Moje storczyki - Anna cz.2

[Jeanne]

Aniu, daaawno nie było mnie na Forum , zaległości nadrabiam zaczynając od Twojego wątku
Zakochałam się w Twojej Phal.modesta, a Phal.Cornu-cervi zrobiła na mnie równie wielkie wrażenie niniejszym dopisuję oba cuda na listę chciejstw
Pozdrawiam wiosennie

[AnnaL]

Justynko mnie się kojarzą podobnie jak mordeczka żółwia najśmieszniejsze jest to że te pączki są dwukolorowe żółto-zielone.

Joasiu witam Cie wiosennie i ciepło. W phal. modesta ja też się to taki słodziutki maluszek. U cornu-cervi mnie zauroczyły te kreseczki na płatkach, widziałam już różne kolory kwiatów u tego storczyka i zastanawiam się skąd takie różnice. Polecam Ci oba są wdzięczne i nie zajmują dużo miejsca.

[Art]

Aniu, oj szybciej mi zabiło na widok ślicznych kwiatów pH.modesta i cornu cervi.
Ten drugi swoim blaskiem prawie mnie oślepił Piękne !
A co do Promenei, to niesamowite, że tak niewielka roślinka już Ci zakwita. Musiałaś się nią
bardzo czule opiekować
Coś mi się wydaje, że na żółtych płatkach będą drobniutkie piegi. Ja bardzo chciałam trafić
na taką właśnie odmianę, ale mam jednolicie żółtą. Już jeden z kwiatuszków się otworzył.
Widzę, że roślina jest bardzo wrażliwa na zbyt dużą wilgotność podłoża. U mojej jest ściśle
zbite sphagnum porośnięte w dodatku mchem na całej górnej powierzchni i prawie nie przesycha.
Przez to parę pączków już zbrązowiało. Wyciągam wilgoć papierowym ręcznikiem, aby uratować resztę.

[AnnaL]

Tak Joasiu na żółtych płatach mają być brązowe piegi - już nie mogę się doczekać, by je ujrzeć. Dziś rano zajrzałam na parapet i zobaczyłam taki widok



Myślałam, że na rozwinięcie pączków poczekam około tygodnia a tymczasem pewnie będzie to szybciej.

[Nesuniaaa]

Promenea trzyma mocno w napięciu

[renata75]

Aniu piękne widoki u Ciebie, pąki u mojej modesty stoją w miejscu od dłuższego czasu, nie mam pojęcia co jej nie pasuje? chyba się na mnie pogniewała.
Promenea robi wrażenie, czekam aż kwiatuszek rozwinie się do końca

Pozdrawiam

[trzynastka]

O jejku weszłam i oniemiałam cuda Ci kwitną, masz dziewczyno rękę i serducho do tych roślinek

[AnnaL]

Jakiś czas temu a bardziej dokładnie około 1,5 miesiąca wstecz dostałam 3 pseudobulwki cattleyki , były prawie bez korzonków , bulwki zasuszone ale postanowiłam ją uratować. Dziś po 1,5 miesięcznej kuracji bulwki są zasuszone ale jest nadzieja , że będzie żyła. Oto zdjęcie korzonków i całej roślinki.





Dziś umieściłam ją już w doniczce i kombinowanym przeze mnie podłożu, by nadal rosła. Zauważyłam, że idzie też młoda pseudobulwa , zobaczę czy się uchowa

[Henrykbb]

Aniu ,a jak ją ratowałaś?Czy tak jak zawsze:kora+ sphagnum na górze?

[AnnaL]

Henryku w przypadku tej cattleyki , ponieważ nie miała zdrowych korzeni tylko stare kikuty bałam się włożyć głębiej by nie zgnił trzon rośliny. Na dno doniczki z dziurkami położyłam włókno kokosowe na tym cattleykę. Doniczkę wstawiłam w większy pojemnik w którym na dnie była woda. Poziom wody sięgał do miejsca gdzie leżała sobie cattleyka. Co jakieś 3 dni delikatnie spryskiwałam ją z góry.

[Henrykbb]

I ona sobie tak leżała jak na zdj.2?

[AnnaL]

Leżała sobie na włóknie kokosowym w doniczce 12 cm z dziurkami w podłożu i ściance bocznej doniczki, włókno zajmowało jakieś 3cm od dołu a na wierzchu cattleyka. Z doniczki wystawały te zasuszone listki. Stała w miejscu gdzie dochodziły promienie słoneczne ale nie na parapecie.

[Henrykbb]

Dzięki za doprecyzowanie,strona już zapisana,może się przydać.