Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Wiolu u mnie z pnącymi podobnie...niby pędy dobrze rokowały ,ale teraz hmm coraz ciemniejsze i noski jakie były takie są nie powiększają się a raczej wysychają ,stawiam na to że do wycięcia tak mam z Giardiną ale i Mme Issac P. też nie wygląda za dobrze ,będzie powtórne cięcie....do korzenia ,ale u podstawy widzę noski ,więc chyba całkiem ich nie straciłam,co to za zima jakaś taka dziwna
Jakbyś kiedyś tych siewek chciała się pozbyć to ja się uśmiecham
Jakbyś kiedyś tych siewek chciała się pozbyć to ja się uśmiecham
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Wiolu miejmy nadzieję,że Twoja edenka tylko "zaspala"
U mnie też glina, ale odnoszę wrażenie jakby wiosna u Ciebie wczesniejsza, wiesz wczoraj spotkała mnie miła niespodzianka, bo moj żywiec wczoraj pokazał dwa listki, w ubiegłym roku nie bylo go wcale, a w tym się znalazł
Twoje zawilce rok rocznie mnie oczarowuja, jezeli uda mi się pojechać na targi to może coś upoluje, ale im bliżej targów tym coraz więcej przeszkód, czyli moj wyjazd stanął pod znakiem zapytania
U mnie też glina, ale odnoszę wrażenie jakby wiosna u Ciebie wczesniejsza, wiesz wczoraj spotkała mnie miła niespodzianka, bo moj żywiec wczoraj pokazał dwa listki, w ubiegłym roku nie bylo go wcale, a w tym się znalazł
Twoje zawilce rok rocznie mnie oczarowuja, jezeli uda mi się pojechać na targi to może coś upoluje, ale im bliżej targów tym coraz więcej przeszkód, czyli moj wyjazd stanął pod znakiem zapytania
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4926
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Wiolu,u mnie jest problem z Flammentanz po tej zimie
Krótkopędy na których miała masę kwiatów, padły.Zapewne jest to spowodowane tym ,że musiała oddać dużo pokarmu i pędy były za słabe by tą zimę z -20 przetrwać.Chodziłam tak koło niej,podglądałam te oczka ale wczoraj poszedł w ruch sekator, bo widzę że pędy zaczynają się marszczyć
Padła też czerwona pnąca NN która daje sobie radę tylko w cieplejsze zimy.Ocalały może 2 oczka od dołu.Ciężko budzi się też rugosa,ta ścięta do zera w czerwcu zeszłego roku.Miała mało czasu i zbudowała bardzo delikatne pędy.Reszta jest w miarę OK.
Krótkopędy na których miała masę kwiatów, padły.Zapewne jest to spowodowane tym ,że musiała oddać dużo pokarmu i pędy były za słabe by tą zimę z -20 przetrwać.Chodziłam tak koło niej,podglądałam te oczka ale wczoraj poszedł w ruch sekator, bo widzę że pędy zaczynają się marszczyć
Padła też czerwona pnąca NN która daje sobie radę tylko w cieplejsze zimy.Ocalały może 2 oczka od dołu.Ciężko budzi się też rugosa,ta ścięta do zera w czerwcu zeszłego roku.Miała mało czasu i zbudowała bardzo delikatne pędy.Reszta jest w miarę OK.
Pozdrawiam Magda
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Aniu, ja tych koszyków trochę żałuję, ale zastanawiam się ile by przetrwały. Pod dachem może ze dwa sezony.
Też nieraz przeglądam Pinterest i w szoku jestem jak widzę różne cuda
Edence nie robiłam jeszcze zdjęć, ale wygląda okropnie Nawet pobiegłam do niej dziś z rana zobaczyć czy po nocnym deszczu nic się nie zmieniło. Niestety nie.
Użyję jeszcze Asahi, ale muszę najpierw gdzieś go dorwać, bo nie mam.
Kasiu, witam Cie bardzo serdecznie.
BOżenko, ja byłam wczoraj u mamy i jak zobaczyłam u niej róże, lilie czy tulipany, to też miałam wrażenie że mój ogród to jeszcze nie wybudzony ze snu zimowego. A to raptem jakieś 15 km odległości.
Na targi i ja chyba nie pojadę. Mamy komunię w tym roku i związane z tym obowiązki.
