Orzech włoski - uprawa Cz.1
-
- 100p
- Posty: 123
- Od: 21 sie 2010, o 06:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Orzech włoski - uprawa
Witam . Proszę mi poradzić kiedy będzie lepiej podciąć gałęzie orzecha włoskiego teraz póżną jesienią czy lepiej wiosną?
Pozdrawiam Aga
- Lukas99
- 100p
- Posty: 134
- Od: 22 paź 2013, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Xrob z tego co mi wiadomo to lepiej już będzie go przyciąć w marcu i "zaklejenie" rany maścią do drzewek.
Cinek78gr podsypywanie nawozem wapiennym polecałbym w okresie wiosennym. Teraz mamy zimę i drzewka odpoczywają, więc nie jest im on niezbędny. Bardziej polecałbym je otulić i okopczykować.
Krasny, nie jestem znawcą orzechów bo sam kupiłem w tym roku swoje pierwsze. Ale czytając opisy odmian, to poleciłbym Ci właśnie Mars'a i myślę że też Resovia powinna się dobrze spisać.
Pozdrawiam
Cinek78gr podsypywanie nawozem wapiennym polecałbym w okresie wiosennym. Teraz mamy zimę i drzewka odpoczywają, więc nie jest im on niezbędny. Bardziej polecałbym je otulić i okopczykować.
Krasny, nie jestem znawcą orzechów bo sam kupiłem w tym roku swoje pierwsze. Ale czytając opisy odmian, to poleciłbym Ci właśnie Mars'a i myślę że też Resovia powinna się dobrze spisać.
Pozdrawiam
Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie...
Głupiec i mędrzec nie widzą tego samego drzewa.
Głupiec i mędrzec nie widzą tego samego drzewa.
Re: Orzech włoski - uprawa
Ja mam trochę inne pytanie - czy jest jakiś sposób, by określić odpowiedni moment na zbiór orzechów? W tym roku zbierałem w kilku partiach, i o ile pierwsze były ok, tak ostatnie miały skorupkę niczym kamień; trzeba było ogromnego wysiłku, by je rozłupać. A gdy już się to udało, ponad połowa była... zepsuta?
-
- 200p
- Posty: 266
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa
Czy ktoś z właścicieli orzechów szczepionych od Kozuli lub od p. Dudka może się pochwalić swoimi drzewkami- jak rosną, czy dały już plon itp. Chciałem kupić kilka i przydałaby się opinia jak rosną i jak wyglądały zakupione drzewka.
Dzięki.
Dzięki.
Dereń jadalny(cornus mas)
-
- 200p
- Posty: 266
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Orzech włoski
Czy ktoś z właścicieli orzechów szczepionych od Kozuli lub od p. Dudka może się pochwalić swoimi drzewkami- jak rosną, czy dały już plon itp. Chciałem kupić kilka i przydałaby się opinia jak rosną i jak wyglądały zakupione drzewka.
Dzięki.
Dzięki.
Dereń jadalny(cornus mas)
Re: Orzech włoski
Zakupiłem od Kozuli cztery odmiany orzecha włoskiego, z tym, że dwa mają już trzy lata a pozostałe dwa tylko rok.
Te wcześniejsze dały już plon. Najciekawszy z nich jest U01, który w drugim roku miał 3 orzechy, a ostatniej jesieni już 16 sztuk. Orzechy wyśmienite, słodkie i wielkie w łupinach, które spokojnie gniotłem w rękach.
Drzewko ma już ponad 4 m wysokości jest zdrowe, ale tak wybujałe, że musiałem podeprzeć grubym palikiem, bałem się o złamanie w czasie silnych wichrów. Polecam innym te szkółkę.
Te wcześniejsze dały już plon. Najciekawszy z nich jest U01, który w drugim roku miał 3 orzechy, a ostatniej jesieni już 16 sztuk. Orzechy wyśmienite, słodkie i wielkie w łupinach, które spokojnie gniotłem w rękach.
Drzewko ma już ponad 4 m wysokości jest zdrowe, ale tak wybujałe, że musiałem podeprzeć grubym palikiem, bałem się o złamanie w czasie silnych wichrów. Polecam innym te szkółkę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Orzech włoski
W szkółkach w okolicach trasy tranzytowej od puław do lublina widziałam kilka miejsc gdzie były sadzonki orzechów włoskich , nie wiem jaka nazwa miejscowości tylko
Bożena
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski
We wrześniu 2012 kupiłam u Ani Kozuli 4 szt; 3 szt do sadku dla brata i 1 szt na działkę. Niestety wszystkie umarzły do poziomu trochę powyżej kopczykowania ale ładnie odbiły. I to z naszej winy, mam pewność, że za wcześnie je owinęliśmy i rozhartowaliśmy drzewka. W tym roku nie owijałam tylko zrobiłam wiatrochron z włókniny. Zapowiadają duży mróz, jutro wybieram się na działkę, powpycham starą włókninę do wnętrza tego wiatrochronu, może nie zaszkodzę i drzewka przetrwają.
Na działce mam jeszcze Leopolda, w sam raz na małą powierzchnię, jest niski i rozłożysty. Na fotce Leopold (z dnia 1,06,2008 czyli dwa lata po posadzeniu);
i pierwsze kwiatki (V.2009) i owoce, niestety żeńskie, męskie kocurki pojawiły się dopiero w ub. roku ( czyli w 2013)
Na działce mam jeszcze Leopolda, w sam raz na małą powierzchnię, jest niski i rozłożysty. Na fotce Leopold (z dnia 1,06,2008 czyli dwa lata po posadzeniu);
i pierwsze kwiatki (V.2009) i owoce, niestety żeńskie, męskie kocurki pojawiły się dopiero w ub. roku ( czyli w 2013)
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Orzech włoski
Tak, Kozula jest bez konkurencyjna. Przez kilka lat, corocznie dokupuję u Kozuli po 5 -10 drzewek orzecha, i dosadzam pomiędzy leszczyną(nie wiedziałem, że to Kozula, o Forum tez nie wiedziałem).Towar Prima sort.
Rozstaw sadzenia 10x10m.Korzenie drzewek zarażam grzybnią trufli. Broń Boże miedzi lub podobnego środka. Roundup tylko raz na dwa lata. Jesienią oprysk opadłych liści nasyconym roztworem mocznika.
Jesienią także bielenie emulsją.
Rozstaw sadzenia 10x10m.Korzenie drzewek zarażam grzybnią trufli. Broń Boże miedzi lub podobnego środka. Roundup tylko raz na dwa lata. Jesienią oprysk opadłych liści nasyconym roztworem mocznika.
Jesienią także bielenie emulsją.
Re: Orzech włoski
Z chwastobójczych totalnych zrezygnuj całkowicie glifosyd pozostawia "ślady" szkodliwe dla roślin i zwierząt na wiele lat.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 21 sie 2013, o 08:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Orzech włoski - uprawa
Witam, piszę w tym temacie, bo dotyczy gatunku. W zeszłym roku mój ok. 20 letni orzech wypuścił pąki, następnie jeszcze w czerwcu zrzucił wszystkie liście i zostały maleńkie zawiązki owoców, które jakby przyschły do konarów. Czy ktoś miał może podobną sytuację? Czy to jakaś choroba? Szukałam w internecie, ale nic nie znalazłam, może wy coś podpowiecie?
Trudne poszukiwania właściwej ścieżki.
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 13 kwie 2012, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Orzech włoski
Myśle nad wycięciem siewek i posadzeniem czegoś bardziej wartościowego.Jakie znacie smaczne odmiany bez goryczki?
Re: Orzech włoski
Polecam odmianę U01, orzechy duże, jądro całkowicie wypełnia łupinę i jest słodkie, do tego skorupa miękka, mozna w dłoni zgnieść. Oczywiście od Kozuli, to jej odmiana.