Tulipany cz.3
Re: Tulipany cz.3
Trudno powiedzieć, w donicy może całkowicie zmarznąć, a okres zimowego spoczynku musi przejść. Może by Ci się udało przetrzymać cebule w lodówce do przedwiośnie i kiedy na zewnątrz temperatura będzie zbliżona do lodówkowej to posadź do donicy i wystaw na zewnątrz?? Może ktoś ma doświadczenie i Ci doradzi. Póki co ja bym te cebule wywalił, bo to jednorazówki.
- Aga2
- 200p
- Posty: 448
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Tulipany cz.3
W tym roku zaczęłam kupować cebule stanowczo za późno wsadzałam do donic. Coś tam wyrasta ale kwiaty takie nie dorobione Trzymałam 1 miesiąc w piwnicy potem jak się ukorzeniły na dwór wystawiłam .
Jedna donica od początku była na dworze wszystko zmarzło i zgniło (folią bąbelkową okryte ).
Cebule były sadzone początek i koniec grudnia .
Ja już wiem że takich eksperymentów już nie będę robiła- sadzić cebule trzeba do ziemi i wcześniej ale sama musiałam się przekonać
Jedna donica od początku była na dworze wszystko zmarzło i zgniło (folią bąbelkową okryte ).
Cebule były sadzone początek i koniec grudnia .
Ja już wiem że takich eksperymentów już nie będę robiła- sadzić cebule trzeba do ziemi i wcześniej ale sama musiałam się przekonać
Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Tulipany cz.3
Agnieszko ja wsadzałam cebule tulipanów do ziemi nawet na początku stycznia (dwa lata temu) i wyszły normalnie. W tym roku na początku stycznia wsadzałam cebulki krokusów, narcyzów i tulipanów do donicy, i też wszystko - jak na razie - kwitnie lub zbiera się do kwitnienia (foto na dowód):
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Rennni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1184
- Od: 22 lip 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czechy środkowe
Re: Tulipany cz.3
nicktosia, sama z tym zaburzeniem nie mam doświadczenia i tulipanów mam tylko w ogrodzie ale mam o twoim problemu takich informacji: " ślepota: Przyczyną usterki może być niewystarczająca dojrzewania cebuli w poprzednim sezonie wegetacyjnym, spowodowanych niekorzystnymi warunkami pogodowymi lub gleby (nagła susza i ciepła lub odwrotnie ulewne deszcze na koniec wegetacji, gruntów nawożenia azotem, etc.). Głównym czynnikiem wpływającym na ślepotę, ale narażenie na nieodpowiednich temperaturach cebuli."
Więc to nie twoja wina i w przyszłym sezonie może być wszystko ok. Nie wyrzuciłam bym cebulę.
Jutro zostanie w pełni otwarty mój nowy tulipan. Alexander Pushkin. Ma ciekawą barwę
Więc to nie twoja wina i w przyszłym sezonie może być wszystko ok. Nie wyrzuciłam bym cebulę.
Jutro zostanie w pełni otwarty mój nowy tulipan. Alexander Pushkin. Ma ciekawą barwę
Przepraszam za błędy w tekście, ale ja nie jestem z Polski, czytam i rozumiem ale nie mogę napisać tekst ... piszę tylko przez online tłumacza ;-)
- Rennni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1184
- Od: 22 lip 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czechy środkowe
Re: Tulipany cz.3
Tulap, ładny Alfred Heineken, Calgary Flame?
Przepraszam za błędy w tekście, ale ja nie jestem z Polski, czytam i rozumiem ale nie mogę napisać tekst ... piszę tylko przez online tłumacza ;-)
Re: Tulipany cz.3
Dzięki, raczej Calgary Flame Chociaż płatki mi nie pasują.
Ten Twój jest niesamowity
Ten Twój jest niesamowity
Re: Tulipany cz.3
nicktosia nie jestem doświadczona jeśli chodzi o tulipany, bo mam je pierwszy rok, ale odniosłam sukces jeśli chodzi o te sadzone w gruncie oraz wsadzone do donicy i nie uważam, że Twoja donica jest za mała, bo ja w donicę taką produkcyjną o średnicy 20cm wsadziłam...14 hiacyntów i 12 tulipanów- 26 cebulek do jednej donicy!-i wyobraź sobie, że wszystkie wzeszły, hiacynty aktualnie kwitną a tulipany co prawda w pączkach, ale zdrowych pączkach lada dzień się rozwiną-także wielkość donicy nie gra tu żadnej roli. Faktem jest, że cebulki wsadziłam do donicy koniec września i donicę zadołowałam w ogrodzie i dodatkowo przykryłam gdzieś w listopadzie gałązkami sosny-ok.5cm warstwa-dość luźno. Na początku stycznia tulipany i hiacynty zaczęły wysuwać noski nad powierzchnię ziemi. Na koniec marca wyjęłam tą zadołowaną produkcyjną donicę i wsadziłam ją do donicy przed wejściem do domu. Hiacynty pachną niesamowicie a tulipany już widać, że będą fioletowe. Jak nie zapomnę i trochę pomoże mi córunia zgrać zdjęcie z tel. na komputer to dziś lub jutro wstawię.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Tulipany cz.3
Może trochę poza tematem, ale tak sobie myślę, że jak donica stoi na tarasie, balkonie, a nie tak jak u Niny zdołowana w ziemi, to jak ma nie przemarznąć, nawet okryta i opatulona, w silny lub długi mróz? Roślinki własnego ciepła nie wytwarzają, a okrycie może utrzymać tylko to ciepło (znaczy jego część), jaką ma np. ziemia w donicy. U mnie tej zimy był krótko mróz, ale przez parę z rzędu nocy tak silny, że w donicach ziemia zmarzła na kamień. I wydaje mi się że w takiej sytuacji, jak donica musi stać na balkonie, to jej wielkość ma znaczenia, bo większa i dobrze okryta dłużej utrzyma temperaturę.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11872
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tulipany cz.3
nicktosia sadzę tulipany w donicach od pięciu lat. Zwykle robię to w grudniu. Do 10-12 litrowej donicy daję 10-15 cebulek. Przechowuję w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie temperatura nie spada poniżej minus 3-4 stopnie. Na balkonie trudno utrzymać w niedużej donicy właściwą temperaturę w czasie mrozów powyżej 15 stopni. Cebule pewnie przemarzły. Chyba, że były już niepełnowartościowe. Najlepiej zadołować, ale nie każdy ma taką możliwość.
- nicktosia
- 100p
- Posty: 168
- Od: 9 sie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Tulipany cz.3
Dzięki pelikano11.
Wyrzucić mogę faktycznie tą cebulę hiacynta (o ile coś z niej w ziemi zostało), bo to była faktycznie pędzona jednorazówka, ale wszystkie cebule tulipanów kupiłam wczesną jesienią jako zwykłe do sadzenia. Dlatego chyba zaryzykuję i spróbuję je jesienią znów zasadzić. Niech będzie do dwóch razy sztuka
Aga2 czytałam tu na forum o eksperymentach polegających na sadzeniu kwiatów cebulowych w grudniu i nawet jeszcze później. Ale jednak wolałabym nie ryzykować i dlatego sadziłam zgodnie z terminarzem podanym przez producenta, czyli w moim przypadku na początku października. Nie było potem długo mrozu (dopiero w styczniu), więc myślę, że spokojnie zdążyły się ukorzenić.
silvarerum Ciekawe od czego to zależy, że u jednych nie udają się terminowo posadzone tulipany, a u innych rosną piękne, choć sadzone zupełnie wbrew zalecanym terminom. Piękna cebulowa donica Ci się udała
Rennni dzięki! najbardziej mnie uspokoiło, że to nie moja wina Też tak myślę, że na jesieni jednak spróbuję z tymi cebulami ponownie (dokupię też nowe). Tylko tym razem planuję nie w donicy, a w stulitrowym pojemniku budowlanym, osłoniętym styropianem i agrowłókniną.
Ninia no to faktycznie gęsto w Twoich doniach! Super, że u Ciebie akcja cebulowa zakończyła się powodzeniem. Niestety nie mam możliwości zadołowania donic w gruncie.. Bardzo marzę o własnym skrawku ziemi, wtedy nie bawiłabym się w balkonową uprawę tulipanów w donicy. Być może właśnie zadołowanie w gruncie było podstawą Twojego sukcesu. Chętnie obejrzę zdjęcia Twoich donic
Aguss85 mam dość specyficzny balkon. Jest bardzo daleko zadaszony (nie ma więc mowy o zalewaniu donic żadnymi opadami) i mocno zabudowany murem. Donice z tulipanami stały w murowanej wnęce na drewnianym regale, który w całości był przykryty grubą, zimową agrowłókniną. Wydaje mi się, że nie były narażone na przemarznięcie takie, jak na wysuniętym, odkrytym balkonie. Dodam jeszcze, że na czas styczniowych mrozów dołożyłam na agrowłókninę taką grubą tkaninę (nie znam niestety jej nazwy), która przepuszcza powietrze, ale nie przepuszcza wody (coś jak te obrusy "nieplamiące" się). Zgadzam się jednak, że litraż donicy nie jest bez znaczenia jeśli chodzi o przemarzanie ziemi, dlatego tak jak napisałam wyżej, na jesieni posadzę tulipany do stulitrowej kastry budowlanej. Ale też sobie myślę, że przecież ziemia w gruncie również przemarza wgłąb w czasie długich i silnych mrozów i ciekawe, że wtedy cebulowym nic się nie dzieje.
