Kasiu - no to pojechałaś: Jane E! Ale dziękuję bardzo za komplement
Tego roczna jesień to prawdziwy cud natury, dawno takiej nie było.
Grażynko - zajrzę i dziękuję za zaproszenie. Beskidy to najbliższe góry, więc trochę tam już pooglądałam
Nawet było kiedyś tak, że co roku prawie jeździło się na wycieczki do Szczyrku
Beato- chyba zaryzykuję z Mermaid....już pisałam, że mnie strasznie kusi. A ze zdjęciami to jest jednak problem, bo chcą zdjęcia w pełnej rozdzielczości, a ja zanim je wklejam na forum, to najpierw zmniejszam. Oryginału nie zachowuję...
Krysiu - Jadzia już odpowiedziała: to jesienny tojad, który późno zakwita i długo się trzyma. Może mi się uda jako krzaczasta? W sumie to na pnącą brak miejsca, wolałabym nawet krzaczastą
Jadziu - mam takie jedno dziwadło z variegatowymi liśćmi, ale niczym nie zachwyca

, najładniejszy jest ten pokazywany. Tak ogólnie to też nie szaleję za nimi, ale te wysokie lubię. Teraz poluję na ciemnolistne odmiany.
Mario Tereso - dziękuję
Rozchodnika dzikiego, takiego wykopanego z łąki też mam. Średnio urodziwy

Siewki też mi się zdarzają, ale jeszcze fajnej nie było. A widziałam istne cudeńka, które wyrosły znajomej. Nie wiem tylko, czy to przypadkowa krzyżówka, czy może zabieg hodowlany.
Majko - jeszcze czasami przysiadam w słońcu

, bo około 15 już się robi ziąb. Przysiadam też przy grabieniu liści, a z tym to mam roboty
Agnieszko - to prawda, zostawiam ogród przed zimą samemu sobie i czekam z porządkami do wiosny, ale przyczyna jest mniej romantyczna - po prostu mi się nie chce
Postaram się i zimowe fotki porobić.