Wisienka - mój kawałek ziemi
Wisienko masz spore przedszkole z sadzoneczek,wyrosną z nich niezłe ziółka, a ta łączka tyle przestrzeni do zagospodarowania. Pelargonie,zastanawiam się czemu dopiero teraz spojrzałaś na nie przychylniejszym okiem-są ładne,zadbane,widać że się dobrze mają-pozazdrościć. Ja ciągle i nadal nie mam w swoim zaciszu ani jednej. Najwyższa pora to zmienić.
Ściskam i pozdrawiam
Ściskam i pozdrawiam
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Jadzieńko, wybacz, ze u Ciebie zaczepię Hanię, ale jak wiesz mam identyczne objawy na mojej pnącej.
Hanuś, moja róża rośnie w gruncie i nie była podlewana, a z dnia na dziń zaczęły jej gwałtownie żółknąć i opadać liście. Podem pędy zaczęły zamierać. Czym prędzej obcięłam te dogorywające pędy, ale nie wiem co robić. Masz jaiś pomysł? Jaką postawiłabyś diagnozę mojej róży?
Hanuś, moja róża rośnie w gruncie i nie była podlewana, a z dnia na dziń zaczęły jej gwałtownie żółknąć i opadać liście. Podem pędy zaczęły zamierać. Czym prędzej obcięłam te dogorywające pędy, ale nie wiem co robić. Masz jaiś pomysł? Jaką postawiłabyś diagnozę mojej róży?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Izuś, może być grzybek odkorzeniowy, ale przy żółknięciu tkanek łodygi
stawiałabym na :
-wilgoć+ czarną plamistość
- słabe przewietrzanie gleby
U mnie też tak reaguje ( zamieraniem liści, a potem cienkich, młodych pędów) Francoise Jouranville.
Obcinam, pryskam i nastepnego roku jest OK.
A rośnie niestety pod okapem i tam musi zostać.
Daj lepiej zdjęcie, bo kolory martwicy więcej mówią o chorobie, niż sam fakt zamierania
( szara pleśń, czarna plamistość, rak, fytoftora, nadkażenia cynamonii, i kupa innych paskud).
stawiałabym na :
-wilgoć+ czarną plamistość
- słabe przewietrzanie gleby
U mnie też tak reaguje ( zamieraniem liści, a potem cienkich, młodych pędów) Francoise Jouranville.
Obcinam, pryskam i nastepnego roku jest OK.
A rośnie niestety pod okapem i tam musi zostać.
Daj lepiej zdjęcie, bo kolory martwicy więcej mówią o chorobie, niż sam fakt zamierania
( szara pleśń, czarna plamistość, rak, fytoftora, nadkażenia cynamonii, i kupa innych paskud).
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Nie pojechaliśmy dziś na działkę. Z różnych powodów.
Ale jutro skoro świt wyjeżdżamy. Chociaż na ten jeden dzień...
Hanuś - niestety nie jest przelana. Tzn. może i parę razy mogłam ją przelać,
ale w konsekwencji jest chora. Dzisiaj zrobiłam zdjęcia liści od spodu. I niedobrze to wygląda
Zrobiłam wyciąg z czosnku, ale chyba trzeba sięgnąć po mocniejsze środki?
Najprawdopodniej może mieć za małą już doniczkę, i to pewnie też ma wpływ.
No ale nie wiem, czy przed zimą przesadzić ją jeszcze? I tak nie wiem, co z nią będzie,
bo musiałabym już teraz oberwać jej chyba wszystkie liście.
Miałam zamiar posadzić ją na działce, no ale jak jest chora to ten pomysł odpada ...
A o kocyku nie pomyślałam. W sumie dobry pomysł!
Lisko - u mnie na G.Śląsku, na 8-mym piętrze termometr wskazywał 4! stopnie.
Myślę, że w Kotlinie mogło być zero. Jak nie zapomnę, spytam się sąsiada. Może będzie wiedział.
No ale kto to widział takie zimno w połowie września!
Ja już naprawdę nie mam słów. Ciągle ten sam schemat - w ciągu tygodnia pogoda ok, w weekend paskudna.
Tijo! Witaj na moich arach (niestety, a może jednak "stety" to jest mniejsza działka niż Twoja ).
Wiesz - jeśli chodzi o pelargonie, to wydawało mi się, że to nic nadzwyczajnego, że tak wyglądają i kwitną.
Dlatego napisałam, że dopiero teraz spojrzałam na nie inaczej.
Zajrzałam do Ciebie - nie masz pelargonii, ale za to masz dużo innych, ładnych roślin.
Ale faktycznie do Twojego domku wśród pól pasowałyby one.
Również serdecznie pozdrawiam
Chatte - nic nie szkodzi. Takie dyskusje i dylematy są tylko z pożytkiem dla mnie i odwiedzających mnie gości.
Ale jutro skoro świt wyjeżdżamy. Chociaż na ten jeden dzień...
Hanuś - niestety nie jest przelana. Tzn. może i parę razy mogłam ją przelać,
ale w konsekwencji jest chora. Dzisiaj zrobiłam zdjęcia liści od spodu. I niedobrze to wygląda
Zrobiłam wyciąg z czosnku, ale chyba trzeba sięgnąć po mocniejsze środki?
Najprawdopodniej może mieć za małą już doniczkę, i to pewnie też ma wpływ.
