Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Iwonko niestety nie potrafię lepić donic
Anitko lepiej mi z Twoim błogosławieństwem o nieeeebo lepiej :) Ten ze zdjęcia to inny floks. Te podkradzione zaczynają się podnosić. Myślę że powinny się przyjąć. Antike to wdzięczna różyczka.
Mateusz ale jesteś spostrzegawczy .
Stasiu oj kochana , tyle komplementów moje serce nie wytrzyma Chyba zaraz zacznę fruwać . Mieczyki mi się spodobały. Żałuję że tak mało ich posadziłam. Zraża mnie to wykopywanie. Ale wiosną dosadzę kilka kolorków jeszcze.
Upał straszny. Ogórki rosną jak szalone. Już brakuje słoików. Zaczęłam kłaść w butelki po mleku. Muszę dokupić słoiczków.
Anitko lepiej mi z Twoim błogosławieństwem o nieeeebo lepiej :) Ten ze zdjęcia to inny floks. Te podkradzione zaczynają się podnosić. Myślę że powinny się przyjąć. Antike to wdzięczna różyczka.
Mateusz ale jesteś spostrzegawczy .
Stasiu oj kochana , tyle komplementów moje serce nie wytrzyma Chyba zaraz zacznę fruwać . Mieczyki mi się spodobały. Żałuję że tak mało ich posadziłam. Zraża mnie to wykopywanie. Ale wiosną dosadzę kilka kolorków jeszcze.
Upał straszny. Ogórki rosną jak szalone. Już brakuje słoików. Zaczęłam kłaść w butelki po mleku. Muszę dokupić słoiczków.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Magda,
ja kiszę ogórki w butelkach po wodzie (5 litrowych). Oczywiście wybieram butelki z szerszym otworkiem, a ogórkom nie daję za bardzo urosnąć, tak żeby wchodziły w całości. Świetnie się przechowują i nie psują. Potem wystarczy odciąć górę i powyciągać. Do słoików kładę tylko na małosolne.
ja kiszę ogórki w butelkach po wodzie (5 litrowych). Oczywiście wybieram butelki z szerszym otworkiem, a ogórkom nie daję za bardzo urosnąć, tak żeby wchodziły w całości. Świetnie się przechowują i nie psują. Potem wystarczy odciąć górę i powyciągać. Do słoików kładę tylko na małosolne.
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Piękne powojniki kupiłaś Pełne są najpiękniejsze
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Zaszłam i już nie wyjdę bo nie idzie Bardzo mi się tutaj podoba. Clemki masz cudowne, u mnie atakuje je uwiąd więć w nie nie inwestuje więcej. Zapraszam do Mnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Madziu ja jakoś bardziej przekonana jestem do słoików. Choć o butelkach i baniakach 5 l słyszę same dobre opinie. Muszę się spieszyć i zbierać dużo, bo widzę że zaczynają żółknąć.
smolka zgadzam się z Tobą w 100 procentach
zeberka nie wychodź, nie wychodź Cieszę się że Ci się u mnie podoba.
smolka zgadzam się z Tobą w 100 procentach
zeberka nie wychodź, nie wychodź Cieszę się że Ci się u mnie podoba.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Magdo,
proponuję - spróbuj zrobić jedną porcję ogórków w butelce. Coś mi się widzi, że szybko się przekonasz do tego patentu. Na początku kiszenia (jakieś 2-3 tygodnie) warto od czasu do czasu spuścić gazy (ciśnienie, które wytwarza się w butelce pod szczelnie zamkniętym korkiem może ją rozerwać). Z drugiej strony płyn nie ucieka z butelki, tak jak ze słoika, dzięki czemu ogórki są zawsze przykryte i nie gniją. Ja kładę tylko pół butelki ogórków, resztę wypełniam koprem i zalewam wodą. Dzięki temu po odcięciu góry butelki nie mam problemu z nadmiarem ogórków - 2,5 litra jest do zjedzenia w rozsądnym czasie.
