
O ile lobelia jest już niczego sobie, to nie wiem, kiedy werbena zakwitnie



Ech, czego nie robi się dla ukochanych roślinek! Całkowicie Ciebie rozumiem!Julka-11 pisze: U mnie dzisiaj w nocy były 4 stopnie poniżej zera. Moje roślinki mam w foliaku ale nie wybrażałam sobie ich wnosić do domu. Wpadałam więc na pomysł, i krótko przed położeniem się spać podłączyłam w foliaku farelkę na min.Nie mogłam jednak spokojnie zasnąć więc po godzinie, w szklafroku, poszłam sprawdzić z latarką co tam słychać. Bałam się, że je ugotuję albo będzie za zimno. Okazało się, że po włożeniu ręki było wew. bardzo przyjemnie - ani zimno ani ciepło. Spokojnie zasnęłam i o 7.00 wyłaczyłam sprzęt. Dzisiaj zabieg powtórzę, gdyż znów zapowiadają przymrozki.
I tak, jestem posiadaczką szklarni podgrzewanej![]()
Ja pelargonie mam od blisko miesiąca na balkonie ;)koniczynka2014 pisze:A czy koleusy i pelargonie macie już na dworze ?