Witam forumowiczów
Moja przygoda z roślinami w domu zaczęła się stosunkowo niedawno więc dopiero się uczę. Mam duży problem z moją draceną. Otóż od jakiegoś czasu żółkną jej liście. Są okresy że dzieje się to wolniej a czasem potrafią zżółknąć 3 w ciągu tygodnia. Z moich poszukiwań w sieci wywnioskowałem że może być przelana. Przesadziłem do świeżej ziemi. Przez jakiś czas nie podlewałem. Żólknięcie trochę zwooniło ale dalej postępuje. Jak tak dalej pójdzie to będzie do wyrzucenia. A szkoda bo to póki co moja największa i najbardziej ozdobna roślina. Proszę o porady żebym mógł ją uratować. Wiem że coś robię nie tak ale nie wiem co.
Mam trochę ziemiórek. Nie jest to plaga, jakieś pojedyńcze sztuki. Czy to może być przyczyna? Zabierać się za nie chemią?
Sprawdź czy podłoże jest odpowiednie. Ponadto ponaciskaj łodygę i sprawdź czy w którymś miejscu ci się nie 'maśli'. Jak tak to na bank przelana i gnije od środka. Jak już gnije, to znajdź przy czubku miejsce na łodydze które jest twarde i odetnij. Sprawdź przekrój czy jest ładny, zdrowy zielony kolor, czy taka gnijąca żółć/brąz/czarny. Jak tkanka przegnita to ten człon tniesz aż do zielonego.
I co dalej z takim członem zrobić są różne szkoły. Generalnie jest tutaj na forum gdzieś wielki wątek poświęcony tylko dracenom ze wszystkimi potrzebnymi informacjami. Ja jak ratowałem mamy dracenę, to po odcięciu dałem przeschnąć żeby się trochę zabliźniło, i wrzuciłem do wody. Stoi tak już w wodzie ze 2 tygodnie i pojawiają się jakieś korzonki dopiero, wodę oczywiście co 2 dni zmieniam na świeżą, żeby nie zgniło. Nie mówię, że moja metoda jest 'książkowa' ale jak na razie u mnie działa jednakże zachęcam do lektury "encyklopedii" dracen tutaj na forum.
Pomimo, że nie znam się na roślinach i nie interesuję się też ich uprawą, staram się uratować schorowaną dracenę, ponieważ mi jej autentycznie żal ;)
Poprzedni właściciele mieszkania zostawili mi w spadku dwie małe draceny i parę innych roślinek. Skoro już były od czasu do czasu je podlewałem. Jedna dracena urosła i ma już obecnie ponad dwa metry. Natomiast druga od początku rosła bardzo słabo, a po chwili była już prawie łysa. Wobec tego zakładając, że nic z niej nie będzie przestałem ja w ogóle podlewać. Został już sam łysy pień.
Kiedyś z niewiadomego do końca powodu podlałem parę razy ten zupełnie łysy, przesuszony pień, a dracena ku mojemu zdziwieniu niespodziewanie puściła nową pełną liści "odnogę" z boku, a do tego na jej wierzchołku też wyrosło parę liści.
Tak mnie to zaskoczyło, że postanowiłem o nią dbać. Jednak jak mówiłem nie znam się zupełnie na roślinach i okazało się, że roślinka na skutek mojej "opieki" znów zaczęła tracić liście. Dopiero po dłuższym czasie zorientowałem się, ze z powodu zbytniego zaangażowania, mocno ją przelałem.
Bardzo mi jej żal, że tyle razy ją dobiłem pomimo, że tak garnęła się do życia;) Dlatego kupiłem ziemie, nową doniczkę i przesadziłem ją. Niestety 95 proc korzeni było przegnite i wyglądało fatalnie. Było jednak parę ładnych grubych i ewidentnie zdrowych korzeni. Uciąłem ile mogłem tych pognitych, choć niestety trochę zostało, a następnie ją przesadziłem. Teraz minął około miesiąc od przesadzania, a roślinka zaczyna znów gubić liście, co nie wróży jej dobrze biorąc pod uwagę, że w ogołe ma ich paręnaście.
Oglądam ją codziennie i aktualnie wygląda to tak, że u samej podstawy liścia zaczyna się robić ciemniejsza plamka, a później niezmieniona część liścia powoli słabnie i usycha. Do tego dziś zauważyłem, że w doniczce kręcą się muszki.
Po tym przydługim wstępie, którego pewnie nikt nie przeczyta, mam następujące pytania.
Co oznacza pojawienie się plamek u podstawy liści? Czy da się coś z tym robić?
Czy robić też coś z muchami i co ?
Jak często podlewać taka miniaturową dracenę skoro była mocno zgnita?
Czy jest w ogóle szansa na jej uratowanie biorąc pod uwagę, iż jak mówiłem ma paręnaście liści, a do tego miała mocno podgnite korzenie.
Byłbym wdzięczny za pomoc. To mała "zdechła " dracena ale autentycznie mi jej żal.
Dzięki za odpowiedź.
Tamten post do którego dałeś link przeczytam wieczorem, choć już wcześniej też coś patrzyłem.
Myślę, że dalej będę nudził pytaniami, jeśli znajdzie się ktoś kto będzie odpowiadał, bo z racji mojego bliskiego zeru doświadczenia wielu rzeczy nie rozumiem.
Zdjęcia też oczywiście wrzucę. Góry na pewno, dołu jeśli zrobiłem przy przesadzaniu. Bo chyba nie warto jej znów wyjmować z ziemi?
mojej dracenie schną i odpadają listki, na korze jednej z odnóg pojawiły się takie plamki. Nie wygląda to ani na przywoływane wcześniej w tym wątku wełnowce ani mączliki, bardziej jak jakiś grzyb (przypomina drożdże dlatego tak myślę, nie znam się). Czy ktoś mógłby pomóc mi w identyfikacji tego i coś doradzić?
Rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie z produkcyjnego podłoża, to raz. Posadź do mieszanki ziemi i perlitu w proporcji około 3:1.
Dwa, osłonka do wywalenia. Doniczkę stawiasz na podstawce.
Podczas przesadzania sprawdź stan korzeni.
Postaw blisko okna. Zrób oprysk fungicydem.
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Moja dracena nie umiera, rośnie jak szalona ale również mam problem ze zdiagnozowaniem co jej jest. Od jakiegoś czasu zaczęły się pojawiać na liściach żółte plamy, mąż twierdzi, że wszystko z nią ok ale widać, że ewidentnie coś się dzieje. Może ktoś podpowie co to może być? Szukam na forum podobnego wątku ale nie mogę znaleźć
No co, plamistość liści. Beznadziejne podłoże, nie sadzi się roślin do samej ziemi uniwersalnej... Plus pewnie doniczka bez odpływu.
Efekt końcowy, to przelanie.
Wyciągnij roślinę z doniczki i sprawdź stan korzeni. Chore pogniłe odetnij. Posadź do mieszanki ziemi i perlitu w proporcji około 2:1 do doniczki z odpływem i postaw na podstawce.
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Na koniec zrób oprysk fungicydem.
Witam Was moi mili Kupiłem zaledwie kilka dni temu dracene w markecie budowlanym. Nie zdążyłem jej nawet ani razu podlać a zauważyłem dzisiaj, że pień zaczyna chyba gnić? Czy ktoś wie o co chodzi? Może konieczny jest jakiś oprysk?
Pierwsze co trzeba było zrobić od razu przesadzić do właściwego podłoża, mieszanki ziemi i perlitu.
Potem oczyść u góry te zmiany do żywej tkanki, a potem zrób w tym miejscu oprysk fungicydem oraz jak wyschnie, płynem odkażającym.
Dzień dobry. Wielka prośba o wsparcie w diagnostyce choroby draceny.Pod liściami pojawiły się lekkie kropelki, roślina zaczyna opuszczać liście/rozkładać.W necie nic niestety nie znalazłam na ten temat.Z góry dziękuję za wszystkie uwagi.
Roślina pozbywa się nadmiaru wody wraz z cukrami, stąd lepkie.
Skoro opuszcza liście, to więcej niż pewne rośnie w beznadziejnym podłożu, samej ziemi uniwersalnej albo jeszcze w podłożu produkcyjnym, doniczka wsadzona do ciasnej osłonki, zbyt regularnie podlewana oraz stanowisko za daleko od okna.
Co z tego zgadłem?
Trzeba zajrzeć do korzeni, przesadzić do mieszanki ziemi i perlitu w proporcji około 3:1 - 2:1 do doniczki z odpływem (dopasowana do wielkości bryły korzeniowej) i postaw na podstawce blisko okna.
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.