Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8117
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Moniko
Orliki bardziej fioletowe
Mój bez niestety też wydaje odrosty ,taka już chyba ich uroda.
Drugi /''zwykły'' lilak/ też ,ale ma obrzeże wkopane.
Przesadzaj ''beza babciowego'' koniecznie
Do babcinych roślin /rzeczy mam największy sentyment.
I choć w sumie oryginalnych roślina mam niewiele to wszystkie ,jakie były u Babci w ogrodzie odtworzone.
Loki
Tys piknie Róże się najbardziej ucieszą
Jak to ''za wilgotno''
Chyba trochę zazdroszczę bo u nas sucho i od mszyc aż się klei .
Troszeczkę kropi co prawda.
Orliki bardziej fioletowe
Mój bez niestety też wydaje odrosty ,taka już chyba ich uroda.
Drugi /''zwykły'' lilak/ też ,ale ma obrzeże wkopane.
Przesadzaj ''beza babciowego'' koniecznie
Do babcinych roślin /rzeczy mam największy sentyment.
I choć w sumie oryginalnych roślina mam niewiele to wszystkie ,jakie były u Babci w ogrodzie odtworzone.
Loki
Tys piknie Róże się najbardziej ucieszą
Jak to ''za wilgotno''
Chyba trochę zazdroszczę bo u nas sucho i od mszyc aż się klei .
Troszeczkę kropi co prawda.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2066
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Tak że się wtrącę, Loki a do końskiego nie przychodzą ci Turkucie bo tak się je podobno wyłapuje,kupka końskiego i przychodzą podobno,nie sprawdziłam tylko ze słyszenia.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12276
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
@ Pelagia – No za wilgotno. Wczoraj zebrałem kompletnie wygniły pęd kwiatostanowy pałczychy (jednej z tych, co rosną w gruncie). Zamiast stać, leżał, i już u podstawy porósł futerkiem pleśni. A niestety cały tydzień ma znowu dzień w dzień lać.
@ Lojka – No ja tych końskich dobrodziejstw nie zostawiam na powierzchni, tylko ładuję je pod korzenie wszystkich cudów oraz niewidów, które właśnie wysadzam. Więc nie mogę zaobserwować, czy czegoś nie przyciąga. Ale turkuciów u mnie raczej nie ma, podobnie jak nie ma u mnie kretów – i z tej samej przyczyny: żaden większy zwierzak o typowo podziemnym trybie życia nie przetrwa gdy skała macierzysta jest miejscami na głębokości 30 cm…
Pozdrawiam!
LOKI
@ Lojka – No ja tych końskich dobrodziejstw nie zostawiam na powierzchni, tylko ładuję je pod korzenie wszystkich cudów oraz niewidów, które właśnie wysadzam. Więc nie mogę zaobserwować, czy czegoś nie przyciąga. Ale turkuciów u mnie raczej nie ma, podobnie jak nie ma u mnie kretów – i z tej samej przyczyny: żaden większy zwierzak o typowo podziemnym trybie życia nie przetrwa gdy skała macierzysta jest miejscami na głębokości 30 cm…
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8117
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jolu
Też słyszałam o wyłapywaniu turkuciów w doły pełne obornika końskiego.
U nas akurat nie ma ich /tfu tfu tfu/
Nikomu nie życzę tych owadów.
Loki
No to nie mam pojęcia ,jak rosną większe krzewy i drzewa ,to wszystko szybciej schnie
W Sopocie mieliśmy piach pod cienką warstwą urodzajnej gleby ,głębiej słoną wodę
Mam nadzieję ,że turkucie francuskie nie czytają F.O.
Czas wilgoci jest dobry do rozsadzania ,ale ,jak już piszesz ,że gnije i pleśnieje...
Czekałam na taką aurę ,żeby warzywa porozsadzać.
Jeszcze ostatnie siewy przeprowadzam /ogórki ,fasolki i wilce oraz bazylia/
Też słyszałam o wyłapywaniu turkuciów w doły pełne obornika końskiego.
U nas akurat nie ma ich /tfu tfu tfu/
Nikomu nie życzę tych owadów.
Loki
No to nie mam pojęcia ,jak rosną większe krzewy i drzewa ,to wszystko szybciej schnie
W Sopocie mieliśmy piach pod cienką warstwą urodzajnej gleby ,głębiej słoną wodę
Mam nadzieję ,że turkucie francuskie nie czytają F.O.
