Miałem siewki tych roślin (tylko chyba inne numery), tylko przędzior mi zjadł, przez chwilę nieuwagi (a może i tak bym ich nie uratował, za małe były). Od Ciebie też miałem takie, tylko zginęły, coś je zabiło .Lobivia haematantha v. hualfinensis ZJ 195
Lobivia haematantha v. jasimanensis DH 340a
Może jeszcze kiedyś się uda takich dochować.