Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
usa1276
1000p
1000p
Posty: 2243
Od: 22 sty 2012, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świetokrzyskie

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Ewelinko przesyłka doszła już wczoraj :tan dziękuję ;:168
Pozdrawiam Ula
Aktualny
Poprzedni
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

3 KOTY pisze:Przywędrowałam do Ciebie buszując po forum w sprawie informacji o kompostowniku.
(...) jak się sprawuje Twój kompostownik, masz go już 2-gi sezon, jesteś zadowolona?
Nie wiem , gdzie i co czytałaś , a ponieważ sądzę ,że w związku z nadchodzącym sezonem informacje mogą się jeszcze komuś przydać , więc powtórzę :
Jakoś we wrześniu 2011 kupiłam TERMO-KOMPOSTOWNIK. Oglądałam przedtem coś takiego u znajomego, posłuchałam jego opinii i ...skusiłam się.
Obrazek

Kompostownik ma pojemność 720l.

Jesienią kompostowałam w nim miękkie resztki roślinne z ogrodu i organiczne odpadki domowe ( skorupki jaj, fusy kawy, herbaty, resztki owoców i warzyw, niewielkie ilości tektury- z jajowych wytłoczek, bo to ponoć korzystne). Warstwy organiczne przesypywałam cieniutko ziemią ( kiepską , starą z donic po roślinach lub darnią z usuwanych przy poszerzaniu rabat miejsc trawnika.) Samej trawy dawałam niewiele, trochę z każdego koszenia. Z tego , co wiem i sama zaobserwowałam to trawa szybko tworzy "papkę", a igły i gałęzie rozkładają się dość długo...
Potem przyszła zima , mróz... W końcu lutego, na Targach "Gardenia", polecono mi aktywator kompostu z guano ptaków morskich - granulat .

Wg. producenta "przyspiesza proces dojrzewania kompostu., wiąże i rozwija wysokowartościowe substancje odżywcze ,sprzyja tworzeniu się naturalnej próchnicy , redukuje nieprzyjemny zapach , oraz pomaga w wytworzeniu odpowiedniej mikroflory bakteryjnej w strefie korzeniowej.

?Wytwarzane przez ptaki morskie guano bardzo korzystnie wpływa na ogólny wzrost roślin, poprzez zwiększenie ilości mikroflory w strefie korzeniowej. Dzięki substancjom zawartym w guano każda roślina efektywniej wykorzystuje niezbędne do życia światło.
Zalety naturalnego nawozu Guano:
* zawiera azot organiczny, kwasy próchniczne, związany tlem i bakterie sprzyjające tworzeniu próchnicy
* działa natychmiast dzięki łatwo rozpuszczalnym substancjom odżywczym, oraz długofalowo poprzez organicznie powiązane substancje odżywcze,
* korzystnie wpływa na rozwój kwiatu dzięki zawartości magnezu i forsoru
* poprawia gospodarkę wodną roślin dzięki dużej zawartości potasu
* zwiększa odporność własną rośliny na szkodniki i choroby
* zmniejsza wypłukiwanie substancji odżywczych
* nie pyli
* łatwy do rozsypania
* łatwy do dozowania

Dawkowanie:
* na każdą warstwę pryzmy kompostowej rozsypać około 100g/m2 (2 garście) granulatu."
No cud po prostu (przynajmniej zdaniem producenta :wink:
Stosuje się ten preparat tylko do pierwszej porcji kompostu, bo potem resztki aktywatora oraz nieprzekompostowane resztki organiczne same dają sobie radę.

Kupiłam . Zastosowałam, tzn. posypałam zawartość kompostownia ?po wierzchu? i podlałam. Ale pryzma była od września , już częściowo przerobiona, więc ten aktywator nie za długo działał.

Pod koniec III ( czyli po ok.6 m-cach ? głównie zimowych) zabrałam się za przesianie zawartości kompostownika. To był mój debiut , więc byłam bardzo ciekawa , co uda mi się pozyskać . Oto efekty:

Obrazek

Wygarniałam jego zawartość drzwiczkami umieszczonymi u dołu, co trochę trwało, ale było możliwe przy pomocy małej łopatki i grabek. Po wyjęciu spodniej warstwy góra stopniowo sama osuwała się na dół.

Obrazek

Używając donicy i skrzynki po owocach ( stosunkowo niewielkie otwory w dnie i bokach) przesiałam całą tę masę !

Obrazek

Co nieprzerobione - wróciło do kompostownika ( ok. 1/4 masy )

Obrazek

A takie "ogrodnicze złoto" dostały w wiosennym prezencie rośliny. Miałam tego ok. 500 l.

Trochę czasu mi przy tym zeszło, ale ... jestem bardzo zadowolona , no i mam znowu miejsce na składowanie nowych odpadków organicznych !

Potem przez kwiecień i maj znowu składowałam resztki i zastosowałam ten preparat jeszcze 2-krotnie ( bo nabyłam mały zapas )

W połowie czerwca kompostownik został ponownie opróżniony ( tym razem po zaledwie 2,5-miesiacach ! , no ale miał już aktywator , oraz resztki z pierwszego kompostowania , co podobno przyspiesza rozwój bakterii ) Tym razem zagoniłam do pomocy mojego M. ( nie bardzo się ucieszył, ale ... był dzielny )

Obrazek Obrazek

Mąż wybrał cenną zawartość, która została przesiana (ponownie używałam plastikowej skrzynki po owocach - świetnie się sprawdza !)

Obrazek Obrazek

Widoczny po lewej śliczny kompościk służył w miarę potrzeb moim roślinom, a nieprzerobione jeszcze resztki wylądowały na powrót w kompostowniku.

W końcu poł. października gotowy był kolejny kompost .Potem zapełniałam kompostownik resztkami z ogrodu i organicznymi odpadkami z kuchni przez całą jesień i zimę, aż do teraz. Mam już pełniutki kompostownik.Wybiorę i przesieję zawartość kompostownika znowu w końcu marca.

W każdym razie jestem z tego kompostownia bardzo zadowolona.Jak sprawdziłam stosując się do zaleceń i wrzucając miękkie składniki , szybko się rozkładające ( a nie np. gałęzie) uzyskuję dojrzały kompost 3 razy w roku! (producent podaje ,że po 6 tygodniach, ale tak dobrze to nie ma, no chyba że w jakichś optymalnych warunkach).

Plastikowe pudło piękne nie jest , ale i tak wygląda nieco lepiej niż tradycyjne kompostowniki, masy organicznej nie potrzeba przerzucać czy mieszać,a sam proces kompostowania trwa z uwagi na wyższa temperaturę wewnątrz pryzmy zdecydowanie szybciej - ważne , gdy nie ma się zbyt dużo miejsca , a resztek sporo.
Ja jestem zadowolona i żałuję,że nie nabyłam tego "wynalazku" wcześniej.
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Ulko, Marzenko - niech zdrowo rosną i pięknie kwitną latem :)
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7818
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

uważnie śledziłam temat kompostownika i juz nie mgę się doczekać,żeby sprawdzić co też sie uda odzyskać po zimie z moich zbiorów ;:oj muszę zorganizować sobie skrzynkę;)
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Asiu, ja taką plastikową skrzynkę dostałam gratis od pani z warzywniaka :)
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
3 KOTY
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1132
Od: 7 kwie 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Ewelinko, dzięki za obszerną informację. Jeszcze tylko poproszę Ciebie o nazwę producenta na PW, bo podobno trzeba uważać na "chińszczyznę", zresztą tak jak we wszystkim. ;:196
Marta
Awatar użytkownika
KLEO1
1000p
1000p
Posty: 1483
Od: 12 paź 2011, o 08:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Ja miałam tradycyjny kompostownik, co prawda jego zawartości nie przerzucałam, ale składowałam w nim wszystko łącznie z gałęziami. Kompostowanie trwało więc długo - najczęściej cały rok, kompost wychodził wspaniały, ale niestety rosła tego ogromna masa i "wychodziła" z kompostownika. Tak więc ten na pewno jest lepszy. Ponadto mój kompostownik nie miał dna i zwabił nornice, których do dziś dnia nie mogę się pozbyć. Tak więc u mnie też chyba zagości taki plastikowy, tylko chyba wolałabym w innym odcieniu zieleni. :;230
Awatar użytkownika
majowa
1000p
1000p
Posty: 2338
Od: 20 kwie 2010, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k/Radom

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Ewelinko, ja też poproszę o namiary na termo-kompostownik.
Pozdrawiam, Iwona
cz.5_aktualna, spis wątków
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

KLEO1 pisze:(...) Tak więc u mnie też chyba zagości taki plastikowy, tylko chyba wolałabym w innym odcieniu zieleni. :;230
Mam nadzieję ,że z czasem przybrudzi się na tyle ,że ten "zieloniasty" odcień" nie będzie się tak rzucał w oczy...
Marta (3 KOTY), Iwona(majowa) - PW.

