Permakultura cz.1

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Zablokowany
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9937
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Permakultura

Post »

W czasach moich rodziców w ich ogrodzie nikt nie słyszał o ślimaku nagim .
Z bielinkiem się uporałam preparatami biologicznymi .
Tak samo ze śmietką , nie mam z nią problemu .
Problem to gryzonie , ślimaki i pędraki . Całą resztę mam pod kontrolą .
Polecam bacillus thuringiensis i beauveria bassiana .
Co do gryzoni , by ptaki mogły nam pomóc , gleba musi być odsłonięta a nie osłonięta .
Co do aksamitek , ślimaki ją lubią . :)
Promilus
200p
200p
Posty: 456
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Permakultura

Post »

Odsłanianie gleby kłóci się z regułami permakultury, naturalnie gleba porasta i przerasta różnorakimi organizmami, od mchów i wątrobowców po drzewa i krzewy. Mchy i trawy tworzą zwarte kobierce, a drzewa tworzą ściółkę z igieł, liści. Odsłanianie gleby to zabieg przeciwny naturalnym procesom. Ptaki nie będą wybierać między pędrakami, jajami ślimaków, a dżdżownicami. Zjedzą wszystko.
w ich ogrodzie nikt nie słyszał o ślimaku nagim
To akurat dość dziwne, bo ślimak nagi nie jest żadnym novum w polskich realiach. Natomiast jest jeden żarłoczny gatunek, czyli śliniak luzytański, który zawędrował do nas względnie niedawno. Większość pozostałych ślimaków nagich jest z nami od okolic XVI wieku więc od wieków znajdują się w świadomości rolników i ogrodników w Polsce.
A do przynajmniej częściowej regulacji liczebności wymienionych przez Ciebie stworzeń z reguły wystarcza jeż, czasem może pomóc kot (do większych gryzoni i ptaków), czasem kuna leśna (z wszystkimi płynącymi z tego zagrożeniami).
Dopiero co w zeszłym tygodniu sąsiad kultywatorował pole (no dobra, więcej tam miał osprzętu, ale się nie znam) ... no i tak z 50 ptaszydeł nie odstępowało ciągnika :) Może i skuteczne przeciw pędrakom, ale to nie permakultura.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9937
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Permakultura

Post »

Ja w swoim pierwszym ogrodzie też nie słyszałam o ślimaku nagim .
Ta plaga u mnie dopiero teraz . No nie jest tak żle , poznałam wroga i
wstępnie nauczyłam się , jak sobie z tym radzić . Robię im stołówki , skrytki i
pułapki . Po sezonie należy ogród posprzątać , wręcz pedantycznie .
Mam psa , który jeża przepłoszył , nie pomogła perswazja .
Z kotami też jestem zaprzyjażniona , to koty sąsiadów .
Chodziło mi też o ptaki polujące na gryzonie . Muszę im zrobić miejsce postojowe .
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1229
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Permakultura

Post »

Zapowiada się rok grzybowo-ślimakowy. Na grubej ściółce ze zrębków liściastych pojawiają się coraz nowe blaszkowate.
Ślimaki przez kilka suchych lat pojawiały się sporadycznie. W tym roku zacząłem ustawiać pułapki na pomrowy czerniawe i żółte bo wyłążą nawet w dzień.
Andrzej997
500p
500p
Posty: 534
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Permakultura

Post »

Jeśli coś jest gatunkiem obcym, to trzeba tłuc we własnym zakresie - nie ma rady.
dziad_Jag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1078
Od: 14 paź 2014, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze

Re: Permakultura

Post »

Jeśli ktoś chce mieć prawdziwą permakulturę z pełnym układem ekologicznym ( to znaczy samoregulującym się ) to powinien być królową Elżbietą posiadającą 45 tysięcy akrów ziemi. ( 18000 ha jak by kto pytał!) Chociaż może przesadzam? Myślę, że jakieś 20 km2 by wystarczyło. Jakieś jezioro czy rzeka, lasy, łąki, bagna...itd. I wtedy można liczyć na permakulturę, i że drapieżniki zjedzą szkodniki!
Wasza mała permakulturowa wysepka jest rajem dla szkodników! Wypędzane i wytruwane wokół przenoszą się do was.
Szanowny Promilusie! Kretów wcale nie interesują pędraki. One szukają dżdżownic, i na ziemi o małym dżdżownico-zaludnieniu są totalnie szkodliwe.
Pędraków miałem zatrzęsienie! Ale permanentne nienawożenie i zamiana byłego pola zbożowego w suchy step spowodowała praktyczne zniknięcie tego paskudztwa.
Ślimaki nagie były typowe dla Dolnego Śląska, bo tam miały odpowiednio ciepły klimat. Niestety brak zim spowodował, że rozwlekły się po całym kraju. W dodatku zakaz wypalania nieużytków pogorszył sytuację. Miały się gdzie rozmnażać!
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7855
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Permakultura

