Adenium obesum (Róża pustyni )cz.1
Re: Róża pustyni
Najlepiej jakby była możliwość utrzymania w miarę stałej temperatury. Ja np. swoje, w nakrętce po jogurcie, wrzuciłem do akwarium i pływając po powierzchni miały równe 25 stopni.
- riki
- 200p
- Posty: 387
- Od: 22 sty 2010, o 12:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ł Ó D Ź .
Re: Róża pustyni
Ja dogrzewam moje wysiane nasiona ADENIUM lampką . Czekam , jak pokażą się nad ziemią . Zasiałem wczoraj wieczorem 17 sztuk . Czy można spalić nasiona ADENIUM świecąc żarówką 60 WATT ? Chcę zwiększyć temperaturę ziemi .
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 26 lut 2010, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róża pustyni
Witam,
kilka dni temu kupiłam adenium. Na szczęście trafiłam na to forum, wątek przeczytałam od deski do deski Namoczyłam nasionka i wsadziłam do ziemi. Po 3 dniach nic nie było widać, a należę do niecierpliwusów więc pobiegłam je delikatnie "wygrzebać" - ku mojej ogromnej radości 2 z 3 odkrytych zaczęły kiełkować (w sumie 10 nasion). Pozostawiłam je w spokoju, nadal zraszam i trzymam przy grzejniku.
Dziś zauważyłam że kiełkuje też eukaliptus gunii i wczoraj zakupiłam nasionka plumerii Mam nadzieję, że powyrasta mi "coś" ładnego. Problemem może być stanowisko bo u mnie okna tylko wschodnie i zachodnie... Ale za to wilgotność zawsze min. 60%. Chociaż raz się przyda
Na pewno będę tu zaglądać i zapewne nie raz poproszę o pomoc.
pozdrawiam Was!
kilka dni temu kupiłam adenium. Na szczęście trafiłam na to forum, wątek przeczytałam od deski do deski Namoczyłam nasionka i wsadziłam do ziemi. Po 3 dniach nic nie było widać, a należę do niecierpliwusów więc pobiegłam je delikatnie "wygrzebać" - ku mojej ogromnej radości 2 z 3 odkrytych zaczęły kiełkować (w sumie 10 nasion). Pozostawiłam je w spokoju, nadal zraszam i trzymam przy grzejniku.
Dziś zauważyłam że kiełkuje też eukaliptus gunii i wczoraj zakupiłam nasionka plumerii Mam nadzieję, że powyrasta mi "coś" ładnego. Problemem może być stanowisko bo u mnie okna tylko wschodnie i zachodnie... Ale za to wilgotność zawsze min. 60%. Chociaż raz się przyda
Na pewno będę tu zaglądać i zapewne nie raz poproszę o pomoc.
pozdrawiam Was!
Monika
Re: Róża pustyni
Witajcie.
Naczytałam się, naczytałam, naoglądałam no i mnie też zaczęły świerzbić paluchy:)
Do Adenium podchodziłam trzy razy. Pierwszy raz nic mi sie nie udało, nasiona spleśniały (moja wina, wysiałam do zwykłej ziemi, i trzymałam blisko parapetu, gdzie było otwierane okno - a zima jaka była każdy wie. Drugi raz zamówiłam nasiona i tym razem podeszłam do sprawy bardziej fachowo, namoczyłam i wysiałam do ziemi pomieszanej ze żwirem, zakryłam folią,włożyłam do akwarium które doświetlam i czekałam półtora miesiąca. Niestety zero sukcesu.
Za trzecim razem zakupiłam nasiona u innego sprzedawcy, moczyłam 24 godziny, i dwa nasionka posadziłam w mieszance torfu z włóknem kokosowym oraz ziemią i żwirem, przedwczoraj wieczorem postawiłam na kaloryferze w kuchni i dziś rano w jednej doniczce zobaczyłam mini kiełek:D
Cztery inne wysiałam tak jak poprzednio celem zweryfikowania czy to metoda zawodzi (razem z drugim sortem adenium posiałam również pachypodium oraz dioscorea elephantipes - nic sie nie ruszyło do tej pory), czy jednak zakupiłam złe nasiona. Oby!!!
Trzymajcie kciuki!
Naczytałam się, naczytałam, naoglądałam no i mnie też zaczęły świerzbić paluchy:)
Do Adenium podchodziłam trzy razy. Pierwszy raz nic mi sie nie udało, nasiona spleśniały (moja wina, wysiałam do zwykłej ziemi, i trzymałam blisko parapetu, gdzie było otwierane okno - a zima jaka była każdy wie. Drugi raz zamówiłam nasiona i tym razem podeszłam do sprawy bardziej fachowo, namoczyłam i wysiałam do ziemi pomieszanej ze żwirem, zakryłam folią,włożyłam do akwarium które doświetlam i czekałam półtora miesiąca. Niestety zero sukcesu.