Tymczasem u mnie dziś od rana piękna pogoda ;:3 , w zw. z czym "Operacja sosna"została rozpoczęta ! Z opóźnieniem w stosunku do zaplanowanego wcześniej terminu , bo najpierw plany pokrzyżowała pogoda, a potem moja choroba, ale wreszcie czyszczenie z suszu, przycinanie sosen i brzóz , ogólnie rzecz biorąc doświetlanie ogrodu właśnie trwa. Trzyosobowa ekipa zabrała się od rana ostro do pracy - drabiny, liny,piły, sekatory-bociany i inne takie...Dobrze,że panowie przywieźli też rębak i na bieżąco szatkuje ścięte gałęzie i susz na sieczkę , bo inaczej góra gałęzi chyba by nas zakryła... Choć żal mi pięknych , zielonych koron to postanowiłam ,że trzeba je przyciąć radykalnie, bo mam w ogrodzie coraz mniej słońca, a to nie jest korzystne dla roślin.Niestety- dzieło zniszczenia dotkliwe , a i koszt tej zabawy spory :( Problem w tym,że wielkie drzewa są już zupełnie poza naszym zasięgiem, trzeba więc było skorzystać z usług firmy stosującej techniki alpinistyczne . Niesamowity jest widok panów wciągających się na linach aż na niedostępne z drabiny czubki drzew.A ja tylko wychodzę raz po raz do ogrodu i pokazuję paluszkiem gałąź , która mi jeszcze przeszkadza... ;:224

Mam nadzieję,że ogród nie zostanie przy tej okazji doszczętnie stratowany...
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Życzę udanej operacji cięcia sosen, bez szkód dla ogrodu.
Relacja z urobku kompostowego inspirująca. Póki co sypię wszystko co organiczne na kupę i wybieram spod spodu co lepsze. Teraz dokładam nawet kupki spod królików (szt.2) takie bobki jak draże ;:306
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
RomciaW
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5311
Od: 12 gru 2008, o 20:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Ewelinko pewnie już po operacji ............obyś za bardzo nie odczuła strat w ogrodzie ;:108 Piękne wiosenne zakupy ;:138 Bardzo cenna i dokładna lekcja o kompostowaniu ;:138
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Dziś był drugi dzień prac w ogrodzie. Pogoda nadal prawie wiosenna , słoneczko ;:3, ciepło ( 13st !) , nawet ptaszęta odzywały się raz po raz (jakie? nie mam pojęcia) , więc cały dzień panowie zrzucali z koron sosen susz ,cięli, prześwietlali, skracali gałęzie sosen brzóz. Gałęzie lądowały potem w rębaku i na wywrotce. Mam trochę zdjęć , choć w sumie byłam za bardzo zaabsorbowana tym , co się dzieje w ogrodzie, więc zapominałam o fotografowaniu kolejnych etapów prac.
Co bardzo mnie cieszy - cały bałagan wyjechał o zmroku razem z ekipą, nie muszę się więc troszczyć, co z tymi śmieciami teraz zrobić. A wierzcie mi - było tego sporo...
Zdjęcia będą jutro, teraz ... zmykam ;:19 Dobranoc !
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Ewelinko, fajnie, że masz juz na działce poprzycinane gałęzie, roslinki będą miały wiecej słońca, a drzewom nic nie będzie. Trzymaj się cieplutko.
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7709
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

EWELINKO.......jak tam po czystce w ogrodzie...nic nie pokazujesz.....
Awatar użytkownika
[Iza]
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1847
Od: 26 paź 2009, o 17:47
Lokalizacja: Poznań

Re: Ogród w cieniu sosen - cz.6.

Post »

Ewelino, gratuluję kompostu. Mój nie rozkłada się aż tak fajno, ale ja nie dbam o niego dostatecznie. Powinnam częściej przesypywać go ziemią. Mimo to, też jestem zadowolona. Kształt twojego kompostownika też jest chyba lepszy niż u mojego. Jak podbierasz kompost od dołu, węższa góra łatwiej się obsuwa. Masz jakieś fotki z sosnowej operacji. Ciekawa jestem tych alpinistów.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”