Moje otoczkowane pełne wyszły dzisiaj, po 7 dniach. Natomiast zwykłe, które miałam z zeszłego roku nic a nic, to już 11 dni (te same rok temu 7 dni). Daję im czas do soboty, jak nie wyjdą, to znaczy, że jakieś zepsute Kupię mixa w markecie i posieję nowe.
Dziś popikowałam trochę petunii. Ale żmudna robota Nie są w fazie liści właściwych, ale w zeszłym roku też tak szybko je przeniosłam do osobnych kwaterek ,bo się zbytnio wyciągały. Jutro dalsze pikowanie - niestety nawala kręgosłup.
Andzia1967 pisze:Dziś popikowałam trochę petunii. Ale żmudna robota Nie są w fazie liści właściwych, ale w zeszłym roku też tak szybko je przeniosłam do osobnych kwaterek ,bo się zbytnio wyciągały. Jutro dalsze pikowanie - niestety nawala kręgosłup.
O Matko, mnie to samo czeka z żeniszkami, napisz proszę jak to robisz.
Andzia1967 i jak tam Twoje petunie? Moje też nieciekawie się wyciągają Brak im niestety słoneczka Maleństwa z nich jeszcze i zastanawiam się, czy pikować już może, czy jeszcze się wstrzymać? Pierwszy raz posiałam petunie i nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie
Andzia1967 pisze:Dziś popikowałam trochę petunii. Ale żmudna robota Nie są w fazie liści właściwych, ale w zeszłym roku też tak szybko je przeniosłam do osobnych kwaterek ,bo się zbytnio wyciągały. Jutro dalsze pikowanie - niestety nawala kręgosłup.
O Matko, mnie to samo czeka z żeniszkami, napisz proszę jak to robisz.
No właśnie robię w kilku ratach, bo siada mi kręgosłup. Delikatnie petunie podważam wykałaczką i przenoszę na miejsce docelowe z wcześniej zrobioną dziurką. Potem dociskam i koniec operacji Zaznaczam że ziemia jest wcześniej zwilżona i lekko podlana.
Moje wczoraj popikowane petunie maja się dobrze.Na razie jakoś sobie radzą w osobnych kwaterkach. Pozdrawiam miłośniczki petunii bardzo bardzo ciepło ...
Nasiona otoczkowane pakowane są w oryginalne tubki z zaślepką , wędrują jak w pierwszej klasie . Jeśli są w woreczkach to ktoś je przepakowywał. Mogą to potwierdzić Forumki które kupiły ode mnie