Na łące
Re: Na łące
Witam, wróciałam do Krakowa w poniedziałek. Na działce kiepsko. Papryki liche bardzo, borówki zjadane na bieżąco przez ptaki. Reszta pozwijana od mszyc. Jak żyć?
Marysiu, pierwszy raz byłam na Nocy Kupały i na oficjalnych Wiankach też (z balkonu się oglądało z oddali). Mąż się spisał na medal z podlewaniem balkonowców. Na balkonie dżungla . Lilie wyhodował przepięknie i takie mi zdjęcie przysłał:
A to maluszki:
Krzaczory pomidorów:
Tak, że jak wróciłam, to wszystko pięknie rosło. Pojedynczy maluszek z miętą:
A to samosiejkowa doniczka, wykiełkowała mięta (wysiała się wszędzie), miechunka, pomidorki i tak sobie rosną, jest owocek pomidorka nawet:
Lenka, no właśnie, chyba to nie dla mnie . Ale wybiorę się na wschód słońca za rok i na zachód,ale to chyba na kopiec Wandy z tym zachodem? Nie wiem muszę poczytać.
Daria , też chciałam się wybrać wtedy na wschód słońca na kopcu Krakusa, ale może za rok, na internecie widziałam, że było sporo osób . Wieczorem też można przyjść, wtedy to już tłum. A to ognisko wieczorne to poganie urządzali dla zainteresowanych pod kopcem w kamieniołomie, nie przekonali mnie do swoich celtyckich obrzędów. W przyszłym roku poszukam innego albo swoje ognisko zrobię. Albo do Was pojadę . Tylko szkoda mi tych waszych bukszpanów na ognisko, tyle przeszły. Ale rozumiem bo jak Ci mówiłam też mam do wycięcia wiciokrzew mix, który mszyce ciągle oblegają a już nie mam siły pryskać. Czy ja mam jakieś zdjęcia z działki? Nie mam. Dziś zrobię jak pojedziemy (ale chyba wieczorem - chłopaki pojechali na ryby i coś nie wracają). Natomiast balkon super jest. Szkoda, że taki mały. Chcę mieć taras wielki! Chyba balkonowy wątek otworzę .
Marysiu, pierwszy raz byłam na Nocy Kupały i na oficjalnych Wiankach też (z balkonu się oglądało z oddali). Mąż się spisał na medal z podlewaniem balkonowców. Na balkonie dżungla . Lilie wyhodował przepięknie i takie mi zdjęcie przysłał:
A to maluszki:
Krzaczory pomidorów:
Tak, że jak wróciłam, to wszystko pięknie rosło. Pojedynczy maluszek z miętą:
A to samosiejkowa doniczka, wykiełkowała mięta (wysiała się wszędzie), miechunka, pomidorki i tak sobie rosną, jest owocek pomidorka nawet:
Lenka, no właśnie, chyba to nie dla mnie . Ale wybiorę się na wschód słońca za rok i na zachód,ale to chyba na kopiec Wandy z tym zachodem? Nie wiem muszę poczytać.
Daria , też chciałam się wybrać wtedy na wschód słońca na kopcu Krakusa, ale może za rok, na internecie widziałam, że było sporo osób . Wieczorem też można przyjść, wtedy to już tłum. A to ognisko wieczorne to poganie urządzali dla zainteresowanych pod kopcem w kamieniołomie, nie przekonali mnie do swoich celtyckich obrzędów. W przyszłym roku poszukam innego albo swoje ognisko zrobię. Albo do Was pojadę . Tylko szkoda mi tych waszych bukszpanów na ognisko, tyle przeszły. Ale rozumiem bo jak Ci mówiłam też mam do wycięcia wiciokrzew mix, który mszyce ciągle oblegają a już nie mam siły pryskać. Czy ja mam jakieś zdjęcia z działki? Nie mam. Dziś zrobię jak pojedziemy (ale chyba wieczorem - chłopaki pojechali na ryby i coś nie wracają). Natomiast balkon super jest. Szkoda, że taki mały. Chcę mieć taras wielki! Chyba balkonowy wątek otworzę .
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Na łące
Piękne lilie Zazdroszczę zapachu
A ogród mamy elegancki - widać, że dużo pracy włożonej.
A Ty długo nie byłaś na działce, że takie straty?
Ja byłam dwa tygodnie na wakacjach i też mi mszyce strat narobiły :/
A ogród mamy elegancki - widać, że dużo pracy włożonej.
A Ty długo nie byłaś na działce, że takie straty?
