30-31.05 wysadziłem moje pierwsze w życiu pomidory do gruntu. Pod korzeń dałem garść obornika granulowanego (oddzielonego warstwą ziemi od korzenia), obficie je podlałem.
W dniu 02.06 zrobiłem z samego rana oprysk miedzianem, po 6 godzinach wystąpiły przelotne opady deszczu. Wieczorem dnia w którym wykonałem oprysk pomidory wyglądały jeszcze ok. Użyłem dawki miedzianu 3 g/L.
Przed chwilą będąc na ogrodzie zauważyłem, że na jednym z krzaków owoce zrobiły się takie hmmm pomarszczone, zdjęcie poniżej:

Zdjęcie całego krzaka na którym owoce się pomarszczyły:

Co może być tego przyczyną? Czy możliwe, że tak negatywnie na owoce zadziałał oprysk miedzianem ? (Tak jak zabawa z pomidorami tak i oprysk robiłem pierwszy raz w życiu)
Inne krzaki też wydają się takie strasznie klapnięte :/
Zdjęcia poniżej:



Na niektórych liściach zauważyłem plamy od miedzianu, czy spryskalem pomidory zbyt intensywnie i to może być przyczyna ich tak słabego wyglądu?

Pomidory mają misę do podlewania zrobioną według schematu, który znalazłem na forum. Kopczyk przy łodydze a dalej zagłębienie owalne. Jak sprawdzałem dłonią to wydają się mieć wilgotno po odsłonięciu wierzchniej warstwy gleby.
Co może być przyczyną takiego stanu moich krzaków i jak je hmmm wyprostować?
Pozdrawiam