Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Dzięki, Izulku, koty też wdzięczne
Naprawdę zaglądasz do starych wątków? Skąd bierzesz na to czas?
Mnie brakuje go na bieżące
Żabie już dziękujemy, przeniesiemy się gdzie indziej (ja, Księciunio i cała reszta), gdzie może będą łaskawsi dla naszych zdjęć ;)
Naprawdę zaglądasz do starych wątków? Skąd bierzesz na to czas?
Mnie brakuje go na bieżące
Żabie już dziękujemy, przeniesiemy się gdzie indziej (ja, Księciunio i cała reszta), gdzie może będą łaskawsi dla naszych zdjęć ;)
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
I ja zaglądam do starych wątków, i tutaj też po cichu... głównie w poszukiwaniu róż, to mój nałóg
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Zadziwiacie mnie ...
Asiu, pokazałam już najlepsze zdjęcia róż jakie znalazłam. Myslę., że następne będa już w nowym sezonie. A będą nowe róże! Oczywiście, o ile przezyją ...
Asiu, pokazałam już najlepsze zdjęcia róż jakie znalazłam. Myslę., że następne będa już w nowym sezonie. A będą nowe róże! Oczywiście, o ile przezyją ...
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Będę czekać z niecierpliwością A możesz zdradzić co to za róże?
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Nnnnoooo ... Powinien zakwitnąć Pilgrim, a z mniejszych sadzonek prawdziwy Papa Meiland, Goethe, Winchester Catedral, Graham Thomas, Don Huan i jeszcze coś tam
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
No to będzie ciekawie. O którego Goethe chodzi bo jest mchóweczka i wielkokwiatowa? Pilgrima i Winchester mam w planach. Powoli coraz bardziej przekonuję się do angielek. Zaskoczyła mnie wytrzymałość jednej z nich u mnie. Co to znaczy z mniejszych sadzonek? Sama je ukorzeniałaś?
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Asiu, wszystkie, które wymieniłam, to ukorzeniane przeze mnie sadzonki, z wyjątkiem Pilgrima, którego dostałam już ukorzenionego. Goethe to róża wielkokwiatowa.
Winchester mam w kilku egzemplarzach, więc jeśli tylko przeżyją, mogę się z Tobą podzielić
Winchester mam w kilku egzemplarzach, więc jeśli tylko przeżyją, mogę się z Tobą podzielić
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Naprawdę? Byłabym Ci ogromnie wdzięczna. Ostatnio nawet zastanawiałam się, czy angielki dobrze się ukorzeniają, teraz już wiem, że tak. No ale Ty jesteś mistrzynią Podobno róże na własnych korzeniach są bardziej żywotne, muszę na ten temat jeszcze więcej poczytać. Kiedyś próbowałam ukorzenić różę z kwiaciarni ale bez efektu.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Izo, Twoje zdolności do ukorzeniania są już prawie mityczne
Też mam 2 austinki ukorzenione z patyka, ale na razie bez rewelacji.
Szkoda zdjęć.... to ja już wolę płacić Fotosikowi, przynajmniej polski, a nie nabijać kasy Amerykanom (chyba?).
Też mam 2 austinki ukorzenione z patyka, ale na razie bez rewelacji.
Szkoda zdjęć.... to ja już wolę płacić Fotosikowi, przynajmniej polski, a nie nabijać kasy Amerykanom (chyba?).
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3679
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
A ja przychodzę w odwiedziny do pani od ziółek...i co?
Róże...róże...róże....z sadzonek
Goethe też za mną chodzi....może kiedyś
Róże...róże...róże....z sadzonek
Goethe też za mną chodzi....może kiedyś
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Asiu, naprawdę! W/g mnie wszystkie róże dobrze się ukorzeniają, o ile ukorzenia się odpowiednie pędy i zapewnia właściwe warunki.
Czy są bardziej żywotne, tego nie wiem, ale z moich obserwacji wynika, że w zasadzie nie różnią się od tych szczepionych. Tak samo rosną, marzną, chorują albo nie
Ale jaka to radość hodować różę od takiego maluszka
Kwiaciarniane trudniej ukorzenić - chyba dlatego, że coś dodają im do wody, żeby kwiat dłużej się trzymał, ale Jadzi/JAKUCH się udało!
Walentynko, nie wiem, czy chodzi o zdolności. Ja po prostu uwielbiam ukorzeniać. To moja pasja, żeby nie powiedzieć: obsesja! Nawet jak przycinam wiosną krzewy, to kusi mnie, zeby parę gałązek wetknąć w ziemię i z trudem sie powstrzymuję
Róże ukorzeniane z patyczka potrzebują odrobinę więcej czasu na rozwój, bo przecież buduja korzenie od zera, ale myslę że 3 lata powinny im wystarczyć. Czy Twoje austinki mają tyle?
Zdjęcia mam w komputerze, więc jakby co, to zawsze mogę jakieś pokazać, ale uzupełniać starych wątków nie dałabym rady
Witaj Grzesiu!
Wątek zakluczyłeś i nigdzie Cię znaleźć nie można. Dobrze, że choć czasem zaglądasz tu i ówdzie ;)
Goethe'go też mam w kilku egzemplarzach
Czy są bardziej żywotne, tego nie wiem, ale z moich obserwacji wynika, że w zasadzie nie różnią się od tych szczepionych. Tak samo rosną, marzną, chorują albo nie
Ale jaka to radość hodować różę od takiego maluszka
Kwiaciarniane trudniej ukorzenić - chyba dlatego, że coś dodają im do wody, żeby kwiat dłużej się trzymał, ale Jadzi/JAKUCH się udało!
Walentynko, nie wiem, czy chodzi o zdolności. Ja po prostu uwielbiam ukorzeniać. To moja pasja, żeby nie powiedzieć: obsesja! Nawet jak przycinam wiosną krzewy, to kusi mnie, zeby parę gałązek wetknąć w ziemię i z trudem sie powstrzymuję
Róże ukorzeniane z patyczka potrzebują odrobinę więcej czasu na rozwój, bo przecież buduja korzenie od zera, ale myslę że 3 lata powinny im wystarczyć. Czy Twoje austinki mają tyle?
Zdjęcia mam w komputerze, więc jakby co, to zawsze mogę jakieś pokazać, ale uzupełniać starych wątków nie dałabym rady
Witaj Grzesiu!
Wątek zakluczyłeś i nigdzie Cię znaleźć nie można. Dobrze, że choć czasem zaglądasz tu i ówdzie ;)
Goethe'go też mam w kilku egzemplarzach
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Wiesz Izulko też zaczęłam wstawiać zdjęcia gdzie mi poszły ,ale to syzyfowa praca i dalam sobie z tym spokój. Zostanę przy abonamencie Fotosikowym chociaż chcialam z niego zrezygnować . Zobaczymy co przyniesie nam czas . Sama jestem ciekawa jak przezimowały moje patyczki . Niestety mocno zasypane siedzą i jak na razie nie mam do nich wglądu
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek chatte - cz. 11, druga część lata i jesień ...
Jadziulku, nie wiem komu starczyłoby samozaparcia, zeby przejrzeć 6, 8 czy 10 wątków liczących po ok. 100 stron, nawet przy super szybkim internecie, więc nie dziwię się, ze zrezygnowałaś. Mówi sie trudno.
Moje sadzonki tez pod sniegiem. Ostatnio widziałam je przed tymi wielkimi mrozami. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę je bez butelek na głowach
Moje sadzonki tez pod sniegiem. Ostatnio widziałam je przed tymi wielkimi mrozami. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę je bez butelek na głowach