Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Cudnie!!!!
Na żywo musiało być jeszcze piękniej...
Na żywo musiało być jeszcze piękniej...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 854
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Ilonko! Piękne rozetki i bukieciki. Serdecznie gratuluję
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Ilonko, dziękuję za Twoją chęć dzielenia się pasją, wiedzą, radością.
Masz dar w dłoniach, a może inaczej - w sercu bo kochasz te maleństwa i widać, że ze wzajemnością.
Znasz ich potrzeby, ubiegasz pragnienia, przychylasz nieba. Odwdzięczają się z powabem. Zadziałał on i na mnie.
Listeczki siedzą już w doniczkach i pracują nad upiększaniem mojego świata.
A było w czym wybrać...oj było...
Masz dar w dłoniach, a może inaczej - w sercu bo kochasz te maleństwa i widać, że ze wzajemnością.
Znasz ich potrzeby, ubiegasz pragnienia, przychylasz nieba. Odwdzięczają się z powabem. Zadziałał on i na mnie.
Listeczki siedzą już w doniczkach i pracują nad upiększaniem mojego świata.
A było w czym wybrać...oj było...
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Illonko, za rok pewnie pokażesz nowe odmiany?
Moje listki i sadzonki od Ciebie miewają się bardzo dobrze
Chwaliłam już Twoją wystawę, ale teraz podkreślę jeszcze dobrą organizację samej wystawy. O wymuskanych, pięknie uformowanych i bujnie kwitnących egzemplarzach oraz o ich efektownej ekspozycji już było. Nie było o tym jeszcze, że wspaniale się przygotowałaś pod kątem katalogów dostępnych do sprzedaży odmian oraz przede wszystkim pod kątem kramiku z sadzonkami i listkami. Najbardziej spodobało mi się jednak to, że w ostatnich minutach wystawy udostępniłaś listki z wystawianych roślinek. To ładny gest, że wyszłaś naprzeciw chciejstwom oglądających poświęcając nawet trochę wygląd "modelek" po pokazie- swoich wychuchanych ulubieńców.
Obie Was z Twoją Mamą odebrałam jako ciepłe, sympatyczne osoby dzielące się swoją pasją
Niemniej jednaj super byłoby móc podziwiać w przyszłości fiołkowe kolekcje kilku/wielu wystawców zgromadzone jednocześnie na jednaj dużej wystawie. Ależ to byłby oczopląs dopiero !!!
Moje listki i sadzonki od Ciebie miewają się bardzo dobrze
Chwaliłam już Twoją wystawę, ale teraz podkreślę jeszcze dobrą organizację samej wystawy. O wymuskanych, pięknie uformowanych i bujnie kwitnących egzemplarzach oraz o ich efektownej ekspozycji już było. Nie było o tym jeszcze, że wspaniale się przygotowałaś pod kątem katalogów dostępnych do sprzedaży odmian oraz przede wszystkim pod kątem kramiku z sadzonkami i listkami. Najbardziej spodobało mi się jednak to, że w ostatnich minutach wystawy udostępniłaś listki z wystawianych roślinek. To ładny gest, że wyszłaś naprzeciw chciejstwom oglądających poświęcając nawet trochę wygląd "modelek" po pokazie- swoich wychuchanych ulubieńców.
Obie Was z Twoją Mamą odebrałam jako ciepłe, sympatyczne osoby dzielące się swoją pasją
Niemniej jednaj super byłoby móc podziwiać w przyszłości fiołkowe kolekcje kilku/wielu wystawców zgromadzone jednocześnie na jednaj dużej wystawie. Ależ to byłby oczopląs dopiero !!!
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Słyszałam o tej wystawie fiołkowej...
Dziękuję za fotorelację... piękne zdjęcia
Dziękuję za fotorelację... piękne zdjęcia
- Izolek
- 200p
- Posty: 329
- Od: 26 lut 2014, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Świetny pomysł ze sznureczkami
Pozdrawiam
Mój wątek,moje kwiatki
Mój wątek,moje kwiatki
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 3 kwie 2015, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Podczytuję illonko Twój wątek od jakiegoś czasu... dzisiaj doszłam do ostatniej strony Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej wiedzy i profesjonalizmu ,dziękuję Ci za ten wątek,za wiedzę którą się dzielisz .
