dziękuję bardzo za odpowiedź.
Obydwie draceny stoją tam od kilku lat. Ta "zdrowa" zanotowała przyrost na poziomie 100 % (jest dwa razy dłuższa) i dalej rośnie - może i nędznie wegetuje, ale zawsze a mi odpowiada.norbert76 pisze:Aha, czyli uważasz, te warunki są ok. i druga dracena w porządku wygląda? No to jesteś w bardzo dużym błędzie i widać, że nie zdajesz sobie sprawy czym dla rośliny jest światło.
norbert76 pisze:Ładne zdobione pojemniki, pewnie pasują do wystroju wnętrza, ale zdecydowanie za duże.
Dziękuję bardzo, co prawda nie wiedziałem, że jednolitość struktury, pojedynczy kolor za zdobienie uznajemy człowiek jednak przez całe życie się uczy i głupi umiera.
Gliniana osłonka (duża, zdobiona jednak dalej tylko osłonka). W niej (to coś owinięte niebieską folią) druga, milejsza plastikowa osłonka, w której dopiero stoi na podstawce gdzie nadmiar wody się gromadzi doniczka nieco tylko większa od bryły korzeniowej (doniczka ma otwór na dnie).norbert76 pisze:W zbyt dużej doniczce podłoże będzie wolniej przesychać, poza tym doniczkę dobierasz pod wielkość bryły korzeniowej, a nie pod wielkość rośliny. W ogóle co to osłonki i doniczki wsadzone do nich, czy w ogóle posadzone bezpośrednio do pojemników bez odpływu?
Podłoże to dokładnie mieszanka ziemi i żwirku w proporcji około 3:1 z keramzytowym drenażem na dnie. Pewnie dla tego roślina "siłą woli" nędznie przez kilka lat wegetowała tam gdzie nawet sztuczne twory usychają.norbert76 pisze:Trzy, na pewno nieprzepuszczalne podłoże, sama ziemia a powinna być mieszanka ziemi i żwirku w proporcji około 3:1
Tu wielkie, szczera brawa - faktycznie grys marmurowy zbędny zapewne, ale idealnie kompozycję uzupełniający a jak wiadomo dyskusja o gustach sens gubi.norbert76 pisze:Cztery, całkowicie zbędna posypka ... na bazie ... marmuru
Jak nie można to nie można.norbert76 pisze:Nie można w tydzień przelać rośliny,
Reasumując Kolega norbert76 wiedzę może ma i ogromną a znawstwo tematu doświadczeniem poparte.
Na jakiej wysokości owe wierzchołki uciąć? W połowie "zielonego" a może na końcu lub jeszcze trochę łodygi zostawić?margarethagar pisze:Algeroth ... Utnij wierzchołki, ukorzeń i zrób nowe rośliny. Te tylko straszą.
Pozdrawiam
T.