Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona

[almera]

Odkryłam dzisiaj na sałacie zielone żyjątka , wg rozpoznania w necie są to mszyce. Sałata dostała oprysk z Biochronu. Rośnie na najwyższej półce regału, obok niej jest tylko mięta. W ubiegłym roku nie miałam mszyc na balkonie i teraz nie wiem co robić - pryskac profilaktycznie wszystkie rośliny ? A jeśli tak, to tylko ten Biochron, czy cos jeszcze ?
Aniu, co to znaczy,że ziemiórki traktujesz igłą ?

[Skoanna]

KrysiuZiemiórki igłą Nie, nie mam zwinności Bruce?a Lee..chodziło o miniarki. To te takie co drążą korytarze w liściach. Już kiedyś było na ten temat w wątku. Oczywiście to żadna metoda, raczej napad szału morderczego.
No tak mszyc w tym roku zatrzęsienie. Polecam założyć rękawiczkę i uczynić masową eksterminację. Zwłoki spłukać a po osuszeniu spryskać bioczosem, biochronem, emulparem lub agricolle. Możesz też uczynić własny specyfik z jakiegoś olejku typu neem, czy herbaciany.
Izo jest też szansa, że obornik wypłukał się przy podlewaniu zanim korzenie do niego dotarły. Dlatego ja wolę obornik mieszać w donicach z wierzchnią warstwą, i preferuję granulowany.
Dolistnie jest zawsze interwencyjnie lepiej, bo szybciej roślina przyswoi, natomiast jak dasz doglebowo też się im poprawi.

[almera]

Obejrzałam dzisiaj dokładnie wszystkie sałaty w tej skrzyni. Trochę dziwne,że mszyca była tylko na lodowej, masłowej nie ruszyła.
Na innych roslinach jej nie widzę, ale wszystkie, oprócz pomidorków, potraktowałam prewencyjnie Biochronem i chyba będę powtarzac to co tydzień, skoro piszsz,że w tym roku plaga mszyc. Mam nadzieję,że to ochroni moje pozostałe roślinki.
Aniu, małas je u siebie na balkonie ? Jest szansa,że się w ogóle z balkonu wyniosą ?

[Skoanna]

Nie wyniosą się niestety skoro już go znalazły. Trzeba zrobić mszycobójstwo. Jasne, mam mszyce, ale panuję nad populacją. Albo przynajmniej tak się łudzę Nie można dopuścić by się zbytnio mnożyły. Ja mam o tyle gorzej, że oprócz mszyc mam mrówki a to bardzo nie dobre połączenie Wczoraj wymordowałam zielone mszyce na rumiankach. Miałam też kolonie na jednej truskawce i bakłażanie. Na pomidory siadają pojedyncze czarne, ale łatwo je zebrać. Ja je po prostu rozgniatam palcami. To co zostaje spłukuję i pryskam bioczosem, i emulparem, albo neem. Który tam mam pod ręką. Mam też sporo biedronek, i złotooków. Taras jest 2,5 metra nad ziemią, dużo żyjątek do mnie trafia.

[Skoanna]

A tak, mszyce mają sprecyzowane gusta kulinarne czasem doslownie obok rośnie coś czego za nic nie ruszą. No i zawsze wybiorą najbardziej kuszącą opcję do założenia kolonii. Dlatego warto mieć donicę z czymś na wabia, takim mega kuszącym jak np. Nasturcja. Ja mam taką wędrowną. Stawiam ją gdy się pojawią na tarasie w pobliżu czegoś co mi zaatakowały, każde następne wybierają nasturcję. Nasturcję poddaję co jakiś czas odmszycowieniu i jest git. Wprawdzie mrówki robią mi krecią robotę, ale nawet w taki rok jak ten, gdzie mszyc jest sporo nie mam większych problemów.

[almera]

Bardzo dziękuję za rady ! Ja mimo wszystko mam nadzieję,że te mszyce się wyprowadzą ze względu na niesprzyjajace warunki mieszkaniowe, jakie zamierzam im stworzyć Balkon mam na 3 pietrze, więc mrówek i innych żyjatek sie nie spodziewam. Może nałapie biedronek na spacerze Słyszałam tez ,że można gdzies kupić ... Muszę tez gdzies kupic nasturcję.

[lemonka]

Ciągle czytam tu wpisy i staram się zapamiętywać porady. Część zapisuję, ale jak czytam nie będąc w domu to potem zapominam zapisać. Chyba kupię ten Bioczos żeby był pod ręką w razie konieczności szybkiego działania. Tak to robię HT lub swój wywar czy wyciąg z czosnku. W każdym razie chciałam napisać, że dziękuję za wpisy To bardzo ciekawy i pomocny wątek

[jeszcze]

Dzięki Aniu , zadziałałam doglebowo, wkrótce zobaczymy efekt.

[Skoanna]

Izo to trochę potrwa, musisz uzbroić się w cierpliwość

[jeszcze]

Kurcze, nauczyłam się pomidorów, zaczynam dogadywać się z paprykami (choć było ciężko!), to i z bakłażanami uda mi się w końcu porozumieć

[Skoanna]

Balkonowy warzywnik odwiedzają różne żyjątka. Jedno żarłoczne przyłapałam w marchewce doniczkowej. Zapozowała na listku i ałt mi z balkonu
To gąsienica Pazia Królowej. Wypasiona na mojej szkodzie na maxa Taka piękna, że wysłałam ją na wczasy w nieużytek
Przyleciał też raz motyl, który układał skrzydła w przedziwnej pozie. Wygooglałam że to Ochlodes sylvanus czyli Large Skipper. No patrzcie państwo- ponoć nie często można go u nas zobaczyć

[Rubia]

Piękna gąsienica Wyczytałam gdzieś, że pazie królowej bardzo lubią marchew i Twoje znalezisko by to potwierdzało Zamierzałam nawet posiać trochę marchwi na rabacie bylinowej, ale zapomniałam... U mnie pazie królowej pojawiają się późnym latem, odwiedzają floksy. A w ubiegłym roku miałam jakiś nalot pawików, chociaż wcześniej gąsienic nie widziałam. Może od sąsiadów przyleciały na żerowisko.

Zachęcona Twoim przykładem, postanowiłam moje nasturcje, rosnące na razie w doniczkach torfowych, posadzić nie w gruncie, lecz w donicach. Będę je przestawiała w razie potrzeby, bo mszyce już grasują

[jeszcze]

U mnie w tym roku mszyce nie stanowią problemu, jest za to duużo biedronek w fazie larwalnej i innych żyjątek zjadających mszyce. Zauważyłam, że inwazja mszyc jest co dwa lata. W zeszłym roku było mnóstwo. Zawsze obserwuję to na trzmielinie, która co drugi rok jest praktycznie pożarta przez mszyce jeszcze zanim wypuści listki. W tym roku za to sobie odbiła i mam mnóstwo owoców.