Fiołkoza dopadła i mnie,na początku kwietnia posadziłam pierwsze listki.Niestety nie doczekałam się sukcesu żadnego .Jestem jednak cierpliwa i uparta.Walczę dalej eksperymentując z posobami sadzenia liści.Teraz mam już trochę własnych(zaopatrzyłam się w sadzonki) i może nareszcie doczekam się jakiegoś fiołkowego maleństwa .Uśmierciłam tyle listków .Dawno temu miałam fiołki i wydawało mi się że to żadna wielka filozofia rozmnożyć je z listka Jak się myliłam,inaczej ma się sprawa z tymi odmianowymi przez które spać po nocach nie mogę.Oj,elaborat mi niechcący wyszedł
Jeszcze raz dziękuję i trzymaj tak dalej
Fiołkoza dopadła i mnie,na początku kwietnia posadziłam pierwsze listki.Niestety nie doczekałam się sukcesu żadnego .Jestem jednak cierpliwa i uparta.Walczę dalej eksperymentując z posobami sadzenia liści.Teraz mam już trochę własnych(zaopatrzyłam się w sadzonki) i może nareszcie doczekam się jakiegoś fiołkowego maleństwa .Uśmierciłam tyle listków .Dawno temu miałam fiołki i wydawało mi się że to żadna wielka filozofia rozmnożyć je z listka Jak się myliłam,inaczej ma się sprawa z tymi odmianowymi przez które spać po nocach nie mogę.Oj,elaborat mi niechcący wyszedł
Jeszcze raz dziękuję i trzymaj tak dalej
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
@illonka
Czytam o jakiejś wystawie, ale nie jestem w temacie, bo nie mam tyle czasu aby czytać forum. Chciałam jednak zadać Ci kilka pytań:
1/ czy fiołki nie doświetlane i podlewane normalną metodą (nie na knota), mogą wyglądać tak dostojnie jak Twoje tzn. mieć jednocześnie cały bukiet kwiatów. Ja jakoś nie mogę osiągnąć takiego efektu - naraz kwitnie najwięcej 5 szt....zaznaczam, że mam tylko standardy.
2/ gdzie można kupić takie białe doniczki - "kałamarze". A może to osłonki - to napisz jakiej wielkości doniczki do nich się mieszczą;
3/ czy te pokazane (z wystawy) to miniaturki, czy są wśród nich też standardy.
Czytam o jakiejś wystawie, ale nie jestem w temacie, bo nie mam tyle czasu aby czytać forum. Chciałam jednak zadać Ci kilka pytań:
1/ czy fiołki nie doświetlane i podlewane normalną metodą (nie na knota), mogą wyglądać tak dostojnie jak Twoje tzn. mieć jednocześnie cały bukiet kwiatów. Ja jakoś nie mogę osiągnąć takiego efektu - naraz kwitnie najwięcej 5 szt....zaznaczam, że mam tylko standardy.
2/ gdzie można kupić takie białe doniczki - "kałamarze". A może to osłonki - to napisz jakiej wielkości doniczki do nich się mieszczą;
3/ czy te pokazane (z wystawy) to miniaturki, czy są wśród nich też standardy.
Pozdrawiam:)
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Odkurzam zaniedbany troszkę ostatnimi czasy wątek
Witam wszystkich miłych gości i dziękuje za ciepłe słowa
Postaram się po kolei odpowiedzieć na Wasze pytania.
Ewo, fiołeczki w szklanych kulach były ukryte na potrzeby wystawy. To są chimery i dlatego oddzieliłam je od reszty, by podkreślić ich wyjątkowość
Kasik, mam ok 50 dorosłych egzemplarzy i drugie tyle w liściach i sadzonkach. Moja kolekcja nieustannie się zmienia, dochodzi coś nowego, z czegoś rezygnuję. Miejsca niestety nie przybywa, muszę chyba znów przemeblować pokój i wykombinować miejsce na półki
Nasturcja, witaj u mnie, cieszę się że wątek się podoba, mam nadzieje, że przydały się niektóre informacje. Te początkowe są już często nieaktualne, gdyż ja też nieustannie eksperymentuję i coś zmieniam, szukam coraz lepszego sposobu rozmnażania i uprawy. Generalnie jeśli chodzi o listki to spróbuj zapewnić im następujące warunki:
Listki lubią ciepło, temperatura do rozmnażania powinna wynosić powyżej 20 stopni, optymalnie ok 24 stopni
Listki lubią wilgoć, należy utrzymywać stale umiarkowanie wilgotne podłoże. Ja ukorzeniam na knocie, jeśli Ty podlewasz z góry nie dopuszczaj do zasuszenia ziemi, lepiej podlać częściej ale mniejszą ilością wody niż zasuszyć i potem przelać, spowoduje to zgniecie liści i młodych sadzonek.
Listki potrzebują światła (wbrew temu co się powszechnie uważa, liście tez potrzebują światełka do życia) ale nie bez pośredniego nasłonecznienia, najlepsze jest jasne rozproszone światło.
Liście lubią zaciszne miejsca, bez przeciągów.
Sadzić listki płytko, najwyżej na głębokość 1-1,5 cm, wtedy maluszki wyjdą bez problemu.
Podłoże lekkie i przepuszczalne, sypka ziemia najlepiej rozluźniona perlitem. Pod knot w proporcji 1:1 do podlewania z góry wystarczy proporcja 2:1.
Powodzenia
Ekspresja, Wszystkie fiołki pokazane na wystawie to standardy, doniczki kupiłam od polskiego producenta ROTEX, używam ich jako osłonek do doniczek produkcyjnych 9cm.
Można mieć takie obficie kwitnące fiołki bez knota i doświetlania, pod warunkiem, że masz odpowiednie dla nich naturalne oświetlenie i zapewnisz im stałą umiarkowaną wilgotność podłoża. Obfite kwitnienie jest efektem końcowym, najpierw trzeba zadbać o system korzeniowy, masę zieloną a potem dopiero można oczekiwać bukietu kwiatów
Fiołeczki po wystawie odmłodzone i przesadzone, jasno i zielono zrobiło się na półkach
Kwitnie też parę sztuk niestrudzonych maniaków
?? ?????? ?????? / LE Polina Viardo
?? ???????? / LE Ajsedora
Lyon's Fortune Teller (LLG/Sorano)
Kirunia, fuksje na wypuszczały pączków czekam na kwiaty Kocisko złamało mi jedną, tę piękną kolorową ale postawiłam gałązkę do wody, mam nadzieję, że wypuści korzonki Muszę kupić doniczki i posadzić je
Witam wszystkich miłych gości i dziękuje za ciepłe słowa
Postaram się po kolei odpowiedzieć na Wasze pytania.
Ewo, fiołeczki w szklanych kulach były ukryte na potrzeby wystawy. To są chimery i dlatego oddzieliłam je od reszty, by podkreślić ich wyjątkowość
Kasik, mam ok 50 dorosłych egzemplarzy i drugie tyle w liściach i sadzonkach. Moja kolekcja nieustannie się zmienia, dochodzi coś nowego, z czegoś rezygnuję. Miejsca niestety nie przybywa, muszę chyba znów przemeblować pokój i wykombinować miejsce na półki
Nasturcja, witaj u mnie, cieszę się że wątek się podoba, mam nadzieje, że przydały się niektóre informacje. Te początkowe są już często nieaktualne, gdyż ja też nieustannie eksperymentuję i coś zmieniam, szukam coraz lepszego sposobu rozmnażania i uprawy. Generalnie jeśli chodzi o listki to spróbuj zapewnić im następujące warunki:
Listki lubią ciepło, temperatura do rozmnażania powinna wynosić powyżej 20 stopni, optymalnie ok 24 stopni
Listki lubią wilgoć, należy utrzymywać stale umiarkowanie wilgotne podłoże. Ja ukorzeniam na knocie, jeśli Ty podlewasz z góry nie dopuszczaj do zasuszenia ziemi, lepiej podlać częściej ale mniejszą ilością wody niż zasuszyć i potem przelać, spowoduje to zgniecie liści i młodych sadzonek.
Listki potrzebują światła (wbrew temu co się powszechnie uważa, liście tez potrzebują światełka do życia) ale nie bez pośredniego nasłonecznienia, najlepsze jest jasne rozproszone światło.
Liście lubią zaciszne miejsca, bez przeciągów.
Sadzić listki płytko, najwyżej na głębokość 1-1,5 cm, wtedy maluszki wyjdą bez problemu.
Podłoże lekkie i przepuszczalne, sypka ziemia najlepiej rozluźniona perlitem. Pod knot w proporcji 1:1 do podlewania z góry wystarczy proporcja 2:1.
Powodzenia
Ekspresja, Wszystkie fiołki pokazane na wystawie to standardy, doniczki kupiłam od polskiego producenta ROTEX, używam ich jako osłonek do doniczek produkcyjnych 9cm.
Można mieć takie obficie kwitnące fiołki bez knota i doświetlania, pod warunkiem, że masz odpowiednie dla nich naturalne oświetlenie i zapewnisz im stałą umiarkowaną wilgotność podłoża. Obfite kwitnienie jest efektem końcowym, najpierw trzeba zadbać o system korzeniowy, masę zieloną a potem dopiero można oczekiwać bukietu kwiatów
Fiołeczki po wystawie odmłodzone i przesadzone, jasno i zielono zrobiło się na półkach
Kwitnie też parę sztuk niestrudzonych maniaków
?? ?????? ?????? / LE Polina Viardo
?? ???????? / LE Ajsedora
Lyon's Fortune Teller (LLG/Sorano)
Kirunia, fuksje na wypuszczały pączków czekam na kwiaty Kocisko złamało mi jedną, tę piękną kolorową ale postawiłam gałązkę do wody, mam nadzieję, że wypuści korzonki Muszę kupić doniczki i posadzić je
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Ale Ty robisz zdjęcia U mnie podobnie jak u Ciebie coś ubywa coś przybywa. Zostaje tylko to co mi się bardzo podoba . Mam ochotę na jakąś chimerę, trzeba będzie polatać po kwiaciarniach
- smykla
- 50p
- Posty: 77
- Od: 9 wrz 2007, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Witajcie
ja mam pytanie czy roslina na takim knocie jak pokazuje ILONKA nie zostanie przelana jakby stała na podstawce ?
przecież ten knot cały czas pobiera wodę i ziemia jest mokra
ja mam pytanie czy roslina na takim knocie jak pokazuje ILONKA nie zostanie przelana jakby stała na podstawce ?
przecież ten knot cały czas pobiera wodę i ziemia jest mokra
ewa
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Witaj Smykła!
Kupiłam od Ilonki kilka sadzonek na knocie i mają się świetnie-system działa bez zarzutu. Czyli roślinki nie mają za mokro.
Sama próbowałam zrobić knoty i posadziłam listki z knotem, ale okazało się, że zrobiłam kilka błędów, bo tu chodzi o precyzję.Czyli zrozumiałam, co jest ważne-tzn:
1. bardzo przepuszczalne podłoże
2. zasadzenie rośliny bez dociskania podłoża
3.mała doniczka/pojemnik/kubeczek-chodzi o szybkie przesychanie podłoża
4.proporcjonalnej grubości w stosunku do wielkości pojemnika i ilości podłoża knot -w sumie lepszy zbyt cienki knot niż za gruby
5.knot z odpowiedniego gatunku materiału (właściwa chłonność)
6.wstępne podlanie rośliny z knotem (namoczonym, nie suchym!!!) zaraz po posadzeniu
7.systematyczne pilnowanie by knot swobodnie zwisał do wody i by jej poziom był odpowiedni ( aby knot miał co pić i aby spód pojemnika z rośliną nie dotykał dnem do wody, ale miał pustą przestrzeń na powietrze)
Poproszę o weryfikację , Ilonko, jeśli coś napisałam nie tak.
Sama bardzo chciałabym uprawiać przynajmniej część fiołków w hydroponice (mam hoje w hydro). Proszę o opinię i porady praktyków. Hoje z powodzeniem przenosiłam z ziemi do keramzytu, czy z fiołkami też się uda? Czy raczej trzeba ciąć głowę i ukorzeniać na nowo?Ucięłam tak dorosłą chimerę i już ma korzenie. Reszta to listki i klujące się pierwsze maluchy.
Kupiłam od Ilonki kilka sadzonek na knocie i mają się świetnie-system działa bez zarzutu. Czyli roślinki nie mają za mokro.
Sama próbowałam zrobić knoty i posadziłam listki z knotem, ale okazało się, że zrobiłam kilka błędów, bo tu chodzi o precyzję.Czyli zrozumiałam, co jest ważne-tzn:
1. bardzo przepuszczalne podłoże
2. zasadzenie rośliny bez dociskania podłoża
3.mała doniczka/pojemnik/kubeczek-chodzi o szybkie przesychanie podłoża
4.proporcjonalnej grubości w stosunku do wielkości pojemnika i ilości podłoża knot -w sumie lepszy zbyt cienki knot niż za gruby
5.knot z odpowiedniego gatunku materiału (właściwa chłonność)
6.wstępne podlanie rośliny z knotem (namoczonym, nie suchym!!!) zaraz po posadzeniu
7.systematyczne pilnowanie by knot swobodnie zwisał do wody i by jej poziom był odpowiedni ( aby knot miał co pić i aby spód pojemnika z rośliną nie dotykał dnem do wody, ale miał pustą przestrzeń na powietrze)
Poproszę o weryfikację , Ilonko, jeśli coś napisałam nie tak.
Sama bardzo chciałabym uprawiać przynajmniej część fiołków w hydroponice (mam hoje w hydro). Proszę o opinię i porady praktyków. Hoje z powodzeniem przenosiłam z ziemi do keramzytu, czy z fiołkami też się uda? Czy raczej trzeba ciąć głowę i ukorzeniać na nowo?Ucięłam tak dorosłą chimerę i już ma korzenie. Reszta to listki i klujące się pierwsze maluchy.