Witam serdecznie, w sobotni poranek... w prognozach widziałam słoneczko ale coś za oknem nie bardzo. Zimno i bardzo pochmurno. W tygodniu byłam na działeczce jedno popołudnie po pracy i przesadziłam kilka roślinek na rabacie trójkątnej - reorganizacja trwa. Dokupiłam 3 tuje i czekają w kuchni, na posadzenie
Na miły początek stawiam kawkę
Iwonko herbatkę bardzo polecam tzn rooibosa o różnych smakach

Rewolucje na działce trwają, mam nadzieje, że jak najdłużej będzie możliwość, ze względu na pogodę, plany wcielać w życie, bo mam ich wyjątkowo duże i ambitne

W razie czego gumiaki i sztormiak przeciwdeszczowy... Fakt muszę się cieplej ubierać, bo ostatnio troszkę się z własnej winy przeziębiłam. Ale się w miarę szybko wykurowałam i adrenalina mnie cały tydzień w pracy trzymała bo byłam sama. Na szczęście w poniedziałek, koleżanka już będzie - jakże za nią tęskniłam
Izo Lemonko bardzo się ucieszyłam jak przeczytałam, że Ty to Ty

Fajnie, że mnie znalazłaś, zapraszam częściej. Z tujami to ja w tej jesieni poszaleje, bo już najwyższa pora, żeby nie być na patelni widoczna. Coś dziś mi pogoda nie sprzyja, a miałam plan posadzić kolejne 3 tuje które czekają w kuchni od środy. Bardzo mi się te żółte odmiany podobają i rozważam, że zrobię, taki przeplataniec - tzn sadzę zielone, a pomiędzy nimi ale w drugim rzędzie żółte - kwestia budżetu, pogody i czasu - ma znaczenie czy ten rok czy przeciągnie się realizacja na przyszły. Trochę się rzuciłam w wir reorganizacji rabat ale tak to jest jak przez lata tworzyłam " chaos". Bardziej to wynikają te zmiany, z tego że co kiedyś mi się podobało, teraz już szukam czegoś bardziej mającego "ramy" ale z zachowaniem wiejskiego charakteru

Mamcia moja się ze mnie śmieje, że takie prace to latem a nie na zimę ale co tam

Odrosty z dwóch kolorów bzu - biel i fiolet - zostawiam jeśli rosną tam gdzie mi pasują - chce z bzów stworzyć taką ścianę.... żeby sąsiad mnie za dużo w tym miejscu nie widział
Aniu właśnie w miarę się wykurowałam, widziałam cebulki nowe - ślicznie będzie wiosną. Ja z cebulkami przystopowałam. Teraz jestem na etapie przesadzania tego co mam i reorganizacji

Pogoda mi jakoś dziś nie sprzyja i chyba już przestane czekać na lepszą tylko ubiór dostosuje i do dzieła... bo bardzo mnie nosi na te zmiany w życie, żeby je wprowadzać. W pracy ten tydzień była bardzo, nawet bardziej więc sobota i niedziela na działce dla relaksu tzn zmęczenia fizycznego ale radości bez granic. Widziałam ten różyczki u Ciebie dzisiaj nowe, śliczne krzaczki. Ja właśnie w swojej reorganizacji uwzględniłam różankę. Póki co na papierze. Wszystko mam na papierze co robię od około 2 miesięcy hihi Po tylu latach zaczęłam pierwszy raz projektować co gdzie ma rosnąć i gdzie co przesadzę... rychło wczas
Zbieram się na działeczkę....
Zostawiam jeszcze fotki z wtorkowego przesadzania... tak teraz wygląda... po pracy tam działałam czyli około 17 i dość pochmurno

przesadziłam 5 trzmielin ( potężne korzenie, uszarpałam się jak głupia), rozchodnika w środek i wyznaczyłam szurkiem miejsce na ścieżke (kotek przed zdjęciem już zaburzył) ale zdążyłam wymierzyć że potrzebuje obrzeża 5,5 metra i 7 metrówa czym utwardzę ścieżkę - jeszcze nie mam pojęcia. Pod płotem pierwszy rząd będą tuje zielone i żółte na przemian, a w drugiej linii hortensje. Z zamówienień hortek, mnie trzyma oczekiwanie na wypłatę

Przebieram w tych odmianach przebieram i się zdecydować nie mogę
Pozdrawiam Wszystkich bardzo i łapię za drugą kawę i na działeczkę pomykam... gumiaki mam w zapasie