Moja mama chyba pojedzie, więc poprosiłam o stosowne zakupy dla mnie
Super że żywiec Ci się pokazał. W przyszłym roku już pewnie zakwitnie
Tolinko, zachodzę w głowę dlaczego tak kiepsko przezimowały pnące. Na Jasminie jeszcze ze dwa pędy jakby puszczały świeże pączki ale Edenka to już tragedia A rośnie w zacisznym miejscu, nie jest narażona na wiatry czy przeciągi.
Tak jak pisałam wcześniej Ani. Jak najszybciej postaram się kupić Asahi. Może coś pomoże, bo jak nie to nawet nie chcę myśleć co będzie
Magda, nie sądzę żeby kiepski stan pnących był spowodowany obfitym kwitnieniem. U mnie mają żyzną ziemię, dokarmiam je jak trzeba i co ... katastrofa.
Ja stawiam na to, że długo było ciepło a potem nagle trach i minus 20. Soki jeszcze krążyły w pędach, nie zdążyły zakończyć wegetacji i stąd ten pogrom.
Ja też zauważyłam u niektórych róż marszczenie się pędów A jeszcze 2 tygodnie temu, gdy zaczynałam cięcie wyglądało to wszystko o wiele lepiej.
U mnie dobrze z pnących wygląda Laguna i Cottage Rose.
Też nieraz przeglądam Pinterest i w szoku jestem jak widzę różne cuda
Edence nie robiłam jeszcze zdjęć, ale wygląda okropnie Nawet pobiegłam do niej dziś z rana zobaczyć czy po nocnym deszczu nic się nie zmieniło. Niestety nie.
Użyję jeszcze Asahi, ale muszę najpierw gdzieś go dorwać, bo nie mam.
Kasiu, witam Cie bardzo serdecznie.
BOżenko, ja byłam wczoraj u mamy i jak zobaczyłam u niej róże, lilie czy tulipany, to też miałam wrażenie że mój ogród to jeszcze nie wybudzony ze snu zimowego. A to raptem jakieś 15 km odległości.
Na targi i ja chyba nie pojadę. Mamy komunię w tym roku i związane z tym obowiązki.
Moja mama chyba pojedzie, więc poprosiłam o stosowne zakupy dla mnie
Super że żywiec Ci się pokazał. W przyszłym roku już pewnie zakwitnie
Tolinko, zachodzę w głowę dlaczego tak kiepsko przezimowały pnące. Na Jasminie jeszcze ze dwa pędy jakby puszczały świeże pączki ale Edenka to już tragedia A rośnie w zacisznym miejscu, nie jest narażona na wiatry czy przeciągi.
Tak jak pisałam wcześniej Ani. Jak najszybciej postaram się kupić Asahi. Może coś pomoże, bo jak nie to nawet nie chcę myśleć co będzie
Magda, nie sądzę żeby kiepski stan pnących był spowodowany obfitym kwitnieniem. U mnie mają żyzną ziemię, dokarmiam je jak trzeba i co ... katastrofa.
Ja stawiam na to, że długo było ciepło a potem nagle trach i minus 20. Soki jeszcze krążyły w pędach, nie zdążyły zakończyć wegetacji i stąd ten pogrom.
Ja też zauważyłam u niektórych róż marszczenie się pędów A jeszcze 2 tygodnie temu, gdy zaczynałam cięcie wyglądało to wszystko o wiele lepiej.
U mnie dobrze z pnących wygląda Laguna i Cottage Rose.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Witaj . Jajeczka z wydmuszek i takie piękne . Trochę przypominają mi takie drewniane co za dzieciaka gdzieś tam u babci dorwałam .Kurczę czytam o tych Twoich pnących i mam nadzieję, że jednak nie padły , szkoda by było .
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Pytasz o pnące róże. U mnie wszystkie róże przemarzły do kopczyków. Pnące muszą startować od zera, ale wszystkie już ruszyły.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Wiolu czytam o różach, każda z nas chyba tego roku nie jest zadowolona z ich startu, cięcie wiosenne dość niskie, najbardziej ucierpiały pnące. Cały czas mam nadzieję, że odbiją.
Dekoracje z bratkami śliczne, u nas miniaturki były dostępne w przeróżnych kolorkach, nie wiadomo było jakie wybrać.
Dekoracje z bratkami śliczne, u nas miniaturki były dostępne w przeróżnych kolorkach, nie wiadomo było jakie wybrać.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Na szczęście ja jestem bardzo zadowolona z pdzezimowania różanych krzaczków. U mnie praktycznie bez czarnych pędów.
Mam nadzieję, że Wasze róże szybko nadrobią straty po zimie.
Mam nadzieję, że Wasze róże szybko nadrobią straty po zimie.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Wiolu co mi możesz nspisać o Sangwiniarni?
Zdrowotnoś, przyrastanie i takie tam?
Zdrowotnoś, przyrastanie i takie tam?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
U mnie pnące przezimowały przyzwoicie. Trochę martwiłam się o Francois Juranville, bo pamiętnej zimy 2011/2012 przemarzła do samej ziemi. Gorzej z wielkokwiatowymi i kilkoma rabatowymi Pomimo mocnego cięcia kilka z nich nadal nie daje znaku życia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Sangwinarie naprawdę przecudne, zwłaszcza te pełne A te zawilcowe łany jakie urocze Pięknie dopasowałaś bratki do reszty Widzę, że nie tylko ja marudzę w tym roku na róże...
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Wiolu, udalo mi się wczoraj wpaść na chwilę na targi, kupilam sobie piwonie mlokosiewicza, kosmos czekoladowy i jezowke, nie miałam zbyt wiele czasu, dlatego nie kupilam tego co poszukiwalam, odnioslam wrażenie, ze jakos tak drogo było, nie potrafię też wyszukiwać roślinnych perełek, troszkę też moja połowa mnie potaniała , wiec nie jestem zadowolona
Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy Twojej Wiolu wiosny
Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy Twojej Wiolu wiosny
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Witajcie.
Pogoda dziś okropna, więc znalazłam chwilkę na forum.
Pracy teraz sporo i na forum nie wystarcza.
Dopiero po świętach odwiedzę Wasze ogrody.
Ewelinko, chyba pamiętam te drewniane jajka. Też były u nas w domu.
Dwie róże niestety kiepściutko Na Jasminie widzę dwa żywe pędy, a na Edenie żadnego Z każdym dniem nadzieja słabnie. Jak sobie pomyślę jak ten Eden cudownie kwitł mi przez ostatnie lata, to serce mi się kraje że już takiego widoku nie będę miała. Nawet jak odbije, to pewnie z niższych partii i taki mikrus będzie
Pashmina, u mnie właśnie Eden jeszcze nie ruszył i to mnie bardzo niepokoi. Będę jednak czekać. Moze coś odbije a jak nie, to trzeba będzie się z nim pożegnać. Zupełnie byłam na to nieprzygotowana i nie wiem czy posadziłam bym na to miejsce kolejnego Edena, czy jakaś inną pnącą.
Nie przypuszczałam, że w tym roku będę musiała dokonać takiego wyboru .
Dorotko i u nas w końcu nastąpił wysyp bratków. Ryneczek dosłownie tonie w tych kwiatuszkach. Przeważają jednak te 'normalne' Tych o drobnych kwiatuszkach jest sporo, ale jednak mniejszy wybór.
Co do róż, to dawno nie było takiego roku jak teraz.
Aneczko, szczęściara z Ciebie jeżeli chodzi o te róże. U mnie przez kilka lat też było dobrze, aż do tego roku Sporo musiałam nisko przyciąć, a mój ukochany Eden chyba całkiem padł
Sangwinaria kwitnie właśnie teraz przez kilka dni a potem całkiem zanika.
Raczej bezproblemowa, przyrasta zadowalająco, tzn, nie jest jakaś agresywna a z roku na rok jest jej troszeczkę więcej.
Ze względu na ten jej bardzo krótki czas kwitnienia warto poszukać jakiejś atrakcyjnej ceny, bo tych wyśrubowanych na pewno nie jest warta.
Dorotko nie mam wielu rabatówek, ale te które mam przezimowały, choć wymagały mocnego cięcia.
Angielki jedne lepiej, inne gorzej, ale wszystkie żyją.
Ciężko zaczął się ten rok dla tych naszych ukochanych rózyczek.
Francois Juranville to z tych delikatniejszych ? Ja się na nią czaję od jakiegoś czasu, bo myślałam, że ma podwyższoną mrozoodporność
Małgosia, sangwinarie pięknie kwitną, ale szkoda że krótko. Teraz jest zimno i trochę przeciąga się to kwitnienie, ale i był taki rok, że dwa dni i po wszystkim.
