Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 13 mar 2012, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kórnik, Wlkp
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Powiedzcie mi jak zwalczyć brązową plamistość pomidora? Niestety nie mam zdjęć, ale plamy są dokładnie takie jak na zdjęciu, które parę stron wcześniej wstawił forumowicz. Oprócz tych plam nic innego się nie dzieje, krzaczki zdrowe, żadnych plam na liściach itp. Jak na razie tylko parę owoców ma takie objawy. Pomidory rosną w gruncie, pryskane miedzianem i curzate jakby ktoś pytał
Pozdrawiam Lili
Choroba pomidorów proszę o pomoc!
Witam!
Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu choroby moich pomidorów malinowych, które hoduję pod folią.
Zwijają liścia, zawiązują owoce, ale pomidory nie rosną. Ciekawym przypadkiem jest to, że z liści wypuszczają krótkie pędy).
Krzaki są duże, łodygi grube.
Dorzucam parę fotek i proszę o opinie na ten temat.
Z góry dziękuję.
Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu choroby moich pomidorów malinowych, które hoduję pod folią.
Zwijają liścia, zawiązują owoce, ale pomidory nie rosną. Ciekawym przypadkiem jest to, że z liści wypuszczają krótkie pędy).
Krzaki są duże, łodygi grube.
Dorzucam parę fotek i proszę o opinie na ten temat.
Z góry dziękuję.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
karkan napisz dokładnie czy i czym nawoziłeś, jak podlewałeś, opryskiwałeś itd od początku do teraz- jak na spowiedzi zaraz lampa bez tego trudno o diagnozę
kaLo jesteś nieuprzejmy...
kaLo jesteś nieuprzejmy...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Nawet nie wiadomo jakie to odmiany pomidorów. Nie mówiąc o warunkach uprawy. Wstawiacie takie łamigłówki to człowiekowi odechciewa się n-ty raz ciągnąć za język kogoś o każdy szczegół.karkan pisze:Nic nie rozumiem.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Okej już rozumiem ;)
Odmiany to pomidory malinowe. Kupiłem sadzonki posadziłem na koniec maja. Jest to moja pierwsza wolia. Ziemię przekopałem z obornikiem. Po około 4 tygodnia nawiozłem takim nawozem w granulkach firmy Target. Pod koniec czerwca podlałem pokrzywą. Podlewam raz dziennie. Jak zauważyłem że zaczynają liście marnieć podlewam dwa razy dziennie. Trwa to jakieś 3-4 dni. Nie wiem co dalej czy jest w ogóle szansa na odratowanie. W ubiegłym tygodniu pryskałem Topsinem. Dziś chciałem powtórzyć ale wstrzymam się do czasu Waszych wypowiedzi.
Jest to moja pierwsza folia proszę o wyrozumiałość.
Odmiany to pomidory malinowe. Kupiłem sadzonki posadziłem na koniec maja. Jest to moja pierwsza wolia. Ziemię przekopałem z obornikiem. Po około 4 tygodnia nawiozłem takim nawozem w granulkach firmy Target. Pod koniec czerwca podlałem pokrzywą. Podlewam raz dziennie. Jak zauważyłem że zaczynają liście marnieć podlewam dwa razy dziennie. Trwa to jakieś 3-4 dni. Nie wiem co dalej czy jest w ogóle szansa na odratowanie. W ubiegłym tygodniu pryskałem Topsinem. Dziś chciałem powtórzyć ale wstrzymam się do czasu Waszych wypowiedzi.
Jest to moja pierwsza folia proszę o wyrozumiałość.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
karkan może i jestem odrobinę nie uprzejmy ale czy to jest Twoim problemem?Jeśli tak to odebrałeś to przepraszam.A z pomidorami po prostu przefajnowałeś .
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
karkan
Ja wiem, że pomidorki malinowe bardzo ludzi rajcują ale te co znam/ za wyjątkiem mojej koktajlówki / są one generatywne. Ich wątły pokrój wielu odczytuje jako niedożywienie i wio z nawozami. Tak się zaczyna a kończy tak,jak u Ciebie.
Zniszczyłeś korzenie nadmiernym nawożeniem i do tego pewno jeszcze sypałeś pod krzak. Ile tu już razy pisałem ,by nie szarżować z nawożeniem ,a tu co chwilę powtarzają się podobne przypadki. Już na prawdę gęba boli. I w kolo ten sam mechanizm, Nadmierne nawożenie azotem amonowym i potasem, potem braki magnezu i SZW.
Ty natomiast dowaliłeś do pieca na maxa.
Ja wiem, że pomidorki malinowe bardzo ludzi rajcują ale te co znam/ za wyjątkiem mojej koktajlówki / są one generatywne. Ich wątły pokrój wielu odczytuje jako niedożywienie i wio z nawozami. Tak się zaczyna a kończy tak,jak u Ciebie.
Zniszczyłeś korzenie nadmiernym nawożeniem i do tego pewno jeszcze sypałeś pod krzak. Ile tu już razy pisałem ,by nie szarżować z nawożeniem ,a tu co chwilę powtarzają się podobne przypadki. Już na prawdę gęba boli. I w kolo ten sam mechanizm, Nadmierne nawożenie azotem amonowym i potasem, potem braki magnezu i SZW.
Ty natomiast dowaliłeś do pieca na maxa.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Rozumiem. Da się jeszcze z tego wyjść? Czy raczej nic już z tego nie będzie?
Sens pryskania Topsinem jest?
Sens pryskania Topsinem jest?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Jeśli wszystkie krzaki są tak zwiędnięte jak ten na zdjęciu to one już nie wstaną. Jest pewien próg więdnięcia po przekroczeniu którego roślina już nie wróci do stanu pierwotnego. W Twoim przypadku ten próg został przekroczony.
Topsin?. Po co ?.
Topsin?. Po co ?.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Pomidory bardzo łatwo wypuszczają korzenie przybyszowe i tzw.wilki.Jeżeli korzenie są zniszczone to można wokół łodyg usypać kopczyki ziemi lub dać dodatkowe pierścienie i wypełnić ziemią,przyciąć "zielone".Pomidory są w folii więc jest nadzieja, że coś z tego jeszcze będzie.Może się mylę ale w takiej sytuacji co szkodzi spróbować?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Topsinem na brunatne liście pomidora. O którym zdjęciu mówicie że przekroczony próg więdnięcia? To żółte uschnięte czy zielone ale zwiędnięte? Pierwsza fotka czy druga. Zaraz tą roślinę wyrzucę ;/
- termic88
- 500p
- Posty: 539
- Od: 18 paź 2011, o 02:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Takie zwiędnięte pomidorki też miałam u siebie, ale tylko gdy się niechcąco ułamał lub wilka było mi szkoda i na upartego wsadziłam do ziemi żeby rósł. Chorował z tydzień-dwa, ale odżył i kwitnie. Ale nie miały żadnych białych liści ani nic.
"Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy" - moja ulubiona sentencja, zespół Dżem
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.