Ranczo Nokły cz. 4.
- bina12
- 1000p
- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeuszu - po obejrzeniu twojego ogrodu stwierdzam , że jak dla mnie to nie jest Ranczo ale Tajemnicze Ogrody Semiramidy , jestem oszolomiona i naprawdę chylę głowe nad tym czego dokonaliście i jak dbacie aby wszyskim mieszkańcom w ogrodzie bylo wygodnie - na pewno w realu to jeszcze bardziej zachwyca.
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
AGA- dziękuję za odwiedziny,mam nadzieje że jednak dasz się skusić do odwiedzin naszego ogrodu w realu, to tylko 70 km, od ul. Zemborzyckiej w Lublinie, serdecznie z Zosią zapraszamy.
Obawiam się że nasze rododendrony nie dotrzymają kwiatu do naszego spotkania,u pierwszego ,który rozpoczął kwitnienie, już pojedyncze kwiaty zaczynają więdnąć, ale ostatni ( o żółtym kolorze) jeszcze w pąkach., ale u nas roślin kwitnącym multum w ogrodzie i zawsze coś kwitnie.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, i my cieszymy się że ponownie moglibyśmy się spotkać, tym razem już jako:starzy" znajomi. Zapraszamy i Ciebie z Marianem, chociaż zdajemy sobie że czas podróży będziecie liczyć nie w godzinach, lecz ( prawie) w dniach.
Nasze rododendrony pięknie przezimowały, z azaliami trochę to gorzej wygląda, są kwiaty na azaliach ale rzadko, gdyż zimą do pąków kwiatowych dobrały nam się nornice, gdy zacząłem ich "karmić", to już mojej karmy nie chciały jeść, tak posmakowały w pąkach. W tym roku wcześniej rozpocznę ich karmienie.
JOLU- dziękuję za odwiedziny, obawiam się że azalie Cię nie osłonią od lornetkowego sąsiada, a będzie wprost przeciwnie, bo do ciekawych widoków mu dojdzie oglądać piękne kwiaty .
Mam nadzieję że Twój małżonek , jednak zmieni zdanie i zamiast na zawodach, będzie "moczył kija w naszym "bajorku".Nasze zaproszenie dotyczy wszystkich Forumowiczów, niezależnie od odległości czy stażu na Forum i będzie nam miło że nasza Forumowa koleżanka zdecydowała się z Tobą jechać do naszego ogrodu.
GABI- dziękujemy za wirtualny spacer po ogrodzie i mam nadzieję że jednak nic Ci nie pokrzyżuje planów w realnym dotarciu do naszego ogrodu 12 czerwca. Wstępne prognozy pogody na 12 czerwca;
http://www.twojapogoda.pl/polska/lubelskie/frampol
zapowiadają że chyba nie obejdzie się bez moczenia nóg ( dla ochłody) w zimnych- źródlanych wodach naszej rzeczki. Zapraszamy do naszego "raju".
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny, z rododendronami , to jest tak że trzeba im dogodzić z odpowiednim miejscem i odpowiednio zakwaszoną ziemią, a później to tylko zostaje podziwiać w drugiej połowie maja ich piękne kwiaty. Jedyne co robię to na zimę osłaniam je gałązkami "jedliny", nawozu im prawie nie daję, troszeczkę im kapnie od sąsiednich roślin, i to im z pewnością wystarczy.
Nie wydaje mi się że odległość jaka dzieli nasz ogród od Twojego miejsca zamieszkania, stanowi poważną przeszkodę której nie można pokonać. Nawet dwie godziny podróży( chociaż jestem przekonany że czas Twojej podróży w niedzielny dzień byłby krótszy). to nie jest dużo.
Ja tylko mogę Ci powiedzieć że kiedyś w mojej wczesnej młodości to dwie godziny zabierała mi podróż do siostry mojego ojca mieszkającego w niezbyt odległej wiosce. Dostęp do własnych środków lokomocji , dzisiaj zamienił te moje ( kiedyś) dwie godziny na góra dziesięć minut.
