Kasieńko, zdjęcia grudniowe i te ostatnie to prawdziwa uczta.
Tyle różnorodności w kwitnieniach i kolorów przyprawia o zawrót głowy. Wielkie brawa dla Ciebie
A co myślisz o kwiatach katlejki, którą dostałaś "trzy lata temu od forumowej koleżanki" ?
Mam podobną - C. inermedia aquini. Tak jak u Ciebie, nie otwiera do końca kwiatów, co mi się za bardzo nie podoba
Niestety, tak jest w każdym kwitnieniu (łudziłam się, że w kolejnych kwitnieniach to się zmieni). Czyli typowy peloric...
A kwitnie praktycznie z każdego nowego przyrostu. Żeby tak inne moje catlejaste kwitły jak ona
