Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Gieniu, dziękuję. Powiem Ci, że najbliżej tym plamkom do septoriozy.
Mnie się tak skojarzyły z antraknozą, ale to jednak nie. U pomidora inaczej się objawia niż np u orzecha czy winorośli.
W ogóle fakt, cała masa różnych plamek w tym roku.
No i bardzo ciekawe te czarne plamki. U sąsiadki w tunelu cały krzak, a u mnie w gruncie
na szczęście tylko dolne liście.
Mnie się tak skojarzyły z antraknozą, ale to jednak nie. U pomidora inaczej się objawia niż np u orzecha czy winorośli.
W ogóle fakt, cała masa różnych plamek w tym roku.
No i bardzo ciekawe te czarne plamki. U sąsiadki w tunelu cały krzak, a u mnie w gruncie
na szczęście tylko dolne liście.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Ziober za dużo nawozu za mało magnezu. Już chyba gdzieś się wypowiadalam ,że miałam ten problem i szukałam wśród chorób. Dopiero po oprysku siarczanem magnezu pomogło. Zmiany się nie cofną, zaraz te plamki wyjdą na wierzch liścia. Później u mnie pojawiła się chloroza na prawie wszystkich liściach z nsciskiem na te środkowe. Po oprysku się poprawiło i zaczęły rosnąć normalne wierzchołki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1034
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Jokaer
Ja miałem identyczne zmiany na początku sezonu, i jakieś dwa tygodnie temu na jednym krzaku. Dostałem odpowiedz, że wygląda to na brązowa plamistość. Opryskałem wszystko topsinem (jeszcze nie wiedziałem, że jest tak szkodliwy) i już 2 tygodnie mam spokój, więc to chyba nie brązowa plamistość.
Zdjęcia z czerwca
Ja miałem identyczne zmiany na początku sezonu, i jakieś dwa tygodnie temu na jednym krzaku. Dostałem odpowiedz, że wygląda to na brązowa plamistość. Opryskałem wszystko topsinem (jeszcze nie wiedziałem, że jest tak szkodliwy) i już 2 tygodnie mam spokój, więc to chyba nie brązowa plamistość.
Zdjęcia z czerwca
Piotr
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7876
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Pamiętam i jeśli pomógł topsin to mogła być septorioza i powiem Ci, że to dobrze, bo brązowa plamistość to choroba wirusowa.
I taka ciekawostka jeśli chodzi o septoriozę ; w dwóch różnych wydawnictwach dwa różne opisy. W jednym opisie - choroba atakuje liście wierzchołkowe a w drugim opisie - liście najstarsze. I gdybym nie miała z tą chorobą do czynienia to nie wiedziałabym co jest prawdą. A może to tylko był błąd w tłumaczeniu ? No, to byłby kardynalny błąd!
I taka ciekawostka jeśli chodzi o septoriozę ; w dwóch różnych wydawnictwach dwa różne opisy. W jednym opisie - choroba atakuje liście wierzchołkowe a w drugim opisie - liście najstarsze. I gdybym nie miała z tą chorobą do czynienia to nie wiedziałabym co jest prawdą. A może to tylko był błąd w tłumaczeniu ? No, to byłby kardynalny błąd!
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1034
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
U mnie plamy występowały na liściach starszych, i średnio starszych
Piotr
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Oto co pisza google :aria pisze:Ziober, to ekstremalne przenawożenie a nie wirus.
Nie wiem skąd przekonanie, że nawozami naturalnymi nie da się przenawozić, chyba z powodu lekceważącego stosunku do nich jaki prezentują zwolennicy nawozów sztucznych
Tym sie sugetowalem, na opakowaniu od nawozu rowniez byla taka informacja. Czyli to wcale nie jest tak pieknie?Nawozy organiczne mają wiele zalet: dostarczają roślinom cennych składników odżywczych i próchnicy, poprawiają strukturę gleby, są ekologiczne i naturalne, więc nie ma groźby przenawożenia, są również tanie. Nie stosujmy ich razem z nawozami mineralnymi.
