Janku uważam, że to dobry pomysł by kupić
Degenhard. To prawdziwa twardzielka. Kwitnie cały sezon i nie straszne jej deszcze czy mróz. Poza tym jest nieduża, wiele miejsca nie potrzebuje. Będzie Pan zadowolony...
Grażynko u mnie pada od 2 dni solidnie. Ślimaków jeszcze więcej

Wygląda na to, że raczej kiepski ten sezon będzie. Cieszę się, że chryzantemy nabrały "ciała". Liczę, że ładnie Ci zakwitną. Twoje-moje liliowce zaczynają pokazywać kwiatki nieśmiało

O różyczce napisałam u Ciebie.
Ewo zazdraszczam Ci wakacji

O urlopie nawet nie myślę. Szanse na dłuższe mizerne, prawie żadne. Ten pierwszy liliowiec na zdjęciu z liliami jest taki "ciapaty" przez deszcz i zimne noce

Mam nadzieję, że kolejne kwiaty będą ładniejsze.
Agness czarna plamistość na różach u mnie jest co roku. To pewnie efekt braku oprysków. Nawet Asahi w tym roku nie pryskałam. Najgorsze jednak są dla mnie wszelkie szkodniki. U mnie mszyce w normie ( czyli są na niektórych roślinach ), ale ślimaków wręcz plaga.

- pasikonik na maleńkim liliowcu
Cosmopolitan wygląda na ogromnego
A na koniec miejska rabata - torowisko tramwajowe przy głównej ulicy obsadzono niskimi, krzaczastymi słonecznikami. Oniemiałam z wrażenia jak to zobaczyłam i podziwiam ten widok prawie codziennie
