Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3856
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Zle napisałem, chodziło mi o technika zbioru. Parametry owoców mogą się znacznie różnić w zależności od sposobu pozyskiwania .
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Dlaczego nie masz kupować w sklepie ogrodniczym? Jak najbardziej tak. Nie należy mylić pojęć, pisałem o plantacyjnej uprawie w przypadku sadownictwa. Napisałem różnice, jakie mogą między sadzonką doniczkową a szkółkowaną. I tutaj warto zacząć od podstaw, czyli dlaczego szkółkuje się sadzonki w szkółkach np. sadowniczych, leśnych i tam jest odpowiedź. Borówki wysokie oraz jagoda kamczacka to inna bajka. Tutaj używana jest metoda in vitro, dlatego bierze się różnica w hodowli, wymagań itd. A przecież i tak sadząc na miejsce stałe, należy rozluźnić, porozrywać delikatnie zbite korzenie.
Bardzo dobry przykład z tymi zdjęciami (ładne sadzonki). Jak widać system podkładki, jest luźny, silny, miotlasty. Praktycznie tak ładny, jak sama koronka. Dereń szlachetny, który został wykopany, ma dużo uboższy i co ważne płytszy system. Takie jest moje zdanie.
Bardzo dobry przykład z tymi zdjęciami (ładne sadzonki). Jak widać system podkładki, jest luźny, silny, miotlasty. Praktycznie tak ładny, jak sama koronka. Dereń szlachetny, który został wykopany, ma dużo uboższy i co ważne płytszy system. Takie jest moje zdanie.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1509
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Ja kupowałem sadzonki i z gołym korzeniem i w doniczkach (różne drzewa i krzewy) - i jeśli coś dokupie to tylko doniczka. Co najmniej rok do przodu a wszystko ładnie rośnie.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 20 sie 2017, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 16 sie 2018, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Pewnie nikt inny w okolicy nie ma, dereń potrzebuje drugiego osobnika (innej odmiany) do zapylenia.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 20 sie 2017, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
No to mam problem, bo teraz nie wiem jaka to odmiana derenia... i jaką ewentualnie dokupić
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 20 sie 2017, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
A jak z owocami derenia, można jeść na surowo - warto?
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
To dokup dwie różne odmiany i problem z głowy.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
-
- 200p
- Posty: 266
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Nie pytaj czy warto- trzeba!!! Ale nie wszystkie odmiany się nadają, chyba że ktoś lubi kwaśne klimaty. Muszą obowiązkowo same opaść, wtedy będą w większości przypadków bardzo smaczne- słodkie i słodko-kwaśne. Jak ktoś ma wprawę to rozpozna, zwłaszcza po ogonku czy są już dojrzałe. Jak dla mnie najsmaczniejsze to min: Szafer, Korałłowyj Marka, Korałłowyj, Kasanlak, Wydubieckij, Swietłana, Marceli i żółtoowocowe: Flava, Nieżnyj, Alosza. A trzeba jeść, bo są bombą witaminową podobnie jak jagoda kamczacka ale bez goryczki. Zawierają irydoidy - silnie przeciwzapalne środki. I działają jak Viagraprzemek89k pisze:A jak z owocami derenia, można jeść na surowo - warto?
Dereń jadalny(cornus mas)
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3856
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Ja lubię podjadać owoce te co same spadną. Zerwane mają inny smak.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 200p
- Posty: 265
- Od: 21 kwie 2020, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
W tamtym roku na jesieni posadziłem dwa krzaczki derenia w ogrodzie. Odmiany Szafer oraz Alosza. Takie maleństwa po 50-60 cm. W lutym na jednym z nich zobaczyłem kwiatki. Pomyślałem że roślinka zwariowała z uwagi na ciepła zimę. tym bardziej że jeszcze nie było liści. Niedawno się zaś dowiedziałem że Derenie kwitną jeszcze przed pojawieniem się liści. Oczywiście nawet przez myśl mi nie przeszło że na krzaczku moga faktycznie pojawić się owoce. Tym bardziej że zakwitł tylko Szafer i wtedy chyba nie było jeszcze żadnych owadów latających. Obecnie na obu krzaczkach zaczęły rozwijać się liście, a na Szaferze w miejscu gdzie były kwiaty zobaczyłem dwa maleńkie zalążki owoców. Czyżby roślina się w jakiś sposób zapyliła i zamierzała wydać w tym roku owoce?
- basiaamatorka
- 200p
- Posty: 409
- Od: 12 lip 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Zapyli się dereń nawet inną rośliną, dereniem ozdobnym - u mnie tak było.
Basia