Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Odnośnie brzóz, to nie mogę ścierpieć, kiedy taki szpaler ktoś przycina po 2-3 latach równo, jak od sznurka. Zwłaszcza, że takie durne pomysły przychodzą najczęściej na wiosnę. Tak osłabione brzozy nigdy nie będą rosły zdrowo. Traktowanie wszystkich drzew jak żywopłotowych świadczy o kompletnym braku wyobraźni i wiedzy. Tak samo działają mi na nerwy wierzchołki świerków obcięte równo pod jakąś linią napowietrzną. Zupełnie, jakby tak trudno było przewidzieć, że ta mała "choinka" dorośnie jednak do kabla i zacznie o niego haczyć.
To na szczęście nie są moje błędy w ogrodnictwie, ale warto o nich chyba napisać.
To na szczęście nie są moje błędy w ogrodnictwie, ale warto o nich chyba napisać.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Sadzenie jakiegokolwiek pnącza na płocie graniczącym z sąsiadem.Posadziłam bluszcz na betonowym ogrodzeniu, myślałam, że będę pilnować, rozszalał się na dobre, góra ładnie kwitnie i jest to trudne, staram się ciąć na czas, ale dokładnie nie widzę ze swojej strony, gdzie odrasta.Sąsiadka 80 letnia kobieta obcina każdy najmniejszy odrost, a mi głupio i myślę co tu zrobić, by wilk syty i owca cała Raz już został ścięty dość radykalnie, ale szybko wrócił do poprzedniego stanu.
Poprzednio rósł tam rdest Auberta, ale został usunięty, liczyłam, że bluszcz będzie 'wolniejszy' w zapędach.
Poprzednio rósł tam rdest Auberta, ale został usunięty, liczyłam, że bluszcz będzie 'wolniejszy' w zapędach.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Jakoś tak mi zeszło, nie sądziłam że szybko prawo zaostrzą. Jednym słowem znów mój błąd w ogrodnictwievitoldo pisze:Przecież w ub. roku zostało zmienione prawo dotyczące wycinki drzew. Właściciele wycinali wszystkie "zaległe" drzewa bo nie trzeba było żadnych zgód ani nawet zgłoszeń. Czemu nie usunęłaś jej wtedy? Potem wprowadzono kolejną zmianę prawa i teraz z tego co wiem znowu trzeba zgłaszać ale czy trzeba mieć zgodę?whitedame pisze:Na mojej działce rośnie za to 2 metry od płotu sosna samosiejka, na moje oko 50 letnia.
Chętnie bym ja usunęła bo sypie igły i mnie i sąsiadowi, niestety nie dostałam zgody.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Zrobiłam w sumie coś podobnego, ale na granicy z działką, która mam nadzieję będzie kiedyś moja, póki co jest uprawiana w dzierżawie przez rolnika. Dogadaliśmy się z nim wspaniale, bo co roku po prostu zaorywa ziemię wzdłuż płotu ze wszystkim, co tam rośnie, a rośnie niestety winobluszcz..., sama żem go tam posadziła. Kiedyś pewnie go zutylizuję w całości, ale póki co, jakoś udaje mi się go kontrolować. Tnę gada kilka razy w sezonie, żeby mnie nie zarósł.selli7 pisze:Sadzenie jakiegokolwiek pnącza na płocie graniczącym z sąsiadem.Posadziłam bluszcz na betonowym ogrodzeniu, myślałam, że będę pilnować, rozszalał się na dobre, góra ładnie kwitnie i jest to trudne, staram się ciąć na czas, ale dokładnie nie widzę ze swojej strony, gdzie odrasta.Sąsiadka 80 letnia kobieta obcina każdy najmniejszy odrost, a mi głupio i myślę co tu zrobić, by wilk syty i owca cała Raz już został ścięty dość radykalnie, ale szybko wrócił do poprzedniego stanu.
Poprzednio rósł tam rdest Auberta, ale został usunięty, liczyłam, że bluszcz będzie 'wolniejszy' w zapędach.
Niestety od strony drugiego sąsiada też mam winobluszcz, tym razem z jego strony. Tutaj niestety muszę sama go kontrolować, bo sąsiad może raz w roku uznaje za stosowne go przyciąć, a tymczasem to cholerstwo zarasta mi wiatę śmietnikową, furtkę i przy okazji jego własną skrzynkę elektryczną. Gość od spisywania liczników już kilka razy musiał rozrywać ten gąszcz, żeby otworzyć skrzynkę do odczytu.
Także selli7 masz rację, pnącza przy granicy to duży błąd.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 28 kwie 2019, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
1. Pułapka na ślimaki z piwa. Wcześniej był słoik, ale kupiłam taką "profesjonalną" płytką z pokrywką... Piwo wypite, a tych stworów jakby w ogrodzie więcej. Słoik był wysoki i śliski, więc się topiły tu biorą parę łyków i idą dalej. teraz walczę z plagą bo chyba płytki pojemnik bardziej zwabił bestie zapachem piwa.
2. Posypywałam bezpośrednio na trawie ślimaki solą. Zostały łyse placki na młodziutkiej trawce...
2. Posypywałam bezpośrednio na trawie ślimaki solą. Zostały łyse placki na młodziutkiej trawce...
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 735
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Iga, co to jest butternut, wg encyklopedii to dynia piżmowa, ale ona chyba Ci się nie rozprzestrzeniła tak że stało się to kłopotliwe?Igala pisze:vitoldo; racja troche skręciliśmy w bok... To ja już wracam na kurs i ścieżkę...
Dzisiaj robiłam porządki na warzywniku a tam w chaszczach znalazłam 4 butternuty przymrożone... czyli nauczka sprawdzaj chaszcze
jak masz butternut który się rozlazł...
ania1590
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Ja tak mam z ciemiernikiem . Obcinam przekwitłe kwiaty i wraz nie nastarczam plewić. Zgracować się tego nie da, bo wysypane korą. Drugie to drzewo. Jesion chyba. Nie dosyć, że śmieci cały rok, to siewki mam wszędzie.
- Jane_Rose
- 100p
- Posty: 154
- Od: 10 lut 2016, o 18:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Może jak napiszę w tym wątku, to przestanę popełniać ten błąd.
Nie zawsze oznaczam miejsca, gdzie coś posadziłam.
Nie oznaczam też miejsc, które mam w rezerwie na chociażby dalie czy mieczyki.
I co roku taniec z łopatami, gdzie co wsadzić, gdzie co wkopać i dlaczego znajduję jakieś tajemnicze korzonki i kłącza
Przecież rok temu tu rosła ta dalia, ta fioletowa z żółtym oczkiem, pięknie się prezentowała - a cholera, może to było 20 centymetrów dalej, tylko co to za korzonek właśnie trzymam w ręku? Ze wstydem przyznaję, że jestem niereformowalna.
Nie zawsze oznaczam miejsca, gdzie coś posadziłam.
Nie oznaczam też miejsc, które mam w rezerwie na chociażby dalie czy mieczyki.
I co roku taniec z łopatami, gdzie co wsadzić, gdzie co wkopać i dlaczego znajduję jakieś tajemnicze korzonki i kłącza
Przecież rok temu tu rosła ta dalia, ta fioletowa z żółtym oczkiem, pięknie się prezentowała - a cholera, może to było 20 centymetrów dalej, tylko co to za korzonek właśnie trzymam w ręku? Ze wstydem przyznaję, że jestem niereformowalna.
Mów mi Jane!
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Mam tak samo, na dokładkę już kilka razy wyrwałam wiosną kwiatki myśląc że to chwasty a potem się zastanawiałam czemu nie wyrosły
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2416
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Może to nie mój błąd, ale mam już tego dosyć. Mianowicie co roku kupuję na jesieni cebulki tulipanów i co roku na wiosnę okazuje się, że nie wyrosło mi to co miało tylko coś innego. Rozumiem, że cebulki w sklepach bywają pomieszane. W zeszłym roku odpuściłam kupowanie w ogrodniczych i zakupiłam cebulki na targach ogrodniczych na stoisku, gdzie oferowano tylko cebulowe. I co? No i znów to samo
Pozdrawiam Lucyna
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Obawiam się, że to nieważne, gdzie kupisz, ważne, kto to wyprodukował. Bo to raczej producenci mieszają, nie sklepy.
Dołączam do klubu nie-pamiętających-co-gdzie-siedzi Niby robię znaczniki, ale jednak nie do wszystkiego, a poza tym ptaszyska w nich czasem rozrabiają...
Dołączam do klubu nie-pamiętających-co-gdzie-siedzi Niby robię znaczniki, ale jednak nie do wszystkiego, a poza tym ptaszyska w nich czasem rozrabiają...
Pozdrawiam słonecznie, Ika
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2416
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Ciekawe, że takiego "pomieszania" cebulek nie stwierdziłam w przypadku krokusów kupowanych w tych samych sklepach.
Pozdrawiam Lucyna
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2416
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Co do błędów, znowu biję się w pierś. Wymyśliłam, że przed szpalerem świerków serbskich ładnie będzie wyglądać wsadzona lawenda, tudzież szałwia lekarska. No i wyglądają super, tyle, że zaczęły tak się rozrastać, że wchodzą na świerki i teraz będę musiała szukać nowego miejsca dla szałwi i lawendy
Pozdrawiam Lucyna