Ja byłam dwa tygodnie na wakacjach i też mi mszyce strat narobiły :/
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Twoje lilie bardzo fajnie wyglądają na balkonie.
Ale chyba najbardziej spodobała mi się doniczka z samosiejkami: duża różnorodność, pomidorasek taki malutki, a taki owoc wydał!
To zdjęcie mnie rozwaliło: https://images82.fotosik.pl/710/f3331379a478f53dmed.jpg
Ideał jakiś. To takie rzeczy są możliwe? Nie tylko na perfekcyjnych zdjęciach do magazynów ogrodniczych???
No i widzę płożące pomidory! Przypomnij mi, to są te samokończące odmiany, czy nie tylko?
Myślę od czasu do czasu, jak uratować bukszpany, gdzie przesadzić, co będzie jak zetnę do gołych patyków? Ale nie - nie ma dla nich ratunku, u nas po prostu obecnie nie ma dla nich ocienionego stanowiska, osłoniętego od wiosennego słońca, od zimnych czy wysuszających wiatrów. Od strony północnej są jeszcze zielone, od południa chore i brązowe na maksa. To jednak zdecydowanie nie są rośliny łąkowe. I w związku z tym nie dają sobie rady.
Ale chyba najbardziej spodobała mi się doniczka z samosiejkami: duża różnorodność, pomidorasek taki malutki, a taki owoc wydał!
To zdjęcie mnie rozwaliło: https://images82.fotosik.pl/710/f3331379a478f53dmed.jpg
Ideał jakiś. To takie rzeczy są możliwe? Nie tylko na perfekcyjnych zdjęciach do magazynów ogrodniczych???
No i widzę płożące pomidory! Przypomnij mi, to są te samokończące odmiany, czy nie tylko?
Myślę od czasu do czasu, jak uratować bukszpany, gdzie przesadzić, co będzie jak zetnę do gołych patyków? Ale nie - nie ma dla nich ratunku, u nas po prostu obecnie nie ma dla nich ocienionego stanowiska, osłoniętego od wiosennego słońca, od zimnych czy wysuszających wiatrów. Od strony północnej są jeszcze zielone, od południa chore i brązowe na maksa. To jednak zdecydowanie nie są rośliny łąkowe. I w związku z tym nie dają sobie rady.
Re: Na łące
Marta, nie było mnie tylko dwa tygodnie, ale nawet jakbym wróciła wcześniej to i tak sytuacja byłaby taka sama, po prostu nie pryskam niczym, ani przeciw grzybom, ani przeciw mszycom... Patrzę co przetrwa w takich warunkach . I wczoraj taki był plon:
Kalarepki sobie radzą, gdyby nie podkop, więc wysoka grządka z siatką na spodzie by się przydała, brokuły kiepsko ale zawsze coś, ogórki na razie żyją ale ich los jest wiadomy - zaraza, cukinie chyba mnie nie zawiodą w tym roku. Arbuzy, dynie ok, oprócz tych posadzonych w ściółce z siana
Jedyny krzak ogórków, który przeżył atak ślimaków w niemowlęctwie:
Buraczek, jeszcze jest kilka maluszków:
Daria, takie rzeczy są możliwe , tylko trzeba pryskać, nawozić, pielić co tydzień i podlewać i gotowe . Pomidory u mojej mamy to są jakieś odmiany do uprawy polowej, sadzonki dostała od znajomych, którzy mieli z kolei od kogoś, kto prowadzi uprawę wielkopowierzchniową, nie są wysokie, bardzo się krzaczą i trzeba obrywać niektóre gałęzie. Można by nasiona pozyskać . Tak zrobię.
A w tej mojej małej doniczce są aż trzy siewki pomidorków i jeszcze zapomniałam o zanikającej poziomce po środku, bo to była wcześniej doniczka z poziomką.
A na działce kwitną hortensje i powojniki:
Vyvyan Pennell
Powinien być pełny za pierwszym kwitnieniem a nie jest
Polish Spirit
Rubby
Limelight
Kalarepki sobie radzą, gdyby nie podkop, więc wysoka grządka z siatką na spodzie by się przydała, brokuły kiepsko ale zawsze coś, ogórki na razie żyją ale ich los jest wiadomy - zaraza, cukinie chyba mnie nie zawiodą w tym roku. Arbuzy, dynie ok, oprócz tych posadzonych w ściółce z siana
Jedyny krzak ogórków, który przeżył atak ślimaków w niemowlęctwie:
Buraczek, jeszcze jest kilka maluszków:
Daria, takie rzeczy są możliwe , tylko trzeba pryskać, nawozić, pielić co tydzień i podlewać i gotowe . Pomidory u mojej mamy to są jakieś odmiany do uprawy polowej, sadzonki dostała od znajomych, którzy mieli z kolei od kogoś, kto prowadzi uprawę wielkopowierzchniową, nie są wysokie, bardzo się krzaczą i trzeba obrywać niektóre gałęzie. Można by nasiona pozyskać . Tak zrobię.