cyma2704 Ale cuda!!! Przepiękne tulipany wyhodowałaś! Dzięki za otuchę i nadzieję, że i mi się uda Nie mam niestety żadnego pomieszczenia gospodarczego, czy innej szopki do przechowania donic. Muszę walczyć tym co mam o piękne kwiaty na balkonie. Jedna rzecz mnie zastanawia: nawet jeśli cebule były trefne, albo niedostatecznie zabezpieczyłam je przed mrozem, to dlaczego zdołały wydać tak okazałe, jędrne, zdrowe liście? Przy przemarznięciu raczej bym się spodziewała porażki na całej linii, a nie tylko w kwestii kwiatów. Bardzo mnie to zastanawia..
Zaczekam jeszcze maksymalnie miesiąc, żeby liście miały się już ku końcowi i wykopię je, a nie teraz jak pisałam wyżej, bo przypuszczam, że to by mogło zaburzyć ich cykl rozwojowy i za rok nic by z nich nie było.
Wrzucam zdjęcia, na których widać w jakim stanie jest to, co miało być kwiatem
Wyrzucić mogę faktycznie tą cebulę hiacynta (o ile coś z niej w ziemi zostało), bo to była faktycznie pędzona jednorazówka, ale wszystkie cebule tulipanów kupiłam wczesną jesienią jako zwykłe do sadzenia. Dlatego chyba zaryzykuję i spróbuję je jesienią znów zasadzić. Niech będzie do dwóch razy sztuka
Aga2 czytałam tu na forum o eksperymentach polegających na sadzeniu kwiatów cebulowych w grudniu i nawet jeszcze później. Ale jednak wolałabym nie ryzykować i dlatego sadziłam zgodnie z terminarzem podanym przez producenta, czyli w moim przypadku na początku października. Nie było potem długo mrozu (dopiero w styczniu), więc myślę, że spokojnie zdążyły się ukorzenić.
silvarerum Ciekawe od czego to zależy, że u jednych nie udają się terminowo posadzone tulipany, a u innych rosną piękne, choć sadzone zupełnie wbrew zalecanym terminom. Piękna cebulowa donica Ci się udała
Rennni dzięki! najbardziej mnie uspokoiło, że to nie moja wina Też tak myślę, że na jesieni jednak spróbuję z tymi cebulami ponownie (dokupię też nowe). Tylko tym razem planuję nie w donicy, a w stulitrowym pojemniku budowlanym, osłoniętym styropianem i agrowłókniną.
Ninia no to faktycznie gęsto w Twoich doniach! Super, że u Ciebie akcja cebulowa zakończyła się powodzeniem. Niestety nie mam możliwości zadołowania donic w gruncie.. Bardzo marzę o własnym skrawku ziemi, wtedy nie bawiłabym się w balkonową uprawę tulipanów w donicy. Być może właśnie zadołowanie w gruncie było podstawą Twojego sukcesu. Chętnie obejrzę zdjęcia Twoich donic
Aguss85 mam dość specyficzny balkon. Jest bardzo daleko zadaszony (nie ma więc mowy o zalewaniu donic żadnymi opadami) i mocno zabudowany murem. Donice z tulipanami stały w murowanej wnęce na drewnianym regale, który w całości był przykryty grubą, zimową agrowłókniną. Wydaje mi się, że nie były narażone na przemarznięcie takie, jak na wysuniętym, odkrytym balkonie. Dodam jeszcze, że na czas styczniowych mrozów dołożyłam na agrowłókninę taką grubą tkaninę (nie znam niestety jej nazwy), która przepuszcza powietrze, ale nie przepuszcza wody (coś jak te obrusy "nieplamiące" się). Zgadzam się jednak, że litraż donicy nie jest bez znaczenia jeśli chodzi o przemarzanie ziemi, dlatego tak jak napisałam wyżej, na jesieni posadzę tulipany do stulitrowej kastry budowlanej. Ale też sobie myślę, że przecież ziemia w gruncie również przemarza wgłąb w czasie długich i silnych mrozów i ciekawe, że wtedy cebulowym nic się nie dzieje.
cyma2704 Ale cuda!!! Przepiękne tulipany wyhodowałaś! Dzięki za otuchę i nadzieję, że i mi się uda Nie mam niestety żadnego pomieszczenia gospodarczego, czy innej szopki do przechowania donic. Muszę walczyć tym co mam o piękne kwiaty na balkonie. Jedna rzecz mnie zastanawia: nawet jeśli cebule były trefne, albo niedostatecznie zabezpieczyłam je przed mrozem, to dlaczego zdołały wydać tak okazałe, jędrne, zdrowe liście? Przy przemarznięciu raczej bym się spodziewała porażki na całej linii, a nie tylko w kwestii kwiatów. Bardzo mnie to zastanawia..
