Rośliny ozdobne w uprawie producenckiej cz.II (2018-2020)

[monsheutos]

RNQP też nie wolno,ale dla RNQP może być określony próg występowania większy niż zero.

[forestit]

RNQP chyba tylko dla czosnku jest 1%.

Jak dla mnie producenta to całe te paszportowanie to pic na wodę. Nie zamierzam się zrzucać że maja mi paragrafy/przepisy przytaczać bo jak nie przytoczą to mogą mnie pocałować w tyłek. Co chcą to będę się stosował. Z minimalnym zaangażowaniem. Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Prędzej oni na nas znajdą paragraf niż my na nich. W piorin jestem już zarejestrowany kilka lat i nigdy nie było problemów. Chcieli fv zakupu to dostali. Tylko te co chciałem pokazać. Książka oprysków ? dostali. Napisałem to co chcieli widzieć. Jak będziemy się stawiać okoniem to oni będą pokazywać swoją wyższość.

Umowy na odległość itd po co się w to wgłębiać i analizować. Wysyłasz pocztą to wsadź paszport i po temacie.

[x-y - 19]

Wysyłasz pocztą to wsadź paszport

właśnie

forestit, z rozporządzenia
.. mając na uwadze, co następuje:
(23) Agrofag, który nie jest agrofagiem kwarantannowym dla Unii, a który jest przenoszony głównie za pośrednictwem określonych roślin przeznaczonych do sadzenia, którego występowanie na tych roślinach przeznaczonych do sadzenia powoduje niedopuszczalne skutki gospodarcze w odniesieniu do planowanego wykorzystania tych roślin i który jest włączony do wykazu jako regulowany agrofag niekwarantannowy dla Unii, powinien być zwany ?regulowanym agrofagiem niekwarantannowym dla Unii?. Aby ograniczyć występowanie takich agrofagów, należy zakazać ich wprowadzania lub przemieszczania na terytorium Unii na danych roślinach przeznaczonych do sadzenia, w przypadkach gdy częstość występowania tych agrofagów przekracza określony próg.

Chyba tu jest to wykonawcze, ale komu by się chciało czytać stąd rozmowa na mszyce schodzi..
http://piorin.gov.pl/files/userfiles/wn ... pl_txt.pdf

[Teo44]

Umowa zawarta na odległość to umowa zawarta z konsumentem w ramach zorganizowanego systemu zawierania umów na odległość, bez jednoczesnej fizycznej obecności stron, z wyłącznym wykorzystaniem jednego lub większej liczby środków porozumiewania się na odległość do chwili zawarcia umowy włącznie
(...)
Ok wiem, że są podnoszone kwestie umowy na odległość, że jest to umowa pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem. Był ktoś u prawnika. Ma jakieś potwierdzenie? cokolwiek? Przytoczcie chociaż artykuł.

Przepraszam, ale wszystko juz bylo wyraznie napisane. Opowiadasz, ze nikt nie mowi konkretow a konkrety byly, tyle, ze admini usuneli moj post, post nie komentarz, w jakies im tylko znane miejsce,m do ktorego "nowi" zarejestrowani ni emaja wejscia. Dlaczego? Nie wiem. W kodeksie cywilnym poszukaj sobie definicji "konsumenta" i tyle.

Kopiuje wszystko co wtedy napisalem - same konkrety. Tyle, ze nie wiem dlaczego wtedy to zostalu zablokowane, a potem usuniete, wiec moze i tu zostanie.
To moj ostatni komnentarz w tej sprawie, nie mamsily mowic w kolko tego samego.

PS. Ja ze swojej strony oddałem sprawę do mediów. Do poważnych mediów. Może nagłośnią, sprawa jest opracowywana.
........................................................................................................

Otóż od 14 grudnia zeszłego roku w życie weszło rozporządzenie UE (rozporządzenia stosowane są wprost, nawet bez implementacji polską ustawą), które poza różnymi sprawami reguluje też w sposób horrendalny jedną rzecz?
Otóż według PIORIN (Państwowy Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa) jakakolwiek sprzedaż przez Internet roślin i nasion jest nielegalna bez specjalnego paszportu. Dotyczy to nawet pojedynczej sztuki ?z balkonu?. A paszporty wystawiane są tylko przez podmioty profesjonalne, zarejestrowane, po egzaminach itd. itp. Sprzedaż bez paszportu to kary, sięgające kilku tysięcy złotych lub więcej.

