Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
QBee
50p
50p
Posty: 97
Od: 31 maja 2013, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

Poszłam podlać wieczorem moje pomidory i zastałam to:

Obrazek
Pomidor jest cały zwiędnięty, na liściach nie ma żadnych innych zmian ani plam

A tu łodyga drugiego pomidora:
Obrazek

Czy to zgorzel podstawy łodygi??? Czy jeśli resztę sadzonek podleję Previcurem to mają szansę tego nie złapać???
Pozdrawiam
Bee

To mój drugi rok z pomidorami....oby bardziej udany od poprzedniego ;)
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

Awatar użytkownika
agaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1345
Od: 23 kwie 2008, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

Obrazek Obrazek Obrazek
Pomidor malinowy od sąsiadki już złapał :( Nie był pryskany miedzianem jako sadzonka.
Oczywiście wyleciał z pod folii.

Na reszcie jeszcze nic podobnego nie widać.
Czy już pryskać? (zapobiegawczo miedzianem, czy od razu coś mocniejszego (chyba mam REVUS))
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

Jak Ci się znudziły pomidory, to Miedzian jest w sam raz :D
Awatar użytkownika
QBee
50p
50p
Posty: 97
Od: 31 maja 2013, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

Dzięki za potwierdzenie... ;:223
Pozdrawiam
Bee

To mój drugi rok z pomidorami....oby bardziej udany od poprzedniego ;)
Awatar użytkownika
bioy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2478
Od: 7 maja 2012, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

QBee pisze:Poszłam podlać wieczorem moje pomidory i zastałam to:

Obrazek
Pomidor jest cały zwiędnięty, na liściach nie ma żadnych innych zmian ani plam

A tu łodyga drugiego pomidora:
Obrazek

Czy to zgorzel podstawy łodygi??? Czy jeśli resztę sadzonek podleję Previcurem to mają szansę tego nie złapać???
Mi również padło trochę pomidorów z identycznymi objawami. Podlałem Previcurem i choroba trochę przystopowała, choć po podlaniu jeszcze kilka kolejnych padło. Z pozostałych sporo ma zmiany na łodydze, ale już jakby przyschnięte/zaleczone.
Nie wiem czy choroba faktycznie się zatrzymała, czy podlać je jeszcze czymś innym. Nie mam już Previcuru, ale może Topsin też by sie nadał?
Pozdrawiam, Jacek
ABan
500p
500p
Posty: 986
Od: 2 sie 2012, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

Sztuczka

Trochę namieszałaś, bo ta lista była aktualna kilka lat temu. Część środków z tej listy wypadło, część doszło, niektóre okazały się rakotwórcze. Poza tym to są środki przeciw zarazie ziemniaka w kartoflach, a to nie musi się poktywać z pomidorami.
Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
QBee
50p
50p
Posty: 97
Od: 31 maja 2013, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

bioy

Na razie padł mi jeden, drugi wygląda podejrzanie,a co zastanę rano w folii tego nie wiem. Rano biegnę do ogrodniczego i może uda mi się ocalić resztę sadzonek ;:219
Ehh...
Pozdrawiam
Bee

To mój drugi rok z pomidorami....oby bardziej udany od poprzedniego ;)
Awatar użytkownika
leniawka
500p
500p
Posty: 505
Od: 27 sie 2010, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

forumowicz pisze:Iwona

Przed niedzielą musisz zrobić oprysk.Będzie padać.
:wit
Oprysk zrobiony!

To pierwszy rok ogródka po przeprowadzce - pojawił się problem, strasznie u mnie wieje!!!
Wymyśliłam taką osłonę na zagony, pomidory natychmiast odżyły, a były tak sponiewierane, że płakać mi się chciało!
To zdjęcie sprzed jakiś 2 tygodni, teraz zaczynają czubami wystawać nad parawan. Muszę się zastanowić jak je dalej prze wiatrem zabezpieczać - póki nie porośnie żywopłot przy warzywniaku!

Obrazek

Obrazek

może komuś się przyda pomysł....
pozdrawiam
Iwona
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

QBee pisze: Na razie padł mi jeden, drugi wygląda podejrzanie
Wystąpieniu tej choroby sprzyja podsypywanie nawozami i podlewanie gnojówkami pod krzak.

Jeśli kupisz ten Previcur to nie tylko należy podlać ale dokładnie spryskać łodygi tuż na ziemią. Swoją drogą, krzaki już zaatakowane najlepiej usunąć, nawet choćby nie padły, bo już będą kaleki do końca. Ostatnio miałem do czynienia z tą chorobą dwa lata temu na odmianie Kmicic. Uratowałem jeden zaatakowany krzak ale wielkiego pożytku z niego nie było. Dlatego radzę usuwać takie krzaki.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

grooms

Obawiam się, że to wertycylioza i krzaki chore trzeba będzie usunąć. Opryskiwanie krzaków nic nie da, bo to choroba korzeni. Choroba atakuje biernie, więc nie trzeba likwidować wszystkich krzaków.
Awatar użytkownika
QBee
50p
50p
Posty: 97
Od: 31 maja 2013, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

Zarażone pomidory już wczoraj wylądowały w kuble na śmieci 8-) Resztę podlałam Previcurem i spryskałam łodygi dzisiaj rano.
Pozdrawiam
Bee

To mój drugi rok z pomidorami....oby bardziej udany od poprzedniego ;)
Awatar użytkownika
bioy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2478
Od: 7 maja 2012, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8

Post »

forumowicz pisze:
QBee pisze: Na razie padł mi jeden, drugi wygląda podejrzanie
Wystąpieniu tej choroby sprzyja podsypywanie nawozami i podlewanie gnojówkami pod krzak.

Jeśli kupisz ten Previcur to nie tylko należy podlać ale dokładnie spryskać łodygi tuż na ziemią. Swoją drogą, krzaki już zaatakowane najlepiej usunąć, nawet choćby nie padły, bo już będą kaleki do końca. Ostatnio miałem do czynienia z tą chorobą dwa lata temu na odmianie Kmicic. Uratowałem jeden zaatakowany krzak ale wielkiego pożytku z niego nie było. Dlatego radzę usuwać takie krzaki.
No to mnie pocieszyłeś forumowicz, u mnie prawie wszystkie mają takie zmiany pochorobowe na łodygach.
Szkoda mi wyrzucić 80 pomidorów, ale skoro ma nie być z nich pożytku, to szkoda je pielęgnować i tracić czas i pieniądze :roll:
Pozdrawiam, Jacek
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”