Podłoże do kaktusów

[nizios]

Serdecznie witam.
W tym roku, wczesną wiosną "zachorowałem" na kaktusy. Niedawno, przypadkiem trafiłem na to forum i żałuję, że tak późno, bo nie zrobiłbym tyłu błędów przy wysiewie... Ale nie o tym teraz.
Od kilku dni mam w domu kaktusa z dyskontu na B. Chyba jakaś mammilaria. Siedzi w raczej za małej doniczce w ziemi torfowej. Zdaję sobie sprawę, że należałoby ją przesadzić i tu mam kilka pytań.:
1. Podłoże standardowe czyli mieszanka przesianej ziemi do kaktusów Kronen ze żwirkiem kwarcowym 2-4 mm, ewentualnie perlit o podobnej granulacji+drenaż z keramzytu 8-16mm będzie ok?
2. Czy trzeba to wszystko poddawać obróbce cieplnej, roślinka ma już kilka lat bo miała kwiaty.
3. Czy roślinki oddzielić? Zakładam, że jest to roślina macierzysta z odrostami. Czy te odrosty mogą dawać kolejne odrosty?
4. Czy to, że obecnie kaktus kończy kwitnienie nie jest przeciwwskazaniem do przesadzenia?

[norbert76]

1. Wg tego co było pisane już w wątku, ziemia do sukulentów i żwirku w proporcji około 1 :5.
2. Powinno się tak zrobić ze żwirkiem, czyli przepłukać a potem wygrzać w piekarniku, chociaż osobiście tego nie robię.
3. Nie ma takiej potrzeby, Mammilaria rośnie zwykle w kępie, więc prędzej czy później i tak wypuści nowe odrosty.
4. Rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie, a zwłaszcza sukulenty. Kwitnienie wg mnie nie jest żadną przeszkodą. Ważne, żeby nie przesadzać w upały.

Podczas przesadzania w miarę możliwości pozbądź się starego podłoża, po przesadzeniu odczekujesz tydzień z podlaniem. Pierwsze podlania delikatne.

[nizios]

Dziękuję za odpowiedź. Odnośnie punktu 3. Nie będzie problemu z wsadzeniem rośliny w nowe podłoże z tymi odrostami? One też mają korzenie, czy czerpią wszystko z rośliny macierzystej?

[norbert76]

Jak napisałem, te kaktusy tak rosną, więc spokojnie można je pozostawić w kępie, ale i można rozsadzić. Większej różnicy nie będzie między jednym, a drugim rozwiązaniem.

[Maciek13]

Jakie podłoże do mediolobivii polecacie? Mieszanka, którą stosuję do pozostałych gatunków kaktusów będzie ok? Składa się z ziemi uniwersalnej, żwirku, drobnego keramzytu i pumeksu w proporcji 2:1:1:1

[tom_ek]

Trzy lata temu toczyła się w tym wątku długa i burzliwa dyskusja (która przerodziła się później w pyskówkę, z czego dumny nie jestem i za co dziś ponownie przepraszam) dotycząca możliwości uprawy kaktusów w podłożu kamiennym, czysto mineralnym (bez dodatku humusu, próchnicy, torfu, kokosów i innych takich). Obiecałem wówczas napisać o efektach takiej uprawy, którą dopiero u siebie wprowadzałem - jakie one są, można się przekonać w moim wątku (większość moich roślin w takim właśnie podłożu rośnie, pozostałe czekają na przesadzenie doń). Ale chciałbym tu pokazać przykład nie ze swojej kolekcji, za to chyba dość wymowny.
Otóż trzy lata temu przywoływałem przykład polskiego hodowcy, który kilka roślin postanowił tą metodą uprawiać i pisał o niej na innym forum kaktusiarskim (tutaj: http://www.kaktusy.net/forum/index.php?topic=1267.0 ). Wówczas nie udało mi się z nim skontaktować, za to kilka dni temu odwiedziłem niedawno poznanego kaktusiarza, który mieszka blisko mnie - i okazało się, że to właśnie on.
Do rzeczy, poniżej zdjęcia turbinicarpusów uprawianych w samym piaskowcu (nawożone były jak pozostałe, standardowo uprawiane kaktusy, a więc dwie niewielkie dawki w sezonie). Pierwsze zdjęcie z marca 2015 r., drugie z września 2016 r., trzecie sprzed paru dni (siewki wysiały się same). Jak widać, da się.

[czarny_jezdziec]

Trzy lata temu toczyła się w tym wątku długa i burzliwa dyskusja

Wróciłem do postów sprzed lat i przeczytałem dyskusję.

Do rzeczy, poniżej zdjęcia turbinicarpusów uprawianych w samym piaskowcu (nawożone były jak pozostałe, standardowo uprawiane kaktusy, a więc dwie niewielkie dawki w sezonie).

Pisząc o tej metodzie mówiłeś o nawożeniu raz na rok/dwa - tymczasem jak piszesz tutaj pokazane egzemplarze nawożone są częściej.