A w tej mojej małej doniczce są aż trzy siewki pomidorków i jeszcze zapomniałam o zanikającej poziomce po środku, bo to była wcześniej doniczka z poziomką.
A na działce kwitną hortensje i powojniki:
Vyvyan Pennell
Powinien być pełny za pierwszym kwitnieniem a nie jest
Polish Spirit
Rubby
Limelight
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Uważam, że plon masz bardzo dobry w stosunku do ilości sadzonek ogórków, które przetrwały atak ślimaków.
Najpierw spróbuj tych pomidorów od mamy i zobacz, czy dobre. Zrób im zdjęcia i podziel się opinią. Jak będą dobre, to parę nasionek chętnie przygarnę.
Wiesz co, u mnie na balkonie to tak średnio powiązały owoce na gronach. Najlepiej zrobił to 'Currant Gold Rush', bo ma całe albo prawie całe grona ładnie zawiązane, ale u reszty to połowa kwiatków spadła i owoców nie widzę.
I wszystko jasne! Ja nie pryskam, nie podlewam i nie nawożę, a temat pielenia pominę milczeniem.Lyanna pisze:...takie rzeczy są możliwe , tylko trzeba pryskać, nawozić, pielić co tydzień i podlewać i gotowe .
Najpierw spróbuj tych pomidorów od mamy i zobacz, czy dobre. Zrób im zdjęcia i podziel się opinią. Jak będą dobre, to parę nasionek chętnie przygarnę.
Wiesz co, u mnie na balkonie to tak średnio powiązały owoce na gronach. Najlepiej zrobił to 'Currant Gold Rush', bo ma całe albo prawie całe grona ładnie zawiązane, ale u reszty to połowa kwiatków spadła i owoców nie widzę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na łące
Asiu lilie przetrwały, brawa dla M bo pogoda zmienna i trzeba czuwać szczególnie na balkonie!
Tak karłowa lilia świetna
Ogród mamy to marzenie, ale są tacy co potrafią I ja w tym roku posadziłam na agro 4 sadzonki pomidorów jak wyjeżdżałam na zasadzie przetrwają to dobrze...nie to nie! i żyją w formie właśnie niskopodłogowej. Nic z nimi nie robię, nie obrywam , nie kropię , czasem podleję! Maja owoce i mam nadzieję że dojrzeją nim je coś spotka.
Asiu planuje zlot po połowie sierpnia Miło byłoby jakbyś przyjechała
Tak karłowa lilia świetna
Ogród mamy to marzenie, ale są tacy co potrafią I ja w tym roku posadziłam na agro 4 sadzonki pomidorów jak wyjeżdżałam na zasadzie przetrwają to dobrze...nie to nie! i żyją w formie właśnie niskopodłogowej. Nic z nimi nie robię, nie obrywam , nie kropię , czasem podleję! Maja owoce i mam nadzieję że dojrzeją nim je coś spotka.
Asiu planuje zlot po połowie sierpnia Miło byłoby jakbyś przyjechała
Re: Na łące
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na łące
Asiu już się cieszę na spotkanie! Łąki boskie! gdzie są takie?
Re: Na łące
A jak ja się cieszę .
Łąki kwietne są w różnych rejonach Krakowa, ja widziałam wzdłuż Witosa, Nowosądeckiej i koło Matecznego. I na Błoniach kawałeczek.
Łąki kwietne są w różnych rejonach Krakowa, ja widziałam wzdłuż Witosa, Nowosądeckiej i koło Matecznego. I na Błoniach kawałeczek.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na łące
Muszę baczniej zwracać uwagę jak jeździmy po K.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na łące
Ja widziałam jeszcze wzdłuż Wielickiej i Ćwiklińskiej.
Asia, jak przedwczoraj wracałam od Ciebie to właśnie podziwiałam tę łączkę przy Nowosądeckiej.
Asia, jak przedwczoraj wracałam od Ciebie to właśnie podziwiałam tę łączkę przy Nowosądeckiej.