Ogród Azy. cz4

[annodomini]

Olgo, widzę psiuna na ganku ? Będąc w Zakopanem wielokrotnie mieszkałem w "Bankowcu" przy Bulwarach Słowackiego, a pod Twoim domem jeździłem z córką w wózku - celem uśpienia . Znam ten rejon

[Aza]

Adamie dla Ciebie Klara na werandzie, to jej ulubione miejsce.


W jesiennym słońcu zakwitł pierwszy zimowit .

[annodomini]

To uwielbiam u mądrych psów. Klara leży na ganku, pod dachem i na suchym. Widzi furtkę, ale pilnuje drzwi wejściowych do domu. Olgo, to nie jest ulubione miejsce, to jest najlepsza pozycja do obserwacji. Psy postrzegają inaczej niż my. Patrzę na nie, ale ciągle wielu rzeczy nie potrafię zrozumieć. Pozdrawiam serdecznie z miejsca położonego niżej o jakieś 800 metrów od Zakopanego

[annodomini]

A tak swoją drogą, mój przyjaciel zwie się Gustaw... jest Labradorem. Jak w "Ślubach panieńskich"

[Aza]

Klara miała kiedyś przyjaciela labradora nie rodowodowego Ludwika, biegali razem pod Nosalem po polach, niestety wpadł pod auto.
Znowu pod furtką znalazłam zielone, jeszcze nie posadziłam, nie wiem gdzie posadzę, ale chyba obok Anabelki od Zbyszka bo ona świetnie się miewa w tym roku dłużej utrzymuje kwiaty niż floksy.

[leszczyna]

OLGA...szczęściara jesteś...może zielona kiedy przyjmie formę garneczka z dukatami ....wypatruj

[annodomini]

Dukaty rosną na drzewach, jak w bajce "O dwóch takich, co ukradli Księżyc"

[tomaszkowa]

Następny ogród jak z bajki znalazłam na forum. Olgo pozwól że będę Cię odwiedzać.

[Aza]

Miło mi będzie, tylko nie wiem jak masz na imię.

[Maska]

Olgo ogród późnoletni, bo lilia w nim kwitnie. Strażniczka domu wygląda groźnie a to taki łagodny piesek
Miewasz podrzucane zielone pod furtką

[Karo]

Olgo nadal pieknie u Ciebie .Wcale nie czuć jesieni...
Przynajmniej na zdjeciach jej nie widać.. Słonecznie,fajnie i pewnie nadal bardzo ciepło?
Pozdrawiam

Lubię kościół Św. Krzyża (bo to chyba Twój), ale te boczne salki są do niczego. Już tam nie wchodzimy mimo wolnych miejsc. Architekt myślał o przestrzeni, ale nie o odczuciach wiernych.

Adamie co masz na myśli?
Nie znam tego kościoła, ale zaciekawiła mnie Twoja sugestia,że jest tam coś ... no powiedzmy "mało zachwycającego "

[annodomini]

Od kilkunastu lat "chodzę" (beznadziejne określenie) do tego Kościoła. Boczne - tylne salki, bo nie są to nawy, są jakąś porażką. Podczas Mszy Św. patrzysz w ścianę przed sobą, coś tam lekko słychać, i w momencie gdy przychodzi ministrant z tacą wiesz, że za chwilę wychodzisz. Tragedia. Architekt nie miał pojęcia, że projektował Kościół. Wiem, ktoś powie - przychodź szybciej i usiądź bliżej ołtarza, ale - moje ulubione słowo - zawsze ktoś będzie ostatni i wejdzie do tylnej salki.

[Karo]

To rzeczywiście jakiś nieudany czy nieprzemyslany projekt z tymi pomieszczeniami ...
Ktokolwiek się tam znajdzie pewnie ma podobne odczucia... jakiejs niechcianej izolacji