Jagoda kamczacka cz. 4
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Można nabyć gotowy "ul" z trzmielami ale fakt to drogi i bardziej sezonowy interes.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Jaka jest odporność na temperatury ujemne u jagody kwitnącej i z owocami ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7019
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Moje jagody przy -5 (owoce i kwiatki ) zmarzły. Niestety w tym roku nie mam owoców.
Krzaki mają sie dobrze
Krzaki mają sie dobrze
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
U nas mrozy były około -3 może więcej ,bo nas nie było a dane są z większego miasta w okolicy.
Boreal nie miały jeszcze wszystkich kwiatów otwartych w kwietniu i nie zaobserwowałem strat.
Dostało się tym które w kwietniu już przekwitały i zawiązały owoce.
Myślałem , że to mogła być kwestia zapylaczy , ale skoro u ciebie poleciało to pewnie to samo u mnie.Dzięki za odzew.
Boreal nie miały jeszcze wszystkich kwiatów otwartych w kwietniu i nie zaobserwowałem strat.
Dostało się tym które w kwietniu już przekwitały i zawiązały owoce.
Myślałem , że to mogła być kwestia zapylaczy , ale skoro u ciebie poleciało to pewnie to samo u mnie.Dzięki za odzew.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1526
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Możliwe, że nieświadomie im pomogłem się zadomowić przy czym takie były założenia ogrodu - miała być ogromna różnorodność sprzyjająca zapylaczom.
Trawnik też to w większości klasy łąka - koszę go regularnie ale cały czas i tak coś kwitnie, nawet zaraz po koszeniu. Miejscami więcej w nim ziół i kwiatów niż trawy, nie planuję z tym walczyć, nie trzeba też takiego podlewać a i tak jest zielono.
Trawnik też to w większości klasy łąka - koszę go regularnie ale cały czas i tak coś kwitnie, nawet zaraz po koszeniu. Miejscami więcej w nim ziół i kwiatów niż trawy, nie planuję z tym walczyć, nie trzeba też takiego podlewać a i tak jest zielono.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5455
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
A jak plonuje Ci Jugana i Silginka? Bo generalnie na Juganę chyba wszyscy narzekają

Nimfę kiedyś ssdziłam, ale nie mam pojęcia która to. Ogólnie moje jagody bardzo zaniedbane, ale trochę pojedliśmyw tym roku, biorę się za nie

Jak te nowe podrosną, to być może część starych zastąpię nowymi odmianami.
Ile macie krzewów jagody?
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Krzewy posadziła moja mama w tamtym roku. Rosyjskie odmiany akurat mieli dość spore przy serii boreal ,bo były z 2-3 razy większe i zagęszczone w górnych partiach. Kupiła też boreale takie jak ja bestie i blizzard.
Nie mogę się wypowiedzieć za bardzo co do plenności, bo za wcześnie na obiektywną opinie a czarować nie chce . Nie wyróżniała się od innych na tyle bym zwrócił na to uwagę.Owoców miała normalnie jak inne przy tej wielkości. 3 rosyjskie o których wspomniałem miały lepsze przyrosty od dwóch krzaczków BB a sadzone tak samo , może wrażliwsze na susze?
Tam jest od groma trzmieli i są ule. Jagody są zapylone nawet jak niektóre są w różnych miejscach posadzone pojedynczo i oddalone o 5-7m.
Mamy jednego atuta i rośnie koło nimfy i obie te zapamiętałem jako smaczne. Atut obok zojki i wojtka to także udana Polska odmiana.
10-12 ?
U żony na działce teraz 7 a zaraz 9 i po wakacjach kolejne 3 lub 4 dosadzę. Zdecydowanie dosadzam kamczackie i widzę , że dobrze mieć różne odmiany jak się ma dużo miejsca. Podoba mi się ta różnorodność smaków i różne terminy owocowania. Może w kolejnych latach się poprawi.
Mam jeden krzak innej Polskiej odmiany prawdopodobnie duet , ale pewności nie mam. Kupiony dawno temu , ale dopiero zaczął owocować. Owoce małe i w kształcie łezki i mniejsze od atuta. Nie chce skreślać dueta ,bo nie mam pewności. Nie porywa, ale ładnie rośnie.
Nie mogę się wypowiedzieć za bardzo co do plenności, bo za wcześnie na obiektywną opinie a czarować nie chce . Nie wyróżniała się od innych na tyle bym zwrócił na to uwagę.Owoców miała normalnie jak inne przy tej wielkości. 3 rosyjskie o których wspomniałem miały lepsze przyrosty od dwóch krzaczków BB a sadzone tak samo , może wrażliwsze na susze?
Tam jest od groma trzmieli i są ule. Jagody są zapylone nawet jak niektóre są w różnych miejscach posadzone pojedynczo i oddalone o 5-7m.
Mamy jednego atuta i rośnie koło nimfy i obie te zapamiętałem jako smaczne. Atut obok zojki i wojtka to także udana Polska odmiana.
10-12 ?
U żony na działce teraz 7 a zaraz 9 i po wakacjach kolejne 3 lub 4 dosadzę. Zdecydowanie dosadzam kamczackie i widzę , że dobrze mieć różne odmiany jak się ma dużo miejsca. Podoba mi się ta różnorodność smaków i różne terminy owocowania. Może w kolejnych latach się poprawi.
Mam jeden krzak innej Polskiej odmiany prawdopodobnie duet , ale pewności nie mam. Kupiony dawno temu , ale dopiero zaczął owocować. Owoce małe i w kształcie łezki i mniejsze od atuta. Nie chce skreślać dueta ,bo nie mam pewności. Nie porywa, ale ładnie rośnie.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5455
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Duet rośnie nisko i szeroko i ma szerokie liście, a owoce takie jak na tej etykiecie https://otorolny.pl/pl/products/jagoda- ... -6337.html
Owoce są słodsze, niż Atuta.
Dzięki za info, kupię ją
Ja planuję ok 12 - 16 krzewów.
Owoce są słodsze, niż Atuta.
Dzięki za info, kupię ją