Zaczekam jeszcze maksymalnie miesiąc, żeby liście miały się już ku końcowi i wykopię je, a nie teraz jak pisałam wyżej, bo przypuszczam, że to by mogło zaburzyć ich cykl rozwojowy i za rok nic by z nich nie było.
Wrzucam zdjęcia, na których widać w jakim stanie jest to, co miało być kwiatem
Re: Tulipany cz.3
Najpierw zobaczysz jak będą wyglądały przybyszowenicktosia pisze:zaryzykuję i spróbuję je jesienią znów zasadzić
Moja rodzina należy do tych, którzy traktują marketowe cebule jak jednorazówki, nie dość że nie powtarzają cech, to wyrasta z przybyszowych coś masakrycznego, jeśli w ogóle coś wyrośnie. Ale powodzenia.
Re: Tulipany cz.3
Nicktosiu,
sądząc po ostatnich zdjęciach Twoje tulipany cierpią na tzw. papierowatość kwiatów tulipana zwaną też ślepotą tulipanów. Objawia się ona tym, że liście i cebulki rozwijają się i wyglądają normalnie, kwiaty zaś są słabo wykształcone, a ich płatki są zaschnięte i cienkie, takie właśnie "pergaminowe". Przyczyną zwykle jest niedojrzałość cebulek spowodowana suszą w maju i czerwcu (w ubiegłym roku mieliśmy suszę) i/lub przenawożenie azotem, ale najczęściej złe warunki przechowywania cebul. Cebule wytwarzają dużo etylenu, który, jeśli nie ma "ujścia", uszkadza pąki. Jak zapobiegać? Przede wszystkim po wykopaniu i oczyszczeniu cebul nie wolno układać ich warstwowo, jedna warstwa na drugiej, należy układać do przechowania pojedynczą warstwę. Nie należy dosuszać wykopanych cebul na słońcu. Nie należy przechowywać cebul w zbyt gorącym pomieszczeniu, w którym nie ma cyrkulacji powietrza. W okresie dojrzewania cebul zagony trzeba podlewać w okresach suszy, ale nie nadmiernie, gdyż nadmierne podlewanie powoduje inne choroby tulipanów. A wszystko to przeczytałam w mojej dość starej książeczce o uprawie tulipanów p. Joanny Krause (rok wydania: 1986)
sądząc po ostatnich zdjęciach Twoje tulipany cierpią na tzw. papierowatość kwiatów tulipana zwaną też ślepotą tulipanów. Objawia się ona tym, że liście i cebulki rozwijają się i wyglądają normalnie, kwiaty zaś są słabo wykształcone, a ich płatki są zaschnięte i cienkie, takie właśnie "pergaminowe". Przyczyną zwykle jest niedojrzałość cebulek spowodowana suszą w maju i czerwcu (w ubiegłym roku mieliśmy suszę) i/lub przenawożenie azotem, ale najczęściej złe warunki przechowywania cebul. Cebule wytwarzają dużo etylenu, który, jeśli nie ma "ujścia", uszkadza pąki. Jak zapobiegać? Przede wszystkim po wykopaniu i oczyszczeniu cebul nie wolno układać ich warstwowo, jedna warstwa na drugiej, należy układać do przechowania pojedynczą warstwę. Nie należy dosuszać wykopanych cebul na słońcu. Nie należy przechowywać cebul w zbyt gorącym pomieszczeniu, w którym nie ma cyrkulacji powietrza. W okresie dojrzewania cebul zagony trzeba podlewać w okresach suszy, ale nie nadmiernie, gdyż nadmierne podlewanie powoduje inne choroby tulipanów. A wszystko to przeczytałam w mojej dość starej książeczce o uprawie tulipanów p. Joanny Krause (rok wydania: 1986)
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Tulipany cz.3
Te na drugim zdjęciu... taki duży kwiat sugeruje, że to tulipany z grupy Darwina odm. Apeldoorn Elite - dość popularne, ale piękne - duże kwiaty i duże cebule.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara