Witajcie moje drogie Forumowiczki.
Przepraszam,że tak długo zaniedbywałam forum, ale brak czasu to chyba coś, co dotyczy wiele z nas...świat pędzi, trudno nadążyć...a u mnie to w szczególności...
Przez ubiegły rok byłam zajęta w firmie męża-od wiosny sama obsługiwałam klientów, a nawet rozwoziłam towar kiedy mąż nie mógł wyrwać się z budowy, pracownik odszedł, a znaleźć sumiennego, dobrego - ciężko. Mąż ciągle na budowie- od rana do późnego wieczoru, prace posuwały się dość szybko, tylko na nic nie miałam czasu, bo i wyżywienie na budowę musiałam w międzyczasie zorganizować.
Niedziela to był dla mnie czas, żeby ogarnąć dom i posiedzieć z dziećmi, bo w ciągu tygodnia to brakowało i czasu i sił.
Budynek jest teraz w stanie surowym, może uda się w tym roku przenieść firmę w nowe miejsce.Bardzo mi na tym zależy, bo z wielu powodów, tu gdzie jesteśmy nie możemy być... Szkółki nie założyłam w ubiegłym roku-pewnie nie podołałabym-za dużo miałam na głowie, ale w tym roku działam w tym zakresie intensywnie. Na wiosnę ok 20 kwietnia większość roślin już będę miała u siebie. Kiedy sie przeniesiemy na nowe miejsce, to będę miała większe pole do popisu, bo dużo miejsca, i nawodnienia będą i lepiej można będzie wyeksponować rośliny.... Ale jest jak jest, trzeba sie cieszyć z tego co mamy...
Dziękuję ,że pamiętacie o mnie jeszcze.
Postaram sie odwiedzić moich forumowych przyjaciół jak najszybciej.