Post »

Ślimaki nagie ( nazwy nie pomnę) zostały sprowadzone przez Zaklad doświadczalny w Albigowej. Miały rozwiązać problem spadów w sadach, Pektowin w Jasle nie wyrabiał z przerobem. Niestety wymknęły się.
Pozdrawiam! Gienia.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9937
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Permakultura

Post »

Ślimaki to straszna plaga i nie ma takiej możliwości by się z nimi dzielić bo one
biorą wszystko .
Żałuję , że wiosną gdy znalazłąm na all.... dursban nie kupiłam go .
Teraz delikatnie ściółkuję grządki , ale po sezonie sprzątnę ściółkę i zostawię
glebę na zimę w ostrej skibie . Stosowanie permakultury w mnie doprowadziło , że
mam gryzonie , pędraki i ślimaki .O pladze mrówek nie wspomnę .
A wiecie czym tłuką mrówki za wschodnią granicą ? Bros rozprowadza tam chlorpyrifos , można
tym pryskać , podsypywać mrowiska . Są bardzo zadowoleni bo skuteczny . Z pni drzew mrówki
znikają momentalnie . A to co u nas to szkoda gadać .
Zastanawiam się nad zrębkami , w wiórach ślimaków nie mam za to mrówek . :evil:
zielonamalina
50p
50p
Posty: 81
Od: 28 wrz 2019, o 21:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Permakultura

Post »

Cały ten wątek składa się z wypowiedzi osób, które starają się stosować pewne elementy permakultury, możliwe i przydatne w ich sytuacji i najczęściej w stosunkowo niewielkich ogrodach.
I nie ma się co ortodoksyjnie odwoływać do zasad permakultury, bo w takich warunkach nie da się jej w pełni zastosować. Od tego człowiek ma rozum, żeby modyfikować zasady, które czasem przynoszą więcej strat niż korzyści.

I jak najbardziej zgadzam się z anulab, że sensownie jest ściółkować lekko w sezonie wegetacyjnym, a zgarniać ściółkę jesienią i zostawiać ziemię w ostrej skibie, szczególnie tę gliniastą. A wiosną nawet starannie przekopać i pousuwać pędraki i resztę szkodliwego towarzystwa.

A jeśli chodzi o śliniki luzytańskie, to najskuteczniejsze (przynajmniej z moich obserwacji) jest działanie dużego mrozu przez jakieś dwa tygodnie, ale bez pokrywy śnieżnej. Liczenie na ptaki, ropuchy czy jeże przy dużej populacji ślimaków jest utopią.
Albo chemia, albo ręczna eliminacja.
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Permakultura

Post »

Wiosną pędraki są jeszcze głęboko w ziemi. Dopiero teraz widać je przy powierzchni.
W tym roku obserwuję dużą różnicę między dwoma kwadratowym warzywnikami. Jeden zostawiłam po sezonie okryty agrotkaniną, na drugim została ściółka i na cały ogród puściłam kury. Na tym, który swobodnie rozdrapały prawie nie ma ślimaków. Na drugim niestety są ich dziesiątki i zjadają nawet warzywa z rozsady, a o siewie nie śmiałabym marzyć.
Kury po sezonie wydziobaly jajka z ich jamek, pewnie dżdżownic też trochę wyjadly, ale coś za coś. Ale to było możliwe tylko na części odkrytej. Po sezonie zdejmę agro, niech działają.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Promilus
200p
200p
Posty: 456
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Permakultura

Post »

@Dziad_Jag
Szanowny Promilusie! Kretów wcale nie interesują pędraki. One szukają dżdżownic
A skąd takie informacje, że krety jedzą tylko dżdżownice? Jak trafią to jedzą i pędraki. Ryjówka zresztą też. A walka z pędrakami zaczyna się zresztą u góry... gdy są jeszcze chrząszczami. I tu potrzebne są z kolei ptaki. Nie wiem czemu ale strasznie przeginasz w drugą stronę, to kolejny raz gdy odpowiadasz na coś o czym nikt nie pisał. Bo nikt nie pisał o całkowicie samoregulującym się ekosystemie na działce permakulturowej. Natomiast mechanizmy wypracowane na większych obszarach jak najbardziej warto stosować, m.in. zapraszać te ptaki czy ssaki - o ile mamy względny areał - to zostaną, a nie będą przelotem. Na mikroskopijnej działce permakultura zawsze będzie taka "na pół gwizdka", bo ani nie zrobimy odpowiednich siedlisk dla zwierząt, ani nie zapewnimy odpowiedniej bioróżnorodności. A i z zapewnianiem biomasy na przemiał (ściółkowanie, nawożenie) będzie kiepsko. Na większej działce - na tyle ile się da - różnorodność zapewni jako taką regulację, o resztę musimy dbać sami. Bez różnorodności wszystkim musimy się martwić sami. I najczęściej chemią. Ot taka jest różnica...
dziad_Jag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1078
Od: 14 paź 2014, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze

Re: Permakultura

Post »

>>A skąd takie informacje, że krety jedzą tylko dżdżownice?
A stąd, że dopóki na działce miałem zatrzęsienie pędraków, to nie widać było kreta nawet przez lornetkę!
Kiedy w wyniku uprawy pojawiły się dżdżownice - natychmiast pojawił się i ten paskudnik.
Oczywiście, że kret zjada wszystko co z mięsa i co mu w pysk wpadnie. Ale poluje aktywnie właśnie na dżdżownice.
Szkoda, że wspomniane ryjówki są tak trudne do " zaprowadzenia ". Są głównym wrogiem nornic; niszczą ich gniazda. No ale jak ma się wokół działki pola po horyzont, trudno liczyć na zwierzęta o specyficznych wymaganiach. Dotyczy to także sów i łasic - kolejnych wrogów myszowatych.
Niech nikt mi nie imputuje, że jestem wrogiem permakultury jako sposobu uprawy. Nie mam nic przeciwko temu, aby każdy miał prawo robić w swoim ogródku co mu w duszy gra. Natomiast jestem wrogiem permakultury jako ideologii, która rzekomo ma rozwiązać wszystkie problemy egzystencjalne i gospodarcze. Bo niczego nie rozwiąże. Jest typowym idealizmem prowadzącym do nikąd. Rozwój społeczny idzie w kierunku coraz większej centralizacji, i nic tego nie zmieni. Przyszłość to kilometrowe pola obrabiane mechanicznie, zlewane truciznami, zasypywane sztucznymi nawozami, i zarządzane przez wielkie agrokoncerny. Polska wieś umiera. Młodzi nie mają ochoty babrać się w ziemi. Jej przyszłość to wielkie farmy i tysiące drobnych działek. Tak to wygląda w " mojej " gminie.
Promilus
200p
200p
Posty: 456
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Permakultura

Post »

Przyszłość to kilometrowe pola obrabiane mechanicznie, zlewane truciznami, zasypywane sztucznymi nawozami, i zarządzane przez wielkie agrokoncerny.
To jest przyszłość rolnictwa, a nie o tym tu mowa. Ale i tu jest lekkie otrzeźwienie po upojeniu prostą, tanią i skuteczną chemią.
jestem wrogiem permakultury jako ideologii, która rzekomo ma rozwiązać wszystkie problemy egzystencjalne i gospodarcze
Fajnie, ale ja przez ostatnie kilka stron wątku nie widziałem by ktoś taką tezę wysuwał więc...
Polska wieś umiera. Młodzi nie mają ochoty babrać się w ziem
Moja działka jest w Małopolsce gdzie w gminie przeciętne gospodarstwo rolne ma 1,6ha (tak, to nie pomyłka!), a definicja gospodarstwa rolnego przecież zaczyna się od 1ha więc widać jak to jest rozpieprzone. Zresztą Małopolska ogółem to chyba najniższe przeciętne wielkości gospodarstw. W rodzimej miejscowości już deweloper osiedle stawia wśród pól i lasów, jeszcze dekada to nie będzie jak tam się wcisnąć kombajnem, bo jeszcze komuś porysuje bmw ...
Zablokowany

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”