PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 2 cz.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
moje też właśnie tak się "wybudowały",że z okna można było zalądać do tych jaj, ale nie nadużywałam gościnności ;), natomist trznadelki to też wyboru nie pozostawiły za dużego: wejście do ich lokum było tuż nad oknem, a jednak czasem trzeba wietrzyć całe lato miałam na uchylnym tylko sporadycznie otwierając to okno. Swoja drogą to sporo ptaśków kradnie z psich mich iedyś obserwowałam zmasowany atak, ptaków było kilka: podlatywał pierwszy pojedyńczo do jednej z dwóch mich, zabierał jedzenie i odlatywał a za nim już lądował natępny. Sporo to trwało. Musiało być coś dobrego, a moje burki zawsze zostawiają na potem.
Ale nie tylko ptaki tak podbierają, często widuję też myszki.
Ale nie tylko ptaki tak podbierają, często widuję też myszki.
Kama
- jacekbielsko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1204
- Od: 15 maja 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bestwina/Bielsko-Biała
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Dokładnie Mój piesiu ma na utrzymaniu całkiem sporą rodzinkę wróbli, które opanowały aktinidię
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
otwarta stołówka działa:
pierwsze awantury
spokojny nieznany mi gość trzyma się lekko z boku
i jeszcze kopciuszek? zawitał
coraz bardziej mi się podoba ten mój wygnanów
jeszcze takie cudo przyleciało, (przepraszam za moją gapowatość i nieznajomość ptaśków, mam nadzieję się doszkolić)
pierwsze awantury
spokojny nieznany mi gość trzyma się lekko z boku
i jeszcze kopciuszek? zawitał
coraz bardziej mi się podoba ten mój wygnanów
jeszcze takie cudo przyleciało, (przepraszam za moją gapowatość i nieznajomość ptaśków, mam nadzieję się doszkolić)
Kama
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Fajny temat.
W moim domu od lat dokarmiamy zimą ptaki, robimy karmniki, codziennie sypiemy ziarno no i obserwujemy. Karmniki mamy powieszone przed kuchennym oknem, więc obserwujem je już od wczesnych godzin. Przylatują do nas wróble, sikorki, kosy, sójki, dzięcioł nawet był
Zaobserwowałam, że najszybciej znika ziarno slonecznika i psia karma
W moim domu od lat dokarmiamy zimą ptaki, robimy karmniki, codziennie sypiemy ziarno no i obserwujemy. Karmniki mamy powieszone przed kuchennym oknem, więc obserwujem je już od wczesnych godzin. Przylatują do nas wróble, sikorki, kosy, sójki, dzięcioł nawet był
Zaobserwowałam, że najszybciej znika ziarno slonecznika i psia karma
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Ten "spokojny gość" to Rudzik.pchelka pisze:otwarta stołówka działa:
spokojny nieznany mi gość trzyma się lekko z boku
W Anglii to ptak symbol i bardzo ciekawa legenda się z nim wiąże.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Pchełka! To "cudo" to szczygieł! Szczęściara, bo nie zawsze są na tyle odważne
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Takasobie to muszę przyznać, że ten nasz osobnik albo był bardzo głodny, albo niezły hojrak W ogóle nie robiło na nim wrażenia nasze rodzinne wchodzenie na podwórko z tańczącymi u nóg psami i grającym piłką synem, odwrócił się tylko tyłem i dalej wcinał. Nawet zaczekał, żebym zdążyła wrócić z aparatem
Kama
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Co roku tak jesienią wykładamy przed domem duże słoneczniki.
I czekamy... nagle... pomimo, że tych maleństw nie widać wcześniej - pojawiają się znienacka po kilku dniach - nawet nie bojąc się psów.
"Sikorki czarnołebki" - tak je nazywamy (sikora uboga). Prześliczne, choć mniej wybarwione od bardziej popularnych kuzynek. Żyją w "małżeństwach" i tak na zmianę, obrabiają pozostawione przez nas słoneczniki.
Gdyby kiedyś, przed laty, mąż nie zapomniał zabrać słonecznika ze stołu przed domem - nie wiedzielibyśmy, że tu obok nas te maleństwa żyją i kontrolują podwórko
Kontynuacja tematu
PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 3 cz.
I czekamy... nagle... pomimo, że tych maleństw nie widać wcześniej - pojawiają się znienacka po kilku dniach - nawet nie bojąc się psów.
"Sikorki czarnołebki" - tak je nazywamy (sikora uboga). Prześliczne, choć mniej wybarwione od bardziej popularnych kuzynek. Żyją w "małżeństwach" i tak na zmianę, obrabiają pozostawione przez nas słoneczniki.
Gdyby kiedyś, przed laty, mąż nie zapomniał zabrać słonecznika ze stołu przed domem - nie wiedzielibyśmy, że tu obok nas te maleństwa żyją i kontrolują podwórko
Kontynuacja tematu
PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 3 cz.
Pozdrawiam.