Piękne i dorodne macie papryczki
Moje testowe balkonowe Jalapeno, w ściętej butelce pet, które zrobiło się czarne i było bez smaku, po ciężkich upałach, plagach, przesuszeniach itp. w końcu zaczęło się wybarwiać, najpierw zmieniło kolor na ciemny purpurowy a po 2 tygodniach na czerwony i wreszcie nabrało smaku i ostrości
. Krzaczek dał 9 papryczek i po zerwaniu ostatniej niechybnie zakończy swój żywot.
Dwie inne Cayenne rosnące w doniczkach około 2,5L zdecydowanie lepiej sobie radzą. Pierwsza, pryskana na mszyce różnymi specyfikami z przepisów forumowych jest w gorszym stanie ale zawiązała ponad 40 papryczek z czego połowa już się wybarwiła. Jeżeli chodzi o ostrość, mile grzeje japę
Druga która rosła bez żadnych ingerencji trzyma się najlepiej i zaczyna się wybarwiać, wygląda na inną odmianę chociaż nasionka były z jednej paczki z aukcji.
Zaczynam suszenie na słońcu, nie wiem czy dobrze robię ale po prostu nacinam papryczkę po długości żeby dosuszyła się w środku i nabijam kolejno zerwane na nitkę. Czy trzeba je czymś dodatkowo zabezpieczyć, czy takie wysuszone można spokojnie przechowywać?
Jakie są u Was? 
Na 3 roślinki z nasion z tego samego opakowania:
Ale cudeńka!
Obsypana owocami robi niesamowite wrażenie! Piękne krzaczysko! 
Natomiast mój brat chciał zjeść tę długą NN żółto-pomarańczową, zjadł pół i powiedział, że za mocna 