Czas wilgoci jest dobry do rozsadzania ,ale ,jak już piszesz ,że gnije i pleśnieje...
Czekałam na taką aurę ,żeby warzywa porozsadzać.
Jeszcze ostatnie siewy przeprowadzam /ogórki ,fasolki i wilce oraz bazylia/
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16692
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Domyślam się, Agnieszko, że skoro siejesz, to popadało.
U mnie nadal sucho. Na działce, bo w mieście spadł niewielki deszcz, a tam ani kropli.
Fasolkę posadziłam już przed tygodniem, ale raczej nic z niej nie będzie, bo poletko dokładnie zryte przez nornice.
Obok posiałam koperek, ładnie powschodził. Widocznie kopru nornice nie lubią.
Pozdrawiam cieplutko.
U mnie nadal sucho. Na działce, bo w mieście spadł niewielki deszcz, a tam ani kropli.
Fasolkę posadziłam już przed tygodniem, ale raczej nic z niej nie będzie, bo poletko dokładnie zryte przez nornice.
Obok posiałam koperek, ładnie powschodził. Widocznie kopru nornice nie lubią.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8117
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Płocczanko
Cieszę się bo popadało i dziś.
Co prawda sucho nadal i pod drzewami i w głębi gleby.
Rozsadzałam pasternak wysiany w lutym i widziałam ,jak sucho pod spodem.
Sieję nadal do doniczek i polecam ten sposób w czasach wszechobecnej ''szarańczy'' latającej , pełzającej i kopiącej.
Współczuję nornic Powtykaj obok czosnek ,nawet ten sklepowy - u mnie działa
Fasolka jeszcze zdąży dogonić ,jak masz nasionka to w domu na parapecie
Ja dopiero za miesiąc do gruntu będę wysadzać rozsadę
U mnie pojawił się krecio Nie muszę pisać ,że w ....warzywniku i w takim miejscu ,że trudno pułapkę wkopać. Myślałam ,że się zjawi ,jak wszystko porozsadzam a tu zong
Cieszę się bo popadało i dziś.
Co prawda sucho nadal i pod drzewami i w głębi gleby.
Rozsadzałam pasternak wysiany w lutym i widziałam ,jak sucho pod spodem.
Sieję nadal do doniczek i polecam ten sposób w czasach wszechobecnej ''szarańczy'' latającej , pełzającej i kopiącej.
Współczuję nornic Powtykaj obok czosnek ,nawet ten sklepowy - u mnie działa
Fasolka jeszcze zdąży dogonić ,jak masz nasionka to w domu na parapecie
Ja dopiero za miesiąc do gruntu będę wysadzać rozsadę
U mnie pojawił się krecio Nie muszę pisać ,że w ....warzywniku i w takim miejscu ,że trudno pułapkę wkopać. Myślałam ,że się zjawi ,jak wszystko porozsadzam a tu zong
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12276
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Tak, korzenie drzew mocno podsuszają glebę.
A ja już naprawdę mam dość tych opadów. Nigdy ta pogoda umiaru nie ma, jak leje, to bez przerwy, aż rośliny zaczną gnić, a jak świeci słonko, to tak długo, aż zrobi się susza i trzeba z wężem biegać.
Pozdrawiam!
LOKI
A ja już naprawdę mam dość tych opadów. Nigdy ta pogoda umiaru nie ma, jak leje, to bez przerwy, aż rośliny zaczną gnić, a jak świeci słonko, to tak długo, aż zrobi się susza i trzeba z wężem biegać.
Pozdrawiam!
LOKI
- neferet
- 200p
- Posty: 264
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Loki pogoda ostatnimi laty lubi skrajności... A mnie marzy się jakieś takie zwyczajne lato z komarami z młodych moich lat beztroskich. Podejrzewam, że roślinki moje podobnie myśli mają.
Agnieszko doskonale rozumiem sentyment do ogrodu babci. Tam jest jeszcze jeden złotlin japoński, mahonie i dziadkowy jaśminowiec, z którym łączy się rodzinna opowieść. Nie wiem tylko czy Mąż zgodzi się na to wszystko... I tak mama stwierdziła nie dalej jak wczoraj, że on ma anielską cierpliwość do tych moich działkowych pomysłów. Nie dyskutowałam, że ja za to mam cierpliwość do jego pomysłów w innych tematach, bo i po co?
Kochani, skoro już wszedł temat nornicowo-kreci, powiedzcie mi jak odróżnić jedno od drugiego?
