Adenium - Róża pustyni cz.2
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Róża pustyni cz.2
O, ... to już jest "produkcja taśmowa" , ale siewki i sadzonki nie przejmują się tym i równiutko rośną . Najbardziej podobają mi się te, które rosną w palecie wielodoniczkowej, łatwo będzie przesadzać do większych doniczek, bez obawy uszkodzenia delikatnych korzonków - mały "stres" dla przesadzanych sadzonek..
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- ArkadiuS
- 200p
- Posty: 201
- Od: 25 lut 2011, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wa-wy - Izabelin
Re: Róża pustyni cz.2
Niestety to nie takie "chop-siup". Jeśli dasz do wielodoniczki podłoże typowo pod kaktusy i sukulenty (co jest chyba oczywiście bo ładne sieweczki w nim rosną z nasionek), to wyjęcie podrośniętej siewki wraz z bryłą podłoża jest praktycznie niemożliwe (nawet po nawilżeniu). Dlaczego ? Odpowiednie podłoże jest wystarczająco luźne strukturalnie, aby młode korzonki nie miały problemów z wgryzaniem się w podłoże + zawartość keramzytu. Wszystko to sprawia iż bryła zaraz po wyciągnięciu praktycznie sama z siebie się rozsypuje :/
Zresztą, zauważcie że na filmikach (chociażby na youuuutuube) prezentujących proces przesadzania młodych siewek do większych pojemników, nadmiar starego podłoża w którym kiełkowało nasiono, jest specjalnie otrzepywany z korzonków.
Zresztą, zauważcie że na filmikach (chociażby na youuuutuube) prezentujących proces przesadzania młodych siewek do większych pojemników, nadmiar starego podłoża w którym kiełkowało nasiono, jest specjalnie otrzepywany z korzonków.
Re: Róża pustyni cz.2
Dlatego ja wzialem 4wielodoniczki z komórkami 6cm troche w nich posiedza
Re: Róża pustyni cz.2
Eba śliczne Jestem ciekawa jak wyglądają Wasze starsze, przycięte adenia. Wstawcie proszę jakieś fotki. U mojej szczepienie nie powiodło się niestety, ale pojawiło się aż 11 nowych odrostów tzn na razie to takie mikrusie różki.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Róża pustyni cz.2
Moja wypowiedź odnośnie uprawy siewek i sadzonek Adenium w doniczkopalecie, oparta była na osobistym doświadczeniu. Nasiona wysiałem po około 6 godzinnym moczeniu w letniej wodzie, bezpośrednio do podłoża w doniczkopalecie, które składało się:ArkadiuS pisze:Niestety to nie takie "chop-siup". Jeśli dasz do wielodoniczki podłoże typowo pod kaktusy i sukulenty /...../.
Włókno kokosowe - 8 części - (1/3 ? 28,57%);
Perlit - 8 części - (1/3 ? 28,57%);
Vermiculit - 6 części - (1/5 ? 21,43%)
Podłoże do kaktusów - 6 części - (1/5 ? 21,43%)
Zdezynfekowane Perviculem.
W moim przypadku, korzenie sadzonek w momencie przesadzania poprzerastały część podłoża, starałem się nie spowodować uszkodzeń bryły korzeniowej. Podczas przesadzania ostrożnie usuwałem część starego podłoża, odsłonić szyjkę korzeniową, żeby cała zgrubiała część była nad podłożem, natomiast pozostałą część bryły korzeniowej pozostawiałem "związaną" starym podłożem. Nie miałem problemów z wyjmowaniem sadzonek z palety wielodoniczkowej w której doniczki miały średnicę 2,5 cm. Do pomocy używałem dwóch patyczków do grillowania szaszłyków - posługiwałem się nimi jak Chińczycy pałeczkami podczas jedzenia. Oczywiście, że część podłoża samoczynnie odpada, szczególnie jak się używa tak przepuszczalnego jak w moim przypadku, ale większa część, zespolona - "przepleciona" korzonkami zostaje. Na moich przesadzonych sadzonkach nie zauważyłem czasowego wstrzymania wzrostu spowodowanego przesadzeniem w nowe świeże podłoże, które też jest bardzo mineralne.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Róża pustyni cz.2
ArkadiuS- jestem pod wrażeniem i zazdroszczę ci tej plantacji:P Tylko co ty potem z tym wszystkim zrobisz?
No i nareszcie stało się! Moje pierwsze adenium wykiełkowało! Ale jeszcze jest bardzo malutkie, zdjęcia postaram się wstawić jak troszkę podrośnie albo, mam nadzieję, że tak się stanie, reszta wykiełkuje.
No i nareszcie stało się! Moje pierwsze adenium wykiełkowało! Ale jeszcze jest bardzo malutkie, zdjęcia postaram się wstawić jak troszkę podrośnie albo, mam nadzieję, że tak się stanie, reszta wykiełkuje.
Re: Róża pustyni cz.2
Tak się zastanawiam.. wystawiacie juz swoje adenium na balkon?
Na wystawienie 2tyg. siewek to chyba jest jeszcze za wczesnie.. ale tak w połowie maja - południowy balkon?
Na wystawienie 2tyg. siewek to chyba jest jeszcze za wczesnie.. ale tak w połowie maja - południowy balkon?
- ArkadiuS
- 200p
- Posty: 201
- Od: 25 lut 2011, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wa-wy - Izabelin
Re: Róża pustyni cz.2
Ja wystawiam Adenia tylko w ciepłe i słoneczne dni. Wystawiam od około południa do 17-18. Na noc do pokoju chowam :P
Nawet młode, dopiero co wykiełkowały, siewki też wędrują na solarkę. A co ?? Niech się oswajają :P
Taras południowy także ciepło i słonecznie ^^
Nawet młode, dopiero co wykiełkowały, siewki też wędrują na solarkę. A co ?? Niech się oswajają :P
Taras południowy także ciepło i słonecznie ^^
Re: Róża pustyni cz.2
Moje Adenia mają juz prawie 2 miesiące. Stoja na bardzo słonecznym, południowym parapecie, są pulchne i brązowe ale. No właśnie. Ostatnio jakby staneły w miejscu to raz a dwa zaczęły się im marszczyć kaudeksy
Podlewam je po trochu co wieczór, jak nie ma dużego słońca, nie wiem co robię źle
Podlewam je po trochu co wieczór, jak nie ma dużego słońca, nie wiem co robię źle
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 20 sty 2011, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Choroszcz
Re: Róża pustyni cz.2
za mało wody mają !!
- ArkadiuS
- 200p
- Posty: 201
- Od: 25 lut 2011, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wa-wy - Izabelin
Re: Róża pustyni cz.2
Z moimi miesięcznymi miałem podobnie. Liście miały ładne i dużo a kaudeks mizerny, cienki, mięciutki i strasznie pomarszczony. Pojemnik z tymi siewkami wstawiłem do większego pojemnika z wodą w ten sposób aby adenia zaciągnęły wodę od dołu. Stały w nim tak długo aż podłoże całkowicie przesiąkło wodą i widziałem wilgoć na powierzchni. Doniczka zwiększyła masę 2-3 krotnie.
Zwykłe podlewanie co kila dni niewielką ilością przy wysokich temperaturach i małej wilgotności otoczenia i dodatkowe wystawianie na bezpośrednie słońce, w znaczny sposób ogranicza docieranie wody do korzeni. W takiej sytuacji raz na jakiś czas, powiedzmy raz w miesiącu na pewno nie zaszkodzi jeśli dogłębnie przemoczymy całe podłoże w powyższy sposób. Moje adenia już po 2 dniach wyglądały znacznie lepiej i kaudeks zrobił się twardszy. Mam nadzieję że zmarszczki również z czasem się wygładzą ^^
Zwykłe podlewanie co kila dni niewielką ilością przy wysokich temperaturach i małej wilgotności otoczenia i dodatkowe wystawianie na bezpośrednie słońce, w znaczny sposób ogranicza docieranie wody do korzeni. W takiej sytuacji raz na jakiś czas, powiedzmy raz w miesiącu na pewno nie zaszkodzi jeśli dogłębnie przemoczymy całe podłoże w powyższy sposób. Moje adenia już po 2 dniach wyglądały znacznie lepiej i kaudeks zrobił się twardszy. Mam nadzieję że zmarszczki również z czasem się wygładzą ^^
Re: Róża pustyni cz.2
Dzięki za pomoc.
Fakt - maja bardzo przepuszczalna glebe -drobniutki żwirek akwariowy z włoknem kokosowym. Woda przez to przelatuje. Moze dosypię ciut ziemi? Nie wiem tylko czy nie za małe są takie 2-3cm roślinki na przesadzanie.Ale moze jak je podkopię zwinę razem z korzeniem łyżką to nie powinno się nic stać? A teraz ide zrobić im kąpiel ;)
Jak myślicie?
Fakt - maja bardzo przepuszczalna glebe -drobniutki żwirek akwariowy z włoknem kokosowym. Woda przez to przelatuje. Moze dosypię ciut ziemi? Nie wiem tylko czy nie za małe są takie 2-3cm roślinki na przesadzanie.Ale moze jak je podkopię zwinę razem z korzeniem łyżką to nie powinno się nic stać? A teraz ide zrobić im kąpiel ;)
Jak myślicie?