Bardzo, bardzo mocno zapraszamy, jestem przekonany że dasz radę wytrzymać te dwa razy po dwie godzin w podróży. Co jak co, ale relaks po podróży do naszego ogrodu, mogę zapewnić, a i przespać się w ogrodzie też jest gdzie.
ELŻBIETO- dziękuję za wirtualne odwiedziny , a na wizytę w realnym naszym ogrodzie najwyższy czas, bo już ( co nawet na dzisiejszych zdjęciach widać ) pierwsze rododendrony powolutku zaczynają kończyć kwitnienie i nie wiem jak będą wyglądać za tydzień.
Jutro ( a może już dzisiaj ,bo nie zakończę pisać przed północą) ma być ładnie , zapraszam więc do naszego ogrodu, ja z pewnością będę w ogrodzie do późnego popołudnia.
LUCYNKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, teraz w ogrodzie ( tak do połowy czerwca), jest najpiękniej w ogrodzie, aż się wieczorami nie chce wracać do domu, chociaż to tylko 12 km . Dziewczyny już trochę odpoczęły, i po niedzieli z powrotem przymierzają się do plewienia, bo wszystko pięknie rośnie, chwast też.
GRAŻYNKO- dziękuję za wirtualny spacer po ogrodzie i zapowiedz realnych odwiedzin, cieszymy się z Twoich zapowiedzi, ocenisz co się przez te dwa lata w ogrodzie zmieniło.
ŁANO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, różaneczniki ,to piękne kwiaty, trochę trudne w początkowym okresie uprawy, ale warto się potrudzić by móc w swoim ogrodzie cieszyć oczy tymi pięknymi roślinami podczas kwitnienia.
MARIANIE- dziękuję za odwiedziny, zarówno klon, jak i tulipanowiec zabierają dużo i wody i światła, więc Twojemu kilkunastoletniemu rododendronowi niezbyt dobrze się wiedzie. Z pewnością uzupełnienie kwaśnej ziemi, a przy okazji i usuniecie korzeni innych roślin z pobliża rododendronu pomogą w jego kondycji.
MARYLO- dziękuję za wirtualny spacer i mam nadzieję że i Ty dotrzesz do naszego ogrodu w dniu 12 czerwca na Forumowe spotkanie. Nasze Nokły są w połowie drogi pomiędzy województwami ,Lubelskim i Podkarpackim i dobrze by było Gościć i Ciebie w realnym ogrodzie. Serdecznie zapraszamy.
CARLOS- dziękuję za odwiedziny, miło nam że podoba Ci się nasz ogród, mam nadzieję że i Ty dotrzesz do naszego ogrodu 12 czerwca na forumowe spotkanie. Biłgoraj leży w połowie drogi pomiędzy Rzeszowem a Lublinem i Twoja podroż do naszego ogrodu nie trwała by długo, nasz ogród jest w naprawdę pięknym miejscu, czego , jak czego ale ciszy i spokoju to w naszym ogrodzie nie brakuje. Serdecznie zapraszamy.
EWO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie orz miłe słowa o naszym ogrodzie. Nasz ogród był, i nadal jest tak budowany by można było w nim dobrze wypocząć po trudach codziennego życia.
Jest i gdzie ( i przy czym) usiąść, można się położyć odpocząć w letnim pokoju ( na części tarasu , osłoniętym firankami, można również odpocząć nad rzeczką czy stawem. Zapraszam również Ciebie do naszego realnego ogrodu w którym planujemy się spotkać 12 czerwca.
Świętokrzyskie jest oddalone od naszego ogrodu o około 100 kilometrów, podobnie jak Lublin, czy Rzeszów, co na jazdę samochodem nie jest zbyt dużą odległością.
Kwitnienie naszych różaneczników jest w pełni, pierwszy ( który zakwitł) już powoli zaczyna się "obsypywać", ostatnie jeszcze czeka w kolejce na swoje kwitnienie.
Oto jak dzisiaj wyglądają NOKŁY, po kolejnym, już szóstym koszeniu trawnika, na szczęscie mimo zapowiedzi, w dzień nie padało:
Obawiam się że nasze rododendrony nie dotrzymają kwiatu do naszego spotkania,u pierwszego ,który rozpoczął kwitnienie, już pojedyncze kwiaty zaczynają więdnąć, ale ostatni ( o żółtym kolorze) jeszcze w pąkach., ale u nas roślin kwitnącym multum w ogrodzie i zawsze coś kwitnie.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, i my cieszymy się że ponownie moglibyśmy się spotkać, tym razem już jako:starzy" znajomi. Zapraszamy i Ciebie z Marianem, chociaż zdajemy sobie że czas podróży będziecie liczyć nie w godzinach, lecz ( prawie) w dniach.
Nasze rododendrony pięknie przezimowały, z azaliami trochę to gorzej wygląda, są kwiaty na azaliach ale rzadko, gdyż zimą do pąków kwiatowych dobrały nam się nornice, gdy zacząłem ich "karmić", to już mojej karmy nie chciały jeść, tak posmakowały w pąkach. W tym roku wcześniej rozpocznę ich karmienie.
JOLU- dziękuję za odwiedziny, obawiam się że azalie Cię nie osłonią od lornetkowego sąsiada, a będzie wprost przeciwnie, bo do ciekawych widoków mu dojdzie oglądać piękne kwiaty .
Mam nadzieję że Twój małżonek , jednak zmieni zdanie i zamiast na zawodach, będzie "moczył kija w naszym "bajorku".Nasze zaproszenie dotyczy wszystkich Forumowiczów, niezależnie od odległości czy stażu na Forum i będzie nam miło że nasza Forumowa koleżanka zdecydowała się z Tobą jechać do naszego ogrodu.
GABI- dziękujemy za wirtualny spacer po ogrodzie i mam nadzieję że jednak nic Ci nie pokrzyżuje planów w realnym dotarciu do naszego ogrodu 12 czerwca. Wstępne prognozy pogody na 12 czerwca;
http://www.twojapogoda.pl/polska/lubelskie/frampol
zapowiadają że chyba nie obejdzie się bez moczenia nóg ( dla ochłody) w zimnych- źródlanych wodach naszej rzeczki. Zapraszamy do naszego "raju".
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny, z rododendronami , to jest tak że trzeba im dogodzić z odpowiednim miejscem i odpowiednio zakwaszoną ziemią, a później to tylko zostaje podziwiać w drugiej połowie maja ich piękne kwiaty. Jedyne co robię to na zimę osłaniam je gałązkami "jedliny", nawozu im prawie nie daję, troszeczkę im kapnie od sąsiednich roślin, i to im z pewnością wystarczy.
Nie wydaje mi się że odległość jaka dzieli nasz ogród od Twojego miejsca zamieszkania, stanowi poważną przeszkodę której nie można pokonać. Nawet dwie godziny podróży( chociaż jestem przekonany że czas Twojej podróży w niedzielny dzień byłby krótszy). to nie jest dużo.
Ja tylko mogę Ci powiedzieć że kiedyś w mojej wczesnej młodości to dwie godziny zabierała mi podróż do siostry mojego ojca mieszkającego w niezbyt odległej wiosce. Dostęp do własnych środków lokomocji , dzisiaj zamienił te moje ( kiedyś) dwie godziny na góra dziesięć minut.
Bardzo, bardzo mocno zapraszamy, jestem przekonany że dasz radę wytrzymać te dwa razy po dwie godzin w podróży. Co jak co, ale relaks po podróży do naszego ogrodu, mogę zapewnić, a i przespać się w ogrodzie też jest gdzie.
ELŻBIETO- dziękuję za wirtualne odwiedziny , a na wizytę w realnym naszym ogrodzie najwyższy czas, bo już ( co nawet na dzisiejszych zdjęciach widać ) pierwsze rododendrony powolutku zaczynają kończyć kwitnienie i nie wiem jak będą wyglądać za tydzień.
Jutro ( a może już dzisiaj ,bo nie zakończę pisać przed północą) ma być ładnie , zapraszam więc do naszego ogrodu, ja z pewnością będę w ogrodzie do późnego popołudnia.
LUCYNKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, teraz w ogrodzie ( tak do połowy czerwca), jest najpiękniej w ogrodzie, aż się wieczorami nie chce wracać do domu, chociaż to tylko 12 km . Dziewczyny już trochę odpoczęły, i po niedzieli z powrotem przymierzają się do plewienia, bo wszystko pięknie rośnie, chwast też.
GRAŻYNKO- dziękuję za wirtualny spacer po ogrodzie i zapowiedz realnych odwiedzin, cieszymy się z Twoich zapowiedzi, ocenisz co się przez te dwa lata w ogrodzie zmieniło.
ŁANO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, różaneczniki ,to piękne kwiaty, trochę trudne w początkowym okresie uprawy, ale warto się potrudzić by móc w swoim ogrodzie cieszyć oczy tymi pięknymi roślinami podczas kwitnienia.
MARIANIE- dziękuję za odwiedziny, zarówno klon, jak i tulipanowiec zabierają dużo i wody i światła, więc Twojemu kilkunastoletniemu rododendronowi niezbyt dobrze się wiedzie. Z pewnością uzupełnienie kwaśnej ziemi, a przy okazji i usuniecie korzeni innych roślin z pobliża rododendronu pomogą w jego kondycji.
MARYLO- dziękuję za wirtualny spacer i mam nadzieję że i Ty dotrzesz do naszego ogrodu w dniu 12 czerwca na Forumowe spotkanie. Nasze Nokły są w połowie drogi pomiędzy województwami ,Lubelskim i Podkarpackim i dobrze by było Gościć i Ciebie w realnym ogrodzie. Serdecznie zapraszamy.
CARLOS- dziękuję za odwiedziny, miło nam że podoba Ci się nasz ogród, mam nadzieję że i Ty dotrzesz do naszego ogrodu 12 czerwca na forumowe spotkanie. Biłgoraj leży w połowie drogi pomiędzy Rzeszowem a Lublinem i Twoja podroż do naszego ogrodu nie trwała by długo, nasz ogród jest w naprawdę pięknym miejscu, czego , jak czego ale ciszy i spokoju to w naszym ogrodzie nie brakuje. Serdecznie zapraszamy.
EWO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie orz miłe słowa o naszym ogrodzie. Nasz ogród był, i nadal jest tak budowany by można było w nim dobrze wypocząć po trudach codziennego życia.
Jest i gdzie ( i przy czym) usiąść, można się położyć odpocząć w letnim pokoju ( na części tarasu , osłoniętym firankami, można również odpocząć nad rzeczką czy stawem. Zapraszam również Ciebie do naszego realnego ogrodu w którym planujemy się spotkać 12 czerwca.
Świętokrzyskie jest oddalone od naszego ogrodu o około 100 kilometrów, podobnie jak Lublin, czy Rzeszów, co na jazdę samochodem nie jest zbyt dużą odległością.
Kwitnienie naszych różaneczników jest w pełni, pierwszy ( który zakwitł) już powoli zaczyna się "obsypywać", ostatnie jeszcze czeka w kolejce na swoje kwitnienie.
Oto jak dzisiaj wyglądają NOKŁY, po kolejnym, już szóstym koszeniu trawnika, na szczęscie mimo zapowiedzi, w dzień nie padało:
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu, Zosiu bardzo dziękujemy za zaproszenie , ale w tym roku nie dam rady to na prawdę męka taki kawał jechać , może w przyszłym roku .
Nadal podziwiam Twoje rododendrony u mnie powoli przekwitają
Genia
Nadal podziwiam Twoje rododendrony u mnie powoli przekwitają
Genia
- bina12
- 1000p
- Posty: 1729
- Od: 17 mar 2011, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
No po prostu bajka Tadeuszu - dziękuję za zaproszenie , faktycznie daleko nie jest i być może jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to spotkamy się w czerwcu . Azalie i Rh to moje marzenie od zawsze ale ziemia u mnie licha ,boję się im zrobić krzywdę ale ja dopiero zaczynam więc może z czasem i one u mnie zagoszczą . Twoje to już dzieła sztuki. U mnie leje od piątku w nocy , deszcz był bardzo potrzebny , pozdrawiam ciepło.
