Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Ratowanie storczyków
Długo tu nie zaglądałam, a tymczasem storczyk ratowany w kwietniu/maju 2016 wypuścił pęd kwiatowy z pięknymi pączkami. Trochę długo to trwa (od grudnia), ale pęd już nie rośnie, a pączki robią się powolutku większe. I tak czekam i na pełne kwitnienie. Aniula85, to między innymi Ty mi doradzałaś co i jak robić. Dlatego dziękuję i życzę i Tobie i storczykowi dużo siły do walki.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
Re: Ratowanie storczyków
Ivonar no to cieszę się ,że moje rady pomogły, b0 mi jeden storczyk nie przetrwał w reanimacji niestety, chyba za mało woli walki, ale mam nadzieję,że temu się uda. Liczę na to i przystępuje do działania. O efektach będę informować.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 31 sty 2017, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ratowanie storczyków
Lidka ja mam roślinkę troszkę podobną. Liście traciły turgor, zrobiły się pomarszczone. Okazało się, że prawie wszystkie korzenie zgniły. Obcięłam zgniłe, posypałam cynamonem. Robię reanimację nad wodą. Codziennie spryskuję płatki pod liśćmi, co 2 dni spryskuję korzenie. Po 2 tygodniach z suchych kikutów zaczęły przebijać się korzenie. Dziś widać nowy korzeń wypuszczający z trzonu. Czeka mnie jeszcze moczenie np w Topsinie. Nie zrobiłam tego po wyczyszczeniu korzeni, a chyba powinnam. Jeśli Twoje dotychczasowe działania zawiodły to może jeszcze jest nadzieja...
pozdrawiam
Re: Ratowanie storczyków
Ja miałam podobną sytuację. Ponad rok temu jeden, czy dwa z liści zrobiły się żółte, kwiaty opadły i myślałam, że już po wszystkim. Przez prawie rok nie kwitł, ale w tym czasie starałam się podlewać raz / dwa w tygdoniu, po maksymalnie kilku dniach zlewać wodę i potem znów podlewać. Zasłoniłam też lekko żaluzje w miejscu, w którym stoi... No i prawie po roku odzyskał wigor i to ze zdwojoną siłą!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19111
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
To są wełnowce, poczytaj tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=98
albo tutaj, jak zwalczać:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... C5%82nowce
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=98
albo tutaj, jak zwalczać:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... C5%82nowce
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków
Dziękuję serdecznie zaczynam walkę
Re: Ratowanie storczyków
Hej, no u mnie niestety ta reanimacja kiepsko idzie jak na razie. Storczyk zgubił żółty liść, nie widać postępów, drugi liść zaczyna żółknąć, a ten środkowy się rozdwoil. Liście pomarszczyly się nieco więc robię oklady z wacików i spryskuje woda. Jednak na razie nic sie nie dzieje. Nie poddaje się jeszcze, może więcej czasu potrzebuje. Ale jeśli zgubi następny liść to zostanie jeden duży i ten rozdwojony w środku. To nie wiem czy roślina przetrwa.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
Zawsze to mówię; "ryzykując nic nie tracimy", lub "kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa".
Nawet jeżeli roślina zgubi tego zielonego co żółknie, to według mnie ma szanse na przetrwanie.
Zawsze jest tak że trzeba zaczekać na te korzenie, a potem na pierwsze liście i to jest najgorsze..
Czekanie.. Czekanie.. Ale w końcu wyrosną.
Miałam dwa reanimki. Biały po prawie dwóch latach pierwszy raz zakwitł,
a ten w różowe paski do dziś nie. Ciągle czekam, bo to już będzie z trzy lata..
Widać wielką poprawę w liściach i oczywiście korzeniach,
choć na kwiaty muszę jeszcze pewnie trochę zaczekać.
Nawet jeżeli roślina zgubi tego zielonego co żółknie, to według mnie ma szanse na przetrwanie.