Ten krótki opis bardziej zbliża stosowaną metodę uprawy do uprawy w podłożu czysto mineralnym opisywaną choćby przez Fleishera, Shutza, z tym że oni zalecali częstsze nawożenie.

Jeśli dobrze zrozumiałem opisywaną przez Ciebie metodę to w jej przypadku nawozy miały być praktycznie nie potrzebne, a zastąpić miał je odpowiedni dobór składników mineralnych w podłożu.

Przechodząc do sedna:
Nie wiem, czy opisana przez Ciebie metoda działa - wygląda jednak ciekawie i obiecująco. W teorii ma to nawet sens, choć uważam, że zdobycie odpowiednich minerałów może dla wielu osób stanowić spore wyzwanie.
Niestety pokazane zdjęcia nie do końca mnie przekonują, jako, że jak sam napisałeś stosowana była większa ilość nawozów niż w oryginalnym "przepisie".

[tom_ek]

Tak, masz rację, to nie jest oryginalna metoda w czystej postaci. Ale...
Zakładając, że podlewamy od maja do września i do tego podlewamy rzadko, tj. nie częściej jak co 3 tygodnie, podlań wyjdzie 8 (nie liczę pierwszego, na wybudzenie), więc w uprawie mineralnej podlań z nawozem - 4, dwa razy więcej niż w tym przypadku. Tutaj dodano nawozu raczej jak w uprawie tradycyjnej, z podłożem "organicznym". Oczywiście nie można wykluczyć, że one rosną wyłącznie dzięki nawozowi, ale przypuszczam, że jednak byłoby go zbyt mało, aby Turbinki tak porosły. Mogę się jednak mylić.
W oryginalnej metodzie dopuszcza się 5-10% dodatku organicznego, tutaj zaś jest czysty kamień.
Do swoich w podłożu mineralnym nawozu daję również dwa razy w sezonie, ale nie 1/2 zalecanej dawki, lecz 1/4 - więc składników odżywczych dostają w sumie tyle, co przy jednokrotnym nawożeniu. A w przyszłym sezonie jeszcze bardziej ograniczę nawożenie, bo niektóre kaktusy za szybko rosną.

[Amogus]

To ja się dołączę do tematu, bo chciałem przesadzić kaktusy na wiosnę ale użytkownik norbert76 doradził mi w innym temacie abym zrobił to teraz na jesień aby miały więcej czasu na zagojenie korzeni, co w sumie ma sens, więc dziękuje za pomoc jeżeli chodzi o to.

Chciałem zrobić podłoże
- 1 część kokos (zbuferowany i z ustawionym pH od producenta)
- 0.5 części wermikompost <- i do tego będzie się tyczyć moje pytanie
- 1 lub 1.5 część pumeks 1-5mm
- 1 lub 1.5 część lawa (miałem wcześniej kupioną bardzo ładną czerwoną z dużą ilością dziur ale niestety ma pH o wartości 9 i się totalnie nie nadaje, mimo, że w sklepie reklamowali jako neutralną więc muszę kupić inną gdyż nie da się w żaden "ludzki" sposób jej zneutralizować)
- mam jeszcze szarą lawę pH 7 ale ona w ogóle nie ma dziur, może dodam z 0.5 części jako żwirek dla wagi, gdyż jest trochę ciężka

Tak więc czy te podłoże ogólnie to dobry pomysł, i czy wermikompost to dobry dodatek aby użyźnić trochę ten kokos, gdyż jest trochę jałowy sam w sobie...
Kupiłem wcześniej wermikompost od Plagronu ze sklepu do hydroponiki ale strasznie się zawiodłem bo wygląda tragicznie, zamiast czystych odchodów z dżdżownic wygląda jak przemielony na pył torf którego nie idzie nawodnić w żaden sposób i ma tone plastiku, dosłownie jak by ktoś wsypał do wiaderka torebkę brokatu... Za tą cenę do ilości spodziewałem najwyższej jakości a dostałem przemielone odpady z recyklingu z torfem dla większej urazy

Dla tego chciałem zamówić organiczny wermikompost z allegro z obornika krowiego i końskiego ale chciałem się tylko upewnić, czy nie ryzykuje przeniesienia jakiś chorób i herbicydów z paszy na kaktusy z tego, gdyż ten nie jest w żaden sposób "termicznie obrobiony", rozumiem, że ryzyko jest pewnie bardzo małe, ale wole się upewnić i spytać jakie wy macie doświadczenie z tego typu rzeczami.

[norbert76]

Za bardzo kombinujesz.
Jako podłoże dla kaktusów sprawdzi się prosta mieszanka ziemi i żwirku kwarcowego o frakcji 2 - 4mm w proporcji około 1:5 i... tyle.
Użyźnianie podłoża w przypadku tych roślin nie ma większego sensu, zważywszy że w sezonie wystarczy podać mineralny nawóz w płynie góra z dwa razy.