Agnieszko doskonale rozumiem sentyment do ogrodu babci. Tam jest jeszcze jeden złotlin japoński, mahonie i dziadkowy jaśminowiec, z którym łączy się rodzinna opowieść. Nie wiem tylko czy Mąż zgodzi się na to wszystko... I tak mama stwierdziła nie dalej jak wczoraj, że on ma anielską cierpliwość do tych moich działkowych pomysłów. Nie dyskutowałam, że ja za to mam cierpliwość do jego pomysłów w innych tematach, bo i po co?
Kochani, skoro już wszedł temat nornicowo-kreci, powiedzcie mi jak odróżnić jedno od drugiego?
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16692
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Agnieszko, u mnie też popadało w niedzielę. Półtorej godziny, a dzisiaj chwasty nie chciały wyjść z korzeniami.
Zmierzyłam rano głębokość nawilżenia gleby. Jeden centymetr. No i podlewać trzeba było. Szczególnie roślinki o płytkich korzeniach i pomidorki.
Nie pomyślałam o wsadzeniu czosnku na poletku fasolkowym, a przecież obok każdej lilii i każdego tulipana robię to od lat. Faktycznie pomaga.
Dziękuję za przypomnienie.
U mnie krecio też zrobił swoje. M założył pułapkę i kret już sobie hasa w małpim gaju. Baliśmy się, że to mógł być karczownik, bo kopczyk był płaski,ale na szczęście to tylko kret. A on jest pożyteczny u nas, ponieważ zawsze mamy mnóstwo pędraków chrabąszcza, które podżerają korzonki, a krety się nimi zajadają.
Dobrego tygodnia, Agnieszko.
Zmierzyłam rano głębokość nawilżenia gleby. Jeden centymetr. No i podlewać trzeba było. Szczególnie roślinki o płytkich korzeniach i pomidorki.
Nie pomyślałam o wsadzeniu czosnku na poletku fasolkowym, a przecież obok każdej lilii i każdego tulipana robię to od lat. Faktycznie pomaga.
Dziękuję za przypomnienie.
U mnie krecio też zrobił swoje. M założył pułapkę i kret już sobie hasa w małpim gaju. Baliśmy się, że to mógł być karczownik, bo kopczyk był płaski,ale na szczęście to tylko kret. A on jest pożyteczny u nas, ponieważ zawsze mamy mnóstwo pędraków chrabąszcza, które podżerają korzonki, a krety się nimi zajadają.
Dobrego tygodnia, Agnieszko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8117
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Moniko
Kret wywala największe kopce , a nornica chodzi płytko i tworzy sporo dziur w korytarzach.
Czasem używa krecich przejść.
Jedno i drugie stworzonko jest uprzykrzające niestety.
Jezuuu mi babciowe rośliny i sprzęty pozostawione do dziś się śnią.
Za dużo nie przesadziłam bo trudno wykopać było ,ale odtworzyłam wszystko co było / i jest/ w tamtym ogrodzie.
Płocczanko
I u nas analogicznie Ziemia nie przyjmuje wody ,wsiąka tam ,gdzie podlane.
Niby popadało , ale dwa dni ukrop i wiatr , więcej odparowało wilgoci aż rośliny powiędły.
Najgorzej pod drzewami i pod włókniną w warzywniku. Tam zresztą jest stok /górki i próchnica ,więc na wiór wysuszone w miejscach ,gdzie nic nie ma jeszcze ,czosnek aż leży zwiędnięty.
A ja skupiam się na rozsadzie w doniczkach ,której wszędzie i na parapetach i w dwóch szklarniach pełno
Kret wywala największe kopce , a nornica chodzi płytko i tworzy sporo dziur w korytarzach.
Czasem używa krecich przejść.
Jedno i drugie stworzonko jest uprzykrzające niestety.
Jezuuu mi babciowe rośliny i sprzęty pozostawione do dziś się śnią.
Za dużo nie przesadziłam bo trudno wykopać było ,ale odtworzyłam wszystko co było / i jest/ w tamtym ogrodzie.
Płocczanko
I u nas analogicznie Ziemia nie przyjmuje wody ,wsiąka tam ,gdzie podlane.
Niby popadało , ale dwa dni ukrop i wiatr , więcej odparowało wilgoci aż rośliny powiędły.
Najgorzej pod drzewami i pod włókniną w warzywniku. Tam zresztą jest stok /górki i próchnica ,więc na wiór wysuszone w miejscach ,gdzie nic nie ma jeszcze ,czosnek aż leży zwiędnięty.