Żeby nie być gołosłownym, cytat z : http://piorin.gov.pl/zdrowie-roslin/now ... lin,3.html
?Jeżeli ma miejsce sprzedaż roślin do sadzenia, poprzez umowy zawierane na odległość (np. aukcje internetowe, sklepy internetowe, Allegro, Olx, Facebook, poczta kwiatowa), to rośliny muszą być zaopatrzone w paszport roślin. Paszport roślin może być wydany (po spełnieniu określonych wymagań zdrowotnościowych), tylko dla podmiotów wpisanych do urzędowego rejestru podmiotów profesjonalnych. Oznacza to, że osoba sprzedająca przez Internet nawet małe ilości roślin / nadwyżki z własnej produkcji/ rośliny ze swojego prywatnego parapetu - musi być zarejestrowana i musi zaopatrywać te rośliny w paszporty roślin.?

I teraz najlepsze. PIORIN w moim odczuciu nie ma prawa do takiej jak wyżej interpretacji przepisów. Dlatego potrzebna jest pomoc dużej liczby osób i rozpropagowanie informacji o tym co teraz chciałbym napisać. Jeśli nic nie zrobimy, za chwile na żadnym portalu aukcyjnym czy grupie FB, a nawet na tym Forum, nie będzie możliwy legalny zakup roślinek od hobbystów! Całe rozporządzenie dostępne jest tutaj: https://eur-lex.europa.eu/legal-content ... 31&from=PL PIORIN powołuje się na Art.81, który brzmi tak:

?Artykuł 81
Wyjątki dotyczące bezpośredniego dostarczania użytkownikom ostatecznym
1. Paszport roślin nie jest wymagany w przypadku przemieszczania roślin, produktów roślinnych lub innych przedmiotów dostarczanych bezpośrednio użytkownikom ostatecznym, w tym ogrodnikom amatorom.
Wyjątek ten nie ma zastosowania do:
a) użytkowników ostatecznych otrzymujących te rośliny, produkty roślinne lub inne przedmioty w ramach sprzedaży poprzez umowy zawierane na odległość;?

Podsumowując, jeśli umowa jest zawierana na odległość, to paszport dla rośliny być MUSI. Problem w tym, że PIORIN rozszerza sobie według mnie znaczenie ?umowy zawieranej na odległość?. Otóż PIORIN bierze pod uwagę potoczne sformułowanie, a nie powinien, bo w Polskim systemie prawnym istnieje definicja ?umowy zawieranej na odległość". Ustawa z dnia 30 maja 2014 r.o prawach konsumenta, cyt: ?umowa zawarta na odległość ? umowa zawarta z konsumentem (?)? i to wystarczy dla mojego wywodu? Sprawdźmy teraz definicję konsumenta, ona jest w Kodeksie Cywilnym i brzmi: ?Art. 22 [1] Kodeks cywilny (KC) . Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej (?)

I wracając do Art.81 Rozporządzenia UE: umowa zawarta na odległość, która implikuje konieczność posiadania paszportu dla rośliny, to zgodnie z Polskim prawem nie dowolna umowa internetowa czy telefoniczna, ALE umowa zawarta między przedsiębiorcą a osobą fizyczną! A więc sprzedaż między dwoma osoba fizycznymi, nawet jeśli przez Internet, NIE JEST definiowana jako umowa zawarta na odległość. Niestety PIORIN ma swoją wykładnie, nie znajdującą w moim odczuciu podstawy w prawie polskim.

I co dalej? ? RATUNKU DLA NAS WSZYSTKICH ! Mówcie o tym, wklejajcie gdzie się da, bo zaraz nie będzie się dało nic i nigdzie kupić poza dużymi firmami

[forestit]

Wysyłasz pocztą to wsadź paszport

właśnie

forestit, z rozporządzenia
.. mając na uwadze, co następuje:
(23) Agrofag, który nie jest agrofagiem kwarantannowym dla Unii, a który jest przenoszony głównie za pośrednictwem określonych roślin przeznaczonych do sadzenia, którego występowanie na tych roślinach przeznaczonych do sadzenia powoduje niedopuszczalne skutki gospodarcze w odniesieniu do planowanego wykorzystania tych roślin i który jest włączony do wykazu jako regulowany agrofag niekwarantannowy dla Unii, powinien być zwany ?regulowanym agrofagiem niekwarantannowym dla Unii?. Aby ograniczyć występowanie takich agrofagów, należy zakazać ich wprowadzania lub przemieszczania na terytorium Unii na danych roślinach przeznaczonych do sadzenia, w przypadkach gdy częstość występowania tych agrofagów przekracza określony próg.

Chyba tu jest to wykonawcze, ale komu by się chciało czytać stąd rozmowa na mszyce schodzi..
http://piorin.gov.pl/files/userfiles/wn ... pl_txt.pdf

Nikt świadomi nie wyśle agrofaga kwarantannowego poczta.

[monsheutos]

Dla mnie to też żadna nowość,paszporty na rośliny mam od wielu lat,nigdy nie było problemów.
Wydaje się że wy z rabatówką macie o wiele prościej niż my z krzewami,krótki cykl produkcji,co innego samemu rozmnażać,uprawiać 6-8lat,wielokrotnie przesadzać,a w połowie cyklu napisać że tuja została cyprysikiem . Ewidencja takich roślin to będzie masakra.
Gratuluję zdania egzaminu,teraz aktualizacja.
Będziesz musiał tam napisać system iden.Nam kazali napisać "rośliny sadzimy do gotowego podłoża..."
"W toku produkcji będziemy prowadzić Dokumentację wykonywanych ocen do celów wydawania paszportów roślin.....
Pobraną próbę i wynik badania...."
Jak ma się to do tego o czym pisaliśmy?
Czy Twój dostawca ziemi dostarcza Tobie wyniki badań?

[Dominik z Gdyni]

Yanina, paszport oczywiście koniecznie ze zdjęciem rośliny i odciskami liści oraz zdjęciem sprzedawcy i jego liniami papilarnymi co by się nie wyłgali że to nie jego agrofagi

Tutaj jeszcze taki skrótowiec z piorinu, chyba nie było, może komuś się przyda do podjęcia decyzji o rejestracji i paszportyzacji:

http://piorin.gov.pl/files/userfiles/wn ... zporty.pdf

Jak przyjdzie kiepski rok, gdzie nie będzie lata, będzie lało lub będzie zimno latem i agrofagi naturalnie zgniją większość plonów, to wspomnicie moje słowa, że to prawo jest niegodziwe i nigdy nie powinno być uchwalone. Nie tędy droga, choć zgadzam się że prawdopodobnie niestety trzeba się dostosować.

Podłączam się do pytania monsheutos o sprawy związane z ziemią, jak to wygląda od strony praktycznej przy uprawie od początku u tej samej osoby?

[forestit]

Dla mnie to też żadna nowość,paszporty na rośliny mam od wielu lat,nigdy nie było problemów.
Wydaje się że wy z rabatówką macie o wiele prościej niż my z krzewami,krótki cykl produkcji,co innego samemu rozmnażać,uprawiać 6-8lat,wielokrotnie przesadzać,a w połowie cyklu napisać że tuja została cyprysikiem . Ewidencja takich roślin to będzie masakra.
Gratuluję zdania egzaminu,teraz aktualizacja.
Będziesz musiał tam napisać system iden.Nam kazali napisać "rośliny sadzimy do gotowego podłoża..."
"W toku produkcji będziemy prowadzić Dokumentację wykonywanych ocen do celów wydawania paszportów roślin.....
Pobraną próbę i wynik badania...."
Jak ma się to do tego o czym pisaliśmy?
Czy Twój dostawca ziemi dostarcza Tobie wyniki badań?

Nie wiem czy to do mnie ale jeśli chodzi o mnie jako producenta rabatówki to przedstawiam tylko fv na substrat torfowy i na tym kończy się temat. Co roku nowa fv. Na pytanie co robię z kompostownikiem odpowiadam że rozrzucam po polu

[monsheutos]

Cały czas przewija się "pobieranie próby i wyniki badań"masz te wyniki badań na fv.

[x-y - 19]

Nikt świadomi nie wyśle agrofaga kwarantannowego poczta.

Ja to wiem zwróciłam uwagę, ne te, które nie są agrofagiem kwarantannowym.
Zatrzymałam się na str 89 ...tak z ciekawości - Wykaz roślin, produktów roślinnych i innych przedmiotów, których wprowadzanie do Unii z niektórych państw trzecich jest zakazane.

I ja jako świadomy 'ostateczny' czytam sobie i hmmm np włókno kokosowe wreszcie będzie musiało przejść jakieś sito.
edit
Dominik z Gdyni pamiętaj, że to ja jestem tym ostatyecznym, moja kasa, mój wybór
i drugie edit
I żeby była jasność - baaardzo szanuję pracę m.in. 'prodducentów' roślin, nie będę się na ten temat rozwodzić, życie znam, ale czasem grozą wieje, i Wy też o tym wiecie.

[Dominik z Gdyni]

Na pytanie co robię z kompostownikiem odpowiadam że rozrzucam po polu

To zupełnie normalne i powszechnie stosowane, sam też tak robię, ale zobacz przy okazji jaki absurd: nie czepiają się rozrzucania agrofagów po polu, ale wnioskują, że na pewno możesz wysłać je w przesyłce, albo rozdać przy sprzedaży innemu podmiotowi, czemu oczywiście zapobiega paszport, rejestracja i ich czujne kontrole. Dobrze że tutaj dyskutujemy bo krok po kroku każdy czytający może zauważyć na czym polegają i jak bardzo celowe są nowe regulacje.

Dominik z Gdyni pamiętaj, że to ja jestem tym ostatyecznym, moja kasa, mój wybór

Yanina, święte prawo kupującego dokonywać wolnego wyboru, ale czy takie samo prawo nie obowiązuje sprzedawcy w wyborze formy i sposobów uprawy, oznaczania produktów itd? Są też klienci którzy akceptują inną (nie koniecznie niższą) jakość za inną cenę, co z nimi?

[forestit]

Cały czas przewija się "pobieranie próby i wyniki badań"masz te wyniki badań na fv.

Oczywiście że nie mam. Nie wymagają ich. Prosta sprawa mam fv świeżą. Nie muszę robić badań.
Może wychodzą z założenia że importer je robi. Nie wiem nie wnikam.
Po polu mam na myśli niwelację terenu nie pole uprawne. Generalni nie trafia do innej produkcji.

[Dominik z Gdyni]

Po polu mam na myśli niwelację terenu nie pole uprawne. Generalni nie trafia do innej produkcji.

W porządku, nie widzę w tym nic złego, dobrze że nie nakazują by utylizować te odpadki i ewentualne agrofagi na nich żyjące, tylko można "wpuścić to do środowiska" na co się zgadzają albo przymykają oko. Dla mnie to ok że tak robisz, ale sam rozumiesz chyba że jest to kuriozalne i te regulacje w praktyce są bez sensu? Agrofag z doniczki w uprawie amatorskiej "nie ucieknie na pole", a nawet jeśli go tam wyrzucisz musi mieć sprzyjające warunki do rozwoju (sprzyjającą pogodę i pożywienie). W naturze, w uprawach, wszędzie są setki, tysiące innych agrofagów z których każdy może się namnożyć i zgnić uprawy (najczęściej podczas niesprzyjających warunków do uprawy ich roślinnych żywicieli co jest decydujące). Stąd cała konstrukcja ustawowa jest zwykłą przykrywką do pastwienia się nad drobnymi sprzedawcami. Zatrważające dla mnie jest to, jak wielu ludzi udało się przekonać że jest to dla ich dobre.