proponuję - spróbuj zrobić jedną porcję ogórków w butelce. Coś mi się widzi, że szybko się przekonasz do tego patentu. Na początku kiszenia (jakieś 2-3 tygodnie) warto od czasu do czasu spuścić gazy (ciśnienie, które wytwarza się w butelce pod szczelnie zamkniętym korkiem może ją rozerwać). Z drugiej strony płyn nie ucieka z butelki, tak jak ze słoika, dzięki czemu ogórki są zawsze przykryte i nie gniją. Ja kładę tylko pół butelki ogórków, resztę wypełniam koprem i zalewam wodą. Dzięki temu po odcięciu góry butelki nie mam problemu z nadmiarem ogórków - 2,5 litra jest do zjedzenia w rozsądnym czasie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
No i tu mnie masz... chodziło mi troszkę o tą ilość. Skoro nie robisz całej butelki to zdecydowanie to ma sens. Mam kilka wielkich słoików i zawsze je pierwsze otwieram, żeby szybko zjeść i mieć je z głowy. Denerwują mnie takie ilości bo wtedy jem na siłę.
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Kiedyś oglądałam program w którym między innymi mówili , że nie powinno się kisić ogórków w plastikowych naczyniach. Nawet kiedyś Geslerowa jak była w jakiejś restauracji to od razu wyczuła, że ogórki które jej podano były ukiszone w plastiku i mają inny smak niż takie ze słoika np.
U nas nigdy nie kisiliśmy ogórków w plastikowym naczyniu także nie wiem czy inaczej smakują jednak pomysł kiszenia w butelkach mnie nie przekonuje. Na pewno zdrowiej jest ukisić w słoikach albo w jakimś glinianym naczyniu. Oczywiście każdy robi tak jak uważa.
U nas nigdy nie kisiliśmy ogórków w plastikowym naczyniu także nie wiem czy inaczej smakują jednak pomysł kiszenia w butelkach mnie nie przekonuje. Na pewno zdrowiej jest ukisić w słoikach albo w jakimś glinianym naczyniu. Oczywiście każdy robi tak jak uważa.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Nie ma żadnej różnicy w smaku. A czy powinno się kisić, czy nie w plastikowych naczyniach, to już niech sobie każdy sam decyduje. W każdym razie ja jak ognia unikam nawiedzonych ekologów itp person. A czy Geslerowa coś wyczuła, czy nie - tego nie wiem, ale coś mi się widzi, że niekoniecznie. A tak szczerze mówiąc, ta Pani jest dla mnie przykładem osoby wyjątkowo źle odżywiającej się - starczy spojrzeć na jej sylwetkę. Tak więc nie uważam jej za autorytet w dziedzinie odżywiania, a jedynie obżarstwa.
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Nie napisałam, że geslerowa jest dla mnie autorytetem jeśli chodzi o żywienie. Po prostu napisałam o tym o czym oglądałam. W dodatku też uważam, że plastik do kiszenia raczej nie bardzo się nadaje i na pewno zdrowsze i pewniejsze jest kiszenia takimi metodami jak kiedyś. Oczywiście każdy robi tak jak uważa. Ja zawsze muszę napisać to co myślę już tak mam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Dziewczyny dzisiaj kolejny dzień kładzenia ogórków. Jak na pierwszy raz uprawiania warzywniaczka, jestem zadowolona ze zbiorów. Pomidorki dojrzewają, po warzywka zamiast do sklepu to do ogródka. Hmm... spodobało mi się to . Pielenia mniej niż wiosną. Superoowo. Dzisiaj kolejny upalny dzień. Nie sądziłam, że to powiem ale mogłoby popadać. Wieczorkiem. W porze podlewania Kupiłam kilka liliowców. Później Wam napiszę jakie odmiany. A teraz czas iść po ogórki do słoiczków.
- patusia336
- 1000p
- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
Penie nie ma to jak warzywa prosto z warzyniaka własnego, u mnie gorąco, ale się chmurzy,więc jest nadzieja
Re: Letnia odsłona leśnego rancza nad wodą
No pewnie nie ma to jak swoje warzywka tylko najgorzej z podlewaniem w te upały u mnie taki warzywnik wywalony a podlewać to nikt nie chce. Gdybym nie podlewała to chyba nic by nie urosło.