A ja skupiam się na rozsadzie w doniczkach ,której wszędzie i na parapetach i w dwóch szklarniach pełno
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4368
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Przychodzę z rewizytą do Pelagii a tu ... Agnieszka
Miło poznać
Na szybko kilka stron przejrzałem i wiem, że będę musiał dokładnie poznać wasz ogród. Zwłaszcza róże, których już sporo zauważyłem.
Pozdrawiam
Miło poznać
Na szybko kilka stron przejrzałem i wiem, że będę musiał dokładnie poznać wasz ogród. Zwłaszcza róże, których już sporo zauważyłem.
Pozdrawiam
- neferet
- 200p
- Posty: 264
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Agnieszka z tego co piszesz to raczej nornica. Zryte płytko i bez kopców. Nie mam pojęcia czy to lepiej, czy gorzej. Tak czy siak muszę wyprosić tego gościa.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8117
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Any - Andrzeju Witaj
Cieszę się ,że zajrzałeś
Ogród i zdjęcia to już niestety nie to co kiedyś...
Pracy mnóstwo /pszczółki/ i gołąbki dokuczają
Różyczek mam trochę ,powiem Tobie ,że żałuję ,że nie pryskałam profilaktycznie bo mnóstwo mają szkodników.
Zwioty ,które zasuszają czubki z pączkami małymi. No i mszyce.
W tej chwili kwitną staruszki.
U nas jest tak ,że każdy ma swoje ''ogródki'' - uprawy.
Ja opiekuję się większością a jest tego trochę.
Samych floksów i astrów mam po 50 - iąt odmian
Najbardziej skupiam się na warzywach ,wszystko z nasionek
Roczek jest niewdzięczny ,sucho i niespodzianka - plaga łysych ślimaków.
Zbieram co noc garściami. Przy okazji oglądam i podziwiam kwiatki /na co mało czasu przy takim areale/
Moniko
Czosnek i jeszcze raz czosnek
U mnie działa a jak nie to znaczy ,że krecio łazi.
Wszędzie mam powtykany ,nie jest to zbyt estetyczne , ale cóż.
Sporo mi wyginęło po zimie roślin i się zastanawiam ,czy to nadmiar wody czy gryzonie.
Kota mieliśmy cudownego i super łownego ,mordował co się dało ,ale niestety zaginął na wiosnę.
Zamarły - różowe margaretki , mak ,cesarska korona /była bez doniczki/ ,lepnica i dużo lilii co ciekawe w pojemnikach wkopanych.
Ślimaczki też sporo załatwiły już na starcie.
Ale nic to ,skupiam się i tak na ''jedzeniu'' najbardziej
Cieszę się ,że zajrzałeś
Ogród i zdjęcia to już niestety nie to co kiedyś...
Pracy mnóstwo /pszczółki/ i gołąbki dokuczają
Różyczek mam trochę ,powiem Tobie ,że żałuję ,że nie pryskałam profilaktycznie bo mnóstwo mają szkodników.
Zwioty ,które zasuszają czubki z pączkami małymi. No i mszyce.
W tej chwili kwitną staruszki.
U nas jest tak ,że każdy ma swoje ''ogródki'' - uprawy.
Ja opiekuję się większością a jest tego trochę.
Samych floksów i astrów mam po 50 - iąt odmian
Najbardziej skupiam się na warzywach ,wszystko z nasionek
Roczek jest niewdzięczny ,sucho i niespodzianka - plaga łysych ślimaków.
Zbieram co noc garściami. Przy okazji oglądam i podziwiam kwiatki /na co mało czasu przy takim areale/
Moniko
Czosnek i jeszcze raz czosnek
U mnie działa a jak nie to znaczy ,że krecio łazi.
Wszędzie mam powtykany ,nie jest to zbyt estetyczne , ale cóż.
Sporo mi wyginęło po zimie roślin i się zastanawiam ,czy to nadmiar wody czy gryzonie.
Kota mieliśmy cudownego i super łownego ,mordował co się dało ,ale niestety zaginął na wiosnę.
Zamarły - różowe margaretki , mak ,cesarska korona /była bez doniczki/ ,lepnica i dużo lilii co ciekawe w pojemnikach wkopanych.
Ślimaczki też sporo załatwiły już na starcie.
Ale nic to ,skupiam się i tak na ''jedzeniu'' najbardziej