Witajcie kochani po długiej przerwie
Czas tak szybko płynie dzień za dniem i nie miałam kiedy włączyć komputera. Ja już po wakacjach i odrobiona na działce teraz tylko odpoczywam i zbieram uprawy, a zięć robi z altaną teraz już pójdą gładzie i malowanie. W środę miałam niespodziankę przyjechałam na działkę oprawiać kury co przywiozłam sobie ze wsi, a tu nie ma prądu kochany elektryk odciął prąd i zadowolony, ale zadzwoniłam do niego i po niezbyt miłej rozmowie w końcu powiedział, że podłączy nowy prąd. Sąsiad co ma działkę obok skorzystał bo wczoraj jak przyszedł elektryk co mnie robił podłączył jemu również, jak się okazało to on nie miał prądu od czterech tygodni. Facet nie umiał rozmawiać i upomnieć się o swoje to czekał żal mi go bardzo. Najwalniejsze mam podłączony nowy prąd
![heja :heja](./images/smiles/heja.gif)
.
W tym roku jestem zadowolona z pomidorów i ogórków nadzwyczajnie mi obrodziły obczęstowałam wszystkich tak, że jak się pytam czy chcą to odpowiadają mam jeszcze. Mój stary malinowy przepyszny ( dziękuje za niego bo dostałam go i jestem mega zadowolona, hlebosolnye wielkie pomidory tez smaczne bija rekordy na wadze. Posadziłam na próbę żółty pomidor do tej pory nie zjadłam ani jednego są zielone więc czekam jak dojrzeją. Z małych pomidorków mam bleck cherry, indigo rose oraz koktajlowe również obrodziły wspaniale jestem zadowolona. Papryka już częściowo oberwana również obrodziła, a reszta to tak średnio najgorzej to w tym roku pietruszka nie chce mi rosnąć i arbuz urosną mały z zaczął schnąć.
To zebrałam po powrocie z wakacji wystarczyło 10 dni
Zaprawione mam sporo najwięcej sałatek z ogórków bo to znika w zimie trochu soku i dżemów, a to ostatnie to muszę chować bo znika po jednym słoiczku. Jeszcze mam sporo borówek na krzaku, ale zielone więc czekam będzie kolejny dżemik. Najgorszy problem mam z aronią soki mam z zeszłego roku i nie wiem co z tego robić może trochu dżemu
U mnie przeszła niedawno burza trochu mi naniszczyła połamała mieczyki mimo, że były związane, złamała mi też bociana, ale udało się go naprawić i stoi.
Pisałam wam, że mam nowych sąsiadów po dwóch stronach teraz mogę powiedzieć, że jedni fajni, a drudzy szkoda słów. Po pierwsze skończone lenie przychodzą przeważnie w niedzielę facet siada na leżaku i pije piwo, a baba robi maja troje małych dzieci, chłopców postawili im zjeżdżalnie, domek, trampolinę krzyczą, piszczą że głowa boli słychać ich na całych działkach. Zwróciłam im grzecznie żeby byli trochu ciszej to zaczęli mnie obrażać że jestem głupia stara baba i takie tam, a jak powiedziałam żeby wycieli pokrzywy i gałęzie które przechodzą do mnie przez płot to baba trochu porobiła facet powiedział, że nie wejdzie tam kosiarka bo sa porzeczki i zostawili. Przed działka nie skoszone, róże co maja posadzone przy płocie na całej szerokości działki wystają na pół alejki przejść się nie da, a jak im zwróciłam wczoraj uwagę to odpowiedz była, że jak mi przeszkadza mam sobie sama zrobić i obciąć. Już nie wiem co mam robić nie chcę sie odgrywać bo to do niczego nie doprowadzi, ale tez nie mogę patrzeć na to wszystko zwłaszcza jak zasypia mi wnusia czy wnuczek we wózeczku, a te dzieciaki tak piszczą, że co chwila ich budzą. Dużo im popuszczałam palili ognisko chyba cos nie tak bo strasznie śmierdziało nic nie powiedziałam, ale teraz juz tego za dużo muszę coś zrobić tylko nie wiem co. aha i jeszcze jedno zerwali ze swojego krzaka porzeczki czerwone i jak nas nie było na działce to rzucali nam na działkę oni nic nie obierają porzeczki wylądowały u nas na działce jabłka lecą do nas wiśnie opadły i zgniły. Doradźcie co robić. Pozdrawiam Was. Jutro się odezwie.