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeuszu,dziękuję bardzo za zaproszenie jet mi niezmiernie miło z tego powodu,ale niestety nie będę mogła wziąć udziału w spotkaniu,pomimo że odległość jaka dzieli nasze ogrody jest niewielka,ale będę mieć na uwadze Wasze zaproszenie i jak tylko wszystko będzie ok to w przyszłym roku skorzystam z zaproszenia do Nakły,jeszcze raz dziękuje za zaproszenie...
Rododendrony kwitną niczym w arboretum,wspaniałe warunki im stworzyłeś i świetnie się czują w ranczo...
Rododendrony kwitną niczym w arboretum,wspaniałe warunki im stworzyłeś i świetnie się czują w ranczo...
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu. Kusisz tymi zdjęciami do przyjazdu do Ciebie. Ze zdjęć i opowieści u mnie widać,że znalazłeś wymarzone miejsce na ogród. Taki trawnik jak u Ciebie u mnie zdarza się raz na parę lat o roślinach już nie wspomnę. Deszcz dzisiejszej nocy trochę przedłużył ich zieleń a zapowiedź 30 st. upałów marnie się dla nich skończy. Najpierw ratuję inne rośliny przed suszą na końcu trawnik dla którego w zasadzie już brakuje czasu.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu przepiękne te rododendrony i cały ogród. Tak bym chciała do ciepie przyjechać na spotkanie, ale nie wiem czy to będzie możliwe, mój M musi iść do pracy akurat w ten weekend. Zostało jeszcze troszkę czasu spotkania, może jakoś się uda.
Anka
Ogród Anki
Ogród Anki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu , bardzo chętnie skorzystam z zaproszenia Podczas mojego pobytu w waszym ogrodzie to tylko przebiegłem go Godzina to bardzo krótki czas by go dokładnie obejrzeć. Miło też będzie spotkać forumków poznanych u Krystyny i Janusza Oby tylko pogoda dopisała.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Dzięki Tadeuszu za te wszystkie zdjęcia reklamujące rododendrony i azalie. Pięknie wyglądają i robią niesamowite wrażenie. Od zeszłego roku próbuję swoich sił w ich uprawie i cieszę się, że zdecydowałam się na nie. Czytam, że szykuje Wam się kolejne forumowe spotkanie. Z przyjemnością obejrzałam fotorelację w lubelskim wątku. Jestem pewna, że spotkanie będzie fantastyczne. Mogę tylko żałować, że mieszkam tak daleko
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
No widzisz Elu zawsze to spojrzenie obcym okiem, ten staw z mostkiem fantastyczny.
Tadziu ze mną wybiera się też Kasia-kamma i może Agnieszka 111.
Tadziu ze mną wybiera się też Kasia-kamma i może Agnieszka 111.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Elu , Ty pomyślałaś o fotkach . A ja z otwartymi ustami oglądałem okazy Tadeusza a aparat leżał w samochodzie bezużyteczny. Za dwa tygodnie odrobię moje gapiostwo
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu bardzo dziękujemy za zaproszenie na spotkanie.
Będziemy chcieli przyjechać i móc zobaczyć Wasz raj , którym M także się zachwyca, na miejscu, w realu.
Fajnie tak pospacerować nad stawem i zobaczyć najbardziej oddalone zakątki ogrodu, jeśli pozwolisz.
Szkoda, że są upały i rododendrony z pewnością przekwitną.
Oczarowują mnie swoim wspaniałym, kulistym pokrojem i różnorodnośćcią kolorów.
Po trawnikach pochodzę sobie na bosaka.
Pozdrawiam serdecznie.
Będziemy chcieli przyjechać i móc zobaczyć Wasz raj , którym M także się zachwyca, na miejscu, w realu.
Fajnie tak pospacerować nad stawem i zobaczyć najbardziej oddalone zakątki ogrodu, jeśli pozwolisz.
Szkoda, że są upały i rododendrony z pewnością przekwitną.
Oczarowują mnie swoim wspaniałym, kulistym pokrojem i różnorodnośćcią kolorów.
Po trawnikach pochodzę sobie na bosaka.
Pozdrawiam serdecznie.