Orzech włoski - uprawa Cz.1
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 30 paź 2012, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom - mazowieckie
Re: Orzech włoski
witam po przycieciu przewodnika na moim orzechu zasmarowalem wszystko pastą funaben, i co dalej czyw teraz po kilku miesiacach mam tą warstwe oderwac, zauważyłem na drugim drzewie ze na miejscu posmarowanego ucietego przewodnika w miejscu zasmarowania pastą są w niej pękniecią, czy pastte trzeba zrywac, na tym drugim drzewku z peknieta warsta pasty funaben zauwazylem pod nią tak jakby rana gnila proszę o pomoc
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Orzech włoski
pokaż proszę to miejsce na zdjęciu, bo tak z opisu nie bardzo to widzę .
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 30 paź 2012, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom - mazowieckie
Re: Orzech włoski
postaram sie wrzucić jakieś zdjęcie, drzewko które miało popękaną warstwe pasty raz jeszcze zasmarowałem
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 14 cze 2013, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: P. K. "Dolinki Krakowskie" (380 m.n.p.m.), pogranicze Małopolski i Śląska
- Kontakt:
Re: Orzech włoski
Pasty Funaben z zasmarowanych ran nie zdziera się - w 1 roku ma chronić nie zabliźnioną ranę przed zakażeniami i nadmiernym wysuszeniem, po kilku latach odpada sama. Jeśli pęka w 1 roku, dobrze jest zabezpieczyć ranę ponownie - tak jak zrobiłeś. Nie trzeba w tym celu zrywać starej warstwy, gdyż mógłbyś odświeżyć gojące się rany.
Krzysztof
Re: Orzech włoski
Kiedyś u moich rodziców rósł 20 letni orzech, który nie owocował i znajomy stary ogrodnik powiedział, że trzeba go wykopać bo jest źle posadzony. Twierdził, że pod orzech powinno się przy sadzeniu podłożyć duży płaski kamień, najlepiej wapienny. Orzech ma palowy system korzeniowy i w pierwszej kolejności dba o to aby mocno się ukorzenić więc rośnie sobie tym palowym korzeniem w dół i ma gdzieś owocowanie, bo wychodzi z założenia, że jak się mocno ukorzeni to owoce zdąży mieć nawet za 50 lat, ma skubany czas, nie to co my ludzie. Z tą samą teorią spotkałem się w Niemczech, tam też zaprzyjaźniony ogrodnik zrobił mi kiedyś podobny wykład z taką samą motywacją. Ponoć ten kamień ogranicza orzechowi możliwość wzrostu korzenia palowego i wymusza bardziej rozgałęziony system korzeniowy a to przyspiesza owocowanie. Teraz zawsze sadząc orzechy podkładam / na wszelki wypadek/ solidny kawał kamienia wapiennego. Druga rada sprawdzona na moim orzech pochodzi z notatek Św. Hildegardy, otóż zaleca ona wbicie solidnego miedzianego gwoździa w pień, co ma skutkować tym, że skorupka jest cienka i łatwa w łupaniu - zastosowałem i przekonałem się, że się sprawdziło. Mój orzech posadzony nad pokaźną wapienną płytą z wbitymi kilkoma miedzianymi gwoździami ma cienką skorupę, łatwo wyjąć z niego owoc i jest prawie słodki, a chociaż to ordynarna siewka z byle czego zaczął owocować już po 5 latach. Dziś ma 25 lat był cztery razy przycinany i nigdy nie przemarzł, a ilość orzechów jakie daje /jak nie choruje/ wystarcza dla całej rodziny.
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 30 paź 2012, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom - mazowieckie
Re: Orzech włoski
yogi60 to gratuluje orecha, wodnikszuwarek Dzięki za odp dot. pasty pzdr
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2852
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Orzech włoski
Hmm, a może to zależy od odmiany orzecha. Ja swojego posadziłam z orzecha sklepowego, bez kamienia. Po 5 latach jak dziś pamiętam miał 21 orzeszków po 6 - 73 orzeszki. Potem coraz więcej. Obecnie ma 10 lat i 10 m rozpiętości. Orzechy , no cóż, nie są wielkością imponujące.
W tym roku z powodu długo utrzymującej się suszy bardzo szybko zaczął rzucać orzechy.
W tym roku z powodu długo utrzymującej się suszy bardzo szybko zaczął rzucać orzechy.
Re: Orzech włoski
Z pewnością ma na to wpływ odmiana, tym bardziej, że siewki raczej nie powtarzają cech materiału wyjściowego. Dawniej, jak już ktoś wcześniej napisał, sadzono przeważnie siewki i na nie mogło to mieć wpływ. Obecnie coraz częściej można kupić szczepione z opisem odmiany i często nawet wymagań glebowych, więc może to mieć mniejszy wpływ.
-
- 200p
- Posty: 409
- Od: 10 maja 2013, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Orzech włoski
Witam ! Mam pewien dylemat. W okolicy rósł kiedyś stary niemiecki orzech . Dzis chciałem sprawdzić, czy zyje, ale niestety został ścięty . Jednak ku mojemu zdziwieniu niedaleko tego miejsca wyrosla duza ( ok 2 m ) sadzonka . Mam wątpliwości, czy wykopać drzewko i zabrać je do mojego sadu . Sadzonka rosnie dosłownie w buszu . Pelno tam dzikiego chmielu i starych bzów . Co byscie zrobili na moim miejscu ? Brać do domu czy nie ? Siewki owocują bardzo późno, poza tym nie wiem jak owocowała roślina mateczna .
Re: Orzech włoski
Siewka z dużą pewnością nie powtórzy owocowania rośliny matecznej, więc i tak i tak bierzesz w ciemno. Jeśli masz miejsce i czas to możesz zaryzykować bo w większości przypadków to co wylęgnie się ze starej odmiany i tak będzie zdrowsze od nowości, które na ogół są wydelikacone i wrażliwe na wszystkie świństwa i nie dotyczy to tylko orzecha, ale większości nowych odmian produkowanych pod sady przemysłowe, specjalnie pielęgnowane i chronione /jabłonie nawet kilkadziesiąt oprysków w sezonie/. Fakt, że na owocowanie poczekasz kilka lat, stąd uwaga o czasie i miejscu.
- wisia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1725
- Od: 8 lut 2012, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jędrzejów
Re: Orzech włoski
Bierz , jak zacznie owocować i będzie niedobry to wytniesz.
-
- 200p
- Posty: 409
- Od: 10 maja 2013, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Orzech włoski
No dobrze przekonaliście mnie . Zobaczymy co z tego będzie . Powiedzcie mi kiedy mam wykopywać ? Można już teraz, czy trochę poczekać ?