Bożenko, ja nie byłam na targach. Mama kupiła mi ciemnego pełnego ciemiernika, ale jeszcze go od niej nie odebrałam. Też mi mówiła, że drogo było.
Magnolia gwiaździsta w pełnej krasie
Jak co roku o tej porze kusi mnie na nowe magnolie, tylko przydały by się jakieś 'skarlone' bo na duże drzewa miejsca brak niestety
Tulipany Balerina - nie mogę się doczekać
Zimo jest i Sangwinarie jeszcze kwitną
Cieszyniankę przesadziłam w bardziej widoczne miejsce
Zawilcowo ....
Nie pytajcie mnie o ich nazwy, bo nie mam do tego głowy a znaczniki już dawno poginęły
Pogoda dziś okropna, więc znalazłam chwilkę na forum.
Pracy teraz sporo i na forum nie wystarcza.
Dopiero po świętach odwiedzę Wasze ogrody.
Ewelinko, chyba pamiętam te drewniane jajka. Też były u nas w domu.
Dwie róże niestety kiepściutko Na Jasminie widzę dwa żywe pędy, a na Edenie żadnego Z każdym dniem nadzieja słabnie. Jak sobie pomyślę jak ten Eden cudownie kwitł mi przez ostatnie lata, to serce mi się kraje że już takiego widoku nie będę miała. Nawet jak odbije, to pewnie z niższych partii i taki mikrus będzie
Pashmina, u mnie właśnie Eden jeszcze nie ruszył i to mnie bardzo niepokoi. Będę jednak czekać. Moze coś odbije a jak nie, to trzeba będzie się z nim pożegnać. Zupełnie byłam na to nieprzygotowana i nie wiem czy posadziłam bym na to miejsce kolejnego Edena, czy jakaś inną pnącą.
Nie przypuszczałam, że w tym roku będę musiała dokonać takiego wyboru .
Dorotko i u nas w końcu nastąpił wysyp bratków. Ryneczek dosłownie tonie w tych kwiatuszkach. Przeważają jednak te 'normalne' Tych o drobnych kwiatuszkach jest sporo, ale jednak mniejszy wybór.
Co do róż, to dawno nie było takiego roku jak teraz.
Aneczko, szczęściara z Ciebie jeżeli chodzi o te róże. U mnie przez kilka lat też było dobrze, aż do tego roku Sporo musiałam nisko przyciąć, a mój ukochany Eden chyba całkiem padł
Sangwinaria kwitnie właśnie teraz przez kilka dni a potem całkiem zanika.
Raczej bezproblemowa, przyrasta zadowalająco, tzn, nie jest jakaś agresywna a z roku na rok jest jej troszeczkę więcej.
Ze względu na ten jej bardzo krótki czas kwitnienia warto poszukać jakiejś atrakcyjnej ceny, bo tych wyśrubowanych na pewno nie jest warta.
Dorotko nie mam wielu rabatówek, ale te które mam przezimowały, choć wymagały mocnego cięcia.
Angielki jedne lepiej, inne gorzej, ale wszystkie żyją.
Ciężko zaczął się ten rok dla tych naszych ukochanych rózyczek.
Francois Juranville to z tych delikatniejszych ? Ja się na nią czaję od jakiegoś czasu, bo myślałam, że ma podwyższoną mrozoodporność
Małgosia, sangwinarie pięknie kwitną, ale szkoda że krótko. Teraz jest zimno i trochę przeciąga się to kwitnienie, ale i był taki rok, że dwa dni i po wszystkim.
Bożenko, ja nie byłam na targach. Mama kupiła mi ciemnego pełnego ciemiernika, ale jeszcze go od niej nie odebrałam. Też mi mówiła, że drogo było.
Magnolia gwiaździsta w pełnej krasie
Jak co roku o tej porze kusi mnie na nowe magnolie, tylko przydały by się jakieś 'skarlone' bo na duże drzewa miejsca brak niestety
Tulipany Balerina - nie mogę się doczekać
Zimo jest i Sangwinarie jeszcze kwitną
Cieszyniankę przesadziłam w bardziej widoczne miejsce
Zawilcowo ....
Nie pytajcie mnie o ich nazwy, bo nie mam do tego głowy a znaczniki już dawno poginęły