Datura - praktyczne porady - cz.2 (06.2011-10.2012)
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
U mnie paczki tylko na tej, areszta ani mysli kwitnac
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
powinna byc MINERS CLAIM
- adrianic
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 4 maja 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ZAGŁĘBIE FUKSJOWE
- Kontakt:
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
A u mnie jakiś tydzień temu wyglądały tak:
Ja i tak podlewam z nawozem nawet po burzy, a w tym roku do połowy moich odmian dołożyłem nawóz osmocote żeby zweryfikować działanie i intensywność kwitnienia.
Miałem przeboje z przędziorkiem i chyba trochę zbyt często opryskiwałem bo straciłem tak z 20% liści
Ja i tak podlewam z nawozem nawet po burzy, a w tym roku do połowy moich odmian dołożyłem nawóz osmocote żeby zweryfikować działanie i intensywność kwitnienia.
Miałem przeboje z przędziorkiem i chyba trochę zbyt często opryskiwałem bo straciłem tak z 20% liści
-
- 500p
- Posty: 549
- Od: 20 mar 2012, o 14:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
wow a moje mają dopiero dwa pączki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 17 kwie 2012, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
Witajcie
jestem tu nowa i podziwiam wasze kwiaty są naprawdę piękne ale i ja sie pochwale w zeszłym roku dostałam dature od znajomego i własnie zakwitł jej pierwszy kwiat u mnie
http://www.garnek.pl/dzimi32/21758755
pozdrawiam Agnieszka
jestem tu nowa i podziwiam wasze kwiaty są naprawdę piękne ale i ja sie pochwale w zeszłym roku dostałam dature od znajomego i własnie zakwitł jej pierwszy kwiat u mnie
http://www.garnek.pl/dzimi32/21758755
pozdrawiam Agnieszka
Pozdrawiam Agnieszka
- adrianic
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 4 maja 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ZAGŁĘBIE FUKSJOWE
- Kontakt:
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
A to moja Salomon Perfction - w tym roku sporo potrójnych kwiatów
Jeszcze nie wybarwiona - jak się wybarwi będzię taka
-- 4 lip 2012, o 23:18 --
A to kolejna Pink Perfection:
I reszta w sporej ilości pączków
Jeszcze nie wybarwiona - jak się wybarwi będzię taka
-- 4 lip 2012, o 23:18 --
A to kolejna Pink Perfection:
I reszta w sporej ilości pączków
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
Ach, dzięki Waszym wypielęgnowanym daturkom mój ulubiony wątek dostarcza znowu wielu miłych wrażeń wzrokowych. Jak zwykle do pełni szczęścia brakuje tylko zapachu.
Moje daturki też już kwitną w najlepsze od ponad tygodnia, ale niestety upały dają im się we znaki. Pierwsze kwiaty (ponad 20 na jednej, byłam w szoku) uśmierciłam sama niemal na drugi dzień, bo nie podlałam donic rano, w godzinach popołudniowych było już po wszystkim. Skwar jest też dzisiaj, kwiaty pomimo mokrej ziemi zaczęły więdnąć, a była dopiero 14 gdy to zauważyłam. Stoją na południowo - zachodniej wystawie, na płytkach i na tle białej ściany... Może to są jednak dla nich zbyt mordercze warunki i powinnam je z tamtąd czym predzej przestawić?
Moje daturki też już kwitną w najlepsze od ponad tygodnia, ale niestety upały dają im się we znaki. Pierwsze kwiaty (ponad 20 na jednej, byłam w szoku) uśmierciłam sama niemal na drugi dzień, bo nie podlałam donic rano, w godzinach popołudniowych było już po wszystkim. Skwar jest też dzisiaj, kwiaty pomimo mokrej ziemi zaczęły więdnąć, a była dopiero 14 gdy to zauważyłam. Stoją na południowo - zachodniej wystawie, na płytkach i na tle białej ściany... Może to są jednak dla nich zbyt mordercze warunki i powinnam je z tamtąd czym predzej przestawić?
- adrianic
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 4 maja 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ZAGŁĘBIE FUKSJOWE
- Kontakt:
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
U mnie mają słońce rano, w południe i po południu tak do godziny 18. Jak podleję rano to do 16 wystarcza tylko te z największą ilością kwiatów to już o 14 mają zwiędnięte liście ale 10 minut po podlaniu jest OK.
Teraz to chyba ja jestem bardziej zwiędły przez te upały.
Teraz to chyba ja jestem bardziej zwiędły przez te upały.
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
Witam wszystkich na tym wątku ,
na forum jestem zarejestrowana od niedawna ale podglądam i podczytuję forum od roku - właśnie od czasu jak stałam się posiadaczką datury i nie wiedziałam jeszcze co z nią zrobić dzięki WAM mogę je teraz hodować.
Przynajmniej tak mi się wydawało - do wczorajszego gradu - teraz mam zamiast liści i kwiatów "firanki" smętnie wiszące z łodyg chylę czoło przed siłami natury.
mam nadzieję, że nikogo to już nie spotka ...
pozdrawiam
na forum jestem zarejestrowana od niedawna ale podglądam i podczytuję forum od roku - właśnie od czasu jak stałam się posiadaczką datury i nie wiedziałam jeszcze co z nią zrobić dzięki WAM mogę je teraz hodować.
Przynajmniej tak mi się wydawało - do wczorajszego gradu - teraz mam zamiast liści i kwiatów "firanki" smętnie wiszące z łodyg chylę czoło przed siłami natury.
mam nadzieję, że nikogo to już nie spotka ...
pozdrawiam
pozdrawiam - Mirka
Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: Datura - praktyczne porady - cz.2
Moje datury chyba zmutowało...
Chyba błędem było trzymanie ich w domu pod schodami...
Pierw myślałem, że mszyce, potem że przędziorki.... dostawały lekarstwo....
ale to chyba jednak wina "za ciepłej i widnej" zimy...
Chyba błędem było trzymanie ich w domu pod schodami...
Pierw myślałem, że mszyce, potem że przędziorki.... dostawały lekarstwo....
ale to chyba jednak wina "za ciepłej i widnej" zimy...