-
- 50p
- Posty: 87
- Od: 2 lip 2017, o 23:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
aria a skąd taka pewność? Prawdę mówiąc nie spotkałam się nigdy w poważnej literaturze z takimi twierdzeniami, jakoby przenawożenie (nawet ekstremalne) mogło doprowadzić do deformacji kształtu blaszek liściowych.aria pisze:Ziober, to ekstremalne przenawożenie a nie wirus.
jokaer cytowała tutaj fragmenty książki Marii Wysockiej-Owczarek Zaburzenia wzrostu i rozwoju pomidora
i nie ma tutaj informacji jakoby do deformacji kształtu blaszek liściowych ( która to deformacja wynika z zaburzeń na poziomie hormonalnym) mogło dojść w wyniku przenawożenia czymkolwiek.jokaer pisze: Nitkowatość, częściowa deformacja, zredukowana blaszka liściowa, zdrobnienie
i kędzierzawienie liści przy równoczesnym zahamowaniu ich wzrostu to skutek:
fitotoksyczność śr. chemicznych, regulatorów wzrostu
porażenia przez wirusy
uszkodzenia przez mszyce
Do zdrobnienia liści dochodzi w wyniku:
niedoboru składników
zasolenia podłoża
porażenia wirusami[/color]
pozdrawiam, Iwona
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Z doświadczenia wystarczy poczytać wnikliwie forum i już masz dowody. A w poważnej literaturze widziałaś takie zdjęcia?
Ziober, nawozy nawet naturalne mają rożny skład. Przeciętnym kompostem nie przenawozisz ale obornikiem już tak, nawet granulowanym. Widziałeś żeby coś rosło na stercie obornika? Tu nie ma ogólnych prawd, trzeba być ostrożnym.
Ziober, nawozy nawet naturalne mają rożny skład. Przeciętnym kompostem nie przenawozisz ale obornikiem już tak, nawet granulowanym. Widziałeś żeby coś rosło na stercie obornika? Tu nie ma ogólnych prawd, trzeba być ostrożnym.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Ario, a dlaczego uważasz, że ta książka to literatura niepoważna
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Jolu, a gdzie ja napisałam, że ta książka jest niepoważna? Zapytałam tylko
aria pisze:. A w poważnej literaturze widziałaś takie zdjęcia?
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
W odpowiedzi na
aria a skąd taka pewność? Prawdę mówiąc nie spotkałam się nigdy w poważnej literaturze z takimi twierdzeniami, jakoby przenawożenie (nawet ekstremalne) mogło doprowadzić do deformacji kształtu blaszek liściowych. [/quote]
aria a skąd taka pewność? Prawdę mówiąc nie spotkałam się nigdy w poważnej literaturze z takimi twierdzeniami, jakoby przenawożenie (nawet ekstremalne) mogło doprowadzić do deformacji kształtu blaszek liściowych. [/quote]
-
- 50p
- Posty: 87
- Od: 2 lip 2017, o 23:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
aria w odpowiedzi na Twoje pytanie stwierdzam, że przykładowo właśnie we wspomnianej książce dr Marii Owczarek- Wysockiej jest takie zdjęcie. Tak więc musisz się zdecydować - poważna literatura, czy też niepoważna.
pozdrawiam, Iwona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9995
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Żałuję , że te swoje dziwne pomidory zlikwidowałam , mogłam przynajmniej jednego zostawić i
go obserwować .
A tak nadal nie mam pewności . Przenawożenie , raczej odpada , ale taka całkiem niewinna się
nie czuję .
Kupiłam z Zielonego Domu Czarny Nawóz uniwersalny pożyteczne mikroorganizmy i tak po jednej
pompce dałam pod roślinę . Inne zdrowe , tylko te trzy , czwarty wywalony z paniki .
Pierwsza moja myśl , że to fitotoksyczność , póżniej że wirus . Pojawiły się te muszki , normalnie
plaga i pomyślałam , że coś przywlokły .
go obserwować .
A tak nadal nie mam pewności . Przenawożenie , raczej odpada , ale taka całkiem niewinna się
nie czuję .
Kupiłam z Zielonego Domu Czarny Nawóz uniwersalny pożyteczne mikroorganizmy i tak po jednej
pompce dałam pod roślinę . Inne zdrowe , tylko te trzy , czwarty wywalony z paniki .
Pierwsza moja myśl , że to fitotoksyczność , póżniej że wirus . Pojawiły się te muszki , normalnie
plaga i pomyślałam , że coś przywlokły .