Ja planuję ok 12 - 16 krzewów.
Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Do identyfikacji pomocna może być tabelka zawierająca charakterystykę odmian.

Mogłabyś coś napisać o Karinie. Mam obawy, że kupione z metkami Kariny są pomylone (bardzo podobne do Wojtków, może trochę niższe).
U mnie uzbierało się już ponad 30 kamczatek i podobnie jak Yogibeer wymieniam odmiany rosyjskie na kanadyjskie.
Wojtki zostawiam ze względu na dużą plenność i powtarzalność owocowania.

Mogłabyś coś napisać o Karinie. Mam obawy, że kupione z metkami Kariny są pomylone (bardzo podobne do Wojtków, może trochę niższe).
U mnie uzbierało się już ponad 30 kamczatek i podobnie jak Yogibeer wymieniam odmiany rosyjskie na kanadyjskie.
Wojtki zostawiam ze względu na dużą plenność i powtarzalność owocowania.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5455
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Mogę o Karinie tyle napisać, że ma owoce całkiem spore, wydłużone (nie beczki jak duet), kwaskowe, ale nie gorzkie. Krzew rośnie szybko.
Aha, ja Wojtków nie mam, więc nie porównam.
Czyli te rosyjskie się nie sprawdzają u was jednak, ech... może jednak lepiej dosadzić Vostorg, Aurorę i inne sprawdzone...
Aha, ja Wojtków nie mam, więc nie porównam.
Czyli te rosyjskie się nie sprawdzają u was jednak, ech... może jednak lepiej dosadzić Vostorg, Aurorę i inne sprawdzone...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10627
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Mam Aurorę i Vostorg prawdopodobnie też , ale nie jestem w stanie go zidentyfikować .
Aurorę rozpoznaję bo rośnie wysoka . Teraz już nadaje się do zbioru , ale owoce mocno
trzymają się łodyżki .
Jeszcze jej nie zrywam . Dla mnie to jedna z lepszych jagód .
Aurorę rozpoznaję bo rośnie wysoka . Teraz już nadaje się do zbioru , ale owoce mocno
trzymają się łodyżki .
Jeszcze jej nie zrywam . Dla mnie to jedna z lepszych jagód .

-
- 50p
- Posty: 91
- Od: 30 gru 2015, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Jagoda kamczacka cz. 4
Co się nie sprawdza? Dzisiaj ostatnie 5 jagód zerwałem z jugany,ale już takie bardzo małe były, nie to co 2 tyg temu duże. Ogólnie średnia wielkość . Nie ma już owoców nimfa,silginka,atut. Zostało kilka na Blizzard ,ale są zielone. Parę wyskubałem z zojki i Wojtka ,ale już drobnica końcówka i trudno wygrzebać. Wojtek w tym roku smakowo najgorzej u nas wypadł tzn najkwaśniejsza , ale i tak lubię. Najsmaczniejsze były u nas w tym roku nimfa,atut,silginka,jugana i zojka. Nie pamiętam już która ,ale silginka albo jugana była wręcz wybitna smakowo.
Kusi mnie vostorg z opinii. Blizzard i bestia to późne odmiany a wszyscy zjedli je jak się już tylko miały kolorek nie osiągając maksimum smaku , więc nie ocenie. Nie były też takie duże ,ale napisałem ,że to mogła być susza. Aurory zapylacze zawiodły i mało, ale krzaki urosły i za rok będzie już co skubać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7375
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów