Pomidory pod folią cz. 5

[solaris37]

Zielona piętka to może być brak potasu albo cecha tej odmiany.

[bodi]

U mnie to trochę za szybko urosły niektóre odmiany do foliaka Za dobrze chyba miały i dałem je teraz do chłodniejszego pomieszczenia niż miały...jak myślicie zaczną troszkę wolniej rosnąć? Posiałem razem kilka odmian ale tylko 4 tak szybko ruszyły .

[solaris37]

Spore masz te krzaczki. Jeszcze trochę i można je pod folią sadzić
Ja swoje do spiżarni na parapet wynosiłem. Tam mam ok 13-15 *C. Zatrzymują się ze wzrostem. Ale nie wiem czy to dobre dla pomidorów
Teraz sieję później i nie trzeba nigdzie ich wynosić.

[Faworyt]

Większość pomyślała że jak w ubiegłym roku od razu szybko zamiast wiosny zrobiło się prawie lato i wszystko rosło jak na przysłowiowych drożdżach w tym będzie podobnie,więc może tak wysiewać jeszcze wcześniej.Nic bardziej mylnego i nic nie powtarza się dwa razy.Także termin jaki przyjąłem czyli 24 luty jest względnie dobry.Piszę względnie bo od czasu pikowania,czyli osiem dni temu i przenosinach do mnożarki pomidory trafiły na niezbyt dobre warunki.Noc w noc przymrozki,ale jakoś sobie radzą z pomocą pieca.Przyzwyczaiły się do huśtawki pogodowej na zewnątrz.Po niedzieli kolejny zjazd temperatury w dół,kilka dni i poprawa.Zapewne to ślimaczenie jeszcze trochę potrwa.










Marna góra mnie nie martwi,póki co rośliny rozbudowują korzenie które zaczynają przerastać spodem opasek.Gdy już wytworzą spory oplot a nie potrwa to długo,część nadziemna urośnie bardzo szybko.

Przykładowa odmiana - Kievlianka.






Termin wysiewu pomidorów z przeznaczeniem pod drugi tunel w tym roku przesunąłem jeszcze bardziej niż w zeszłym sezonie i wysiew będzie we wtorek 26 marca a to dlatego że rok temu pomimo różnicy między jedynką a dwójką i tak w pewnym momencie pełnia owocowania w obydwóch wypadła jednocześnie.

[darbo]

Niezmiennie od siewu poprzez pikowanie do sadzenia to 6 tygodni na parapetach. Potem tylko kłopot, wydatki albo bieganie.
Tak wychodzi amatorom.

[logitech55]

Popieram w 100%. Lepiej nawet kilka dni później zasiać niż się męczyć z nimi . Swoje do gruntu wysiewam ok 5 - 6 kwietnia

[Faworyt]

Wystarczy że po rozłożeniu liścieni,albo pikowaniu siewki trafią na wyższe temperatury na zewnątrz i jako żywe stworzonka zaczynają rosnąć jak szalone i wtedy bez zaplecza (szklarenki) jest spory kłopot.Wystarczy te terminy wypośrodkować i jeśli nawet na wczesnym etapie sadzonki będą nawet spóźnione,gdy przyjdą odpowiednie temperatury pomidory nadrobią stracony czas z nawiązką.

[chudziak]

Faworyt piękne masz już sadzonki . Ja dzisiaj część swoich popikowałam bo już miały za bardzo wybujałe łodyżki . W dodatku muszę wysadzić je do tunelu w okolicach Świąt bo potem bym mogła dopiero po 20 maja - trochę się tego boję

[x - e-1]

Olga, a kiedy siałaś swoje pomidorki?
Moje wyglądają podobnie, siałam 8 marca, tydzień później niż w ubiegłym roku. Zobaczymy kiedy będą pierwsze czerwone, pewnie podobnie.
Pogoda jest słoneczna i rosną jak na drożdżach, a mi trochę brak weny do opieki nad nimi.

[chudziak]

Olga, a kiedy siałaś swoje pomidorki?

No to Twoje rosną jak na drożdżach bo ja swoje wysiałam 24 lutego . Wczoraj poprzesadzałam a od soboty "biegam" z nimi do tunelu i na noc do domu

[bodi]

Moje na parapecie i 15 szt w foliaku ,oby jak najszybciej prawdziwa wiosna ,bo coś za szybko rosną i przy wysadzaniu większość może mieć kwiaty. To chyba normalne bo te wcześniejsze odmiany bardzo szybko rosną,mam 70 odmian siane w różnych terminach,ale nawet 2 tygodni nie robi różnicy bo wszystkie się równają oprócz od tych najwczśniejszych .

[x - e-1]

Olga, a kiedy siałaś swoje pomidorki?

No to Twoje rosną jak na drożdżach bo ja swoje wysiałam 24 lutego . Wczoraj poprzesadzałam a od soboty "biegam" z nimi do tunelu i na noc do domu

Bo w domu mają cały czas ciepło, nawet się trochę od słońca przypaliły.
Niektóre wzeszły b późno I są takie.


A inne wzeszły piorunem

Chyba muszę już pikować.


Nie ma to jak parapetowa mnożarka.

[Igala]

U mnie jest chroniczny brak słońca z kolei i moja parapetowa mnożarka to raczej parapetowa nędza