Borówka amerykańska - 13 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
PITer890
100p
100p
Posty: 127
Od: 7 sty 2023, o 18:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralne Podkarpacie

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Yogibeer701 pisze: 19 wrz 2023, o 00:19 Odmiana która teraz kwitnie jest na pewno borówką średnią
Yogi, dzięki serdeczne za sugestię, choć przyznam, że mimo Twojej absolutnej pewności - ja mam co do trafności diagnozy jakieś wątpliwości. Wynikają one przede wszystkim z gabarytu tego krzaczka.
Borówkę średnią mam tylko jedną i jest to Northblue, natomiast jej wielkość jest rzeczywiście adekwatna do określenia "średnia" - sięga mi niżej pasa, więc szacuję, że jej wysokość to może 70, może 80 cm. Coś koło tego. Owocuje też dość "średnio" - raczej dba o to, aby się nie przejeść borówkami ;) WIęc co do niego nie mam wątpliwości, że jest to borówka średnia. Z nazwy i dosłownie.

Krzew, który najintensywniej zakwitł, o którym mówimy, ma aktualnie mniej-więcej moją wysokość (na pewno powyżej 170 cm) i jest jednym z 5 najwyższych/największych krzewów w moim jagodniku. Również plenność krzewu jest zdecydowanie nieporównywalna - zbiera się z niego tak na oko 6 do 8 razy więcej jagód niż z tej średniej. Stąd moje wątpliwości, czy to rzeczywiście może być borówka średnia. Może masz rację, nie twierdzę, że tak nie jest, pozwalam sobie jednak wyartykułować moje drobne wątpliwości.

Dorzucam kilka zdjęć tego krzewu - to różne fotki w różnych fazach rozwojowych, może po nich łatwiej będzie rozpoznać, czym toto naprawdę jest skoro już podniosłem ten wątek.

Luty, jeszcze gąszcz przed cięciem zimowym:
Obrazek

Początek czerwca, wzrost zawiązków:
Obrazek

W fazie owocowania - akurat zdjęcie zeszłoroczne tego krzewu:
Obrazek

To zdjęcie tego krzewu z początku sierpnia czyli w samej końcówce owocowania, z resztką owocowych niedobitków, najlepiej widoczny krzew w całości:
Obrazek

A to jesienne - początek października ubiegłego roku, w taki sposób się przebarwia:
Obrazek

Mam nadzieję, że ten komplet zdjęć pozwoli doświadczonemu oku nadać obiektowi odpowiednie imię ;) Z góry dziękuję za pomoc

P.S. A a propos kwitnienia - to nie jedyny krzew, na którym pojawiają się kwiaty... Na pewno pojawiły się także na Brigitcie i jeszcze którejś wczesnej odmianie, przy czym tam raczej pojedyncze, na tym dryblasie jest kwiatów o wiele więcej.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Ze znanych mi odmian ząbkowane po obrzeżach liście mają tylko Goldtraube i Bluejay i chyba Elizabeth. Pora dojrzewania i wysoki wzrost wskazują na BLUEJAY.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 828
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Też tak myślałem. Ale może to być też Denise Blue bardzo plenna a mocno przeciążona ma jagody średnie i wszystkie taki sam rozmiar. Często niewybarwione przy ogonku.
Tak ze zdjęć trudno na 100% rozpoznać. Ale w ogrodzie to co innego. Oko ludzkie rejestruje setki cech krzewu a obraz jest jakby zapamiętany. Kiedy wyrośnie nam taki sam krzew to od razu rozpoznamy.
Awatar użytkownika
PITer890
100p
100p
Posty: 127
Od: 7 sty 2023, o 18:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralne Podkarpacie

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Hah! No proszę, a już byłem przekonany, że trafiłeś, Wroniarz, w sam środek tarczy, bo generalnie wszystko się zgadza: nie znam tej odmiany, nie miałem, nie mam i widocznie jakoś zbyt mało zwróciła moją uwagę, że z jakiś powodów nie zakwalifikowałem jej do mojej kolekcji ;) A może po prostu się już nie zmieściła.
Tak czy owak kiedy pooglądałem w sieci różne zdjęcia Bluejay'a - byłem pewien, że trafiłeś idealnie, bo jak ulał pasuje mi kształt krzewu i liści, sposób wiązania gron. No po prostu jak - za przeproszeniem - w pysk strzelił ;)

Z drugiej strony Yogi, zasiewasz też ziarno niepokoju tym Denise Blue, bo po pierwsze ten sposób przebarwiania jesienią - tu nie ma mowy o jakiś pomarańczach czy żółciach, tu jest czerwono-purpurowo i tak caluteńki krzew. Po drugie napisałeś o tej zieloności okołoogonkowej. Nie wiem, czy to ta, czy któryś z pozostałych starych i wciąż niezidentyfikowanych krzewów, ale rzeczywiście któryś z nich tak właśnie ma - często owoc jest dojrzały, nawet zdecydowanie, a przy ogonku ma takie zielonkawe zabarwienie jakby dojrzałość nie chciała tam dotrzeć. Niestety teraz nie jestem pewien, który to krzew, ale dzięki za tę wiedzę, bo być może dzięki niej zidentyfikuję jeszcze coś. A mam do identyfikacji jeszcze 2 takie stare krzewy i 2 młode, które w tym roku w trzecim sezonie bytowania na mojej działce po raz pierwszy dopuściłem do owocowania, zakupione jako LateBlue i owocujące w tym roku od... czerwca :lol:
To jest swoją drogą jakaś masakra - co kupujemy, a czy się to później okazuje... :P

Więc pozostaje wybór między nimi, choć bliżej mi pewnie do tego Bluejay'a. Jutro będę na działce - może dzięki temu co napisaliście odkryję coś jeszcze, a na pewno się im skrupulatnie przyjrzę, może jeszcze zrobię zdjęcie czegoś co zwróci moją szczególną uwagę.

A może jest tu jeszcze ktoś, kto akurat ma obie odmiany i dopatrzy się czegoś na wstawionych zdjęciach bądź podpowie, co może rozwiać wszelkie wątpliwości?

Wroniarz, Yogibeer, dziękuję za pomoc!
P.
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 794
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

PITer890 dodam od siebie że wczoraj oberwałem trzy kwiaty z jabłoni więc to raczej kwestia pogody że rośliny tak reagują a nie odmiany.

A odnośnie tego że nie wiadomo co kupujemy to już pisałem wcześniej. Sami sprzedający z którymi rozmawiałem, przyznali, że tak jest. Swoją drogą kto to zweryfikuje, po jakim czasie i czy będzie w ogóle miał pretensje po trzech latach o sadzonkę za 12 złotych. Pewnie dla upraw towarowych wygląda to inaczej ale tam sprzedają setki sadzonek więc łatwiej jest zapewnić standard jednorodności odmianowej bezpośrednio od osoby która te sadzonki wyprodukowała.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 828
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Z tymi podmiankami nie jest tak źle bo robią to znawcy tematu i np. Chandler jest wymagającą i dość trudną odmianą, chorowitą. U mnie za Chandlera ,,robi" kilka różnych borówek i są moim zdaniem fajne łatwiejsze w uprawie, smaczne tylko nie mają tak wielkich jagód.
Najlepszą u mnie borówką jest wersja Bonusa sprzedawana w 2017-2019 r. Owocuje 15 lipiec do 10 sierpień. Z 3 krzewów mam w tym okresie smaczne owoce deserowe, które smakują najlepiej prosto z krzaczka. W lodówce gdzieś ten bukiet smaku umyka i schłodzone smakują jak inne ale zawsze lepsze jak ze sklepu.
Kiedyś kupiłem dwie borówki niby na pniu. Okazało się to wczesne odmiany Duke ale jakby podrasowane o wielkich jagodach, owoce długo dochodzą by nabrać smaku. Kiedyś jeden plantator powiedział ,że Duke jest 7 wersji i chyba ma rację? Ja ma 3 Duke podobne jak bliźniaki ale są niewielkie różnice w wielkości i kolorze jagód.
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 794
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

To ja mam właśnie takiego "Duke" którego ostatnie jagody jadłem jeszcze w ubiegłym tygodniu. :wink: - z czego tak jak piszesz.. w sumie też jestem zadowolony bo mam jakąś późną odmianę, która rośnie w polu bez grama kwaśnych dodatków i ptaki nie wyjadają.

Nawet wymyśliłem sobie teorię, że czasem widzicie po szkółkach za pół ceny są drzewka opisane jako "jabłoń mix" "grusza gratis" oferujące odmiany nieznane bo gdzieś coś ktoś pomylił przy np. przesadzaniu do większych doniczek i to jest uczciwe.. a w borówkach może naklejki się pojawiają pod to co rynek sugeruje.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Ostatnio na Patriocie pojawiło się kilka kwiatków. Przez 20 lat uprawy borówek nigdy to się nie zdarzyło.
Krzew wykazywał na wiosnę chlorozę żelazową. Była dokładka torfu, zakwaszanie podłoża octem i podwójna dawka nawozu dedykowanego. Najsłabsze pędy i większość kwiatów była usunięta. Pod koniec sierpnia chloroza ustąpiła i zaczęły pojawiać się na końcówkach pędów nowe przyrosty, a tydzień temu kilka kwiatków.
W temacie fragment z https://gardenadvice-co-uk.translate.go ... _tr_pto=sc
Borówki mogą kwitnąć dwa razy w sezonie ze względu na zjawisko zwane „remontacją”. Remontancja to zdolność rośliny do wytwarzania wielu cykli kwiatowych i owocowych w ciągu jednego sezonu wegetacyjnego. Może się to zdarzyć z powodu obecności pąków, które nie zostały aktywowane podczas pierwszego cyklu kwitnienia lub ze względu na zdolność rośliny do ponownego kwitnienia po zebraniu pierwszego zestawu owoców.

Dokładne mechanizmy, które pozwalają jagodom kwitnąć dwa razy w sezonie, nie są dobrze poznane, ale uważa się, że mają one związek z równowagą hormonalną rośliny, genetyką i czynnikami środowiskowymi. Niektóre odmiany borówek są bardziej podatne na powtarzanie niż inne, a na zdolność do dwukrotnego kwitnienia mogą wpływać takie czynniki, jak temperatura, poziom światła oraz czas przycinania i nawożenia.

Należy zauważyć, że niektóre odmiany borówki amerykańskiej częściej wytwarzają powtarzające się kwiaty, np. królicze oko i borówka wysoka południowa, podczas gdy prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zachowania w przypadku północnych odmian borówki wysokiej jest mniejsze.


W moim przypadku przyczynę powtórnego kwitnienia upatruję w zbyt dużej dawce ,,dopalaczy''.
Lichy15
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 20 maja 2020, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Uprawiam kilka borówek w 15-litrowych donicach. Kupione jesienią 2022 jako dwulatki w donicach dwulitrowych i zaraz po kupnie przesadzone. Teraz można powiedzieć kończy się pierwszy rok u mnie. Borówkom nie pozwoliłem owocować. Nawoziłem wiosną co miesiąc nawozem wieloskładnikowym do borówek, ostatni raz 1 lipca. Później chyba zrobiłem błąd bo nawóz wieloskładnikowy do borówek jesienny dałem dopiero 1 września kiedy na roślinach widać było już niedobory. W dodatku dałem chyba za mało nawozu bo tylko 8 g. Tydzień temu dodałem jeszcze po 6 g. Obecnie przykładowo jeden krzaczek wygląda tak:

Obrazek

Zastanawiam się czy nie należałoby zasilić go interwencyjnie opryskiem żeby lepiej przezimował. Jeśli tak to czym? A przy okazji jeszcze pytanie - jak szybko mniej więcej można zauważyć poprawę kondycji krzaczka po zasileniu opryskiem?
pozdrawiam
Marcin
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 794
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Uważam że to przez pogodę. Sam w tym roku miałem kwiaty kilka dni temu na jabłoni. Czytałem kilka dni temu w wątku o gruszach że też im kwitną. Teraz te borówki. Pewnie te kilkudniowe deszcze i ochłodzenie sprawiły że rośliny przestawiły się lekko na zimowy odpoczynek z uwagi na różnice temperatur.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Lichy15
Liście są poparzone słońcem. Przy częstszym podlewaniu powinny się zazielenić jeszcze jesienią. Przesadzałbym dalej od ściany.
Awatar użytkownika
PITer890
100p
100p
Posty: 127
Od: 7 sty 2023, o 18:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralne Podkarpacie

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Baltazar pisze: 22 wrz 2023, o 12:31 Uważam że to przez pogodę. Sam w tym roku miałem kwiaty kilka dni temu na jabłoni. Czytałem kilka dni temu w wątku o gruszach że też im kwitną. Teraz te borówki. Pewnie te kilkudniowe deszcze i ochłodzenie sprawiły że rośliny przestawiły się lekko na zimowy odpoczynek z uwagi na różnice temperatur.
Dokładnie do takich samych wniosków doszedłem. Myślę, że aura rozregulowała roślinom trochę hormony i dochodzi do takich zjawisk - jak widać niekoniecznie nienormalnych, jednocześnie stosunkowo rzadkich.
U mnie też właśnie 3 borówki i jedna jabłoń, poza tym, że pojawiły mi się także pąki kwiatowe na 2 winoroślach. Nie ma tych kwiatów jakoś bardzo dużo, ale dotąd nie zdarzyło mi się kwitnienie o tej porze roku. Więc wychodzi na to, że to nie jakaś cecha odmianowa a raczej czynniki pogodowe, jakkolwiek by ich nie nazywać ;)

A co do odmiany - przyjrzałem się wczoraj lepiej i rzeczywiście wychodzi na to, że krzew, którego zdjęcia tu wrzuciłem to najpewniej Bluejay. Zbyt wiele rzeczy się zgadza.
Wroniarz, dzięki raz jeszcze za spostrzegawcze oko - dotąd nigdy nie zwróciłem uwagi na te ząbkowane liście, a rzeczywiście teraz to dostrzegłem i co do tych ząbków nie mam wątpliwości ;)

P.
Awatar użytkownika
PITer890
100p
100p
Posty: 127
Od: 7 sty 2023, o 18:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralne Podkarpacie

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Wroniarz pisze: 22 wrz 2023, o 12:00
Borówki mogą kwitnąć dwa razy w sezonie ze względu na zjawisko zwane „remontacją”.

Tak żeby uściślić to co zaserwował translator: "remontacy" czy też "remontation" znaczy po prostu powtarzalność, powtarzanie :lol: . Nie jestem pewien, czy istnieje potrzeba tworzenia nowego słowa. Ale translatory tak czasem mają ;)

Tak czy owak artykuł potwierdza, że nie mamy do czynienia z żadnym zjawiskiem paranormalnym i to się po prostu zdarza :D
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”