W.o. Psach cz.8 (2009.09 - 2011.02)
- basga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7699
- Od: 12 sie 2007, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Ja zapytam o coś z innej beczki a mianowicie,jak oduczyć psa ciągłego wychodzenia na spacer bo mój jak poczuje,że w okolicy jakaś sunia ma cieczkę to chciałby wychodzić non stop.Nie reaguję na "miauczenie" i poszczekiwanie,czekam aż się uspokoi i wychodzimy dopiero ale przyznam,że latanie co chwilę z 3 piętra już mnie irytuje.Sama jestem sobie winna bo go nauczyłam częstego wychodzenia ale czy i jak wydłużyć czas pomiędzy spacerami?
-
- 200p
- Posty: 269
- Od: 28 mar 2009, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Jest na to rada no chyba ,że Twój pies ma rewelacyjny rodowód a Ty jeździsz z nim na wystawy i masz w planach założenie hodowli. Jeśli nie to rozwiązanie jest oczywiste- tniemy jajka To ,że wychodzisz z nim często na spacer to bardzo dobrze ale jego chęć pokrycia suczki jest niezależna od tego na ilu spacerach był. A swoją drogą skąd wiesz ,że akurat o to chodzi i ile piesek ma lat ?
- basga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7699
- Od: 12 sie 2007, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Ma rok a wiem która sunia w bloku ma cieczkę no i on nawet nie sika tylko chodzi i węszy a kastrację oczywiście rozważam.
-
- 200p
- Posty: 269
- Od: 28 mar 2009, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
To ja proponuję kastrację bo jeśli faktycznie jest taki "ogier" a nigdy nie był dopuszczany i na dodatek ma dopiero rok to bez sensu trzymać psa w domu. A tak luźno nawiązując do kastracji to na allegro był "owczarek kaukaski" z opisem. Idealny reproduktor, prawdziwy kaukaz ( matka miała rodowód) , jest bardzo agresywny jak przystało na rasę ,co widać bo muszę trzymać go na łańcuchu. Polecam. Ja się dziwię ,że są ludzie chętni na coś takiego tym bardziej ,że ten pies chyba stał koło owczarka kaukaskiego a takie mieszanki są nieobliczalne.
O albo- szczeniaki prawdziwego labradora. Rodzice mają rodowody ale nie jeżdżą na wystawy bo my kochamy zwierzęta. Tak i rozmnażamy na prawo i lewo nielegalnie psy posiadające tylko metryki.
O albo- szczeniaki prawdziwego labradora. Rodzice mają rodowody ale nie jeżdżą na wystawy bo my kochamy zwierzęta. Tak i rozmnażamy na prawo i lewo nielegalnie psy posiadające tylko metryki.
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
A ja z zupełnie innej beczki. Moja Layla skończyła dziś trzy lata
- basga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7699
- Od: 12 sie 2007, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Mizianko dla "staruszki". 3 latka to chyba juz stateczna z niej sunia bo mój już spokojniejszy niż pół roku temu.U mnie w bloku jest teraz prawie 4 miesięczna sunia i z niej to dopiero rozrabiara,jak wczoraj pod blokiem zaczęła jazgotać to mój tylko siedział i patrzył ogłupiały.
- tok76
- 100p
- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Więc życzymy razem z Molly wszystkiego najlepszego!!!!
i pijemy jej zdówko
i pijemy jej zdówko
Pozdrawiam, Gosia
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
dziękuję z imieniu Layli
Uspokoiła się troszkę, widać różnice między tym jaka była na początku a jaka jest teraz. Jest zdecydowania mądrzejsza i lepiej ułożona, ale czasem jej odbija
Uspokoiła się troszkę, widać różnice między tym jaka była na początku a jaka jest teraz. Jest zdecydowania mądrzejsza i lepiej ułożona, ale czasem jej odbija
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Ja z zapytaniem
Czy można mieć psa na zewnątrz jednego i w domu drugiego - jak to pogodzić w praktyce?
Nie są nieszczęśliwe z tego powodu?
Czy można mieć psa na zewnątrz jednego i w domu drugiego - jak to pogodzić w praktyce?
Nie są nieszczęśliwe z tego powodu?
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Agrażko - ja tak kiedys miałam - dużego psa, mieszańca owczarka na podwórku, kiedy Bela miała trzy lata, kupiłam pudelka do domu. Ona i tak nigdy nie chciała mieszkać w domu (ja tego chciałam), psy spędzały razem czas na ogrodzie i razem chodziły prawie codziennie na spacer. Wszystko było zawsze ok, mimo, że miałam obawy - Bela wcześniej miała szczeniaki, i była dość wyrodną matką, natomiast w stosunku do Rocka była zawsze bardzo opiekuńcza.
Nie wydawało mi się żeby była z tego powodu nieszczęśliwa - tam po prostu było jej miejsce, wolała być na zewnątrz i mieć baczenie na wszystko. Po spacerze, albo wieczorem każde po prostu szło na swoje miejsce, Rock do domu, Bela do swojej budy.
Nie wydawało mi się żeby była z tego powodu nieszczęśliwa - tam po prostu było jej miejsce, wolała być na zewnątrz i mieć baczenie na wszystko. Po spacerze, albo wieczorem każde po prostu szło na swoje miejsce, Rock do domu, Bela do swojej budy.
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
dzięki za odpowiedź, bo tak teraz planuję, jak była Tola ( bardzo mi jej brak) nie chciałam jej tego robić.
Chyba lepiej gdyby najpierw był pies na zewnątrz, a później do domu?
Chyba lepiej gdyby najpierw był pies na zewnątrz, a później do domu?
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
U mnie tak było. Ja chciałam żeby Bela mieszkała w domu, ale ona jakoś nie bardzo. Dlatego po kilku latach proszenia rodziców pojawił się Rock. On z chęcią zamieszkał w domu.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 24 sty 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: sobotka k. wrocławia
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Witam. Ja uporczywie wracam do tematu karmienia mojej Bezy.
Agi,wypróbowałam sposób z namoczoną karmą. Faktycznie pomaga, nie zwraca tak często ale nie raz zwymiotuje taką białą pianą,najczęściej rano.Robi to raz albo dwa razy w tygodniu.Jest wesoła ma apetyt w ogóle nie widać po niej żadnej choroby.Ostatni posiłek dostaje o 18-tej.
Tak wyląda moja Beza obecnie.Dzięki agii,za dobre rady, nie miałam pojęcia że karmę mażna moczyć.
Agi,wypróbowałam sposób z namoczoną karmą. Faktycznie pomaga, nie zwraca tak często ale nie raz zwymiotuje taką białą pianą,najczęściej rano.Robi to raz albo dwa razy w tygodniu.Jest wesoła ma apetyt w ogóle nie widać po niej żadnej choroby.Ostatni posiłek dostaje o 18-tej.
Tak wyląda moja Beza obecnie.Dzięki agii,za dobre rady, nie miałam pojęcia że karmę mażna moczyć.
Pozdrawiam, aisul.