No ale nie wiem, czy przed zimą przesadzić ją jeszcze? I tak nie wiem, co z nią będzie,
bo musiałabym już teraz oberwać jej chyba wszystkie liście.
Miałam zamiar posadzić ją na działce, no ale jak jest chora to ten pomysł odpada ...
A o kocyku nie pomyślałam. W sumie dobry pomysł!
Lisko - u mnie na G.Śląsku, na 8-mym piętrze termometr wskazywał 4! stopnie.
Myślę, że w Kotlinie mogło być zero. Jak nie zapomnę, spytam się sąsiada. Może będzie wiedział.
No ale kto to widział takie zimno w połowie września!
Ja już naprawdę nie mam słów. Ciągle ten sam schemat - w ciągu tygodnia pogoda ok, w weekend paskudna.
Tijo! Witaj na moich arach (niestety, a może jednak "stety" to jest mniejsza działka niż Twoja ).
Wiesz - jeśli chodzi o pelargonie, to wydawało mi się, że to nic nadzwyczajnego, że tak wyglądają i kwitną.
Dlatego napisałam, że dopiero teraz spojrzałam na nie inaczej.
Zajrzałam do Ciebie - nie masz pelargonii, ale za to masz dużo innych, ładnych roślin.
Ale faktycznie do Twojego domku wśród pól pasowałyby one.
Również serdecznie pozdrawiam
Chatte - nic nie szkodzi. Takie dyskusje i dylematy są tylko z pożytkiem dla mnie i odwiedzających mnie gości.
Pozdrawiam serdecznie
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Wisienko, to wygląda na przędziorka, jak wół.
Ale od pajączków ani nie żółkną pędy, ani nie zamierają.
Pająk ssie tylko cienki listek, pełen soczków.
Pająki lubią suche, wygrzane miejsca, bez przeciągów,
więc jeśli wysadzisz ją na działce, odżyje sama momentalnie.
Wiatr, zimno i deszcz same zabiją pająki.
Izo/ chatte - Amistarem lub Mildexem po liściach od spodu i z góry
oraz doglebowo- wiadro, żeby poszło także przed korzenie do góry.
Teraz już nie pryskam, nie ma sensu - liście lecą z drzew...zima idzie.
Ale od pajączków ani nie żółkną pędy, ani nie zamierają.
Pająk ssie tylko cienki listek, pełen soczków.
Pająki lubią suche, wygrzane miejsca, bez przeciągów,
więc jeśli wysadzisz ją na działce, odżyje sama momentalnie.
Wiatr, zimno i deszcz same zabiją pająki.
Izo/ chatte - Amistarem lub Mildexem po liściach od spodu i z góry
oraz doglebowo- wiadro, żeby poszło także przed korzenie do góry.
Teraz już nie pryskam, nie ma sensu - liście lecą z drzew...zima idzie.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Haneczko! Ślicznie Ci dziękuję!
Ostatnio różę przestawiłam w inne miejsce, bo też przyszło mi do głowy, że
tam gdzie stoi, ma za mało "powietrza". No ale jak widać, za późno...
W takim razie jutro jednak ją zabieram na działkę i niech nareszcie i ona poczuje przestrzeń.
Ewuniu - byle do wiosny! Tak jak pisała Hania - kończymy powoli ten sezon a w nowym
zaczyniemy wszystko od początku ....
Ostatnio różę przestawiłam w inne miejsce, bo też przyszło mi do głowy, że
tam gdzie stoi, ma za mało "powietrza". No ale jak widać, za późno...
W takim razie jutro jednak ją zabieram na działkę i niech nareszcie i ona poczuje przestrzeń.
Ewuniu - byle do wiosny! Tak jak pisała Hania - kończymy powoli ten sezon a w nowym
zaczyniemy wszystko od początku ....
Pozdrawiam serdecznie
Też biedactwo zmarzłaś? ja dziś na działce przewaliłam z pół tony kamieni to mi ciepło było, ale wiało niemiłosiernie...
Wisienko, kupiłam szafirki tzn, cebulki owych
Wisienko, kupiłam szafirki tzn, cebulki owych
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Właśnie mąż uraczył mnie informacją, że dziś w nocy najzimniej ma być
w Kotlinie Kłodzkiej i Zakopanem. Podobno 2 stopnie. Brrr...
Dobrze, że nie pojechaliśmy.
A jutro Haneczko na pewno wezmę ze sobą czapkę, bo tam jest
niekiedy taki "wygwizdów", że uszy marzną.
A dziś rano co niektórych zmyliło słońce. W sklepie była dziewczynka
ubrana w ... krótkie spodenki i bluzeczkę z krótkim rękawkiem!
Aż mnie ciarki przeszły, jak ją zobaczyłam
Agnieszko - no to extra! Będą wiosną śliczne kwiatuszki!
w Kotlinie Kłodzkiej i Zakopanem. Podobno 2 stopnie. Brrr...
Dobrze, że nie pojechaliśmy.
A jutro Haneczko na pewno wezmę ze sobą czapkę, bo tam jest
niekiedy taki "wygwizdów", że uszy marzną.
A dziś rano co niektórych zmyliło słońce. W sklepie była dziewczynka
ubrana w ... krótkie spodenki i bluzeczkę z krótkim rękawkiem!
Aż mnie ciarki przeszły, jak ją zobaczyłam
Agnieszko - no to extra! Będą wiosną śliczne kwiatuszki!
Pozdrawiam serdecznie