Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Wanduś, śliczności, coraz piękniej u Ciebie !
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Wandziu, jak ja uwielbiam Twój ogród Pisałam już to kilka razy, ale muszę powtórzyć... Pięknie łączysz rośliny! Róże cudne, ale ich urok podkreślają wszystkie "wypełniacze". U Ciebie jest to tak misternie utkane, że na każdym zdjęciu zawieszam na dłużej wzrok z zaciekawieniem. Piszę to zupełnie szczerze, bez ściemniania Zaciekawiła mnie rabatka w przedogródku od strony północnej... Czy jesteś zadowolona z kwitnienia tych róż? Pytam tak z ciekawości, bo moja jedyna róża rośnie właśnie w takim miejscu i słabo kwitnie... Dlatego nie sadzę u siebie róż A u Ciebie widzę róże z hostami Można? Można!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
beatko68, pytasz o Lady of Shalot. Powiem ci, że nie kupię już ani jednej angielki. Są wkurzające. Przeważnie. Już nie mogę patrzyć na te cienkie pędziki. CPM jest wyjątkowa.
kropelko, kochana dziewczyno, dziękuję za tyle komplementów. Powiem ci, że czasem trudno to wszystko ogarnąć. Trzeba by teraz znów nawozić, a ja nie mam siły w ten upał. Siedzę tylko i patrzę.
Mufeczko, ty jak zawsze kochana i sympatyczna, teraz cudny czas to i zdjęcia ładne. Niestety nadeszły upały, których obie nie lubimy, no i powoli widoki już nie tak świeże.
bozunia, naprawdę zrobiłaś mi przyjemność dzisiejszym wpisem. Wszyscy jesteśmy łasi na pochwały, wiadomo, ale gdy są one od ogrodnika dla ogrodnika, to są wyjątkowo cenne No i poza tym jest tutaj mnóstwo pięknych ogrodów, jest w czym wybierać. A skoro ty przychodzisz do mnie, to tylko dla mnie sama radość i dalsza motywacja.
A teraz kilka słów o rabacie północnej z przedogródka. To nie jest tak, że tu nie ma słońca. Dochodzi późnym popołudniem, ale za to mocno grzeje. Jeżeli jest względnie ciepło i nie ma suszy, to faktycznie na południowej stronie róże kwitną bardziej obficie i chętnie. Natomiast gdy przychodzą upały, tak jak teraz, to róże na słońcu usychają mimo podlewania i tylr z tego mamy. Natomiast te w chłodku radzą sobie o wiele lepiej. Ja mam rzeczywiśćie roże z hostami, róże z trawami, róże z żurawkami i ze wszystkim innym. Mały metraż - po prostu. Ale o tym to akurat obie wiemy, prawda. Gdybym chciała wysmakowanie i elegancko, musiałabym się ograniczyć do trzech, czterech gatunków, ale wtedy zaziewałabym się z nudów.
Eden Rose przy furtce. Jest oszałamiająca, ale żadnymi sposobami nie mogę jej zrobić zdjęcia, które odpowiadałoby rzeczywistości.
Z bliska i w pączku wygląda na fotce lepiej. Cóż, pośledni aparat, to i fotki średnie.
U stóp róż żółty przywrotnik ostroklapowy.
Gęstwina
Fragment gęstwiny
Inny fragment
jola1, ja też już się nie mogę doczekać spotkania, zawsze miło mi się spotkać z waszą grupą i zobaczyć starych znajomych.
Helios, Helenko dobrze pamiętasz, że miałam złe doświadczenia z różami. Ale poczytałam, uparłam się i założyłam różankę. Los chciał, że akurat wtedy przyszła ta fatalna zima, podczas której wymarzały u ludzi kilkudziesięcioletnie róże. Wiosną ze smutkiem stwierdziłam, że z moich nowych zakupów pozostała połowa. Już, już, miałam machnąć ręką i pozostać przy swoich wypróbowanych hostach i żurawkach, ale jednak odnowiłam kolekcję. No i teraz widzę, że upór się opłaca.
sosnina1, milo mi cię przywitać, zapraszam, gdy tylko znajdziesz czas i ochotę. Pytasz o te pomarańczowe róże. Tak, to jest właśnie angielka, róża Davida Austina. Piekna, lecz ma dość wiotkie pędy.
sweety. Myślisz, że Avalon urosła? Chyba nie. Przynajmniej wzwyż. Ale ma dwa razy większe kwiaty niż w zeszłym roku. Muszę sobie obok dokupić drugą. Miałaś rację, że od razu sobie sprawiłaś szpalerek. Ja ją chciałam najpierw wypróbować na jednej sztuce.
Avalon, duże lodowe kwiaty
takasobie, Miłeczko, popatrz, jak to różnie bywa w różnych ogrodach. Ja mam z Pastellą zupełnie inne doświadczenia. Najpierw kupiłam jedną sztukę. Przekonałam się, że oprócz urody ma zdrowotność, długie kwitnienie, świetnie radzi sobie w upale i w deszczu. Na jesieni dokupiłam 5 sztuk i zrobiłam szpalerek. Tym razem od strony północno-zachodniej. Właśnie kwitną. Cudne. Nie żałuje. Może jakaś kiepska sadzonka ci się trafiła. Moze spróbuj jeszcze raz i w innym miejscu.
Pastella ukryta między bratkami
Z przodu tej rabaty okrywowe White Cover
Balijka
ewamaj, widziałam Prince'a, cudna róża, zniewalający kolor, miło popatrzyć. Tuscany nie jest tak ciemna, ale nadal mnie zachwyca swoją oryginalnością.
Tuscany
kropelko, kochana dziewczyno, dziękuję za tyle komplementów. Powiem ci, że czasem trudno to wszystko ogarnąć. Trzeba by teraz znów nawozić, a ja nie mam siły w ten upał. Siedzę tylko i patrzę.
Mufeczko, ty jak zawsze kochana i sympatyczna, teraz cudny czas to i zdjęcia ładne. Niestety nadeszły upały, których obie nie lubimy, no i powoli widoki już nie tak świeże.
bozunia, naprawdę zrobiłaś mi przyjemność dzisiejszym wpisem. Wszyscy jesteśmy łasi na pochwały, wiadomo, ale gdy są one od ogrodnika dla ogrodnika, to są wyjątkowo cenne No i poza tym jest tutaj mnóstwo pięknych ogrodów, jest w czym wybierać. A skoro ty przychodzisz do mnie, to tylko dla mnie sama radość i dalsza motywacja.
A teraz kilka słów o rabacie północnej z przedogródka. To nie jest tak, że tu nie ma słońca. Dochodzi późnym popołudniem, ale za to mocno grzeje. Jeżeli jest względnie ciepło i nie ma suszy, to faktycznie na południowej stronie róże kwitną bardziej obficie i chętnie. Natomiast gdy przychodzą upały, tak jak teraz, to róże na słońcu usychają mimo podlewania i tylr z tego mamy. Natomiast te w chłodku radzą sobie o wiele lepiej. Ja mam rzeczywiśćie roże z hostami, róże z trawami, róże z żurawkami i ze wszystkim innym. Mały metraż - po prostu. Ale o tym to akurat obie wiemy, prawda. Gdybym chciała wysmakowanie i elegancko, musiałabym się ograniczyć do trzech, czterech gatunków, ale wtedy zaziewałabym się z nudów.
Eden Rose przy furtce. Jest oszałamiająca, ale żadnymi sposobami nie mogę jej zrobić zdjęcia, które odpowiadałoby rzeczywistości.
Z bliska i w pączku wygląda na fotce lepiej. Cóż, pośledni aparat, to i fotki średnie.
U stóp róż żółty przywrotnik ostroklapowy.
Gęstwina
Fragment gęstwiny
Inny fragment
jola1, ja też już się nie mogę doczekać spotkania, zawsze miło mi się spotkać z waszą grupą i zobaczyć starych znajomych.
Helios, Helenko dobrze pamiętasz, że miałam złe doświadczenia z różami. Ale poczytałam, uparłam się i założyłam różankę. Los chciał, że akurat wtedy przyszła ta fatalna zima, podczas której wymarzały u ludzi kilkudziesięcioletnie róże. Wiosną ze smutkiem stwierdziłam, że z moich nowych zakupów pozostała połowa. Już, już, miałam machnąć ręką i pozostać przy swoich wypróbowanych hostach i żurawkach, ale jednak odnowiłam kolekcję. No i teraz widzę, że upór się opłaca.
sosnina1, milo mi cię przywitać, zapraszam, gdy tylko znajdziesz czas i ochotę. Pytasz o te pomarańczowe róże. Tak, to jest właśnie angielka, róża Davida Austina. Piekna, lecz ma dość wiotkie pędy.
sweety. Myślisz, że Avalon urosła? Chyba nie. Przynajmniej wzwyż. Ale ma dwa razy większe kwiaty niż w zeszłym roku. Muszę sobie obok dokupić drugą. Miałaś rację, że od razu sobie sprawiłaś szpalerek. Ja ją chciałam najpierw wypróbować na jednej sztuce.
Avalon, duże lodowe kwiaty
takasobie, Miłeczko, popatrz, jak to różnie bywa w różnych ogrodach. Ja mam z Pastellą zupełnie inne doświadczenia. Najpierw kupiłam jedną sztukę. Przekonałam się, że oprócz urody ma zdrowotność, długie kwitnienie, świetnie radzi sobie w upale i w deszczu. Na jesieni dokupiłam 5 sztuk i zrobiłam szpalerek. Tym razem od strony północno-zachodniej. Właśnie kwitną. Cudne. Nie żałuje. Może jakaś kiepska sadzonka ci się trafiła. Moze spróbuj jeszcze raz i w innym miejscu.
Pastella ukryta między bratkami
Z przodu tej rabaty okrywowe White Cover
Balijka
ewamaj, widziałam Prince'a, cudna róża, zniewalający kolor, miło popatrzyć. Tuscany nie jest tak ciemna, ale nadal mnie zachwyca swoją oryginalnością.
Tuscany
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Wandziu w życiu nie mozna powiedzieć, że u Ciebie jest nudno, uwielbiam, jak ogród tętni życiem i kolorami. Masz wszystko co sprawia, że Twój ogród jest wyjatkowy. Nie zrażaj się do angielek, ja też tak miałam, nawet przesadziłam LD Braithwaite, a teraz żałuję, bo jest piekny. Taka piękna pogoda, a ja kwitnę w pracy.
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Eden, masz rację trudno uchwycić jej piękno. Po drodze do pracy mijam jeden ogród, gdzie rośnie Eden potężnych rozmiarów. Co za widok.
Jest tylko małe ale, dlaczego ktoś posadził do towarzystwa żółtą różę.
Mam nadzieję na taki efekt, bez żółtej
Co rośnie u Ciebie obok Eden Muszę coś dobrać do towarzystwa.
Jest tylko małe ale, dlaczego ktoś posadził do towarzystwa żółtą różę.
Mam nadzieję na taki efekt, bez żółtej
Co rośnie u Ciebie obok Eden Muszę coś dobrać do towarzystwa.
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2159
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Wandziu, pnące rożowe roże są po prostu prze-cu-dow-ne . I ta gestwina - niby pomieszane ale jaki misterny obraz z tego wychodzi .
Uroczy delikatny wiesiołek .
Jest gorąco, ale przecież u Ciebie dużo cienia, to i tak łatwiej .
Uroczy delikatny wiesiołek .
Jest gorąco, ale przecież u Ciebie dużo cienia, to i tak łatwiej .
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Wandziu wszystko piękne , ale Avalon - boski .
Pieknie kwitną Ci róże w tym sezonie .
Dzięki nim ogród stał sie taki .... romantyczny .
Pozdrawiam !!!
Pieknie kwitną Ci róże w tym sezonie .
Dzięki nim ogród stał sie taki .... romantyczny .
Pozdrawiam !!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Wandziu, fakt, człowiek czasem czuje się zmeczony, nawet jeśli bardzo lubi coś robić. Znam to uczucie doskonale. Ja w takie upały to tylko jestem w stanie się przespacerować po ogrodzie i nic wiecej. A wieczorem komary chcą zjeść żywcem, toteż niewiele się u mnie dzieje.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Że też ta pogoda nie zna umiaru - jak leje, to z przytupem, a jak grzeje - to do upadłego A może czas na coś po środku?
Avalonki kupiłam cztery, bo miałam miejsce pod szpaler. Akurat w tym miejscu nie wyobrażałam sobie ferii barw, jak to u mnie Wybór okazał się trafiony.
A dziś właśnie oglądałam Princa, bo zdecydowanie brakuje mi róż w takim kolorku.
Widzę, że i u Ciebie różom żółcieją dolne liście. Nieźle się muszą wysilać, by w takim upale przerwać, dlatego wczoraj dostały magiczną siłę. A któregoś ranka (może jutro) nawiozę je doliściennie. Majeczka radzi z Bioseptem, ale ten muszę dopiero kupić.
Avalonki kupiłam cztery, bo miałam miejsce pod szpaler. Akurat w tym miejscu nie wyobrażałam sobie ferii barw, jak to u mnie Wybór okazał się trafiony.
A dziś właśnie oglądałam Princa, bo zdecydowanie brakuje mi róż w takim kolorku.
Widzę, że i u Ciebie różom żółcieją dolne liście. Nieźle się muszą wysilać, by w takim upale przerwać, dlatego wczoraj dostały magiczną siłę. A któregoś ranka (może jutro) nawiozę je doliściennie. Majeczka radzi z Bioseptem, ale ten muszę dopiero kupić.
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Wandziu, jak zwykle pięknie u Ciebie, róże i ta Twoja gęstwina są super. U mnie właśnie przechodzi burza, nawet dość mocno popadał deszczyk, dobrze będę mogła wyłączyć podlewanie.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
LEJE
Zamykam komputer
Zamykam komputer
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
cześć Wandziu? pada u Was? u mnie nie ma już czym oddychać...
Avalon świetny Prawda, że nieco kształtem kwiatu przypomina Twiggy's Rose?
nie masz nudno, nie miałaś i nie będziesz mieć
Avalon świetny Prawda, że nieco kształtem kwiatu przypomina Twiggy's Rose?
nie masz nudno, nie miałaś i nie będziesz mieć
Pozdrawiam
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Róże, liliowce, hortensje - pod dębem Czesławem cz.10
Wandziu, Avalon boski już u Ani nie mogłam sie na niego napatrzeć w tym rózanym szpalerku, a teraz i u ciebie przykuwa on moją uwagę