Zawsze jest tak że trzeba zaczekać na te korzenie, a potem na pierwsze liście i to jest najgorsze..
Czekanie.. Czekanie.. Ale w końcu wyrosną.
Miałam dwa reanimki. Biały po prawie dwóch latach pierwszy raz zakwitł,
a ten w różowe paski do dziś nie. Ciągle czekam, bo to już będzie z trzy lata..
Widać wielką poprawę w liściach i oczywiście korzeniach,
choć na kwiaty muszę jeszcze pewnie trochę zaczekać.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Ratowanie storczyków
Na razie nie wyrzucam, zobaczę co dalej będzie się działo. Ten liść już bardzo żółknie. Zostanie mu jeden duży i jeden środkowy malutki. Do końca walczę o niego. Zobaczymy czy coś się zmieni.
Liście całkowicie odpadły, pędy uschły - Phalaenopsis niebieski
Dzień dobry, bardzo proszę o pomoc. Dostałam w prezencie pięknego niebieskiego Phalaenopsis, zawsze się przed tymi kwiatami wzbraniałam, bo jestem roślinnym zabijaczem niestety.
Do tej rośliny podeszłam z ogromną ostrożnością, dużo na temat hodowli czytałam i stosowałam się do zaleceń. Po 2 tygodniach zgubił wszystkie kwiaty. Po miesiącu pędy zaczęły schnąć, aż uschły praktycznie do miejsca, z którego wyrastały - wtedy ucięłam je sterylnym narzędziem i posmarowałem cynamonem. Po ok miesiącu roślina zaczęła gubić liście. Każdą "ranę" po liściu smarowałam cynamonem. A teraz stało się coś bardzo przykrego - ostatnie dwa liście odpadły, wyglądając tak, jakby u nasady się wysuszyły. Gorąco proszę o poradę, chciałabym go uratować. Korzenie wyglądają bardzo dobrze, ale miejsce, z którego powinny wyrastać piękne liście i pędy jest suche jak wiór.
https://imageshack.com/i/poxSkxrpj
https://imageshack.com/i/pmKWdEPmj
https://imageshack.com/i/posXNdVZj
Do tej rośliny podeszłam z ogromną ostrożnością, dużo na temat hodowli czytałam i stosowałam się do zaleceń. Po 2 tygodniach zgubił wszystkie kwiaty. Po miesiącu pędy zaczęły schnąć, aż uschły praktycznie do miejsca, z którego wyrastały - wtedy ucięłam je sterylnym narzędziem i posmarowałem cynamonem. Po ok miesiącu roślina zaczęła gubić liście. Każdą "ranę" po liściu smarowałam cynamonem. A teraz stało się coś bardzo przykrego - ostatnie dwa liście odpadły, wyglądając tak, jakby u nasady się wysuszyły. Gorąco proszę o poradę, chciałabym go uratować. Korzenie wyglądają bardzo dobrze, ale miejsce, z którego powinny wyrastać piękne liście i pędy jest suche jak wiór.
https://imageshack.com/i/poxSkxrpj
https://imageshack.com/i/pmKWdEPmj
https://imageshack.com/i/posXNdVZj
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
Witaj Ojaoja, zrób zdjęcie całych korzeni bez doniczki. Nie za fajnie to wszystko wygląda, na pierwszy rzut oka..
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19111
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Wg mnie, to już nie ma co ratować. To co odpadło jest praktycznie pozbawione stożka wzrostu. To co zostało w ziemi jest martwe, wyschnięte pomimo o dziwo jeszcze zielonych korzeni.
Jak dla mnie, to on został ewidentnie przelany - za często/za długo moczyłaś. Ewentualnie miał jeszcze nieodpowiednie - za ciemne lub/i za chłodne stanowisko.
Jak dla mnie, to on został ewidentnie przelany - za często/za długo moczyłaś. Ewentualnie miał jeszcze nieodpowiednie - za ciemne lub/i za chłodne stanowisko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta