gniazda.Są niesamowite dziewczyny .Tyle nanosiły pyłku ,niektóre silniejsze rodzinki nakropu i ważne w każdej rodzice jest czerw.Zarówno ,jaja ,larwy i jak i zasklepiony .Oby tylko była w miarę dobra pogoda ,to miodek pyszny już może w maju będzie