Za trzecim razem zakupiłam nasiona u innego sprzedawcy, moczyłam 24 godziny, i dwa nasionka posadziłam w mieszance torfu z włóknem kokosowym oraz ziemią i żwirem, przedwczoraj wieczorem postawiłam na kaloryferze w kuchni i dziś rano w jednej doniczce zobaczyłam mini kiełek:D
Cztery inne wysiałam tak jak poprzednio celem zweryfikowania czy to metoda zawodzi (razem z drugim sortem adenium posiałam również pachypodium oraz dioscorea elephantipes - nic sie nie ruszyło do tej pory), czy jednak zakupiłam złe nasiona. Oby!!!
Trzymajcie kciuki!
- yzek91
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 2 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róża pustyni
Witam!
Ja po przeczytaniu wszystkich wskazówek swoje nasionko posadziłam w ręczniku papierowym przykryłam folią i dałam na parapet. Mam nadzieję, że coś z tego będzie. pozdrawiam
Ja po przeczytaniu wszystkich wskazówek swoje nasionko posadziłam w ręczniku papierowym przykryłam folią i dałam na parapet. Mam nadzieję, że coś z tego będzie. pozdrawiam
Re: Róża pustyni
Witam Chociaż teraz główny temat to nasionka ja podzielę się nowinkami ze starszych roślinek.Otóż dzisiaj zaszalałam z moimi różyczkami,maluchy z października zamieszkały w osobnych domkach.Starszy kwitnący jesienią okaz troszkę poobcinałam,tzn.skróciłam o połowę gałązki i zostawiłam do posadzenia.Jedną zaszczepiłam na oleandrze,ciekawa jestem czy się przyjmie,o wynikach powiadomię
pozdrawiam
pozdrawiam
Renia
- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1195
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Róża pustyni
Przypomnę się: kupione przeze mnie nasiona adenium były białe. Dwa tni temu namoczyłam je w ciepłej wodzie, postawiłam w ciepłym miejscu i . . . zapomniałam. Dopiero dzisiaj zajrzałam do nich - wszystkie leżały na dnie i były brązowe. Teraz już siedzą w ziemi. Myślę, że ta długa kąpiel nie zaszkodziła im.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Róża pustyni
Na pewno im nie zaszkodzi. Moje kąpały się 3 dni. Dla przypomnienia: wysiałem 8 ubiegłorocznych nasion, w celu stwierdzenia zdolności kiełkowania (mam 4 roczne rośliny). Żadnych ceregieli. Moczyły się na kaloryferze. Zasiane, także stały na kaloryferze. Na noc był zakręcany. Dzisiaj, po 5-6 dniach pokazały się 2 niemowlaki. Uważam to i tak za dobry wynik - pewnie już więcej się nie pokaże.
Dużo osób posiało nasionka - a nic nie wiemy o wynikach. Piszcie i pokazujcie swoje "niemowlaczki".
Dużo osób posiało nasionka - a nic nie wiemy o wynikach. Piszcie i pokazujcie swoje "niemowlaczki".
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 5 lip 2008, o 06:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róża pustyni
marzena 63 poczekaj jeszcze, u mnie od razu nie wykiełkowały wszystkie, tylko po kolei mam problem ze swoimi roślinkami zaczęły im się robić takie pomarszczone, miękkie pieńki w czym może być problem? Podlewam je co 10 dni, czy to za rzadko czy za często? Liście ładnie rosną i są zielone
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Róża pustyni
10 dni to zdecydowanie za mało wody jak dla siewek - chyba, że są w bardzo dużej donicy, czego nie przypuszczam. Po za tym trzeba jeszcze oprócz wielkości doniczki brac pod uwagę temperaturę otoczenia i przepuszczalnośc podłoża - a o tym nic nie piszesz.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Róża pustyni
Trzymam je na wschodnim parapecie a w pokoju jest dosyć ciepło, może rzeczywiście za rzadko je podlewam
- yzek91
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 2 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róża pustyni
a ja mam pytanie jak długo mniej więcej czeka się na wykiełkowanie ? bo już nie mogę się doczekać dziś mija drugi dzień.jestem niecierpliwa więc zajrzałam pod folię. nasionko jest jakby grubsze. czy to dobrze?